Właśnie zauważyłam pewną prawidłowość. Osoby które są krótki okres czasu na WZ są w jakiś sposób ignorowane przez resztę forumowiczów. Zwróciłam na to dzisiaj uwagę.Stały bywalec mimo, że zdecydowanie później umiescił zapytanie uzyskał większą ilośc podpowiedzi niż młoda uzykowiczka, która zadała wczesniej to samo pytanie, Czy to jakaś prawidłowość. a może powinno eliminować nowe osoby? Pytam o porady, bo jak do tej pory jesli chodziło o dobre słowo mogłam na Was liczyć.
A może jednak mylisz się...?
Spójrz na pytanie Eweliny 13....a moze sama Ci odpowie?
Sprawdź od kiedy jest z nami...
Mogę sie mylić jeśli pod dwoma nickami występuje jedna i ta sama osoba.Bez obrazy.
Podaj bliżej o co chodz
i..może ZDROWA dyskusja rozwieje watpliwosci?.
Bez kłotni na forum. Pytasztroche prowokujaco, co mnie juz zarzucono.
Spróbujmy. A może lepiej na GG...
droga beo zdecydowanie mylisz się
popieram Janka i jego wypowiedź w tej sprawie
My jak to nazwałas "starzy " formułowicze WZ tak samo bierzemy pod uwage wszytkie zapytania i w miare swoich możliwości odpowiadamy na nie. Jeżeli nie umiem odpowiedzić na postawione pytanie milczę, bo uważam,że jest lepsze miczenie niż bylejakowa odpowiedź
Droga beo zostaniesz dłużej z nami to się przekonasz
poi co pozdrawiam serdecznie ciepło wiosennie
kamaxyz
Do wszystkich kochanych żarłoczków, już Janek zmył mi głowę na GG, ale jak poznał moje powody zrozumioał o co mi chodziło.Prze[praszam was wszyskich za źle podkreślam Źle sformuowane pytanie. Wybaczcie mi, nie chcę byc przyczyna nieporozumień
bea - może to nie jest prawidłowość. Raczej przypadek - okres, w którym pojawia się więcej wypowiedzi i nie zawsze się nadąży za nimi (przecież pracujemy - ja choc sporo siedzę w ciągu dnia na WZ to jednak nie cały czas). A nie zawsze jest czas, aby zaglądać w wątki, które zeszły z pierwszej strony. Poza tym - jeżeli już jest taka odpowiedź to po co wpisywać taką samą. A że czasami się dublują - ile osób wpisuje w tej samej minucie. Wszystko rachunek prawdopodobieństwa. A jeżeli jedna osoba wyczerpujaco odpowiedziała na zadane pytanie - to czyż trzeba więcej?
widzisz - ile takich samych odpowiedzi w tym samym czasie
a pytanie o krewetki - niestety nie będę wypowiadać się czym one dla mnie są....I nie poradzę nic w tym temacie...
Ekkore tu nie chodziło o mnie, tylko o innego młodego forumowicza. Jeszcze raz przepraszam, moje przeprosiny do was wszystkich są troszkę wyżej.
Bea napisałam Ci swoją odpowiedz w wątku pt. krewetki.
Droga Beo-nie odpowiadałam w twoim wątku o krewetkach-bo się zupełnie nie znam na przyrządzaniu owoców morza-to by chyba było głupie-gdybym zaczęła się mądrzyć na temat zupełnie mi obcy.
Pamiętaj jesteś tu tak samo bardzo mile widziana-jak każdy inny uzytkownik tej stronki.Pozdrawiam serdecznie
prostuję również u Ciebie, dziękuję, że przeczytałaś, nie chodziło o mnie o te nieszczęsne krewetki.Dotyczyło zupełnie innego wątku.Ale również i Ciebie przepraszam, że źle sformuowałam swoja wypowiedź
Nie przepraszaj,to moja wina nie czytałam wyżej.Nie wiem o kogo chodziło-ale naprawdę nie sądzę ,aby kogokolwiek tu dyskryminowano ze względu na staż w WŻ czy na wiek.
Tak więc-buziaki dla ,,nowszych'' i ,,starszych''
-z całego serca!!!!!
Bea ....jesteś "picuś "...ja CI zmyłem głowke JA .....taki
...taki
...?
a niech Ci będzie masz....
....ode mnie...
Użytkownik Janek napisał w wiadomości:
> Bea ....jesteś "picuś "...ja CI zmyłem głowke JA
> .....taki...taki...?a niech Ci będzie masz........ode mnie...
bardzo Cię lubię!
Jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym odpowiedź na jakieś pytanie uzależniała od tego czy znam daną osobę. Odpowiadam zawsze wtedy, kiedy znam odpowiedź i sądzę, że każdy kieruje się takim wyborem.
Milo ze w koncu ktos to zauwazyl...wlasnie to bylo powodem ze przestalam sie udzielac na forum...bo i po co skoro i tak nikt tego nie zauwazal.....wyglada to tak...macie swoje grono..jak sami to nazywacie"stara gwardia"....sami stwarzacie problemy i sami staracie sie je rozwiazywac....reszta sie nie liczy:)....krolestwo w krolestwie:)....zapominajac ze setki osob tu zaglada i czyta z polski i z poza jej granic...sa tu wspaniale przepisy...mieszkam od wielu lat za granica..i wlasnie dzieki tej stronce udalo mi sie zrobic ciasto drozdzowe..ktorego smak pamietalam z polski ale nigdy nie potrafilam zrobic go sama:)....na poczatku mnie ta ignoracja przyznam denerwowala...ale teraz....teraz to po prostu sie ciesze ze mam dostep do wspanialych przepisow...a forum...no coz...nie pcham sie na sile:)
Pozdrawiam wszystkich...i mam nadzieje ze nikogo nie urazilam...:)
Mini , miło Cię znowu słyszeć ;) .
Pozdrawiam
Niestety mini musze sie z Toba w tej kwestii zgodzic. Czuje sie tak samo
Ale najwazniejsze sa przepisy i tyle!:)
a mnie no denerwuje to za dużo powiedziane ale może troszkę dziwi ten aktualny pseudo wersal na forum... sporo osób chyba nie chcąc spowodować kolejnego sporu przeprasz za wszystko i tłumac zy się........tak naprawdę to nie bardzo wiem dlaczego....chyba popadamy z jednej skrajności w drugą
Basiu spokojnie, jak po każdej awanturze - ale za jakiś czas to się unormuje
no tak masz eko racje, prawie jak z wlasnym chłopem....najprzyjemniejsze jest godzenie się
Dziewczyny nie przesadzacie - mini.is - w ciągu całej swojej bytności założyłaś trzy wątki we frywolnych, odpowiedzi około 20 na każdy, i masz wstawione zdjęcia w galerii- innych działów nie sprawdzałam, bo są małomiarodajne - jeżeli pierwsza osoba udzieli odpowiedzi to po co dalej pisać.
Nulka5 - jesteś z nami miesiąc, wypowiedziałaś się raz (liczę założone wątki we frywolnych).
Ja na forum jestem ponad rok - nie każdy postawiony problem zyskał zainteresowanie innych, ale żeby z tego powodu czuć się ignorowaną? Pamiętajcie, że forum istnieje już trochę czasu i sporo tematów już było. A to, że ktoś się nie wpisuje nie znaczy, że nie czyta. Wpisywanie dla samego wpisu? To się mija z celem. A może tam gdzie jest mniej odpowiedzi jest to bardziej miarodajne? Bo wypowiadają się osoby, które mają coś do powiedzenia. Co daje wpis brawo, super, tak itp? to tylko puste okienko nie wnoszące nic do dyskusji...
Słusznie prawisz Ekkore, czytam wszystkie wątki, ale gdy nie mam nic do powiedzenia na dany temat, lub gdyby moja wypowiedź nic by nie wniosła nowego, to nic nie piszę.
Ale to wszystko nie znaczy, że kogoś ignoruję.
Z pozdrowieniami jasia
Ja zaglądam tutaj kiedy mi czas na to pozwala , czytam , jeśli nie miałam możności wcześniej nadrabiam zaleglości , lubię ta stronkę , i nie tylko od strony kulinarnej , to nie ulega wątpliwości, w koncu szukanie jakiegoś przepisu doprowadzilo mnie własnie do tego przesympatycznego grona. Nie wydaje mi sie , żeby ktoś mnie tu ignorował , bynajmniej nikt nie dał mi odczuć , abym miala się tutaj czuć intruzem . Rozumię ,że większość "old bywalców "tej strony jest ze sobą zaprzyjaznionych , ale zaden z nich nie zrobił mi żadnej przykrości , a jak wiemy różnie tu się ostatnio dzieje ... nikt nie powiedział ...eeeeeeeee alga ! nie wcinaj się , bo niczego nie wiesz .... może sobie i pomyślał ... ale nikt nie komentował negatywnie moich wypowiedzi. Nie wnoszę tu żadnych przepisów kulinarnych , czasem chlapne rymem , rzucę jakiś swój wiersz sprzed lat ...czyta kto chce ... kto lubi , komentuje kto chce, kto czuje podobnie....A nawet , słowa krytyki , no cóż czasem musi bolec bo i nie kazdy ma takie samo zdanie czy odczucia ,. Więc aby nie rozwodzić sie zbytnio : uważam ,że jest naprawdę ok stronka, zresztą nie raz o tym wspominam , zachęcam wielu znajomych i przyjaciół.
Wieć mojej wypowiedzi też nie należy traktować jak jakiegoś " cukrowania " już tym tu ...zasiedziałym ... ot takie tam moje szczere odczucia ... pozdrawiam WSZYSTKICH z wyrazami wielkiego szacunku i uznania....alga
chyba nie zrozumialas tak dokonca o czym napisalam:)....ale nie draze tego tematu dalej...nie warto psuc atmosfery...przepisy sa super...to mi wystarcza...lubie tu zagladac i polecam ja rowniez innym
pozdrawiam
Może i źle zrozumiałam...
Ale patrząc na to z innej strony - my na tej stronie czujemy się jak w domu, dlatego tak nam brakuje go gdy nie mamy dostępu do internetu. Stworzyliśmy sobie taki mały wirtualny świat, jesteśmy jak klasa - jedni się lubią bardziej, inni mniej - ale to chyba naturalne. A stwarzanie problemów - podejrzewam, że nie są one tworzone tylko i wyłącznie na potrzeby strony, po to aby inni mieli co robić. My nasz realny świat przenosimy trochę do tego wirtualnego. Swoimi problemami dzielimy się z poznanymi tutaj znajomymi - może jest o tyle łatwiej, że sie nie znamy. I cząstkę tego tu stworzonego zabieramy ze sobą do reala.
A przychodzenie nowych osób - tak jak i w realnym świecie, gdy ktoś nowy dochodzi to początkowo czuje sie inaczej, wyobcowany i dopiero jak poznaje ludzi dołącza do grona tych "starych".
Mam nadzieję, że nie poczułaś się dotknięta - bardzo lubiłam Twoje wypowiedzi, Twoje zdjęcia.
Ehhh... widzisz Ekkore, juz ktorys raz na moj wpis otrzymuje odpowiedz "jestes tu (dopiero) miesiac"... :( Moglabym napisac "wiec po co sie w ogole odzywac", ale taka nie jestem;) jestem upartym zodiakalnym baranem ;)
wiem i zdaje sobie sprawe z tego, ze nowoprzybyli nie beda (przynajmniej na poczatku) traktowani tak jak bywalcy. Dlatego tez nie mam do nikogo pretensji. Po prostu przyznalam racje mini, bo odczulam podobnie.
A co do zalozonych watkow, to tak jak sama piszesz... niektore z nich sa zupelnie o niczym i nawet nie ma sensu ich komentowac, wiec jesli na razie nic sie nie dzieje ciekawego (jestem w Korei i nawet nic nie pichce), to po co zakladac nowe watki "o niczym"? Zeby tylko sobie polepszyc statystyki? Dla mnie to bez sensu.
Wiem, ze jeszcze troszke czasu potrwa zanim sie zaaklimatyzuje tutaj i Wy bedziecie mnie traktowac jak "swoja", dlatego sie nie przejmuje i dalej z pelnym zapalem czytam kazde slowo na tej stronie!
Pozdrawiam goraco wszystkich Zarloczkow!
Dlaczego piszesz, że nic się nie dzieje. Przecież dla nas to pełna egzotyka. Opisz kraj,ludzi zwyczaje... Przecież to radość dla nas - pewnie nigdy w życiu nie będziemy mieli okazji pojechać.
A to że jesteś miesiąc z nami - nie miało być zarzutem, tylko zbyt krótkim czasem na poznanie. Wypowiadaj się jak najwięcej.
Dziekuje bardzo Ekkore za mile slowa!:)
Czekam na zdjecia z jednej wyprawy i wtedy bede mogla cos wiecej napisac... na razie zbyt duzo tego nie ma;) Ale pomysle. Dziekuje za zachete!:) Pozdrawiam serdecznie
Również bardzo chętnie poczytam i poglądam zdjęcia
Bahus
Nulka, już troszeczkę napisałaś o Korei (czytałam), ale to ciągle za mało.
Pisz, dziewczyno, pisz...
Bo jak wrócisz do Szczecina, to już ci się nie będzie chciało.....
pozdrówka - jasia