Co sądzicie na temat wycinania ??
W lipcu mojej córce usunęłam i moim zdanie za długo na to czekałam , miała trudności z oddychaniem i bardzo szybko się męczyła szybciej ode mnie , nie wspomnę o nocy jak się ksztusiła i chrapała.
Jest o wiele lepiej.
mi usuneli, ale to bylo 43 lata temu- zapewne podlady medyczne sie zminily w tym czasie. Pamietam, ze bylo to bardzo traumatyczne: pogryzlem lekarzy, a potem mi imadlo jakies w szczeke wstawili i sie znecali.
no nieźle. Mnie na szczęście usuwali już w czasach kiedy do tego zabiegu usypiali, więc nie czułam nic. Mnie musieli usunąć wszystkie(po części z winy lekarza, który nie zauważył że coś z nimi nie tak i leczył mnie cały rok z anginę)Poszłam wreszcie do specjalisty i ten przeraził się jak zobaczył w jakim są stanie, no i jakiś tydzień czy dwa później już ich nie było. Ale od tamtego czasu nie wiem co to Angina więc może i dobrze żę je wycieli:)
Jak byłam dzieckiem też miałam przerośniete migdały boczne i często chorowałam na anginy, pediatrzy kazali usunąć, ale stary doświadczony lekarz "zakładowy" mojej mamy odradził ten zabieg, powiedzał,że migdały chronią organizm przed zarazkami itp.. Wyroslam z tego, midały się skurczy i teraz mam spokój rownież z anginami
Moja córka także ma przerośnięty migdał. Lekarz radził czekać, boponoć w czasie dojrzewania często zmniejsza się. Jej się nie zmniejszył. W nocy bardzo chrapie. Teraz skończyła 18 lat i nie chce pójść na zabieg. Powiedziała, że nie podpisze zgody.
Myślę, że przerośnięte migdały a trzeci migdał, to trochę inna sprawa. Mogę się jednak mylić... Kiedy miałam ok. 9 lat usunięto mi trzeci. Troche czasu temu to było :-) i mam nadzieję, że technika sporo poszła do przodu. Tak jak Marinik nienajlepiej to wspominam, ale nie o tym miałam pisać. Tak więc od momentu zabiegu moje nieustająco powracające (wcześniej) anginy jakby o mnie zapomniały. Oczywiście ku radości całej rodziny. Z perspektywy czasu patrząc wiem, że rodzice dobrze zrobili zostawiając mnie w rękach "pastwicieli". Tak w myślach nazywałam tych lekarzy. Reszta migdałków pozostała na miejscu i do dziś spełnia doskonale swoje zadanie. Co nie oznacza, że nie miewam przeziębień i chrypki, ale to już inna bajka :-). A! Dodam jeszcze, że pozostałe dwa migdały są z natury duże i zazwyczaj zaczerwienione, ale jeśli nie jem łąpczywie lodów i nie opijam się lodowatą wodą, to mi nie doskwierają.
Mój syn ma 11 lat .Bardzo często choruje na zapalenie gardła.Ma bardzo duże migdałki, bardzo dużo pieniążków wydawałam na leki, teraz postanowiłam z mężem że trzeba dziecku usunąć te migdałki.Właśnie syn czeka na zabieg ma termin na 19 Grudnia.Po zabiegu myślę że będzie wszystko w pożądku i już nie będzie tak często chorował.
Teraz zabieg trwa około 15 min. które się ciągną dla matki ale po zabiegu jest wszystko ok.
Nie martw się Ryniu. Mojej koleżanki syn miał robiony zabieg dokładnie w tym samym wieku. Zabrała go ze szpitala jeszcze tego samego dnia. Czuł się bardzo dobrze i nie było powodu aby spędzał tam noc . Uściskaj syna i podaruj mu jedną gałkę lodów w moim imieniu :-). Z pewnością wszystko będzie OK.
Smakosiu trochę mnie pocieszyłaś.Dzięki.
No moja córka leżała przez 3 doby takie wymogi w naszym szpitalu.
I u nas po zabiegu nie można jeść napewno lodów , ani nic prosto z lodówki , ale słyszałam że na klinice w Krakowie tak usuwają , że po zabiegu daje się dziecku loda i do domku.
Prawdę mówiąc to nawet się pytałam lekarza o to , ale mówił że to nie ma sensu tak daleko jechać.
U mnie syn też ma poprzerastane migdały - jak choruje to mu się aż stykają (ale to nie trzeci migdał). Lekarz laryngolog nie był chętny do wycinania. Kazał czekać, moze samo minie. Poza tym on mówił o przystrzyżeniu, a nie wycięciu. W tej chwili syn ma 10 lat i jakoś się uspokoiło - w ciagu roku ma tylko 2-3 anginy, więc chyba nie będę z tym kombinować.
Moja siostra miała wyciety trzeci migdał. Po tym zabiegu ogromnie przytyła - z chudzielca w przeciagu dwóch miesięcy zrobiła się kulka (w dzieciństwie). Nie wiem czy to miało związek - w każdym razie wszyscy to z tym łączyli ( i znam kilka osób, którym po wycięciu migdału waga skoczyła). Sisotra przestała chorować na anginę - natomiast zaczęła łapać wszelkie katary oraz zapalenia oskrzeli. I przestała wymawiać dźwięczne R. Moje uczucia względem tego zabiegu dlatego są mieszane - nie spieszę się do zabiegu u syna.
Może za duże kęsy połykała, bo już jej migdał nie przeszkadzał.
hhehe - może.
tyle, ze ona przytyła w przeciagu niecałego miesiąca. ja nie znajduję racjonalnego wytłumaczenia dla takiego tycia. Ale w podświadomosci, zakodowanej w dzieciństiwe gdzieś to tkwi.