Kochani.
Bardzo lubie gotować, piec... i JEŚĆ!!
Niestety zuważyłam, ze zaczęłam niepokojąco się zaokrąglać.... Mam duzo ruchu (pracuje z dziećmi), staram się , ale jest trudno.... Może pomożecie znaleźć mi trochę przepisów spalających kalorie?? Poradźcie co jeść, żeby nie tyć.... i najlepeij gdyby to były tanie przepisy ;-)))
Dzięki i ,,,, czekam....
polecam diete south beach, musialam szybko schudnac ze wzgledu na stan zdrowia i zadzialala rewelacyjnie :))
jesli jestes zainteresowana, podam ogolne zasady :))
pozdrawiam
info z ksiazki o tej diecie:
"Czym jest dieta ?South Beach??
- stworzył ją lekarz kardiolog Arthur Agatson, by pomóc pacjentom z nadwagą, redukując ryzyko zachorowania na cukrzycę, zawały serca i wylewy przy jednoczesnej utracie wagi,
- zmiana metabolizmu, ograniczenie łaknienia, zwłaszcza wyeliminowanie ochoty na złe węglowodany, i bardziej efektywne spalanie tłuszczów przez organizm,
- zastąpienie ?złych? tłuszczów (złożonych) zdrowymi dla serca tłuszczami prostymi, takimi jak oliwa z oliwek, orzechy, nasiona, ryby, avocado,
- zastąpienie ?złych? węglowodanów ?dobrymi? pochodzącymi z ziaren, owoców i warzyw,
- możesz jeść wszystko (po pierwszych dwóch tygodniach),
- nie liczysz kalorii, węglowodanów i tłuszczy,
- nie katujesz się na siłowni.
Dlaczego ten program jest skuteczny?
- najpierw uderza w najgroźniejszy i najtrudniejszy do zgubienia tłuszcz nagromadzony na brzuchu i tali,
- możliwa utrata aż 6 kilogramów w ciągu pierwszych dwóch tygodni,
- przyjemna dla kobiet i mężczyzn,
- proste reguły: zastąp złe tłuszcze i węglowodany dobrymi, mającymi pozytywne skutki dla zdrowia,
- nie ma efektu "jo-jo"."
dieta sklada sie z kilku etapow:
"Etap pierwszy - jesz inaczej i tracisz kilogramy
Trwa 2 tygodnie. Jest najtrudniejszy, bo organizm musi się przyzwyczaić do nowego (często znacznie różniącego się od obecnego) sposobu odżywiania. Zdarza się, że chęć na ulubione produkty jest trudna do pokonania. Na talerzu powinno się teraz znaleźć dużo białka, ale mało węglowodanów. Zjadasz trzy główne posiłki i dwie przekąski. Komponujesz je sama - nie liczysz kalorii ani nie ważysz produktów.
Wskazane: chude mięsa i białe sery, ryby, jaja, orzechy, grzyby, serek tofu, warzywa o niskim indeksie glikemicznym (poniżej 60).
Niedozwolone: pieczywo, ryż, ziemniaki, makaron, tłuste sery, masło, tłuste mleko, jogurt, ciasta i słodycze, alkohol, owoce i soki owocowe.
14 dni bez cukru i mąki normuje produkcję insuliny. Dzięki temu maleje ochota na słodycze. Po 2 tygodniach powinnaś ważyć kilka kilogramów mniej i mieć płaski brzuch."
Użytkownik 555 napisał w wiadomości:
> warzywa o niskim indeksie glikemicznym (poniżej 60).
Mozesz podac przyklady ?
tutaj masz wszystko opisane i tabelke:
zdrowezywienie.w.interia.pl
pozdrawiam :))
"Etap drugi - wzbogacasz menu, a waga nadal spada
Sama ustalasz, jak długo potrwa - najlepiej do uzyskania wymarzonej wagi. Kilogramy będziesz teraz tracić nieco wolniej, powinnaś jednak swój codzienny jadłospis wzbogacić o nowe produkty.
Wskazane: razowe pieczywo, niełuskane kasze, brązowy ryż, niektóre owoce, gorzka czekolada.
Niedozwolone nadal są: ziemniaki, pszenny chleb, buraki, marchewka, kukurydza, lody, dżemy, z owoców: arbuz, banany, brzoskwinie, ananas.
Cały czas obserwuj swoją wagę. Jeśli dłuższy czas stoi w miejscu, zredukuj owoce do jednej sztuki dziennie, a chleb zastąp owsianką (1/2 filiżanki płatków owsianych gotuj w filiżance wody lub chudego mleka mniej więcej przez 4 minuty)."
"Etap trzeci - trzymasz wagę, ale uważasz na to, co jesz
Tak naprawdę ten etap nie jest żadną dietą. Znowu możesz jeść prawie wszystko. Ważysz już przecież tyle, ile chciałaś. Teraz najważniejsze, żebyś odżywiała się według zasad, których nauczyłaś się w pierwszym i drugim etapie. Dania główne mogą być bogatsze, nie trzeba również rezygnować z deseru - ważne jest tylko, abyś posiłki komponowała z produktów o IG poniżej 60.
Od czasu do czasu możesz nawet sięgać po złe węglowodany, ale powinnaś nauczyć się je neutralizować. Jeśli masz ochotę np. na bagietkę czy marchewkę, jedz ją z dodatkiem sera lub oliwy z oliwek - to spowolni przetwarzanie cukrów. Jeśli jednak zbyt często będziesz ulegała pokusie i zauważysz, że waga niebezpiecznie idzie w górę - wróć na tydzień do pierwszego etapu, a po odzyskaniu dawnej wagi łagodnie przejdź do trzeciego.
Dla regularnej pracy trzustki (wydzielającej insulinę) trzy posiłki dziennie wystarczają. Aby jednak nie ryzykować, że między posiłkami poczujesz nieznośne ssanie w żołądku, miej zawsze pod ręką coś na przekąskę, np. kilka orzeszków."
powyzsze informacje znalazlam swego czasu w internecie, teraz juz nie pamietam, gdzie dokladnie (dlatego pisze w cudzyslowie).. :))
oficjalna strona diety: www.southbeachdiet.com
jesli masz jakies pytania, chetnie porozmawiam..
pozdrawiam i zycze powodzenia
Serdeczne dzięki!
musze ją na spokojnie przeanalizować i .... zacząć!
Na razuie mam brak czasu, ale jak zacznę od razu się do ciebie odezwę
Jeszcze raz dzięki!
Kupuję tę dietę, bardzo mi odpowiada, zaczynam od jutra
Bahus
brzmi super! A ile kg można stracić w 1. etapie. I jak długo musi trwać etap 2. żeby stracić tak z 5 kg? Wiem, że to sprawa dość indywidualna ale tak ogólnie?
pierwszy etap trwa 2 tygodnie.. ja schudlam przez ten czas wlasnie 5 kg, glownie tluszczyku z talii i bioderek..
sprobuj, po 2 tygodniach zadecydujesz, co dalej i czy dieta Ci sie podoba..
Użytkownik 555 napisał w wiadomości:
> pierwszy etap trwa 2 tygodnie.. ja schudlam przez ten czas wlasnie 5 kg,
> glownie tluszczyku z talii i bioderek..
Tyle mi trzeba zrzucic, denerwujacy jest rozmiar miedzy 38, a 40, wyslesz piateczko na dorka62@interia.pl?
Dzieki z gory
D.
ale, dorko, juz wszystko wyzej w tym watku opisalam..
wysylac mimo to..?
Użytkownik 555 napisał w wiadomości:
> ale, dorko, juz wszystko wyzej w tym watku opisalam..
Slepota, jak nic:))))
> wysylac mimo to..?
Nie trzeba, piateczko, juz doczytalam, dzieki:)
chcialabym zrzucic jakies 5 - 6 kg co najmniej....zwlaszcza sadelko z okolic brzuszka i zastanawiam sie czy stososwac diete kopenhaska czy tez south beach...obawaim sie ze przy kopnhaskeij nie ebde miala tyle silnej woli...a chcialabym zeby jednak efekty byly widoczne bo inaczej sie zniechece:(( co robic ktora i jak stosowac...dzieki za pomoc...
dzięki za radę, od jutra tj od 25.09 zastosuje ta diete mam nadzieje ze przyniesie rezultaty;))
Dzieki przyda sie!! Narazie dobrze idzie;) Mam tylko pytanko czy jesli bede przestrzegala listy produktow zakazanych jadla tylko to co dozwolone, 3 posilki, 2 przekaski i nie bede jakis specjalnych dan gotowala to bedzie OK?
Zauwazylam walsnie ze z cukrem jest mały problem, a nie mam w domu słodzika, ale jutro to zmienie ogolnie nie słodze herbaty, ale jak chce przygotować jakiś dietetyczny deser to jest potrzebny słodzik;) mam nadzieje, że za miesiac bede mogła napsiac o super rezultatach. Dzięki za wsparcie!!
A ja polecam diete ZP - zryj polowe. hehe, Przepraszam za doslownosc zle ta dieta rzeczywiscie dziala.Oprocz tego to bardzo dobrym sposobme na schudniecie jest spozywanie owocow. Za kazdym razem kiedy czujesz ze zjadlabys cos slodkiego , wez sobie kawalek jablka lub pomarancza.Mozesz sobie tez kupic takie malutkie marcheweczki i przegryzac je gdy ogladasz swoj ulubiony serial.Dzieki temu nie jesz kalorycznych chipsow, paluszkow badz tez czekolady a two j organizm otrzymuje cos dobrego a przy tym malo kalorii
Podaj adres to prześlę ci fajna dietę.Bez specjalnych wyrzeczeń, można zrzucić parę kilo.Przetestowałam na sobie :). Ale najlepszym sposobem jest ruch. Wreszcie na moim osiedlu otworzyli fitness z prawdziwego zdarzenia, przez pół roku chodziłam 4-5 razy w tygodniu, ale teraz starczy mi tylko 3 razy w tyg.( w tym aeroboxing, w czasie jednych zajęć tracisz 700-900kcal)ale pot leje się strumieniami. Lepsze samopoczucie, żadnych strzykań w kościach i wyrzutów sumienia z powodu zjedzenia czegoś kalorycznego. Faktem jest, że nie jadam chipsów i czekolady , bo nie lubię, ale ciasta, lody i dobre żarełko kocham. I nie mam nastu- ani dwudziestuparu lat tylko troszkę, troszkę więcej :)
Pozdrowionka
Aniu, podziel się ze mną też tą dietą - jako pośredni sprawca dodatkowych kalorii u mnie. M.in. poprzez to skrajnie szowinistyczne ciasto pt. "czarnuch".
koir@op.pl
Irena.
ja sie ruszac moge tylko w bardzo ograniczonym zakresie, niestety..
a moze cos blizej o tej dietce..? nie tylko na maila..?
Cześć i czołem!
Dieta jest banalna. Pierwszy dzień 800kcal, drugi 1000kcal=pierwsza faza.
Druga faza 6 dni po 1000 kcal. Trzecia faza 2 dni po 1200kcal.Te ostatnie dwa dni mozna ciągnąć, zeby jeszcze troszkę zrzucić. Dieta ma fajne przepisy możliwe do stosowania, gdy się pracuje, co jest bardzo istotne(ja np zamieniałam czasami obiad z podwieczorkiem, jak nie pasował mi zestaw przewidziany na ten dzień to brałam inny, taki który mogłam zrealizować - schudłam 5kg). Nigdy tez nie trzymałam się sciśle "pod linijkę" wytycznych i jak mnie ssało na słodkie i miałam ochotę na krówkę to ją zjadłam(ale jedną nie 10 :).Wiele z nawyków z tej diety zostało mi do dzisiaj. Zresztą ja wyznaję zasadę, ze jedząc nie można mieć poczucia winy, ze jem. Lubię ...nie, ja uwielbiam dobrze zjeść!!!Jak sobie pofolguję , to potem intensywniej poćwiczę, albo dwa dni zjem skromniej...A w weekend objadłam się bułeczek cynamownowych i donatów. Jak chcesz tę dietę , chętnie prześlę
Pozdrawiam serdecznie
Ania
Ja też bardo proszę o tę dietę na: bsluzew@wp.pl
dziękuje z góry
moge i ja prosic o przeslanie??
tindam@web.de
Jeśli nie sprawię kłopotu to ja też poproszę o tę dietę:) annamn@poczta.onet.pl
prześlijcie mi jak możecie diete pani Zofii tą co każdego dnia jest inna porcja kalorii na adres: magda9.5@poczta.onet.pl dzięki z góry wzamian ja prześle dietę w której chudnie się 5kg w 5 dni to amerykańska dieta i ja tyle schudłam
Użytkownik madziula napisał w wiadomości:
ja
> prześle dietę w której chudnie się 5kg w 5 dni to amerykańska dieta i ja tyle
> schudłam
Chyba na samej wodzie oparta jest ta dieta, wydaje mi się niemożliwe zgubienie kilograma w jeden dzień. Chociaż...Amerykanie, to zmyślny naród, 5 kg w 5 dni, a potem jojo na bank. Może rozjaśnij szczegóły, bo w cuda nie wierzę.
Pozdrawiam
Dorota
jak możesz prześlij mi tą dietę na olusia1@op.pl dzieki
to ja też ładnie proszę:
malgorzatamikolajczuk@poczta.onet.pl
Ja też się uśmiecham o tą dietkę. Będę wdzięczna.
ewikamarcel@interia.pl
Mogę również poprosić;)))
angie_kmaro@interia.pl
Dzień dobry. Bardzo prosze też o tę dietę, wydaje się być dość rozsądna. jakby nie był to kłopot to proszę na asie_k@buziaczek.pl
Ruch wprowadzam powoli w życie...biegam staram sie 2 razy dziennie rano i wieczorem i chce zaczac chodzic na aerobick mysle tez o saunie...jestem bardzo ciekawa tej diety a moj adres to gwiazdeczka_kk@wp.pl
Dieta zaczerpnięta z czasopisma "Super linia". Nie wiem czy potrafisz wytrzymać "bez jedzenia" 4 dni ,bo tyle trwa dieta ,ale jest sprawdzona (na mnie
działa bo rzeczywiście w ciągu 4 dni chudnę ok 4 kg). W ciągu 4 dni można stracić ok 4 kg. pod warunkiem że się jej przestrzega dokładnie. Oto ona:
o godz. 9-tej - gorzka herbata lub kawa (może być z chudym mlekiem)
o godz. 11-tej - jajko na twardo
o godz. 13-tej - jabłko lub filiżanka kefiru
o godz. 15-tej - 5 dkg. żółtego sera
o godz. 17-tej - 10 dkg. chudego gotowanego mięsa
o godz. 19-tej - 10 dkg. chudego twarogu
o godz. 21-szej - szklanka soku pomidorowego lub barszczu czerwonego lub kieliszek (100g) czerwonego wina wytrawnego
Godzinę pierwszego posiłku każdy ustala dowolnie.
Po czterech dniach diety jemy normalnie, nie przejadając się. Nie stosujemy cukru ani soli.
to znaczy, ze jesli np. zaczne o godz. 7:00 to mam przesunac pozostale posilki wczesniej o 2 godziny..?
i oprócz tego co napisałas nic wiecej się nie pije???
Ja osobiści preferuję dietę popularyzowaną przez Michała Tombaka. Nie jest co prawda tak szybka i efektowna(1 kg w 1 dzień) jak inne przedstawione, ale za to działa przez długi czas i poprawia ogólny stan całego organizmu.Polega generalnie na nie łączeniu pokarmów z różnych grup pokarmowych[węglowodanów z białkami], jedzeniu głównie produktów naturalnych i nisko przetworzonych(np. grube kasze, warzywa, etc.). Dokładne informacje można znaleźć w jednej z książek pana Tombaka, np. "Jak żyć długo i zdrowo".
Poza tym polecam wyżej wspomnianą dietę South Beach - wypróbowaną przez moją mamsię:)
ja też polecam książki Michała Tombaka 4 tomy - polecam
nie wystarczy przeczytać,trzeba zastosować nim wcześniej tym lepiej
wcześniej na forum pisałam
pozdrawiam kamaxyz
A czy to nie jest ta dieta Montiniac`a ? Mam książeczkę pana Montiniaca i jego dieta polega na tym samym plus jeszcze pokarmy dzieli się w zależności od tego jaki mają indeks glikemiczny czyli jak bardzo podnoszą ci poziom cukru we krwi po zjedzeniu. Czy to nie jest ta sama dieta przypadkiem ? Napisz coś więcej.
Pozdrawiam,
emiloos
Użytkownik geojanka napisał w wiadomości:
> Ja osobiści preferuję dietę popularyzowaną przez Michała Tombaka. Nie jest co
> prawda tak szybka i efektowna(1 kg w 1 dzień) jak inne przedstawione, ale za
> to działa przez długi czas i poprawia ogólny stan całego organizmu.Polega
> generalnie na nie łączeniu pokarmów z różnych grup pokarmowych[węglowodanów z
> białkami], jedzeniu głównie produktów naturalnych i nisko przetworzonych(np.
> grube kasze, warzywa, etc.). Dokładne informacje można znaleźć w jednej z
> książek pana Tombaka, np. "Jak żyć długo i zdrowo".
> Poza tym polecam wyżej wspomnianą dietę South Beach - wypróbowaną przez moją
> mamsię:)
polecam Tombaka, według jego przepisów żyje moja kumpelka, i jest i zdrowa i szczupła......
Jeżeli mogę podpowiedzieć ja osobiście zastosowałam dietę MŻ czyli "mniej żryj" - poleciła mi ja zaprzyjaźniona pani doktor -jem wszystko, ale często w bardzo małych ilościach 5 razy dziennie. Schudłam 25 kg w ciągu 10 lat a ważyłam, ważyłam nie powiem kurcze 89 kg a teraz 64 i trzymam tę wagę, oczywiscie zapomniałam dodać - dużo ćwiczyłam
powodzenia i wytrwałości
pozdrawiam serdecznie kamaxyz
A ja sie zaparlam i od miesiaca jem bardzo malo.zwlaszcza to co moje dzieci zostawia na talerzu .I schudlam chyba z 10 kilo.Czuje sie swietnie i maz jest zadowolny, a kolezanki zazdrosne.Popijalam herbatka odchudzajaca i efekty sa.Pozdrawiam.
A ja się też zaparłam i schudłam...1 kilo...Mąż niezadowolony, bo twierdzi, że tylko skóra i kości na mnie, ale ja bym chciała jeszcze 2-3 kilo...Ale jest trudno, bo naprawdę nie jestem gruba (rodzina twierdzi, że wręcz chuda), ale lepiej bym się czuła. To chyba lekka postać anoreksji, chociaż nie mam dość silnej woli, by się głodzić. No i kicha.
10.00 kawa czarna bez cukru i serek topiony(trójkącik)
12.00 jajko na twardo i pomidor
14.00 jabłko
16.00 twaróg chudy rozcieńczony wodą i dodajemy pieprz, ogórka lub paprykę świeżą
18.00-20.00 lampka wina czerwonego wytrawnego.
Pijemy dwa litry wody niegazowanej.
Przez te dni niewolno zjeść nic innego nawet landrynka sól i cukier zabronione.
pierwszy dzień jest najgorszy
drugiego i trzeciego nie bedziesz mieć ochoty na zjedzenie sera białego
czwarty i piaty troche gorsze ale już blisko do końca więc mobilizuje.
Napiszcie potem jak Wam poszło.! pozdrawiam
Użytkownik madziula napisał w wiadomości:
> 10.00 kawa czarna bez cukru i serek topiony(trójkącik)
> 12.00 jajko na twardo i pomidor
> 14.00 jabłko
> 16.00 twaróg chudy rozcieńczony wodą i dodajemy pieprz, ogórka lub paprykę
> świeżą
> 18.00-20.00 lampka wina czerwonego wytrawnego.
> Pijemy dwa litry wody niegazowanej.
> Przez te dni niewolno zjeść nic innego nawet landrynka sól i cukier
zabronione.
> pierwszy dzień jest najgorszy
> drugiego i trzeciego nie bedziesz mieć ochoty na zjedzenie sera białego
> czwarty i piaty troche gorsze ale już blisko do końca więc mobilizuje.
RADA: jedzcie powoli delektujcie sie i nie spieszcie bo do nastepnego posiłku kawał czasu, i po skończonej kuracji jedzcie więcej co bedzie i tak dużo w porównaniu z ta dietą by uniknąc efektu jojo. Stosujcie dietę np.1000kcal lub ograniczajcie produkty tłuste, słodkie i mączne.
> Napiszcie potem jak Wam poszło.! pozdrawiam
Witaj :) mam ten sam problem :( przede wszyskim trzeba jeść małe ilości i regularnie!! nic smażonego i.... sama dobrze wiesz :) mam taką mini dietę tzw 4 dniówkę ma za zadanie oczyścić organizm z toksym, je się co dwie godz:
8:00 gorzka herbata albo kawa
10:00 2 jajka na twardo + pomidor
12:00 szklanka kefiru lub chudego mleka
14:00 100g wędliny chudej (może być kurczak)
16:00 2 jabłka
18:00 ser chudy 100g
20:00 szklanka kefiru lub chudego mleka
oczywiscie duuuużo wody mineralnej niegazowanej zero alkoholu i papierochów!!
gwarantuje że poczujesz się lepiej :)
pozdrawiam Klaudyna
Od dzisiaj zaczynam tę dietę. Na razie wypiłam kawę i idę robić porządki świąteczne, żeby nie myśleć o jedzeniu. Po niedzieli poinformuję Was o efekcie.
A ja przestałam obżerać się po 18.00. Owszem czasami jabłuszko, kefir, maslanka, albo po prostu dużo herbaty różnorakiej. I pomogło. Jestem może nie gruntownie odchudzona ale na pewno lżejsza. I nie mam kłopotów z refluksem żołądka.
ja tez nie jem po 18 , a tak to jem połowe z tego co zawsze no moze mniej , piję wodę niegazowaną i herbate zieloną --no i kazdy dzien zjem jakies małe ciasteczko , ale zero cukru w kawie i za ok 1,5 miesiąca 7 kg mniej :)
Olusia, moje gratulacje. Tylko nie schudnij za bardzo
jasia
No! A teraz drogie panie ,
weż pan miarę panie Janie.
Każdą panią obmierzymy i zważymy.
Spadek w pasie i na wadze zauważymy.
Violcia6 wpis zrobiła,
że chętnie by się odchudziła.
Na apel 555 najszybciej odpowiedziała,
bo dobrą dietę dla siebie miała.
Violcia6 się zachwyciła.
Teraz schudła ? Czy utyła?
Tyle pań zaraz gromadnie się zgłosiło,
każda chce by jej coś ubyło.
Nawet Bahus się załapał,
czyżby nadwagę złapał?
Rok już od tego czasu minęło.
Czy ktoś spadł z wagi ? Czy go wydęło?
Uważam, że najwyższa już pora.
Sprawdzić! Szczuplutka? Czy kawał potwora?
Jeśli dieta zmieniła w szczupłe figury,
to hop! siup! Violcia6 do góry.
Nie jestem Viocią6- diety lubię, a one lubia mnie i lubię tez Twoje wierszyki Lajaniei jedno do Ciebie pytanie- czy nie to nie TY poeto byłeś w Iwoniczu w czerwcu 2004?
Użytkownik irena sikora napisał w wiadomości:
> Nie jestem Viocią6- diety lubię, a one lubia mnie i lubię tez Twoje wierszyki
> Lajaniei jedno do Ciebie pytanie- czy nie to nie TY poeto byłeś w
> Iwoniczu w czerwcu 2004?
Niestety nie. Serdecznie pozdrawiam.