Na początku chciałabym powiedzieć Wam, moi kochani że jestem z Wami dopiero tydzień, ale jakże intensywnie i jest mi z WAMI cudownie!!!!!!!
Wczoraj zrobiłam pyszną zupkę z przepisu eNki, byla taka jak w przeczkolu (chodziłam do niego 20 lat temu) a jesli tak mówię to komplementu większego już nie mam, mam mnustwo smaków które zawsze chce uzyskać, takich dobrych delikatnych, czy wy też tak macie???
Że jedliście kiedyś dobrą zupkę u cioci, i zawsze probujecie uzyskać ten smak ale jakoś nie wychodzi, no a jesli wyjdzie jest poprostu CUDOWNIE!!!!!!
Moimi odniesieniami - ideałami zawsze są kuchnia w przedszkolu i mojej niezyjącej babuni.
Co do zboczeń kulinarnych, chciałam Was zapytać czy takie owe macie? jakies dziwne przyzwyczajenia???
Ja naprzykład zawsze jak robię moje spaghetti gotuje sobie do tego jajko na twardo, ale tylko do tego domowego. Bo ........ w przedszkolu robili nam chyba makaron z czystym sosem pomidorowym, a jajko było formą zastapienia mięsa w tym daniu(lubię to połączenie sosu pomidorowego z jajkiem) a ja mimo ze moje spaghetti napchane jest mielonym jajko muszę mieć
Mój tata rosół jadł zawsze z ziemniakami, wuja rosół zagryzał chlebem z dzemem bo tak mu smakowało.
A wy????
Macie lub znacie kogoś kto ma takie dziwactwa kulinarne????
Pozdrawiam!!!
W przedszkolu oczywiście, wkradł się mały błędzik
Wcale nie zboczenia. Rosół wołowy z ziemniakami pycha i duuuuuuuużo zieleniny z drobno posiekanym czosnkiem naciowym.
Ktoś , kiedyś, poczęstował mnie czerwonym barszczem czystym, na słodko(!) z makaronem ...niestety, podziękowałem (rzekomo kuchnia kujawska).
Co do makaronu z jajkiem ...daaawno temu pamiętam obiady w szkole i taki makaron z sosem i jajkiem serwowano dość często.
Ja czasem robię barszcz czysty z fasolą "Dużym Jasiem"(nomen-omen).
Ja...
Ta fasola nazywa się "piękny Jaś" czy w tym wypadku też "nomen omen" ?
Bahus
Też lubię rosół z kartoflami! I duuuuzo pieprzu!
Czerwony barszcz musi byc słodki-tylko taki jadam.
Jaśko żałuj, że nie jadłeś tego barszczu ! Jadłam gdzieś na wschodzie i był pyszny ! A do barszczu "zwykłego" dodaję surowe, zbełtane żółtko - tak lubię najbardziej !
Ja tak, z żółtkiem rozbełtanym, lubię bulion w kubku i troszkę pieprzu. Ale barszcz na słodko ...nie przekonam się. Próbowałem i ni "cholery" mi nie podchodzi. Z fasolą ....owszem, mo.że jutro zbiore z działki i ...może, może..
Ja...
Gdzieś już kiedyś był podobny wątek, ale znikł w gąszczu WZ.
Przypoomnę zatem moje dziwadełka:
- u moich teściów obowiazkowo w rosole musi być i makaron i wlasnie wspomniany przez Janka DUŻY JAŚ,
- do talerza z krupnikiem warto wrzucić łyżkę stołową poszatkowanej surowej kapusty kiszonej
- a moim odkryciem jest dziwadełko ineczki - skropiona magii swieża bułka pszenna, posmarowana masłem, a na to - surowe pieczarki.
A wlaśnie co do tej kapusty, u mnie w domu grochowkę i krupnik je się z gotowaną okraszoną smalcem kapustą kiszoną. Czyli tak ową kladziemy na talerz i zalewamy zupą.
I jeszcze przypomniała mi się mój wujcio, ktory na szare kluchy lał maggi do smaku, sprobowałam i pychotka, jeśli mam je na obiad to bez maggi nie przejdzie.
Moje ulubione "dziwadełko", to kromka chleba Staropolskiego, maczana w oleju z pestek z dyni. Ech... :-)
W Tailandii podawali - przed konkretami - coś jak bagietkowe kromki, a do tego w miseczce oliwa z oliwek z dodatkiem ostrego sosu sojowego i dwoma/trzema kropelkami cytryny lub octu - pyyycha ! Teraz sama sobie robię czasem.
O! Muszę sprawdzić jak to smakuje :-)
Swiezy chleb posmarowany kwasna smietana i posolony mniam, wynalazeek meza - gulasz drobiowy z bananami niebo w gebie. Kartofle gotowanw w lupince, obrane i jeszcze gorace posmarowane pasztetowka. Mniam, mniam--- kartofle z gzikiem...
ja tez lubie taki chleb ze smietana, tyle ze nie z sola a z cukrem. Pychotka! Smietana koniecznie bardzo gesta i tak na grubosc palca :D
Niektorzy twierdza ze by nie zjedli (np.moja mama) a ja wlasnie uwielbiam placki ziemniaczane ze smietana i cukrem mniam mniam.Jak bylam mala to babcia robila mi pomidory z cukrem -pamietam,ze zajadalam sie nimi.
o madziorku to mi dziecinstwo przypomnialas, dziekuje. To jest pyszne!
A u mnie w domku placki ziemniaczane jemy z twarożkiem rozrobionym śmietaną - ale na słono !!
hi,hi,hi moja mama też by nie zjadła, a takie popularne na Pomorzu ;)
A na Kujawach mizeria z cukrem
Pomidory posypane cukrem jada się w Holandii ! Mój małżonek tak jada !
Moja Babunia długo traktowała pomidora jako owoc . Uważała , że jest słodki . A jak był za mało ... no to trzeba posłodzić ;))))) I słodziła , bynajmniej nie w Holandii .
Z dzieciństwa zostało mi jedzenie oddzielnie: naleśników (prosto z patelni) i twarożku - nigdy nie mogłam się doczekać połączenia. Teraz inaczej mi nie smakują.Ech, naleśniki Mojej Mamy najlepsze na świecie. Poza tym lubię wszystkie ciasta w stanie surowym, a szczególnie kruche, zawsze troche podżeram - podobno to niezdrowe, ale mnie tam nigdy nic nie było.
Użytkownik cuma napisał w wiadomości:
lubię
> wszystkie ciasta w stanie surowym, a szczególnie kruche, zawsze troche
> podżeram - podobno to niezdrowe, ale mnie tam nigdy nic nie było.
a drożdżowe? Mniam :)
Oooo ciasto na posypkę na surowo - mniami :P
Kurcze tak czytam i czytam i czuje sie poszkodowana ja nie mam takich dziwnych przyzwyczajeń.
Oj napewno masz , tylko dla Ciebie jest to tak oczywiste ,że nie wiesz,że to jest właśnie TO ""dziwne przyzwyczajenie ""
Nie wiem czy mozna to nazwać zboczeniem, ale jakoś nikt inny w domu tak nie jada placków ziemniaczanych więc może coś w tym jest...
Do ciasta dodajemy cebulkę po usmażeniu smarujemy ketchupem i do tego obowiązkowo smażony boczuś pyszności
Wiecie co, zapomnałam Wam napisać o mojej zupie pomidorowej:) ktora pamietam z dzieciństwa autorstwa mojej babci, ktora zawsze wsypuwała mi do niej cukier i śmietankę, i tak mi zostało do dziś.
Jęśli ( a jest to rzadko) robie sobię pomidorową z paczki z makaronem(amino) to tez dodaje cukier i smietanke.
Czy Wy tez jedliście chkeb z cukrem?
......... chleb zmoczony wodą i posypany cukrem ... mniam mniam ....... kieeeeedy to było hihihi
a ziemniaczki ze śmietanką, cebulką, pieprzem i octem....też mniam mniam
A co wy na to moja znajoma na chlebek daje twarożek a na niego smaruje dżem.
A i ja tak już jadłam .
Pierwszy raz z takim zestawem spotkałam się na Litwie , no i mi zasmakowało.
Można też dżem zastąpić miodem .
ja tak jem często na śniadanie, tj chlebek, biały serek, twaróg z miodem lub dżemem... najlepsze kanapki na świecie! A z Litwy "przyszły" kanapki z serem żółtym i z dżemem..też próbowałam i całkiem dobre.