A ja dziękuję za miły komentarz, szczególnie, że dawno się u nas nie odzywałaś, kasiuulllek :)
Sprostowałabym informację o przykrywaniu potraw. Jeśli przykryjemy szczelnie, możemy się spodziewać wystrzału ;) natomiast można dostać "kopułki" do przykrywania, które mają otwory wentylacyjne. Zapobiegają rozpryskiwaniu się jedzenia po mikrofalówce, mam wrażenie, że również zapobiegają wysuszaniu "mikrofalowanego" jedzenia, a poza tym łatwiej je wyczyścić niż całą kuchenkę. Ja swoją "kopułke" kupiłam dawno temu jeszcze w Klubie Dla Ciebie, teraz weltbildt, nie wiem czy jeszcze jest w ofercie, ale jestem pewna, że gdzie indziej też są dostępne.
Matani, dziękuję za uszczegółowienie. Kopułka jest przydatna, acz nie niezbędna - talerz wystarczy przykryć po prostu ceramiczną miską, czy innym głębokim talerzem - wówczas będzie pewność, że pozostaną szczeliny, przez które wydostanie się para. Rzeczywiście powinnam taką informację zawrzeć w tekście, po prostu trudno mi było wyobrazić sytuację, w której ktoś wstawia do mikrofali szczelnie zatkany pojemnik :}
Wkn, może mam skrzywienie z powodu tłumaczenia już zbyt wielu amerykańskich instrukcji do różnych wyrobów tam nawet najbardziej oczywiste rzeczy są wykładane
Masz rację, że kopułka nie jest niezbędna, aczkolwiek niesamowicie wygodna.
Metodę czyszczenia z cytryną w najbliższym czasie wypróbuję, zawsze czyściłam jakąś chemiczną pianką, cytryna będzie bardziej ekologiczna i na pewno wygodniejsza.
Jeszcze a propos tej cytryny, dopiszę, że kiedyś zasłyszałam o sprytnym sposobie polegającym na wstawieniu do mikrofali talerze z cytryną przekrojoną na pół i nastawieniu mikrofali na moc na przysłowiowe pół gwizdka. W efekcie para nie zwilżyła zabrudzeń na ściankach wnętrza, a cytryna zachowała swój jędrny kształt. Zadziałało mniej więcej dopiero pocięcie cytryn na ćwiartki i mikrofalowanie przez kilka minut na najwyższej mocy. Cytryny sflaczały, wilgotność we wnętrzu wzrosła - efekt jakiś był. Ale jednak patent z miską napełnioną wodą, w której pływają cytryny wydaje mi się najlepszy. Poeksperymentujcie :) Najlepiej do testowania używać starzejących się cytryn, zbyt brzydkich, by wrzucać je do herbaty lub dekorować nimi potrawy :D
Nigdy coprawdaż jeszcze nie wypróbowałam patentu z cytryną choć o nim słyszałam.
Natomiast sprawdzony mam ten patent z octem. Choć walory zapachowe na pewno cytryna pozostawia lepsze ;)
Na dwie szklanki wody wlewam pół szklanki octu. To wszystko oczywiście w żaroodpornym naczyniu . Włączam mikrofale na 5 minut. PO wyłączeniu odczekać trzeba jeszcze kilka minut. Po takiej kuracji kuchenkę wystarczy tylko przetrzeć a wszystkie zabrudzenia pięknie schodzą.
Wypróbowałam i faktycznie super sposób polecam z czystym sumieniem i mikrofalówką :)
Bardzo się cieszę, że rada okazała się skuteczna i polecam się na przyszłość :)
Ostatnio czyściłam mikrofalę sposobem z cytryną i muszę stwierdzić, ża mycie mikrofali nigdy wcześniej nie było tak szybkie i przyjemne. Polecam z czystym sumieniem
Moniu, bardzo się, cieszę, że rada okazała się przydatna :)
Rewelacja ! Nigdy nie przepadalam za czyszczeniem mikrofali a sposob z cytryna to strzal w dziesiatke .Bez wysilku i na blysk moja mikrofala wyglada jak nowa.Polecam ten sposob. Wkn dzieki za artykul.
Dodam ze przez roztargnienie zamiast wody zalalam cytryne octem .
Fajnie, że coraz więcej osób korzysta z tego sposobu, i że super działa :)
Również dziś skorzystałam z tego sposobu,polecam:)
A wiecie, że niektóre mikrofalówki mogą same się czyścić? Jest taka opcja, warto o niej poczytać. Są też mniej znane funkcje mikrofalówek, jak te http://abcporady.pl/czy-uzywasz-wszystkich-funkcji-kuchenki-mikrofalowej/ . Warto je znać przed kupieniem nowego urządzenia.
kasiuulllek (2013-02-21 15:25)
DZIĘKUJE !!!Ten pomysł jest naprawde super!