Nalesniki jak nalesniki- zwykle. Najważniejszy jest sos do nich.
Potrzebne 3/4 kostki masla, zmiksowane obrane ze skory 4 dorodne pomarancze , cukier- do smaku- wg uznania, szczypta soli, i kieliszek likieru pomaranczowego (opcjonalnie). W rondlu nalezy zrumienic maslo- do wydobycia z niego aromatu, a potem dodac dodac zmiksowane pomarancze sol i cukier oraz likier. Zamieszac i podgrzac mocno. W taki sos wkladamy zlozone na 4 nalsnik i serwujemy je pozniej wyjete na talerzyki i polane sosem.
:))))))
Użytkownik marinik napisał w wiadomości:
> Nalesniki jak nalesniki- zwykle. Najważniejszy jest sos do nich.
Mariniku,
pzwolę sobie nie zgodzić się z Tobą co do crepes. Otóż nie sa to, jak napisałaeś, naleśniki-zwykłe. Jest to specjalny rodzaj naleśników, bardzo cienkich, wykonanych z ciasta z dodatkiem wody mineralnej gazowanej( lub opcjonalnie zamiast wody z cydrem lub winem musującym).
Crepes to francuska specjalność i we Francji podaje się je najcześciej polane sosem mandarynkowym lub pomarańczowym z dodatkim likieru Grand Marnier lub calvadosu.
Popularne sa też crepes flambees ( płonace).
(przepraszam za pisownię bez francuskich "kreseczek", ale nie mogę ich wstawić :) )
tak mi smaku narobiliscie tym tematem, że chyba dziś zrobię na drugie śniadanie :))
smaczne pozdrowienia z okrutnie wietrznego Wybrzeża :)
Mogę się mylić (fachowa literatura daleko), ale wydaje mi się, że oryginalne "Crepes Suzette" są właśnie flambirowane?
pozdrawiam
oleńka
Wiktorio- nie bede sie spierac Z Toba, bo w zyciu we Francji nie bylem i francuskiego tez nie znam. Sadze jednak ze w tym przepisie wieksze znaczenie ma sos niz sam nalesnik. Ale z pewnoscia crepes zrobione wg oryginalnej receptury dodadza walorow potrawie.
:)
Użytkownik marinik napisał w wiadomości:
> Wiktorio- nie bede sie spierac Z Toba, bo w zyciu we Francji nie bylem i
> francuskiego tez nie znam. Sadze jednak ze w tym przepisie wieksze znaczenie
> ma sos niz sam nalesnik. Ale z pewnoscia crepes zrobione wg oryginalnej
> receptury dodadza walorow potrawie.
> :)
Mariniku,
jakże mi miło, ze wciąż pamiętasz moj "prawdziwy" nick :)
taka szkoda, że był już zajęty...
ale, ad rem : rzeczywiście, furorę zrobiły naleśniki właśnie z takim mandarynkowym czy pomarańczowym sosem i likierem. Najlepiej płonące :)
a we Francji robią je rzeczywiście czesto.
Moge podac przepis, pochodzi z książki "Dania na lato", autora/ów nie pomnę.
2 jaja i 1 żółtko rozbełtać w miseczce ( w oryginale kazali trzepaczką rózgową :D ), dodać
80 gr mąki ( ja daję tortową, przesianą), szczyptę soli i łyżeczkę cukru waniliowego. Wymieszać.
Ciągle mieszając dolewać 100 ml mleka i 100 ml wody mineralnej gazowanej.
Dodać 2 łyzki stopionego chłodnego masła. wymieszać.
odstawić ciasto pod przykryciem na 1 godz.
Smażyć na mocno rozgrzanej patelni posmarowanej masłem na złoty kolor z obu stron.
moze wypróbujesz Mariniku?
pozdro,
wiktoria
Użytkownik marinik napisał w wiadomości:
> Wiktorio- nie bede sie spierac Z Toba, bo w zyciu we Francji nie bylem i
> francuskiego tez nie znam. Sadze jednak ze w tym przepisie wieksze znaczenie
> ma sos niz sam nalesnik. Ale z pewnoscia crepes zrobione wg oryginalnej
> receptury dodadza walorow potrawie.
> :)
Mariniku,
jakże mi miło, ze wciąż pamiętasz moj "prawdziwy" nick :)
taka szkoda, że był już zajęty...
ale, ad rem : rzeczywiście, furorę zrobiły naleśniki właśnie z takim mandarynkowym czy pomarańczowym sosem i likierem. Najlepiej płonące :)
a we Francji robią je rzeczywiście czesto.
Moge podac przepis, pochodzi z książki "Dania na lato", autora/ów nie pomnę.
2 jaja i 1 żółtko rozbełtać w miseczce ( w oryginale kazali trzepaczką rózgową :D ), dodać
80 gr mąki ( ja daję tortową, przesianą), szczyptę soli i łyżeczkę cukru waniliowego. Wymieszać.
Ciągle mieszając dolewać 100 ml mleka i 100 ml wody mineralnej gazowanej.
Dodać 2 łyzki stopionego chłodnego masła. wymieszać.
odstawić ciasto pod przykryciem na 1 godz.
Smażyć na mocno rozgrzanej patelni posmarowanej masłem na złoty kolor z obu stron.
moze wypróbujesz Mariniku?
pozdro,
wiktoria
Użytkownik marinik napisał w wiadomości:
> Wiktorio- nie bede sie spierac Z Toba, bo w zyciu we Francji nie bylem i
> francuskiego tez nie znam. Sadze jednak ze w tym przepisie wieksze znaczenie
> ma sos niz sam nalesnik. Ale z pewnoscia crepes zrobione wg oryginalnej
> receptury dodadza walorow potrawie.
> :)
Jadłem je we francji wiele razy, bardzo się różnią w smaku od naszych naleśników. Również troszeczkę inaczej się je robi, na takiej okrągłej płycie grzejnej ciasto rozprowadza się specjalnym narzędziem (taka drewniana deseczka)
Bahus
Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
> Jadłem je we francji wiele razy, bardzo się różnią w smaku od naszych
> naleśników. Również troszeczkę inaczej się je robi, na takiej okrągłej płycie
> grzejnej ciasto rozprowadza się specjalnym narzędziem (taka drewniana
> deseczka)
> Bahus
Dokładnie tak Bahusie :)
i dlatego te domowe nigdy takiego smaku nie uzyskają :)
wiktoria
Użytkownik Ogrodniczka napisał w wiadomości:
> Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
> > Jadłem je we francji wiele razy, bardzo się różnią w smaku od naszych
> > naleśników. Również troszeczkę inaczej się je robi, na takiej okrągłej
> płycie
> > grzejnej ciasto rozprowadza się specjalnym narzędziem (taka drewniana
> > deseczka)
> > Bahus
>
> Dokładnie tak Bahusie :)
> i dlatego te domowe nigdy takiego smaku nie uzyskają :)
> wiktoria
Wiktorio, a spróbuj zalogować się jako Wiktoria1 ....2...3 jakoś mi trudno przyzwyczaić się do ogrodniczki
Bahus
Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
> Użytkownik Ogrodniczka napisał w wiadomości:
> > Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
> > > Jadłem je we francji wiele razy, bardzo się różnią w smaku od naszych
> > > naleśników. Również troszeczkę inaczej się je robi, na takiej okrągłej
> > płycie
> > > grzejnej ciasto rozprowadza się specjalnym narzędziem (taka drewniana
> > > deseczka)
> > > Bahus
> >
> > Dokładnie tak Bahusie :)
> > i dlatego te domowe nigdy takiego smaku nie uzyskają :)
> > wiktoria
> Wiktorio, a spróbuj zalogować się jako Wiktoria1 ....2...3 jakoś mi trudno
> przyzwyczaić się do Ogrodniczki
> Bahus
Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
> Wiktorio, a spróbuj zalogować się jako Wiktoria1 ....2...3 jakoś mi trudno
> przyzwyczaić się do ogrodniczki
> Bahus
Bahusie,
prośbom tak uroczym nie odmawiam z zasady :)
Zresztą i mnie ten nick nie pasuje, chociaż ogród to też moja pasja :D
w.