Ponieważ w sklepach są wędliny wszystkie takie same ,postanowiliśmy robić własne wyroby. Jest to na razie bardzo prymitywna wędzarnia ,ale z czasem będzie z prawdziwego zdarzenia.Tak wyglądał baleron To juz po wyjęciu moje żeberka i podgardle , chciałam słoninę , ale takiej grubej nigdzie nie ma. Wszystko bardzo smaczne.Szkoda ,że zdjęcia nie przekazują tego smaku i zapachu
W moim domu już od paru lat robimy wlasne wędliny /kiełbasy, boczki ,szynki itp./Mieszkamy w bloku, a wędzimy na działce.Mamy dość tej wstrętnej chemii .Pozdrawiam !
Rzymianko, jeżeli to robicie od lat to napisz mi co robimy nie tak ,bo naturalny flak na kiełbasach po wędzeniu jest strasznie twardy. Pozdrawiam.
Rzymianko mam nadzieje ze na tej stronie napewno ci ktos odpowie na twoje pytania http://www.wedlinydomowe.pl/
Przepraszam ten link co podalam mial byc do zielonej nie do rzymianki.Moze tam znajdziesz odpowiedz dlaczego skora po wedzeniu jest twarda
Użytkownik zielona53 napisał w wiadomości:
> Rzymianko, jeżeli to robicie od lat to napisz mi co robimy nie tak ,bo
> naturalny flak na kiełbasach po wędzeniu jest strasznie twardy. Pozdrawiam.
Jeśli chodzi o wędliny, to kiełbasy cienkie takie jak zwyczajna, wiejska to po porządnym wyrobieniu czyli uzyskaniu zwięzłej kleistej masy, napełniamy kiełbaśnice, przewiązując je co 40 - 50 cm , aby usunąć powietrze nakłuwamy kiełbaśnice lub trynkal. Kiełbasę wieszamy dla obsuszenia w chłodnym miejscu, na 2 - 3 dni. Po tych dniach wędzi się i studzi w następujący sposób:
Użytkownik Teresa.Marcjan napisał w wiadomości:
> Użytkownik zielona53 napisał w wiadomości: > Rzymianko, jeżeli to robicie
> od lat to napisz mi co robimy nie tak ,bo > naturalny flak na kiełbasach
> po wędzeniu jest strasznie twardy. Pozdrawiam.Jeśli chodzi o wędliny, to
> kiełbasy cienkie takie jak zwyczajna, wiejska to po porządnym wyrobieniu
> czyli uzyskaniu zwięzłej kleistej masy, napełniamy kiełbaśnice, przewiązując
> je co 40 - 50 cm , aby usunąć powietrze nakłuwamy kiełbaśnice lub trynkal.
> Kiełbasę wieszamy dla obsuszenia w chłodnym miejscu, na 2 - 3 dni. Po tych
> dniach wędzi się i studzi w następujący sposób: wędzi się w
> gorącym dymie około 1,5 godziny, aż do uzyskania brązowej barwy
> kiełbasy,niezwłocznie po wędzeniu kiełbasę wkłada się do gorącej wody i parzy
> w temperaturze około 7850C w ciągu ok. 1/2 godziny.studzi się w w zimnej
> wodzie w ciągu 10 minut i wiesza w przewiewnym i chłodnym miejscu w celu
> dalszego całkowitego ostudzenia.Można także obsuszoną i uwędzoną w goracym
> dymnie oraz sparzoną kiełbasę wędzić w zimnym dymie do 7
> dni, wtedy otrzymujemy bardziej trwałą wędlinę.Kiełbast grubsze, trakjie jak
> krakowska wieprzowa i wieprzowo-wołowa wędzi się ok 2 godzin w gorącym dymie,
> parzy, studzi...etcetera Szkoda Grażynko, że wczesniej nie napisałaś nic o
> wędlinach - kiełbasach czy baleronie, podałam Ci tak jak chciałaś,
> żeberka, słoninę i boczek,..a szkoda... bo podałabym Ci je...
wystąpił bład w wysokości temp. Nie 7850C a 750C. Przepraszam przepalcowałam, bo obok mnie stoją i chcą klikać wnukowie..
Dziękuję Teresko za wyjaśnienia. W połowie października będziemy robić następne wędzenie to zgłoszę się do Ciebie po odpowiednie instrukcje. Moje wędzonki ,czyli żeberka i podgardle były naprawdę dobre.
Użytkownik zielona53 napisał w wiadomości:
> Dziękuję Teresko za wyjaśnienia. W połowie października będziemy robić
> następne wędzenie to zgłoszę się do Ciebie po odpowiednie instrukcje. Moje
> wędzonki ,czyli żeberka i podgardle były naprawdę dobre.
Nie ma sprawy, we wszystkim Ci pomogę, nawet mailem czy na GG podam jak poprzednio. a jak nie to zeskanuję i wyślę w postaci książeczki o rozbiorze świnek i wszelkich wędzeniach
Zielona ,z tego co pamietam, moja babcia sama wedzila szynki ,balerony,kielbase i slonine,mysle ze to wina flakow ,babcia zawsze trzymala flaki w soli,potem siadala na stoleczku i je czyscila nozem,zeskrobywala wszystko co sie dalo,caly ten szlam.Nawet ich nie uszkadzajac,po napchaniu i uwedzeniu kielbasa byla pyszna,pachniala czosnkiem i byla pikantna,a skorka byla tak cieniutka ze az strzelala w zebach, niezapomniany smak dziecinstwa.:) a juz salceson i kaszanka,jak pomysle o nich! slinie sie na sama mysl.Pozdrawiam.
Ja kupuję jelita w sklepie - są już oczyszczone, w soli, w pęczkach po około 100 metrów,tzw. kiełbaśnice. Przechowuję je w zamrażarce.Po wyjęciu z zamrażarki moczę je w zimnej wodzie okolo 2 godzin i dokładnie płuczę.NIe wiem jakich jelit używasz -może tu tkwi problem ?
Moglibyście dorzucić troszkę zdjęć samej wędzarni? ja chciałbym zbudować sobie coś takiego na działce, ale dość prostego w konstrukcji a zupełnie nie wiem jak się za to zabrać.
Na stronie "Wędliny domowe" jest pokazanych kilka wedzarni - zajrzyj tam. Ja mogę ci doradzić z wlasnego doświadczenia, że im palenisko dalej od wędzarni / u nas okolo 2 m /tym lepiej się wędzi.Pozdrawiam!
O Jóóóziu!!!!! Gdyby mój Tata to widział!!!!! On marzy o własnej wędzarni. Dobrze, że zdjęcia nie przekazują smaku i zapachu, bo bym we własnej ślinie utonęła
Ślinka kapie po brodzie.
Ale najcudowniejsze jest drugie zdjęcie,co lepsze...mina trzymającego,czy baleron...to nie do rozstrzygnięcia.
Basiu, ten baleron tak niesamowicie pachniał. Każdy miał by taką minę :))
To jest to! A nie te jednakowego smaku wędliny, których mam dość.
Kobieto opamietaj sie!:) Dlaczego dreczysz mnie tak amokowitymi zdjeciami??:(( Hm..juz czuje ten zapach....Lece do kuchni cos zjesc.Cudne wyroby.Az slinka leci
wow...mój tatko kupę lat temu też wędził w specjalnej beczce...kilka dni..
to były smaki..i cała procedura..peklowanie ,wędzenie..mmmm
Cześć Grażynko.
Bardzo podobają mi się Twoje wędzone wyroby. Od mniej więcej miesiąca mamy z mężem własną wędzarenkę, w której zdążyłam uwędzić białą kiełbasę kupioną w sklepie - wyszła bardzo dobrze - oraz baleron, boczek i szynkę. I tu mam problem. Peklowałam wg zaleceń i receptur ze strony o wędzeniu domowym i wyszło mi to za słone. Czy mogłabyś podzielić się ze mną swoim sposobem na peklowanie?
Pozdrawiam - Irena.
Przepraszam ,że tak późno odpowiadam . Czy po wyjęciu z zalewy peklującej opłukałaś mięso? Ja tak robię. Następnie czy po wędzeniu obgotowałaś swoje wędzonki . Przez opłukanie i obgotowanie mozna trochę zniwelować słoność. Ja przepisy dostałam od Tereski Marcjan.
Serdecznie pozdrawiam . Grazyna
Ja chciałabym dodać tylko do tej cały gamy smaków jeszcze biały ser wędzony. Osobiscie jeszcze nie wędziłam ale korzystam z życzliwości znajomych i zawsze coś im podrzucę do uwędzenia. Polecam biały ser.Pychota.
Tymi zdjciami wywolalas wspomnienia z dziecinstwa. Pochodze ze wsi i moja mama czesto jak to sie mowi "chowala" swiniaka a jak juz bylo po swiniaku to wszystkie szynki, boczki i czasem troche sloniny przez jakis dluzszy czas trzymala w solance, do tego dolewala wlasna zalewe z ziolami i jak sie to wszystko zamarynowalo to wedzilo sie to w wedzarni. Potem trzeba bylo jeszcze taki baleron uparzyc... hmmm...smaki i zapachy pamietam do dzis
Witam wszystkich zapaleńców wędzenia.
Mam takie pytanie,jakie drewno powinno się używać do wędzenia?
a oprucz olchy i wiśni? można wędzić drewnem iglstym ,czy raczej nie jest to wskazane?
Nie wędzi się drewnem z drzew iglastych. Mają za dużo żywicy. Można wędzić drewnem dębowym, akacjowym i z drzew owocowych. Pozdrawiam !
Najlepiej z drzew owocowych--(iglastych sie nie powinno używać)
Polecam suchy dąb ale bez kory(obowiązkowo bez kory) lub suchą gruszę.
mam pytanie wędze na wiśni i mięso jest palące nie wiem czy to z tego dymu czy to coś innego.wędzara jest drewniana ale to niepowinno mieć wpływ na smak mięsa.proszę o poradę
Co to znaczy , że mięso jest palące ? My wędzimy drewnem akacjowym, dębowym, grabowym , a wiśnię dodajemy pod koniec wędzenia dla koloru. Pozdrawiam !
jest palące jakby było posypane dużą ilością kminku,i język cierpnie co to może być
marynowałem mięso dwa dni w cosnku przypawach do kurczaka i grila polane odrobiną oleju może to spowogowało taki smak
Mięso do wędzenia marynuje się w solance /woda, saletra, sól , liść laurowy, ziele angielskie/. Ten palący smak to napewno przyprawy- tak przygotowane mięso jak Ty to zrobiłeś nadaje się na grilla, a nie do wędzenia. Polecam stronkę "Wędliny domowe" . Pozdrawiam !
Coś niesamowitego, aż mnie wykrzywiło, jak można tak zepsuć mięso????
Zachęcam do robienia własnych wędzonek z mojego przepisu, robię tak od lat i zawsze wędzonki są smaczne.
Zrób chociaż raz zalewę w/g tego co tu napisałem, (link poniżej) a już nigdy nie dodasz listków, ziela, a tym bardziej przypraw do kurczaka. Mięso ma mieć smak mięsa a nie bigosu czy skrzydełek z KFC
http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=273321&post=273321&offset=0
http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=273321&post=273321&offset=0
coś mi tym linkiem aktywnym nie wychodzi