Witam was wszystkich, proszę pomużcie mi.
Mam dopiero 22 lata, pracuję w hurtowni jako magazynier, powinnam chudnąć bo dużo chodzę a tu nic stoi wszystko w miejscu. W pasie mam 98 cm. a w udzie 60 cm. normalnie za dużo, żle się z tym czuje i nie wiem co mam robić :( . A za 2 lata planuje wesele i chciałabym swietnie wygladać. Proszę o jakies rady i pomoc, z góry dziekuje.
Moim zdaniem żadna dieta cudów nie zdziała .Mam a raczej mialam podobny problem z moją 10-letnią córką ale naszcżęście lekarz dietetyk doradził nam poprostu liczenie kalorii które córka spożywa w ciągu dnia.Nie je żadnych słodyczy ,smażonych mięs tylko pieczone bez tłuszczu a do picia woda mineralna.Dotego dużo ruchu,regularnie jeżdzimy na basen i po dwóch miesiącach schudła 4 kilo!!!!!!!!!!!!.
Jest to dla mnie bardzo ważne i jestem bardzo zadowolona ponieważ był moment ,że co miesiąc przybywał jej1 kilogram.Dlatego radzę liczyć spożywane kalorie i będzie ok.Pozdrawiam i życzę powodzenia.
http://dietaplazpoludnia.ilonka.org/ a ja radzę zacząć stosowanie tej diety a własciwie sposobu odżywiania, mnie udało się schudnąć 7 kilko od 11 czerwca; nie jestem już na diecie poprostu zmieniłam sposób odżywiania. Polecam serdecznie i zyczę powodzenia napewno się uda choć początku są niełatwe, ale to tylko 2 pierwsze tygodnie, potem już lepiej
Dziękuje za rady, tylko że ja nie mam czasu prawie na nic, juz pisze. Wstaje w zależnosci od dnia czasem o 9.30 a czasem o 11.00, scieram kurze i odkurzam posiedze przy komputerze i kanapkach chleba a pózniej wychodze do pracy o 11.00 czasem o 13.00 i pracuje do 22. W pracy jem 2 kromki chleba z pasztetem albo z szynka (zależy co jest w domu ) no i cos słodkiedo przegryze w miedzy czasie a jak sie uda to kawe rozpuszczalna wypije. Po pracy w domu jem cos na goraco albo chleb i ide spać. I tak wyglada mój dzień, cały czas 2 zmiany i w niedziele nocki jedynie sobota wolna. Potrzebuje pomocy i to sporej powoli sie załamuję . Pozdrawiam wszystkich ogromnie.
no coz ja rowniez mam maly problem z nadwaga i to wlasnie w tych samych partiach- brzuch i uda. ostatnio natknelam sie na rewelacyjna strone, za posrednictwem ktorej mozna mejlowo zadac pytanie stylistce. na odpowiedz nie musialam dlugo czekac, po paru godzinach otrzymalam mejla zwrotego i od razu przystapilam do reorganizacji mojej garderoby. rady byly niezwykle przydatne (niektore bardzo banalne) ale efekt byl zaskakujacy! dlatego uwazam, ze naprawde warto skorzystac:) xxxxxxxxx zawiera ponadto duzo rad dla odchudzajacych sie, wiec mozna sobie troche poczytac:)
nie wolno reklamowac innych stron!!!!!
to bylem ja Bodek
Już zaglądam na ta stronkę Dziękuję Ci bardzo mocno
Najlepsze co pomogło mi zzucic 10 kg byl basen, 2 razy w tygodniu, a co do diety to raczej nie stosowalam, no moze nie jadlam nic po 18 i cwiczylam sobie w domu przy muzyce popijacal wode, pomoglo!!
Bardzo dobry pomysł :) Skorzystam napewno bardzo dziekuje szkoda że wcześniej na to nie wpadłam :)
Są prowadzone zajęcia na basenie typu aerobik. Bardzo pomagają w odchudzaniu.
Niestety u nas nie ma takich zajęć :( Ale na basen się wybiore niedługo :)
Moim zdaniem troche za dużo pieczywa jesz, ono bardzo rozdyma i w ogóle jest dosyć nie zdrowe, spróbuj jeść więcej warzyw i owoców, to jest dosyć standartowa rada, ale naprawdę dużo zmienia, jak chcesz mieć coś do przegryzienia w pracy to obierz sobie kilka marchewek, jabłek i do pojemniczka - 10 min roboty, spróbuj też zrobic sobie jakiś bardziej konkretny posiłek, który będziesz mogła zjeść w pracy - a który przygotujesz sobie przed np. jakiegoś kotlecika, surówkę itp, na zimno to też jest niezłe. Myślę, że największym problemem jest to, że nie wiele jesz w pracy i nadrabiasz jak wracasz, rób sobie więcej jedzenia do pracy(mniej z pieczywem), a jak wracasz to zjedz tylko coś lekkiego - koniecznie bez pieczywa - na noc, wracasz dość późno, i wtedy jesz dużo - więc twój organizm nie zdąża spalić tego co zjesz, wtedy odkłada się tłuszczyk.
Wydaje sie, ze niestety powinas poczytac wiecej o zdrowym odzywianiu. Bo pal licho te kiliogramy,ale odrzywianie sie samym chlebem, i to zapewne bialym jest po prosty zabojcze. Staraj sie urozmaicic diete!
Poza tym mitem jest ze tyjemy tylko od tluszczy. Ja np moglam odstawic wszystkie tluste rzeczya z wagi nic nie schodzilo, dopiero gdy zrezygnowalam z weglowodanow wreszcie waga ruszyla!
Osobiscie jestem fanka diety Montignac. Jest on oparta na zasadzie nie laczenia pewnym produktow (produktow tluszczowych z weglowodanammi) oraz calkowitego unikania pewnych produktow. Jest bardzo duzo informacji na ten temat w internecie - polecam szczgolnie forum Gazety. Na tej stronce mozesz zobaczyc efekty - jak prawdziwe grubaski gubia mnostwo kg!
http://forum.montignac.com.pl/osiagniecia-forumowiczek-i-forumowiczow-musisz-to-zobaczyc-vt1385.htm
Na dluzsza mete konieczna jest ksiazka Montigniaca, bo zasady moga sie na poczatku wydawac bardzo skaplikowane, ale potem okazuje sie ze nie jest tak trudno.
Ja zgubilam ponad 10 kg za pierwszym razem..potem znow glupia zaczelam jesc ziemniaki :( i rzucilam palenie..wiec wracam do diety!
Powodzenia!
Poza tym ten sposob odrzywiania sprawia,ze na prawde swietnie sie czujesz i nie masz napadow glodu!
najlepsza dieta to NżT i ja ją stosuje na sobie serdecznie polecam.
Dziewczyno, masz tyle czasu rano a jesz w pracy słodycze i chleb??????
Zainteresuj się sposobem odżywiania wg Montignaca, który już był wspomniany a zobaczysz co to chudnięcie bez wyrzczeń. Ja schudłam w pół roku 13 kg prawie bez wysiłku ale trzeba myśleć co się je a nie wrzucić kilka kromek z pasztetem do torby a w robocie kupić sobie batonika. Koleżanka na Montim schudła o połowę (100->50!) w ciągu 2,5 roku więc i Tobie się uda do wesela osiągnąć wymarzoną sylwetkę!
Tu Ci dzewczyny (i nie tylko hihi) pomogą: http://www.dietazuzla.pl/
Ptyśko, w zasadzie zgadzam się z Twoimi radami, ale do kilku punktów mam pewne sugestie , mam nadzieję, że sie nie pogniewasz :)
p.9. przy stosowaniu racjonalnego żywienia, woda nie powinna byc gazowana, mogą zamiast tego byc herbatki owocowe i jesli Beatka nie ma kłopotów z małym cisnieniem, to zielone herbaty
p. 10 - pieczywo białe w Jej sytuacji raczej powinno byc wyeliminowane na rzecz własnie razowego i chrupkiego (a i to w mniejszych ilościach)
p.11 - zadna wedlina wieprzowa nie jest chuda, nawet jak nie otacza jej widoczny tłuszczyk. lepiej zastapic ja wędliną drobiową, wołową, z dziczyzny
p.12 - bez margaryn tez da się przezyć :) do smażenia się nie nadają, a na chlebie - zbyteczne.
jestem własnie po wizytach u lekarzy bariatry i zaburzeń metabolizmu, stąd taka "mądralińska" jestem
Pozdrawiam wszystkich odchudzaczy :)
i fajnie, że tu zagladasz i udzielasz porad :) Twoja teoria i nasza praktyka, moze przynieśc niezłe rezultaty :)