mam nadzieje ze nie zameczam was wszystkich moimy ciaglymi pytaniami i prosbami, ale tak sie zastanawialam.... kiedy wasze bobaski dostawaly swoj pokoj? znaczy sie w jakim wieku przenosiliscie je do ich wlasnej sypialni/pokoju ..... bo ja wlasnie nie wiem co zrobic.... i chcialam sie dowiedziec jak to u was bylo/jest. i co was sklonilo do podjecia takiego kroku....
cześć! Myślę, że to zależy od kazdego dziecka inaczej. Mój synek pokój miał od urodzenia, chociaż dopiero jak miał 2,5 roku to przeniósł się tam ze spaniem całkowicie. Wcześniej starałam sie, zeby tam spędzał jak najwięcej czasu, chociaż to było trudne, bo ulubionym miejscem malucha jest salon i kuchnia, czyli miejsca gdzie zawsze coś sie dzieje. Wcześniej też spał z nami, bo tak nam po prostu było wygodnie. Musisz poświęcić jakaś noc na zrobienie próby, jak maluszek zniesie samotną noc. Pamiętam, że za pierwszym razem mały wracał do naszego łóżka jak bumerang, a mąż go cierpliwie odnosił, siedział z nim chwilę, mały zasypiał i wszystko za jakieś 2 godziny sie powtarzało....Po tygodniu jednak już przesypiał całą noc w swoim pokoiku i tak juz zostało. Myślę, że im wczesniej zaczniesz, tym lepiej. Chociaż czasem tęsknie bardzo, za małym przytulaczkiem w naszym dużym łóżku. Pozdrawiam i buziaki przesyłam!
Myślę, że dziecko powinno od razu spac w swoim łóżeczku w swoim pokoju.
Jak przyzwyczai się od maleńkiego, to później nie będzie wędrowało do rodziców.
Z zabawą, to bywa różnie i wiadomo, że małe dzicko nie będzie przebywało samo w pokoju, tylko tam gdzie coś się dzieje.
Moje dzieci spały w swoim pokoju i nie było z tym problemu.
Ale każdy postępuje po swojemu...
całusy dla pociechy jasia
z zabawa to sie zgodze, dzieci zawsze beda tam gdzie sie cos dzieje, ale co do spania to nie jestem pewna. bo moj ma dopiero 5 miesiecy i do tej pory spal w swoim lozeczku ale u nas w sypialni, bo tak wygodniej i w ogole bezpieczniej, moim zdaniem, jakby sie cos dzialo. ale teraz od paru tygodni, jakis 4, nie spi wiecej niz 1 - 1.5 h i sie budzi. czasem nawet co 30 min. i to nie to ze jest glodny tylko ja mysle ze sie przyzwyczail ze ja go do swojego lozka biore i daje cyca no i tak woli. wiec podjelam decyzje o przeniesieniu go do jego pokoiku i zmienieniu rutyny.... tylko jakos tak dziwnie nie miec go w supialni. i starsznie sie martwie ze jak bedzie plakal to go moze nie uslysze z jego pokoiku....
Kasiu miec malucha przy sobie, jak sama to powiedziałaś, to przyjemnośc dla ciebie i wygoda.
Nie martw się tym , że go w nocy nie usłyszysz...to nieprawda, każdy szmer usłuszysz..
Mówię to z własnego doswiadczenia, niejednokrotnie wstawałam w nocy...bo mi się tylko wydawało....a może dziecko kichnęło..lub coś w tym rodzaju...
Ale wiem , że najlepiej jak dziecko przyzwyczai się spac samo...to i zdrowiej dla samego dziecka i dla rodziców.
Takie "poświęcenie" owocuje w późniejszym okresie rozwoju dziecka.
Ja może jestem "starej daty", ale ....doświadczenia naszych babc nie należy lekceważyc...
całuski dla malucha - jasia
ps. Kasiu widzę , że jesteś myślącą mamą , ponieważ zadajesz takie pytania...
Nasz brzdac ma 15 mies. i od dluzszego czasu spi z nami w sypialni, tyle ze w swoim lozeczku. Rano budzi nas wczesnie i wtedy go bierzemy do siebie, ale najczesciej chwile pozniej zaczynamy sie krzatac wiec o spaniu z nami nie ma mowy. Wczesniej spal miedzy nami w lozku. Milo miec takiego przytulache przy sobie ale cala noc czlowiek raczej czuwa zeby go nie scisnac niz spi spokojnie. Teraz ma swoje "wyrko a i my sie wysypiamy, bo Maciej przesypia calutka noc. Pokoju swojego na razie nie ma. Z tym chyba jeszcze poczekamy. Niech zacznie wiecej rozumiec.
szczesciara z ciebie z ta 'calutka naca'!! ja tez myslalam ze bede szczesciara jak moj elliott spal po 5, 6h na poczatku...... ale potem sie posypalo... ech... no trudno, bede probowac temu zaradzac :)
o co masz na mysli mowiac 'Niech zacznie wiecej rozumiec.' ??
osobiscie uwazam ze im pozniej sie do zostawi tym trudniej maluchow oduczyc spania z rodzicami...
Niech zacznie wiecej rozumiec - wtedy spokojnie bedzie mozna mu powiedziec ze ma swoj pokoik i ze w nim powinien spac. Teraz chyba jeszcze nie czas, bo on ma dopiero 1,5 roku. Moglby jeszcze nie czaic o co chodzi i dlaczego teraz nie ma obok jego lozeczka drugiego lozka z rodzicami. chociaz ostatnio zadziwia nas na kazdym kroku. powiesz mu ze ma cos przyniec to przyniesie. Ostatnio maz szukal butow, bo tam gdzie je zostawil ich nie bylo. Zapytal Macieja gdzie sa. Maly popatrzyl na niego i pobiegl do szafy, do ktorej wczesniej sam te buty zaniosl ;-)