A właśnie że będę:
- jadła pomidory, mimo tego, ze nie dojrzały na słońcu,
- pożerała rzodkiewki nafaszerowane pewnie azotanami, barbituranami i Bóg wie czym jeszcze,
- wcinała szpinak świeży, sałatę, botwinkę i resztę zielska.
Na przekór zimnu, deszczowi, pogodzie pod psem, sztormowi nad morzem i latu, którego nie ma. Nie mogę bez słońca żyć! Dlaczegooooooooo tak jeeeest??
. Zrobiłam juz kompot z rabarbaru, krupniczek na młodej włoszczyżnie, młodą kapustkę, botwinkę, a jeszcze zrobię (tak tak) chłodnik. Najwyżej zjem go w wełnianych skarpetach na nogach i w czapce. Wszystko to po to, zeby przywołać lato. A tu nic, o grillu nie ma co marzyć. Będę tak siedzieć z gorącą herbatą przed komputerem i zastawiać się, co jeszcze letniego zrobić. A, truskawki zostały jeszcze, to nimi sie zajme na pewno. Czy ktos oprócz mnie przezywa takie frustracje czy sama sfiksowałam
? Co letniego już robicie do jedzenia?
oj tak popieram!! ja tez marznę i jestem z tego powodu rozdrażniona. Aktualnie siedzę w kocu i ciepłych papuciach. I mimo niepogody poleciałam na rynek bałucki po młode ziemniaczki, kalafiorka i kapustkę oraz pomidory z kalisza, a jak. w końcu mamy czerwiec, jakby nie było.
nie nie sfiksowałaś....chyba że sfiksowałam też ja i parę innych osób-hehehe
tęsknię niemozliwie do słońca ,do ciepła-tym bardziej,że jestem potwornym zmarzlakiem;)))
a słoneczko niestety chyba wzięło sobie urlop-buuuu
Nawet truskawki nie takie jak powinny być-jakieś takie kwaśne i bez wyrazu-ale jak tu nie skwaśnieć przy takiej pogodzie?!Mi też niewiele brakuje-![]()
Ale i tak bedę się pocieszać ,,świeżyzną'' i jak narazie ,,sztucznym słonkiem''choć wiem ,że to niezdrowe...
Pozdrówka
Ps. właśnie siedzę z kubkiem goracej truskawkowej herbaty-bo mnie trzęsie...
a w ogóle do czego to doszło-lipiec za pasem-a w Tatrach leży śnieg
Dziewczyny, u mnie od rana słońce. W krótkich spodniach i w koszuli wychodziłem po zakupy...
Co wy na Syberi mieszkacie?... teraz tez grzeje, gdyby nie mecz to działaka i grill, a tak to lampka wina, fondue i ekran ...meczowy...
Pozdrawiam...
A u mnie również nie fajna pogoda, mam wrażenie ze jest jesień i już tylko na zimę czekamy,brrr. Dzisiaj było łądnie istotnie do południa, a potem zaczął padaćdeszccz i teraz jest jużznowu zimno. Ide zrobić sobie ciepłej herbatki i pod kocyk.
U mnie dziś raz słońce , raz deszcz , ale juz jest zdecydowanie lepiej niż bylo pare dni temu:)
Hm, trzymam razem z Tobą. Nie cierpię zimna, a brak słońca pozbawia mnie energii i chęci do życia. Jednakże wczoraj robiłam sernik z truskawkami i próbuję wycisnąć coś z ogórków na małosolne. Może się uda obudzić lato...