Od dzisiaj jestesmy wlascicielami sporego ogrodu w stanie absolutnej nieuzywalnosci. Jest kilka starych drzew owocowych ukrytych w trawie siegajacej pasa.
I tu moje pytanie: co mozna posadzic teraz? Oczywiscie po uporaniu sie z ta trawa,skoszeniu jej i wyrzuceniu calej warstwy korzeni tejze trawy. Czy z porzeczkami, agrestami,truskawkami poczekac do jesieni czy mozna juz teraz cos wsadzic do ziemi?
Czy ma sens posadzenie teraz kilku krzakow pomidorow i ew.ogorkow?
Myślę ,że wcale nie jest jeszcze tak późno na sadzenie różnych roślin, przecież można kupić różne sadzonki w tym też pomidorów, ogórków i innych warzyw a także kwiatow ,nie jestem pewna co do porzeczek i agrestu ale z truskawkami to lepiej poczekac do jesieni ,życzę powodzenia i zadowolenia -rosa
Jak lubisz fasolkę szparagową to śmiało możesz wsiać.
Cześć, z drzewami i krzewami jak również truskawkami poczekałabym do jesieni. Po pierwsze tego lata już nie zaowocują, a poza tym poświęcisz dużo czasu na podlewanie. Można pomyśleć a pomidorach, ogórkach.. sałata rzodkiewka i jak ktoś napisał fasoli... może jakiś skalniak? kawałek trawy? Proponuję zaplanować cały ogród rozrysowując go sobie.. Chodzi o bliskość siebie niektórych upraw...
Powodzenia życzę i wiele radości
Możesz sadzić wszystkie kwiaty, szczególnie te, które wysadza się po zimnych ogrodnikach (po 15 maja). Na rynkach, w centrach ogrodniczych jest tego mnóstwo. Na truskawki jest już za późno. Jesli bedziesz czesto jeździła na działkę, to możesz sadzić krzewy (konieczność czestego podlewania, żeby sie przyjęły) jesli nie - to raczej zaczekaj na jesień lub wczesną wiosnę przyszłego roku. Jesli działka jest tak "nieużywalna" jak piszesz to poświęć ten rok na przywrócenie jej do stanu "używalności" - po skoszeniu trawy i ewentualnym usunięciu korzeni posiejcie zielony nawóz - sa to rośliny, które ścina sie zaraz po kwitnieniu i przekopuje z ziemią - stanowią świetny polepszacz ziemi i zastępują nawożenie. Zielony nawóz można siać kilka razy w ciągu sezonu wegetacyjnego. Znajdż miejsce na kompostownik - i wkładaj tam rozdrobnione gałązki i ściętą trawę, przesypując ziemią - na przyszły rok bedziesz miała swój kompost pod roslinki. Życzę radości w zagospodarowywaniu działeczki, choc na początku z pewnością wylejecie sporo potu ...
krzewy i drzewa lepiej sadzić jesienią, teraz to już chyba trochę za późna wiosna na wsadzanie krzewów, ale tak jak piszą powyżej jak najbardziej możesz posadzić warzywa czy rośliny zakupione jako flance, albo byliny kupowane u ogrodnika w donnicach (te można sadzić cały rok). ja osobiście radziłabym ci najpierw uporządkować ogród, odchwaszczyć, skosić trawę, poprzycinać suche konary na drzewach, a tak grządki to przydałoby się czymś ulepszyć ziemię bo jeżeli ogród był zapuszczony to i ziemia może być wyjałowiona, a wiadomo że na gorszej ziemi gorsze plony :))
jest jeszcze do kupienia na rynkach sporo kwiatów jednorocznych (flance) które jak najbardziej możesz posadzić w swoim ogródku (aksamitka, żeniszek, lobelia, szałwia, słoneczniki, a takiże dalie które trzeba na jesień wykopać i przechować do przyszłego roku), na pewno coś znajdziesz do upiększenia swojego ogrodu.
pozdrawiam Wiesia
chyba pisałam w tym samym czasie co Ave, bo nasze rady trochę się pokrywają, naprawdę bardzo dobre rady wyszły spod jej "pióra" :))
Powiedzcie (mamawiesia i ave) co to znaczy "ulepszyć ziemię"? Ja też zaczęłam zajmować się działką bardzo zapuszczoną i ziemia na niej jest strasznie i jałowa i baaaaaaaaaaardzo sucha!! Chcemy w przyszłym roku posadzić trochę jakiejś jarzynki (por,truskawki,rzodkiewka itp) i chyba musimy "odnowić" glebę żeby plony były lepsze. Macie jakiś pomysł?!
didloo - ulepszenie ziemi to po prostu poprawieniejej struktury , rozpulchnienie, zeby nie była zbita i sucha własnie - mozna to zrobić dodajac do ziemi jaką mamy , przerobionej ziemi kompostowej - w ciagu sezonu zbieramy do kompostownika zielone części roslin, odpadki organiczne z domu, drobne gałązki, przesypujemy to ziemią i na drugi rok mamy "polepszacz" do naszej kiepskiej ziemi. To tańszy sposób, bo mozna tez kupić torf (ale odkwaszony) i tez go dodawać pod uprawy. A najprosciej to właśnie zastosować zielony nawóz. Ja staram sie na swojej działce nie stosować za duzo nawozów chemicznych, ale skłamałabym mówiąc, ze ich wogóle nie uzywam. Ja nawet kupowałam ziemię w takich 80 l workach i dodawałam na początku do mojego ugoru, żeby lepiej rosło. Teraz zadawalam się ziemią z torfem i z kompostownika.
Jesli masz mozliwość to pod przyszłe nasadzenia możesz podrzucić jesienią nawozu naturalnego czyli krowich placków, a potem taka ziemię przekopać z tym krowieńcem. Ja czasami "oczyszczam" w ten sposób sąsiadowi łąkę z pozytkiem dla moich drzewek i krzaczków.
didloo a tu znajdziesz sporo wiadomosci na interesujace Cie tematy http://www.poradnikogrodniczy.pl/pliki/warzisad.html
Bardzo dziękuję za pomoc!!!!! Pozdrawiam.
Mari, moje rada oparta jest zwsze na własnuch błędach i sukceszach.
Jeśli chcesz zasadzać drzewka czy krzewy ....rób to wiosną, teraz. Dlaczego(?) ; otóż do zimy posadzone rośliny ukorzenią się (szczególnie brzoskwinia i morela) i już będą mniej narażone na przemarznięcie. Wystarczy dołek przed posadzeniem zasilić naturalnym nawozem przysypanym warstwą ziemi i na to roślinę. Ja nie ubijam ziemi wokól ale po lużnym obsypaniu korzeni wlewam wodę na maksa, dosypuję ziemi, dolewam wody aż do wypełnienia dołka. Mam pewność że nie uszkodziłem korzeni przy udeptywaniu, a ziemia dotarła w każdy zakamarek, po kilku dniach uzupełniam dołek korą wokól. Możesz dookoła rośliny wkopać plastikowe obrzeże (są takie w sprzedaży najlepiej wys15-20 cm).
Teraz przekopanie: uważaj na chwasty "niezniszczalne" w kompostowniku nie mogą znaleźć się(!!): perz, skrzyp, pokrzywa, mlecz i ... chrzan (nie chwast ale potrafi "umilić" życie jeśli wymknie się spod kontroli.
Te chwasty albo wywieźć daleko, albo do beczki zalać wodą i posypać wapnem. Przykryć(!!), a po przegniciu ...w przyszłym roku możesz zużyć jako "gnojowicę".
Niedługo truskawki skończą owocowanie, wypuszczą "wąsy" będą więc sadzonki ..., może działkowicze obok Ciebie maja ciekawe odmiany?...spróbuj ale tyulko z jednorocznych krzewów sadzonki są pewne (np. w tym roku z 6 krzaczków zbieram ok 1,5 kg(!) owoców wielkości niemal ... jaja kurzego (oczywiście nie tych wielkich).
Ziemię możesz już przytgotować. Sadzenie jest proste a przygotować dołki i włożyć w nie nawóz i lekko przykryć ziemią ...akurat zdążysz do czasu sadzenia.
Sprawdź kto z działkowiczów ma jednoroczne krzewy i...pogadaj z kilkoma ...i masz zapewnione sadzonki, nie mówiąc o zawiązaniu nowych znajomości. A to sie przyda. Pewniejsze sadzonki będziesz miała, niż te sklepowe.
Na razie ... tyle moich "rad".
Pozdrawiam
Janek
Janku, serdeczne dzieki za cenne rady. Ogrod jest przy domku jednorodzinnym,ktory trzy lata byl nieuzywany /dom/ a ogrod to chyba jeszcze dluzej. Plakac sie nam chcialo jak zobaczylismy te "dzungle". W tych zaroslach znalezlismy tylko 3 krzyki piwonii bo akurat kwitna i widac z pietra cos czerwonego.
Truskawki rzeczywiscie moge wziac ze swojej dzialki i tu znow pytanie do Ciebie /jesli pozwolisz oczywiscie/. Truskawki odmladzalam na jesieni /czesc/ i na wiosne.
Te jesienne sie pieknie rozrosly, krzyczki sa zdrowe z ladnymi,zielonymi liscmi ale nie kwitly no i nie maja owocow. Co z nimi? Wykopac i wywalic czy jeszcze poczekac? Niektore krzaczki mniejsze i mizerniejsze maja owoce a te potwory nie.
Dzialka zaczelam sie zajmowac dopiero po przejsciu na emeryture i tez o tym malo wiem, np. do kompostu wrzucalam wszystko,lacznie z mleczem,pokrzywa itp.
Od jutra dostosuje sie do Twoich rad.
Chcielibysmy posadzic porzeczki i agrest, po 2-3 krzyczki. Dopiero na jesieni,prawda? A co myslisz Ty, doswiadczony dzialkowiec o joscie /nie wiem czy to sie tak nazywa po polsku?,to ponoc taka krzyzowka agrestu i porzeczki czarnej/.
Aha, i jeszcze pozwole sobie zapytac sie Ciebie o jablonie. Na jabloniach w tym zaniedbanym ogrodzie sa owoce, nawet b.duzo ale czesc z nich ma dziurki i wycieka z nich taka lepka,ciemno-brazowa az czarna ciecz. Co to jest? Juz napewno zadne pryskanie nie pomoze, zerwac te owoce i wyrzucic daleko?
Pozdrawiam serdecznie.
Sadzonki drzew i krzewów obecnie można sadzić prawie przez cały okres letni pod wrunkiem że są z uprawy doniczkowej. Kupując sadzonki z pewnym opóźnieniem widzimy czy drzewka i krzewy nie są martwe.
Użytkownik Mari napisał w wiadomości:
..........Truskawki rzeczywiscie moge wziac ze swojej dzialki i tu znow
> pytanie do Ciebie /jesli pozwolisz oczywiscie/. Truskawki odmladzalam na
> jesieni /czesc/ i na wiosne.Te jesienne sie pieknie rozrosly, krzyczki sa
> zdrowe z ladnymi,zielonymi liscmi ale nie kwitly no i nie maja owocow. Co z
> nimi? Wykopac i wywalic czy jeszcze poczekac? Niektore krzaczki mniejsze i
> mizerniejsze maja owoce a te potwory nie.
Mari, jeśkli chcesz zbierać owoce truskawek w przyszłym roku, to musisz mieć sadzonki tegoroczne i jednak z sadzonek jednorocznych, czyli krzaczki które dopierp powstały w tym roku wyp[uszczą wąsy i na końcu będzie nowa sadzonka to właśnie będzie do posadzenia na nowa grządkę. z krzaczka mozesz uzyskać najwyżej dwie sadzonki po jednej ba wasie.Resztę przyrostów obcinaj. najlepiej wzrusz ziemie na głębokość ok 5 cm wokół krzaczka z którego chcesz mieć szadzonki na obwodzie wkoła w odległości 20-20 cm z zlej obficie woda, żeby nowe sadzonki mogły się szybko ukorzenić.
Dzialka zaczelam sie zajmowac dopiero
> po przejsciu na emeryture i tez o tym malo wiem, np. do kompostu wrzucalam
> wszystko,lacznie z mleczem,pokrzywa itp.Od jutra dostosuje sie do Twoich
> rad.Do kompostu wsyp wapna budowlanego żeby "wykończyć" ewentualne "zycie "chwastów (mozesz uzyć specjalnego środka rozkładającego zielsko w kompostowniku ale sskoda pieniędzy ...przez dwa lata poleży pod wapienkiem i przerobi się.
Chcielibysmy posadzic porzeczki i agrest, po 2-3 krzyczki. Dopiero na
> jesieni,prawda?
Krzewy i drzewka, sadź treraz śmiało, ukorzenia sie do zimy. Tylko po kupnie wszdź je do wody i wypłucz ziemię, nawet jeśli kupisz w doniczce, z ziemią ...sprawdzisz cay układ korzeniowy jest zdrowy. Jeśli będą zgrubienia ("rak") będziesz mogła zareklamować. Nieuczciwi sprzedawcy (czasem ) w ten sposób sprzedaja drzewka, w donicy maskując zrakowacenia układu korzeniowego.
A co myslisz Ty, doswiadczony dzialkowiec o joscie /nie wiem
> czy to sie tak nazywa po polsku?,to ponoc taka krzyzowka agrestu i porzeczki
> czarnej/. Znana u nas odmiana porzeczko-agrestu śmiało , możesz zasadzić tylko obetnij pędy do wysokości ok 1m i powycinaj wszystkie stare pędy (bardzo grube i zdrewniałe. .Posadż w takiej części ogrodu żeby nie zasłaaniał innych roślin. Porzeczko- agrest rozrata się bardzo mocno i sięga do wys 2m , jest trochę "żarłoczny" ale owoce ma pyszne.
Aha, i jeszcze pozwole sobie zapytac sie Ciebie o jablonie.
> Na jabloniach w tym zaniedbanym ogrodzie sa owoce, nawet b.duzo ale czesc
> z nich ma dziurki i wycieka z nich taka lepka,ciemno-brazowa az czarna ciecz.
> Co to jest? Juz napewno zadne pryskanie nie pomoze, zerwac te owoce i wyrzucic
Jabłonie ...zerwać wszystkie owoce możesz wrzucić do jakiejś beczki, też dać wapienka budowlanego i zalać wodą ..możesz na bęczkę wsadu robarzywego owocu wlać 50ml karate i zalać wodą, a po miesiącu wszysto wywalić do kompostownika.
W sklepie pogrodniczym poproś o środek owadobójczy , możesz wziąć robaczywe jabłko i kilka porażonych liści (zapewne takie są na drzewie) i doradzą Ci jakich środków użyć teraz i do powtórnych(!!) oprysków.
Poza tym podejrzewam, że trzeba byłoby powycinać chore gałęzie jak i napewno tzw. "wilki" czyli dzikie pędy. Łatwo je poznać bo rosna gęsto dość na drzewie i są proste ale to (wg podręczników) zimą bo wówczas widać lepiej. Chociaż jeśli nie ma w tym roku żadnego poozytku to mozna cięcia robić nawet teraz. Niech drzewka nabira sił na przyszłoroczne owocowanie. Tylko pamiętaj o zasmarowywaniu ran na drzewkach
Tyle na razie.
Pozdrawiam
Janek
@Mari: Na jabloniach w tym zaniedbanym ogrodzie sa owoce, nawet b.duzo ale czesc z nich ma dziurki i wycieka z nich taka lepka,ciemno-brazowa az czarna ciecz. Co to jest? Juz napewno zadne pryskanie nie pomoze, zerwac te owoce i wyrzucic daleko?
+
@Janek: W sklepie pogrodniczym poproś o środek owadobójczy , możesz wziąć robaczywe jabłko i kilka porażonych liści (zapewne takie są na drzewie) i doradzą Ci jakich środków użyć teraz i do powtórnych(!!) oprysków.
W dziurkach buszuje larwa owocówki jabłkóweczki (pierwsze pokolenie). Te brunatne wycieki na liściach i owocach to odchody szkodnika.
Oprysk na przykład: Mospilan lub Diazol lub Basudin...
Do cieczy użytkowej dodać adiuwanta.
pozdrawiam,
shiludek
Shoffix, Tobie tez dziekuje bardzo za rady, jutro ide kupic srodki o ktorych piszesz. Pozdrawiam serdecznie.
Mari
Można też Owadofos pł. 50 EC; Sumithion 500EC; Zolone 35 EC wszystko zależy od okresu dokonywania oprysków dlatego w sklepie doradzą jakim środkierm akualnie najlepiej ... Z "wizytówki " nie wynika na jakim terenie Polski, Mari zamieszkuje.
Poza tym na pryskanie teraz, po stwierdzeniu uszkodzeń na interwencję jest za późno. Z owocnicą jabłkową (Hoplocampa testudinea) walczyć trzeba już jesienią (larwy zimują w kokonach, w glebie) i na wiosnę w okresie przepoczwarczania , przed kwitnieniem jabłoni.
Teraz przez kontakt robali z innymi środkami owadobójczymi (Karate) w kąpieli beczkowej zniszczyć można istniejace, a niedoszłe larwy których już nie na jesieni nie będzie.Pozostaną do zniszczenia "niedobitki", których jest i tak zapewne mnóstwo.
Pozdrawiam
Janek
@Janek:
Można też Owadofos pł. 50 EC; Sumithion 500EC; Zolone 35 EC
Na Owadofos 540 EC może być za późno, Sumithion 500 EC - wątpię żeby mieli w sklepie i prawdopodobnie zrobią oczy; podobnie Zolone 350 EC.
@Janek:
... dlatego w sklepie doradzą jakim środkierm akualnie najlepiej ...
dla klienta wszystko :)
@Janek:
Z owocnicą jabłkową (Hoplocampa testudinea)
Nie ten szkodnik. Carpocapsa pomonella
Wybór należy do @Mari.
pozdrawiam,
shiludek
Janku, bede Ci wdzieczna do grobowej deski! Postaram sie zrobic wszystko wg Twoich rad, moze za pare lat ogrod nie bedzie przynosic nam wstydu. Dziekuje za Twoj drogocenny czas i pomoc. Pozdrawiam serdecznie. Mari