Fantastyczny pomysł!
Gratuluję kreatywności
Genialne :)
No nie przesadzajcie, to przecież tylko nie za duży stożek oklejony czekoladowymi cuksami i co tam w domu na ozdoby się nadało i szkoda nie było kleić na krótki czas - bo ileż mogą dzieci wytrzymać zanim nie pożrą
Super słodka choinka. A ochroniarza do niej masz ;) Musiałabym ją zrobić dzień przed aby do świąt się ostała :)
Ochroniarz siedzi przy nauczycielskim biurku, ale czasem musi się odwrócić, żeby coś na tablicy dzieciom napisać i już podobno kilka czekobombek nadskubanych jest i obranych z papierka :D Ciekawe, kiedy zjedzą całą :)
świetne.. niestety u mnie by nie dotrwała do świąt! łasuchy by ją spałaszowały :)
Zawsze istnieje szansa, że w Mikołajki łasuchy dostaną tyle słodyczy, że oszczędzą choinkę i jakoś dotrwa do świąt
Wkn, mam pytanie odnośnie kleju. Czy niezbędny jest klej na pistolet, czy też dam radę przykleić czekoladki na magic? Jeśli nie, to jaką moc powinien mieć pistolet na klej? Będę robić Twoją choineczkę, bo jest śliczna!
Cześć, na magic raczej nie dasz rady, ponieważ zwariowałabyś, przyciskając każdą bombeczkę czekoladową i czekając aż klej złapie - poza tym nie jest on aż tak mocny. Już raczej poszłabym inną drogą i ponabijałabym czekobombki na wykałaczki, a te wdziabała w styropianowy stożek :)
Jeśli chodzi o moc pistoletu, to mnie zażyłaś - mam dwa pistolety, mały i duży, duży na większe paluchy kleju, mniejszy na cieńsze - oba pistolety są na 220 i były zakupione w supermarketach typu OBI - mam takie ciche podejrzenia, że obecne podziały na pistolety do drewna, robótek ręcznych, klejenia klamek plastikowych i cudów na kiju są nieco naciągane, ale się na tym nie znam, więc może trochę przesadziłam :D
Dzięki za odpowiedź. Już z magica zrezygnowałam, bo jedną na próbę chciałam przykleić, ale oczywiści totalna klapa. A pistolet na klej będę miałóa, bo co się okazuje? Otóż to, że mój małżonek zeznaje, że takowy posiada. Tak więc w niedzielę działam!
Super, dobre wieści! Tylko staraj się nie wyciskać za wielkich porcji gorącego kleju na czekoladki, żeby nie zaczęły się rozpuszczać pod pozłotkiem :)
Hihi, klon mojej choinki - ale super - młodsza siostrzyczka
Dokładnie! Szukałam innych okrągłych pralin, ale nie było. A jak znalazłam to w zaporowej cenie, więc odpadły. Pozdrawiam.
No niestety, robienie dla dzieci choinki np. z ferrero rochere to strzał w kolano, a raczej w portfel. A wykonanie domowych trufli i owijanie ich w pozłotko jest chyba zbyt pracochłonne.
Więc takie "biedronkowe" czeko-cuksy nie są najgorszym pomysłem :) Efekt niezły, a jak się dzieciom coś podoba, to i smakuje od razu lepiej, prawda? :)
To może ja też podobną w przyszłym roku, jak dorwę jakieś fajne cuksy :)
Pierwszy raz w życiu zrobiłam choinkę. Wyszła przepiękna. Bardzo dziękuję za prosty zrozumiały
opis wykonania. Zrobię jeszcze kilka choinek. duma mnie rozpiera. Bardzo dziękję
Ekstra, że artykuł się przydał i choinki się udały :) Dzięki za komentarz!
kasnik (2015-12-01 16:54)
Super choineczka:) Wykorzystam pomysł jeśli mogę:)