Torebki z nasionami rzeżuchy mają zwykle około 10g - to wystarcza do obsiania talerza o średnicy ok. 25 cm. Roślinki lubią mieć nieco przestrzeni, więc jeśli nie zależy Ci na ozdobnym "rzeżuchowym trawniku", którego zadaniem ma być chwalenie się urodą na wielkanocnym stole, lepiej weź większe naczynie, aby rzeżucha dobrze rosła i nie wkradała się do niej pleśń.
Uwaga też na podlewanie - rzeżucha lubi mieć wilgotno, ale nie znosi zalewania wodą.
Początkującym polecam tutorial na naszej stronie dla dzieci http://www.wuzecik.pl/tutorial.php?id=257
Warto też wybierać I klasę cenową, aby nasionka były jak najwyższej jakości.
Uwielbiam rzeżuchę! Zdecydowanie zaliczam się do tej piewrszej grupy! U mnie na święta raczej rzadko bywała rzeżucha na stole bo przeważnie miałem wszystko zjedzone:) Kiedyś to była uprawa ciągła:) Wysiewałem na jednej podstawce wyłożeonej ligniną, a po kilku dniach wysiewałem na drugie podstawce. Jak pierwsza była już opróżniona to od razu wysiewałem od nowa. I tak w kółko:)
Dodam tylko, do tego wspanialego artykulu, ze rzezucha pachnie bardziej intensywne w momencie, gdy lekko wysycha.. Gdy poczujemy jej zapach - najparwdopodobniej wymaga podlania. Dobrze nawilgocona nie wydziela tego przykrego zapaszku.
Osobiscie uwielbiam wszystkie kielki.. a robie tez maselko z ziolami i z rzezucha.
Ja tez należe do wielbicieli rzeżuchy. Przez całą zimę rośnie u mnie na parapecie. Dodaję ją do kanapek i sałatek. Nawet moje koty czasami się częstują
Rzeżucha jest super zieleniną... Ja tak samo jak Kluko objadam ciągle rzeżuchę, ale v sieję ją nie tylko przed Wielkanocą... i casami mam przesyt..jednak żeby coś zostało na przybranie np. baranków czy innych akcentów wielkanocnych, to zawsze wysiewam więcej..
Należy pamiętać , że rzeżucha działa moczopędnie i nadmiar może prowadzić do zapalenia dróg moczowych .
Na szczęście niełatwo jej zjeść zbyt dużo - dodaje się ją raczej do smaku :)
Jak nie lubicie ostrego smaku żerzuchy - wysiejcie ją do ziemi (na parapecie albo w ogródku)
Wyrośnie trzy razy większa i będzie miała tylko delikatny posmak siarki.
Ja nawet jem kromke z masłem i z rzeżuchą posypaną solą bez dodatków pyszota;)
Jak nie cierpię koperku, tak rzeżuchę po prostu uwielbiam. Szczególnie zimą, kiedy brak naprawdę dobrych świeżych warzyw. Najlepsza jak dla mnie jest na świeżym, jeszcze ciepłym chlebie, grubo posmarowanym masłem, z odrobiną soli. A, i jeszcze w tym tygodniu lecę po kilka paczek nasion rzeżuchy :)
limetka81 (2011-04-05 14:46)
bardzo mi się podoba ten artykuł. nigdy nie siałam rzeżuchy ale teraz zakupiłam 2 saszetki i mam plan że jutro to zrobię. pytanie mam jednak jeśli chodzi o sianie. czy na talerz głęboki wyłożony tą watą mam wysypać 1 cały woreczek nasionek? jest to taka standartowa torepka jak kupuje się nasionka, czy też może to za dużo lub za mało