Na początku zaznaczam, że a alkoholem nie mam problemów ( alkoholik też tak twierdzi...), ale są takie chwile, że mam wielką ochotę się napić.
Nie, żeby się upić od razu, "upodlić" i te sprawy..
Nie, po prostu wypić sobie piwko lub drinka, bo inaczej szlag trafi...
Nie rzucam tematu ot tak "sobie a muzom", po prostu dziś mnie naszła taka myśl i nie odpuszcza.
Stresu dużo, mimo wakacji, a ja "z tych przejmujących się" jestem..
Nie czekam na Wasze rozgrzeszenie, choć chciałabym wiedzieć, czy jestem sama w tych myślach, bo jeśli tak, to będę się musiała zastanowić nad swoim życiem...
Nie jestes sama panienko........ja mam sporo takich dni. Ale nie poddawaj sie...trzeba zaczac myslec OPTYMISTYCZNIE.....tak mi przynajmniej mowia ze to pomaga, jak juz tabletki na uspokojenie nie daja rady hi hi......
Jasne, że nie ma nic złego w tym,że wypijesz sobie czasami piwo, czy drinka żeby odreagować jakiś stres. Oczywiście o ile nie będziesz się stresować codziennie :-))) Jednak coś mi mówi, że z Ciebie jest optymistka i nie dajesz się tak lekko wyprowadzić z równowagi. Czasami bywają gorsze dni.Jedni je odreagowują płaczem a inni lampką wina. Alkohol jest dla ludzi. Szkoda,że nie wszyscy potrafią go pić, ale Ciebie to nie dotyczy :-). Jak masz ochotę, to mogę Ci dzisiaj potowarzyszyć. Mam w lodówce otwarte (dwa tygodnie temu) bardzo smaczne wino i czas je powoli wypijać. Tak więc jakby co - krzyknij na mnie :-)
Oj, tak, oj tak, miło, że ktoś mi potowarzyszy.
No cóż, ja nie piję nałogowo, czasem na imprezach mniejszych, czy tych wiekszych takich jak wesela nie wypiję nawet szmapana, bo nie mam wcale ochoty,.A innym razem nie muszę mieć żadnych sytuacji stresujących bo ot tak, bez niczgo chodzi za mną lampka Martini, czy naleweczki, która sama zrobiłam. I nie widzę w tym nic złego... więc nie martw się na zapas.. a jak nie bedziesz mkała z kim się napić...bo tak samotnie nie bardzo wchodzi...to klioknij, może i ja w tym czasie bedę miała tyaką zachciankę... i napijemy się obie...Pozdrawiam..Teresa
Piegusowa !!! Jak najbardziej masz powody zastanowic sie nad swioim zyciem ...... dlaczego mam sobie odmawiam , 'smagać'' sie tylko dlatego . ze mam ochote na % !!!! Jestem ZA ... masz ochote i sprawi to tobie przyjemnośc ... to dlaczego nie .. na miły Bóg ! Zycie tak szybko przemija i zaraz usłuszysz od lekarza zakazy , nakazy .. to wykluczyc , na tamnto sie przezucić.. brrrrr ! Mam podwyzszony cholesterol ale ... juz wybiłam pani doktor ,ze nie bede jadła .... margarynki . bo jak smakuje kanapka z margarynką i pomidorkiem ... blee! Masz ochote na piwko .. pij ! na Martini .. tez pij ! Rozgrzeszam wpełni ... Pozdrawiam !
Bardzo głęboko odetchnęłam...dorwałam sie do WŻ i okazało się ,że piłam piwko w bardzo doborowym towarzystwie
.Do tej pory nigdy nie przejmowałam się gdy piłam piwo.lub sączyłam nalewkę w samotności...zawsze gdzies tam daleko lub za ściana jest ktoś kto robi to samo i nie jestem już sama jest nas dwoje ...troje...i wiecej.
Wiem ,że na towarzystwo WŻowiczów zawsze mogę liczyć.
poproszę o jednego żubra!!! no może być dwa
pozdrawiam uszy do góry
Nie jest za późno?:))) Dosiadam się z likierem orzechowym. Jest mi smutno , mąż w pracy, dzieci na wakacjach a ja sama:((((
W tak doborowym towarzystwie, "na pohybel" smutkom:))
No to SIUP! (Kurna Olek! Ile razy piszę "siup",to zawsze przychodzi mina myśl Marinik :-) - to chyba jego słowo,nie?).
hi hi - SIUP smakosiu, piegusowa i wszyscy chetni :)))))
Ja tam lubie siupnac nawet bez stresa, ale w towarzystwie siupanie zawsze fajniejsze jest
Swiete slowa Mariniku :) jak jest ochota do siupniecia to i stres sie znajdzie :))))
ja tez jak siupuje to od razu mam marinika w glowie :)
Kurcze, to już piwka szklaneczkę z Wami! Zdrówko!!!
Jak to dobrze , ze nie przegapilam tej imprezy ! Jestem z Wami . Zdrowko !
No to siup i na zdrowko! Ja toast wypijam z Toba kieliszkiem bialego wina:)
No to ZDRÓWKO!!! Pijmy za drzewa, które rosną na nasze trumny. Oby rosły jak najdłużej!!!!
(Metaxa wieczorkiem jest najlepsza)
Przez przypadek odkryłam na TV KUCHNIA taki fajny program "Kuchnia jak Zycie", codziennie o 13.15. Otóż na całym świecie nie ma jedzenia czy biesiadowania bez kieliszka czy szklaneczki. Jest to wpisane w życie. Tylko u nas jest to synonimem alkoholizmu i wstyd przyznać się do wypicia szklaneczki wina własnej roboty, czy piwka na grilu. Moi kochani wtyd to tylko urżnąć się do nieprzytomności i narozrabiać, tak jak dzisiejszy incydent z panem działaczem z MKOL co to leżał na trawce w Pekinie i nie wiedział o Bożym Świecie.
Uff, już jestem spokojniejsza!
Okazuje się bowiem, że nie jestem sama!
Dzięki!
W razie "najścia" myśli o kieliszku wina - wiem, do kogo mogę się zwrócić, aby mieć towarzystwo.
Swoją drogą picie do lustra to nie to samo, co picie z monitorem komputera?
Nie, nie, cóż za bzdury.. Ha ha!
Piegusku:)), po drugiej stronie monitora jest żywy człowiek:)) Można przeskoczyć na gg, skypa, chat i prawie impreza "na żywo":))))
Przyznaję bez bicia, że nigdy nie czatowałam. Jakoś dla mnie taki chaos na czacie, że nie mogę"wejść w akcję"...
A ja próbowałam czatować, ale mnie jakoś to nie wychodzi. Ja również gubię się w tej ilości wypowiedzi :-)
Kurcze, ale "pojechałaś" Marylko po całości! Aż normalnie do siebie to wzięłam!
Ja też uważam, że alkohol jest dla ludzi!
Miło jednak, że jest odzew tych, którzy lubią sobie wysączyć drinka lub piwko, w towarzystwie zawsze raźniej! Pzdr
Lo matulu, az jeszcze raz przeczytalam to co napisalam i naprawde nie widze tam nic co mozna by "wziac do siebie". Napisalam po prostu, ze jak ktos ma ochote na drinka to nie widze powodu, zeby go nie wypic nawet samotnie, nie widze w tym nic zlego. Upic sie to bez wzgledu na to czy samotnie czy w towarzystwie raczej nie wypada, co nie znaczy, ze mi sie nigdy w zyciu nie zdarzylo :)))
Ojej, Marylo, to tak żartobliwie napisałam z tym "pojechaniem". Tak to jest z pisaniem, nie widzi się człowieka i emocji i potem różne nieporozumienia. To żarty przecież!!
Nie przejmuj sie :))) ja akurat naleze do tego gatunku co to nigdy nie bierze niczego smiertelnie powaznie :)))
no to i ja sie do Was wcisnę na kieliszeczka ![]()
________ ¶¶¶¶¶¶¶¶¶
_________¶¶00144¶¶
_________¶¶00144¶¶
_________¶¶00144¶¶
_________¶¶00144¶¶
_________¶¶00144¶¶
_________¶¶00144¶¶
_________¶¶00144¶¶
_________¶¶00144¶¶
_________¶¶00144¶¶
________¶¶0011444¶¶
_______¶¶000111444¶¶
______¶¶00001114444¶¶
_____¶¶0000111114444¶¶
____¶¶000001111144444¶¶
___¶¶00000111111144444¶¶
__¶¶0000001111111444444¶¶
_¶¶000000011111114444444¶¶
¶¶00000001111111114444444¶¶
¶¶00000|¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯|44444¶¶
¶¶00000|____eliksir____|44444¶¶
¶¶00000|___młodości__|44444¶¶
¶¶00000|___piękności__|44444¶¶
¶¶00000|_naleweczka _|44444¶¶
¶¶00000|___miłości____|44444¶¶
¶¶00000|____________|44444¶¶
¶¶00000001111111114444444¶¶
¶¶00000001111111114444444¶¶
¶¶00000001111111114444444¶¶
¶¶00000001111111114444444¶¶
¶¶00000001111111114444444¶¶
¶¶00000001111111114444444¶¶
¶¶00000000111111144444444¶¶
¶¶00000000011111444444444¶¶
_¶¶000000001111144444444¶¶
__¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶
no to siup !!!! ![]()
Ja nie musze, ale lubie od czasu do czasu... Uwielbiam slodkie nalewki, sami czasem robimy. Zimne piwko w lecie, pychotka! Dolaczam do Ciebie. Nie pij sama! Pozdrawiam!
OOOOOOOOOOOOO
OOOOOOOOOOOOO
OOOOOOOOOOOOO
000000000000000000
00000000000000000
000000000000000
00000000000
00000000
0000
OO
OO
OO
OO
OO
XXXXXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXXXX ja to winko sobie lubuje i to Kanadyjskie SIUP!
Wczoraj jak widać mieliśmy spontaniczną imprezkę i zrobiło się weselej. A jak tam dzisiaj nastroje? Piegusowa, nerwy minęły? Ja przez to swoje wklejanie zdjęć z urlopu zrobiłam się jakaś sentymentalna i chyba... nie chyba - tylko napewno zatęskniłam za "Połówkiem". Jakby tego było mało zaraz znalazłam piosenkę, która bardzo mi pasuje do tego nastroju i chyba mi nie pomaga. Piegusowa, Ty wiesz, jak to jest tęsknić, prawda? To jest ta piosenka: http://trzykropka.wrzuta.pl/audio/uRyveKrmO1/ania_szarmach_-_gdy_nie_ma_cie Ciągle jeszcze mam otwartą tę samą butelkę wina więc dziś naleję sobie drugą lampkę (pierwsza była wczoraj). Ktoś się przyłączy?
Kama, tylko Ty czasem znowu czegoś "nie nawywijaj".Płonący szampan w Twoich rękach! Ja już się boję. Kto wie czy nam się udało odwrócić tego kota ogonem w dobrym kierunku ;-)
Dopiero odczytuję wpisy, nawet nie zdążyłam odpisać, bo mam gościa - kuzynkę.
Smakosiu, wiem, co to znaczy tęsknić, oj wiem, bo już od roku się z tym borykam..
Trzymajmy się!!! Będzie jakoś, oby dobrze!