Wody skuła lodem , mróz przyniosła srogi
Ludzie często tęsknią do letniej posuchy
Zakładają czapy i ciepłe kożuchy
W naszych polskich lasach żaden ptak nie śpiewa
Zima oblepiła szronem wszystkie drzewa
Ciężar śniegu drzewom ich gałęzie łamie
Nie oparł się świat nasz mroźnej , białej damie
Zamroziła zima prawie świat nasz cały
Domy i ulice obsypał puch biały
Ciągle z nieba lecą srebrzyste śnieżynki
Sterczą w polu chaty spod białej pierzynki
Leżą na kominach śnieżne , białe czapy
Zima położyła na świat swoje łapy
Zamroziła łąki , zamroziła chaszcze
I okryła ziemię swoim białym płaszczem
Na szybach utkała piękne , śnieżne wzory
Tkała szronem kwiaty w zimowe wieczory
Ustawiła zima swoje białe krosna
Będzie tkała kwiaty , nim nie przyjdzie wiosna
Lecz zimowy widok też zachwyca oczy
Chociaż zima mrozi ciągle nasze lica
To jej biała szata ciągle nas zachwyca
W swych zimowych kwiatach swe piękno wyraża
Nie dorówna talent ziemskiego malarza
Chociaż zima pewnie stawia swoje kroki
To mroźne jej piękno ma swoje uroki.
Bobik (2009-02-03 10:42)
Ale nudy....