Słyszał ktoś o tej diecie? To 13 dieta, podobno można schudnąć 4-9 kg przez te 13 dni. Znalazłam ją na www.gazeta.pl. Może ktoś z Was ją stosował i ma jakieś doświadczenia, którymi może się podzielić, bo mam zamiar zastosować ją na mojej mamie:)))))) i nie wiem czy, działa, czy nie, czy jest po niej efekt jo-jo. Napiszcie, jeśli coś wiecie
hej nutella :-)
zaznaczę, że nie jestem w temacie ale... przy żadnej diecie nie powinno być tak szybkiego spadku masy! - chyba że ktoś jest chory.
4-9 kilo w 13 dni jest nieporozumieniem i według mnie może wskazywać jedynie na odwodnienie organizmu. Liczby ładne, tylko co dalej...?
Najwłaściwszą dietą odchudzającą jest ruch, przez duże Ry, i rozsądne odżywianie się.
pozdrawiam,
shiludek
......... \/ .........
........ /..\ ........
.--o00- \-00o--.
......................
..... shoffix .....
......................
wiem, wiem, oczywiście masz rację ale wytłumacz to mojej mamie... na basen czy jakiś aerobik nie wyciągnął by ją nawet zaprzęg dzikich koni...
ja stosowalam :))
w zasadzie to chyba nie ma diety, ktorej nie stosowalam.. ;))
wrazenia:
w sumie jesli ktos lubil zawsze sobie pojesc, to na tej diecie cierpi, zwlaszcza rano.. w moim przypadku nie bylo wiekszych problemow, sniadanie w zasadzie zawsze omijalam, w pracy jadlam lunch, a po powrocie do domu cos w rodzaju obiadu.. po 18 w zasadzie juz nic.. do tej pory nie jem po 18tej, wiec nie jest to dla mnie wielkie wyrzeczenie..
schudlam przez te 13 dni ok. 7 kg, dokladnie nie pamietam..
natomiast po powrocie do normalnej diety dosc szybko wrocilam do poprzedniej wagi, to nieprawda, ze nie trzeba sie ograniczac.. w sumie w tej chwili z czystym sumienie odradzam diete Kopenhaska i polecam South Beach, efekty podobne w tym samym czasie, natomiast zupelnie inny komfort tracenia wagi, no i w zasadzie brak efektu jo-jo w tym drugim przypadku (przynajmniej na razie, czyli od ponad 2 miesiecy)..
a jaka grupe krwi ma Twoja Mama..? moze dla niej lepsza bylaby jeszcze inna dieta..
pozdrawiam
mama ma grupę AB.
Też powoli dochodzę do wniosku, że South Beach będzie lepsza. Ta dieta, od czasu kiedy przeczytałam to co o niej kiedyś na forum pisałaś, bardzo mi się spodobała. Moja mama je sporo i często, ale problem nie tkwi w właściwie w ilości, a w rodzaju jedzenia. Moja mama uwielbia chleb, ziemniaki, smażoną kiełbasę, kotlety... więc nie wiem, czy zdoła sobie tego odmówić...
tutaj masz informacje na temat diety dla osob o grupie krwi AB:
http://onyyx.w.interia.pl/GRUPA%20KRWI%20AB.htm
mysle, ze mozna je traktowac mniej doslownie (listy produktow troche odbiegaja od polskich realiow) i polaczyc z dieta SB (ale pamietajac ze duzo miesa silnie zakwasza organizm)..
ja mam grupe 0 i jesli chodzi o diete dla tej grupy krwi, to pasuje mi ona idelanie (wlasnie w wersji SB) :))
pozdrawiam i zycze powodzenia w odchudzaniu Mamy :))
dzięki za pomoc, także w imieniu mamy:)))
Oczywiście ,że stosowałam nawet nie było tak tragicznie przystosowac sie do nowego jedzenia (szpinak brrrrrr)- schudłam na niej 6 kilo!!!
Ale zaraz po niej nalezy ograniczać jedzenie i to tez rygorysrycznie bo niestety ja miałam mały luzik i 13 dniowa meczarnia poszła na marne!
Ale ja się jeszcze kiedyś wezmę za siebie hahhahaha.
ps. polecam diete 1000 kalorii ale o tym powinna opowiedzieć zosia-k!!!
ja stosowałam schudłam 8 kg i na razie nic mi od maja nie przybyło, ale pamiętaj trzeba mieć silną wolę i jest jeden mankament- przy jej stosowaniu jest ci bardzo zimno- piłam wtedy ciepłą ,przegotowaną wodę, życzę powodzenia i widocznych efektów. inka21
Hejka!!
Ja stosowałam tą dietkę!! Jast rygorystyczna ale..... skuteczna:) Straciłam ok 5 kg. POlecam!! Tylko trezba sie pilnować i mieć siłę woli!! Ja mam zamiar do niej powrócić ale to trzeba odfczekać przynajmniej rok:)
Pozdrawiam
hmm... no i nie wiem co zrobić. Z tego co mówicie, to dieta jest dobra dla osób z silną wolą no i ważne jest, żeby po tych 13 dniach nie rzucić się na jedzenie, tylko na stałe zmniejszyć ilość jedzenia. Mojej mamie chyba brak aż tyle silnej woli, zresztą ona potrzebuje schudnąć więcej niż 5 kilo. Powinna zrzucić tak około 10-15 więc chyba lepsza będzie South Beach lub 1000 kcal. Moja mama je dosyć sporo więc chyba ta dieta to był by dla niej zbyt duży szok. Problem jest tez w tym, że nie pracuje, jest prawie cały czas w domu i ciągle coś podjada...
Chyba więc zrezygnuję z kopenhaskiej dla mamy (może wypróbuję na sobie;))) pomyślę o liczeniu kalorii albo South Beach, bo ta dieta chyba najbardziej mi się podoba, a co najważniesze mojej mamie:)))
Dzięki za rady, pozdrowionka:)))
Użytkownik nutella napisał w wiadomości:
> Słyszał ktoś o tej diecie? To 13 dieta, podobno można schudnąć 4-9 kg przez te
> 13 dni. Znalazłam ją na www.gazeta.pl. Może ktoś z Was ją stosował i ma jakieś
> doświadczenia, którymi może się podzielić, bo mam zamiar zastosować ją na
> mojej mamie:)))))) i nie wiem czy, działa, czy nie, czy jest po niej efekt
> jo-jo. Napiszcie, jeśli coś wiecie
Dieta jest dobra gdy sie ja regorystycznie stosuje.Schudlam9kg. Proponuje zeby ja zastosowac gdy jest cieplo maj -czerwiec ,poniewaz musi sie duzo pic wody mineralnej.nie mialam efektu jo-jo.
Witam,
Stosowałam dietę kopenhaska. Popieram jest rygorystyczna ale również skuteczna. Ja po jej zakończeniu nie miałam żadnych problemów z wagą. Dodam, że nie lubie wołowiny i szpinaku. Wołowinę można zastąpić kurczakiem, albo rybą (tutaj chodzi o białko), a szpinak- zielonymi warzywami (brukselka, brkuły). Można również pić czerwoną herbatę.Ja polecam tą dietę.
Witam Nutello
przeczytałam i co moge tobie poradzić
może zacznijmy od tego
Jakiś czas temu miałam poważną nadwagę i co mi poradził mądry rozsądny lekarz- była to kobieta
jej dieta to ---- "MNIEJ ŻRYJ"
zastosowałam się do jej uwag i schudłam 23kg teraz ważę 63 kg przy wzroście 163
ale to nie wszystko
zaczęłam poprostu ruszać się codziennie chodzę 6 km
nie mam zwisających fałd po tłuszczyku
a teraz bardziej poważnie kochana Nutello
stosuję dietę o nazwie Mniej Żryj,która polega na tym,że
nie łączę potraw
unikam kasz,ziemniaków,słodyczy.chleba,białego pieczywa,ciast
piję dużo wody niegazowanej, praktycznie kiedy czuję głód wypijam szklankę wody i co się okazuje nie chciało mi się jeś tylko pić!!!!!!! dziwne ale prawdziwe
śniadanie zaczynam od tego że jest treściwe w całości zjadam
obiad ---- dzielę się z przyjacielem albo z przyjaciółką/ w przenośni/ i nie dojadam zostaje zawsze coś na talerzu
kolację --- nie jem a jak już muszę to albo jabłko,albo surówka
efekt gwarantowany i nie powraca tz. zmorne jojo
Ja wiem że to trudne i skomplikowane,ale dopóki nie uciszymy naszej psychiki pod kątem,że muszę,jeść,jeść,jeść żadna dieta nie będzie skuteczna i nie da pożądanego efektu wiem coś o tym
No cóż walczyłam z tym jak ktoś walczy z nałogiem palenia! Przez 5 lat nie głodziłam się, ale zmieniłam tryp myślenia, a przy tym i jedzenia
Efekt taki - nie mam nadwagi
odzyskałam chęć do życia no i najważniejsze zdrowie
acha piję 1 kawę dziennie rano- koniecznie z filiżanki
życzę powodzenia i proszę o uwagi co do moich spostrzeźeń
pozdrawiam cieplutko kamaxyz Barbara
ta dieta nie dotyczy Ciebie-ale kogoś Ci bliskiego
Stosowałam tę dietę i uważam ją za najgorszą ze znanych mi diet. Nie chodziło mi o silną wolę, bo bardzo długo na niej wytrwałam ale mój organizm się zbuntował. Dużo przyjemniejsza jest dieta z zupą kapuścianą.
Hej.
Stosowalam chyba wszystkie diety na świecie... i zawsze waga spadała o jakies 3-8 kg w zależności od diety (moja waga w sierpniu zeszłego roku 82 kg przy wzroście 162 cm). Na kopenhaskiej straciłam 7 kg, niestety jak zwykle pewnym czasie - pomimo starań, po pół roku odzyskałam wcześniejszą wagę. Nie potrafię sobie niektórych potraw odmówić (ach... te kotleciki i kanapeczki z serkiem :P). Moja mama zawsze się ze mnie śmiała, że powinnam przejść na dietę "ŻP", czyli Żryj Połowę. Chcąc jej zrobić na złość postanowiłam spróbować... a co mi tam! Efekty były natychmiastowe!!! Po tygodniu 3 kg mniej, a przecież nie byłam głodna... co się dzieje?? Nakładałam sobie na talerz zawsze tyle na ile miałam ochotę a jadłam z tego tylko połowę - reszta do śmieci albo oddać bratu.Nawet się podjadać nie chce bo głupio wygląda pół paróweczki w lodówce. Po 2 miesiącach schudłam 10 kg i nikt mi nie wmówi, że to za szybko... moje ciałko stwierdziło, że tak bedzie dobrze i teraz czuję się wspaniale! Dalej tą zasadę "połówki" stosuję, tylko już nie marnuję połowy porcji ale nakładam sobie z przyzwyczajenia mniej i nie traktuję jako diety. Niczego sobie nie odmawiam. Waga nie spada już tak szybko jak na początku, jednak ok 0.5 kg na miesiąc ponieważ organizm się przestawił na mniejszą ilość jedzenia. Po prostu jem połowę z tego na co mam ochotę. Nie spożywam większej ilości posiłków niż wcześniej, jeżdżę na rowerze tyle co wcześniej (codziennie ok 2-3 km - po zakupki i do znajomych...). Bardzo szybko człowiek się przyzwyczaja do mniejszej ilości strawy na talerzu. Mnie zajęło to mniej niż tydzień - bez wyrzeczeń i głodu a na moją "połówkę" jedzonka zawsze ktoś czekał. Już nigdy więcej "Dieta cud" i "Strać w tydzień 5 kg"... to zwykłe brednie i strata cennych mikro, makroelementów i witamin!!! Polecam "ŻP", życzę wytrwałości i pozdrawiam wszystkich Puchatków :D