W księgarniach od szóstego kwietnia. W ten dzień mam "dzieło" owo na pamiątkę podpisywać chętnym w Warszawie, albo w EMPIK-u na rogu Alej i Nowego Światu, albo w firmowej księgarni Prószyńskiego na Garażowej 7. O której i gdzie dokładnie, powiem rano w Kawie czy Herbacie.
Ciąg dalszy zabawy w podpisywanki w sobotę ósmego kwietnia od 11-tej do 13-tej w księgarni Skarbnica w Krakowie na ul. Wiślnej (tuż przy wyjściu z Rynku)
Książeczka zawiera 69 przepisów (miała być opatrzona tytułem "69 słodkich pokus") Trochę jest tam nowoczesnych, trochę tradycyjnych dań. W każdym razie żaden z przepiów nie był demonstrowany w Domowej Kawiarence.
Już jestem ciekaw jak się Wam spodoba i proszę o szczere opinie.
kochany lubczyku , chetnie kupię,książeczkę jak mówisz "dzieło" podzielę się swoimi spostrzeżeniami tylko, jest mi smutno,!!!! daleko mi do Warszawy, i jak mam zdobyć Twój autograf
pozdrawiam serdecznie kamaxyz troszeczkę smutna bo nie bedę mieć Twego autografu
kama
Ło jeja. Faktycznie dylemat. Nie tylko W-wa i Kraków. Bywam czasem w Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu, Gliwicach i w Tychach. Może gdziś tam Ci Będzie bliżej?
zapraszam do Białegostoku no bliżej mi do tego miasta zdecydowanie,
no tak jestem niezmiernie smutna,że nie będę mogła mieć coś tak osobistego od Ciebie tak dla mnie tylko dla mnie
smutna kamaxyz
Jak żyję nie byłem w Białymstoku. Nidy nie było okazji i nadal takiej nie widzę. Chyba jedyną możliwą drogą byłaby Poczta Polska. Ty wysyłasz książkę, ja podpisuje i Ci odsyłam. Nie widzę tańszego rozwiązania. Albo jeżeli ktoś z Twoich znajomych bywa w Warszawie, to mogę podpisaną książkę zostawić pod umówionym adresem do odbioru.
Jeju jak się cieszę pewno że tak!!!!! zgoda
wdzięczna kamaxyz
skontaktuję się jeżeli można z Tobą w gg ok
Użytkownik kamaxyz napisał w wiadomości:
> Jeju jak się cieszę pewno że tak!!!!! zgodawdzięczna kamaxyzskontaktuję się
> jeżeli można z Tobą w gg ok
Przykro mi ale w gg mnie nie ma. Możesz spróbować przez www.sys21.de i tam na "pw" - wyślij wiadomość dla Puchatka.
No to czekam . A ilustracje pewnie są do każdej pokusy? Pozdrawiam. Skuszona Till
Użytkownik till napisał w wiadomości:
> No to czekam . A ilustracje pewnie są do każdej pokusy? Pozdrawiam. Skuszona
> Till
Niestety! Z tego co wiem ma być tylko 30 zdjęć, czyli mniej niż połowa przepisów. Gdyby było ich więcej, pozycja musiałaby kosztować zbyt drogo. Wszystko jest opisane tak jasno, że i ilustracje są w zasadzie zbędne, choć z pewnością cieszą oko i wzbudzają apetyt.
a czy ta ksiazeczka bedzie dostepna w ksiegarni internetowej?.....mieszkam poza granicami kraju...i oczywiscie szkoda ze bedzie bez autografu![]()
a moze bys taka dedykacje zlozyl tu
a my sobie skopiujemy i wlozymy do ksiazeczki...zapewne nie byloby to samo ..ale zawsze cos![]()
pozdrawiam....mini....i sorry za tak smiala prosbe
O to gdzie i jak będzie mozna nabyć książkę, trzeba pytać w Redakcji Prószyński & Ska. Tel. do działu promocji + 48(22) 607 79 52.
Tylko gdyby Was spytano, proszę nie mówcie skąd macie ten numer!!!
Przyznam się, że nie wiem jak to rozwiązać technicznie aby tu złożyć swój podpis. Kiedy mnie w podstawówce uczono rachować na liczydłach, nikt wtedy jeszcze nic nie słyszał o kalkulatorach. Należę do tych starszych semestrów, którym laptop służy głównie jako maszyna do pisania. :-(
HURRA !!!!!
kurna - Tadeusz - co Ty z tym 69????
Lubczyk69 i 69 przepisow i pokusa - jakos mi sie to erotycznie kojarzy i frywolnie hi hi
To zupełny przypadek. Gdy się chciałem tu zarejestrować jako Puchatek, okzało się, że nie jest to możliwe bo już ktoś taki tu pisze (mimo, że go nie widać!?)
Wtedy spróbowałem jeszcze kilku innych haseł i też się okazało, że zajęte. Gdy byłem przy lubczyku, i znowu padła odpowiedź że nie, dopisałem dla hecy dwie byle jakie cyfry.
WŻ przyjęło to hasło i tak jakoś zostao.
Co do książki to już zupełnie inna historia. Wstępnie zgłosiłem do wydawnictwa pomysł napisania czegoś w rodzaju dużej pracy. Tam zasugerowano mi jednak coś małego. Miało się to ukazać w serii Encyklopedia Gotowania i miało kosztować 14,90 zł. Ponieważ seria rządzi się swoimi prawami, objętość określono na max. 70 przepisów.
Po złożeniu maszynopisu okazało się, że 70 się nie zmieści i odrzucono jeden. W ten spsób zostało 69. Zasugerowałem tytuł "69 Słodkich Pokus" - ale nie przeszło :-)
Rzecz miała wejść do księgarń dopiero jesienią. A tu nagle zawiadomiono mnie, że zmieniono decyzję. Zrezygnowano z serii, zmieniono format i termin wydania.
Ile będzie kosztowac ta nowa wersja, tego niestety nie wiem. Ciekawostką jest, że to samo wydanie o identycznej zawartości ukaże się zaopatrzone w dwie różne okładki.
Kupując będzie można wybrać wersę strony tytułowej.
Wot i cała "erotyczna" tajemnica.
A ja w Warszawie będę 4 kwietnia - i nawet w okolicach. Nie planujesz przypadkiem wcześniejszego przyjazdu?
Do Warszawy (najprawdopodobniej ) przyjadę we środę 5-go wczesnym popołudniem. Będę bardzo zajęty, bo ktoś przecież musi przygotować desery na następny dzień do "Kawy czy Herbaty". Czyli podpis w książce możliwy będzie dopiero we czwartek w jednej z planowanych księgarń.
Super! Cieszę się, że udało Ci się wydać tą książke. Teraz jest zatrzęsienie pozycji o tematyce kulinarnej. Nie boisz się, że będzie ciężko ze zbytem?
Ja kupie na pewno. Z solidnych mam tylko Kuchnie Polską i jedną o słodkościach (prezent) ale jest jak dla mnie ekskuzywną pozycją bo połowy składników z zawartych tam przepisów nie widziałam no oczy. Ale zawsze jak mam chandre to lubie ją sobie poprzeglądać. Reszta książek to zakupione w antykwariacie małe i praktyczne w stylu 100 potraw z ziemniaka ;P (Brak zakupów innych pozycji to wina WŻ ;)). Może kiedyś jak będziesz w Gliwicach to wpadne po autograf :)))))).
Powodzenia
Klio
~(*_*)~
Na moje szczęście to Wydawcę boli głowa o zbyt książki a nie mnie. Wiadomo, że DK oglądało regularnie i wiernie ok. 1,5 milona widzów. Licząc, że jeżeli jedna osoba na 100 pokusi się o nabycie tegoż "dzieła", to z 10 - 15 tysięcy nakładu powinno się lekko sprzedać. Życie pokaże. Sam jestem ciekw jak to będzie :-)
Niestety nie. Umowa na druk fotografii utknęła gdzieś na poczcie i redakcja nie miała czasu już dłużej zwlekać. Za to do tego samego wydania będą dwie różne okładki. Będzie można wybierać co się komu spodoba?
Wybiorę na 100% , choć uważam , ze zrobili błąd nie dając Ciebie na okładkę . Wtedy czytelnik -telewidz od razu wiedziałby , co to za pokusy .
Cóż , w końcu jest jeszcze kilka innych wydawnictw , prawda Ekkore :)))) ?
Trzymam kciuki Lubczyku za Twój sukces literacki , a mam nadzieję , ze i finansowy !
Jeśli kiedyś będzie okazja, to jak Ci opowiem ile się na takimś czymś dzisiaj zarabia, to uronisz łzę smutku. Wiem, że dużo osób mi nie uwierzy, ale prawda jest mocno wychudzona. Zaraz padnie pytanie - to po co to robisz? Ano, bo kocham to zajęcie jakim jest gotowanie i wszystko inne co z tym jest związane. I tyle! Robię to bo to mnie bawi, a na życie zarabiam pracując w zupełnie innym zawodzie. :-)
Oj, Lubczyku , wcale nie potrzeba mi za duzo wyobraźni , żeby wczuć się w Twoje położenie... I dlatego raz jeszcze zyczę Ci aby wydanie Pokus miało bezpośrednie przełozenie również na finanse. Mało kto jest w tak luksusowej sytuacji , aby pasja przynosiła mu dochody...
Pozdrawiam.
To brzmi jak szczere "błogosłasławieństwo". Dziękuję.
Masz rację, jak będzie - czas pokaże, ale ja życzę Ci już dziś abyś miał ogromną satysfakcję z tego co stworzyłeś bez względu na ilośc sprzedanych książek. Tylko to się liczy a jeśli przy okazji zobaczych w oczach swoich czytelników uznanie i sympatię to niech będzie to,"premią" za wirę w powodzenie Twojego "słodkiego dzieła' :-) Pozdrawiam.
To bardzo miłe co napisałaś. Dziękuję! Gdyby Ci to kiedyś wpadło w ręce, to proszę podziel się tu z nami swoją refleksją :-)
Nie tylko wpadnie w ręce, ale ja będę jej szukała :-)
no co za pech, ja będę w Warszawie dopiero w drugiej połowie kwietnia (po świętach):((
Nie martw się. W Warszawie bywam dość często. W kwietniu muszę być w Budapeszcie, w Wilnie i w Gdańsku. Budapeszt załatwię przed, a Wilno i Gdańsk po Świętach. Jadąc do Gdańska muszę przylecieć samolotem z Wiednia do Warszwy. Może się nam terminy zgodzą?
generalnie to jestem z Katowic, ale w Warszawie mam rodzinkę i każdą wolną chwilę próbuję tam spędzać (tam mam dużą część rodziny). To możę nam się uda jakiś współny termin znaleść:)
Pozdrawiam
Lubczyk, będę w przyszły czwartek (23.03) we Wiedniu. Jak masz czas to możemy się spotkać.
Bahus
To miło, że o mnie pamiętasz. Niestety nie mieszkam w Wiedniu co w Linzu, a pracuję w miasteczku Enns. Gdybyś był w pobliżu, chętnie zapraszam na dobrą kawę :-)