Dziś będąc w sklepie usłyszałem fragment rozmowy dwóch młodych ludzi cytuję: "ja ich pie****ę niech se sami flagi wieszają..ja mam to w d***". Jak myślicie... Całkowity zanik patriotyzmu? Czy może tylko totalna głupota? A może jeszcze coś innego?
Bahus
masakra......u mnie flaga wisi:) pozdrawiam
Nie podawaj adresu, bo stado poleci by ...guano zostawić
w naszym kraju nie ma tradycji świętowania dnia niepodległości. nie jest to dzień radosny, na który się czeka. a szkoda.
jestem krytyczna, ale podziwiam u amerykanów radochę z dnia 4 lipca. u nas to musi być martyrologicznie, najpierw pełna bzdetów msza, potem jakieś orędzie w telewizorni albo z mównicy, kilka innych nudnych wystąpień przy okazji defilady, pełna patosu, nabzdyczenia i poważnych naburmuszonych min, a jako wisienka na torciku prywatne rozgrywki głowy państwa przy okazji organizacji niby gali z w.w. okazji.
jakoś wcale się nie dziwię, że młodzi nie mają ochoty na świętowanie.
szkoda, ale bez zaskoczeń w tym względzie.
A ja zauważam kompletny brak wiedzy ogólnej u młodych ludzi.
Z historii i języka polskiego w szczególności.
I to u ludzi z dyplomami, czyli tzw. wąska specjalizacja...
W moim odczuciu to jakieś nieporozumienie, którego początek
bierze się z domu, potem ze szkoły ...a i uczelnie
z pożal się Boże rangą rozmnożone komercyjnie i efekt mamy jak widać....
A wywieszanie flagi? Jeśli nie wiedzą dlaczego to może już lepiej niech nie wywieszają...
Niech nie łopocze bezmyślnie na ich balkonach...
Jaka oświata, jakie lekcje historii, jakie podejście do tego Dnia władz Rzeczpospolitej,każdej kolejnej ,minionej, obecnej i przyszłej, taka świadomość narodowa znaczenia tego Dnia. Nie mówmy o młodzieży, szczególnie tej, która na lekcjach histori nie "przerabia" ważnych tematów.
Ile osób z nas, dorosłych potrafi sklecić dwadzieścia zdań na temat TEGO DNIA.
Zanik patriotyzmu(?) ...a czy my, Polacy jesteśmy patriotami, tak generalnie mówiąc, nie o jednostkach mówmy. Politycy świecą młodym przykładem "patriotyzmu", nauczyciele (w tym historii i języka polskiego(!!!) wielokroć też "kladą lachę" na nauczanie ... właśnie
tłumaczenie co to jest miłośc do Ojczyzny.
Ja nie dziwię się, że nasza młodzież jest tak jaka jest jeśli chodzi o patriotyzm, kiedy i my, rodzice nie potrafimy swoim dzieciom przekazać wartości, które nam wszczepiono ... właśnie ... czy i co wszczepiono??? Czy tylko nauczono nas wskazywać negatywy, a nie nauczono wskazywania pozytywów.
"Rzeczypospolitej" - to się odmienia
p.
Dziękuję za poprawienie, sama widzisz jaki ze mnie patriota.
Ja tez bym flagi nie wywiesila...Niby Dzien Niepodleglosci a co on nam dal tak naprawde? Ludzie, ktorzy byli pod zaborami, przynajmniej potrafili w obcym jezyku sie porozumiec. My odzyskalismy wolnosc a jednak wiele lat pozniej mowilismy tylko w jezyku polskim i dodatkowym - rosyjskim....Czyzbysmy wtedy byli pod zaborem rosyjskim? Nie bylo tak jak byc powinno, do dzisiaj mecze sie z nauka angielskiego a ludzie z Afryki znaja ten jezyk od urodzenia...
No tak, pracy nie ma, pieniedzy nie ma, ale jezyk polski jest....Niestety jezyk polski nas nie wyzywi i nie da pracy, dlatego ludzie musza wyjezdzac za chlebem do obcych krajow...Dziekuje,ale ''postoje'....'
Nadia, rozwaliłaś mnie tym postem :((( Pal licho, że flagi byś nie wywiesiła... Twój pogląd na sprawę... :((( no, cóż.... masz prawo, wolno Ci :((( Wytłumacz mi tylko proszę, co miałaś na myśli pisząc zdanie " do dzisiaj męczę się z nauka angielskiego, a ludzie z Afryki znają ten język od urodzenia".
Nie chciałabym Cię jakoś dobić, ale ja też bym nie wywiesiła (jakkolwiek afrykańskie dzieci władające płynnie angielskim nie mają z tym nic wspólnego;).
Nie linczujcie mnie, ale nie jestem jakoś specjalnie dumna, że jestem takiej narodowości a nie innej. Wielokrotnie wolałabym być innej...
Zresztą cóż określa narodowość? Czy jestem przez to lepsza? Moje jest "mojsze"?
Nieeee, stanowczo flagi nie wywieszam.
p.
Masz racje, ja tez tak czuje, bo narodowosc zwlaszcza ta "z urodzenia" nie jest zadna nasza zasluga...ot nie mielismy wyboru.
Nie wywieszaj, skoro to znaczy dla Ciebie "moje jest mojsze" ;)
To jest cytat z "Dnia świra" - polecam gorąco ten film
p.
PS Sorry, nie doczytałam dokładnie. Nie, nie uważam tak, jeśli ktoś naprawdę wywiesza z potrzeby serca. Ale wiele osób robi to na pokaz (nic tu nikomu nie imputuję), jako rodzaj manifestacji. Tego nie lubię.
p.
Bo to jest rodzaj manifestacji. Manifestacja uczuc. W innym wypadku wywieszac nie warto
znam cytat i film
Nie wiem, może jestem po prostu spaczona, ale ostatnimi czasy dużo miałam okazji do obcowania z ludźmi "wycierającymi sobie gębę" różnymi - uogólniając - wartościami. Niekoniecznie patriotycznymi. Za piękną fasadą nic jednak nie było, co nauczyło mnie niejakiej podejrzliwości do pięknych słów i gestów (które wysiłku wielkiego nie wymagają)
To miej podejrzliwośc do pięknych słów i gestów (jeśli uważasz, że tak Ci łatwiej), ale nie do wartości ;)
Film widziałaś , tylko jak widać nie zrozumiałaś, wyrywając ten cytat z kontekstu całej wypowiedzi i treści filmu ...
Brawo,,,,wlasnie o to chodzi,,,nie narodowosc ,,,,
Pozdrawiam serdecznie tineczka
Bo tak jest, murzyni w Afryce , mimo , ze sa 200 lat za "biala" rasa, znaja jezyk angielski od urodzenia,,,a polak tylko po polsku umie sie porozumiec:)))
Myślisz tineczko, ze pradziadowie obecnych mieszkańców Afryki nie marzyli o niczym innym, tylko o tym, by biały człowiek nauczył ich swojego języka? I może jeszcze godzili się ochoczo, by wywoził ich do swojego pięknego kraju, bo mieli już dośc życia w Afryce i trochę pojeździc po świecie chcieli?
Jakby byli pod okupacją(!) rosyjską znaliby tylko rosyjski, ja gdybym nie musiał iść wcześniej do pracy i średnie robiłbym " w terminie" to łyknąłbym języka jeszcze innego, no a na kursy językowe niestety, nie miałem najpierw pieniędzy, a potem już chęci.
Przestań już pisać banialuki...
Ja tam jestem Polką /nie polka/ a tacy "polacy" /nie Polacy/ jak Ty to chyba dobrze, że z polski wyjechali /nóż w kieszeni się otwiera na takie wypowiedzi, chyba, że nie załapałam a było to wypowiedź ironiczna/.
Wiesz co, masz rację, idź porozwalaj pomniki tych co walczyli o tamtą Polskę, wolną,opluj tych co rozpieprzyli komunizm (m. innymi Naszego Papieża ...Mieszlka I, ..Chrobrego...po kolei wszystkich założycieli naszego państwa, daj w twarz (mniej delikatnie daj w pysk Ojcu, Matce(!) swoim Przodkom ...no bo jaką Polskę Tobie pozostawili.
Piszesz o znajomości od urodzenia języka angielskiego na lądzie afrykańskim ...
Ile Ty kobieto(?) czy dziecko jeszcze(?) masz lat...nie chodzisz przypadkiem do przedszkola..(?!) ...przeczytaj coś napisała!!!.
Nie można tego określić nawet głupotą, a gorzej nawet trzeba byłoby określić, bilety lotnicze nie są Ci potrzebne..
A Ty dziadku ile masz lat? Nie powinienes isc na emeryture czasami z WZ, bo Twoja zgorzknialosc i glupota lata wyzej niz ustawa przewiduje! No,ale coz glupich nie sieja,sami sie rodza! Przeczytaj jeszcze raz co napisales , bo widocznie czytasz miedzy wierszami...Mam zupelnie inne zdanie,ale na pewno nie takie jakie Ty przedstawiasz...Chlopie wez sie porzadnie za siebie,bo sam niewiesz co piszesz...
Acha i jeszcze jedno, to jest moje zdanie i nikt nie musi sie z tym zgadzac, bo jak zwykle za odmienne zdanie zostane zbanowana....przez Janka oczywiscie....
No troche sie zapedziles ;) bo Papiez to nie byl Nasz tylko wszystkich katolikow na ziemi a ze urodzil sie w Polsce, no bo tak jak i my wszyscy inni nie mial na to zadnego wplywu ani innego wyjscia. Pomijam juz fakt, ze Papiez wyciagnal reke do innych wiar, czego wielu nie potrafi..
Ale zawsze podkreślał JESTEM POLAKIEM ... i cały czas, jako Karol Wojtyła będąc w Polsce...walczył o POLSKĘ...a nie srał na nią ...to jednak chyba różnica.
To, że napisałem Papież to dla podkreślenia Jego Wielkości jako POLAKA, a nie głowy Kościoła.
Eeech nie goraczkuj sie, ja nie czepiam sie tego, ze napisales Papiez tylko, ze napisales NASZ Papiez :))))
Nie pomyślałaś, że napisalem (być może) to jako KATOLIK ... czyżbym nie mógł pisać NASZ ...
Eeee tam kombinujesz teraz Jasku :))))
Jestem patriotką, kocham swój kraj. Gdyby nie to, pewnie bym chciała stąd wyjechać - to byłaby naturalna kolej rzeczy.
Po co mieszkać w kraju, którego się nie lubi lub wręcz nienawidzi?
Jeśli kogoś nie lubimy - nie spotykamy się z nim, tak jest uczciwiej.
Kto tu mieszka i opluwa - wg mnie zachowuje się nie fair.
Natomiast Ci, którzy wyjechali - mimo tego, że każdy może mieć swoje zdanie, z czystej przyzwoitości nie powinni psioczyć.
Zgadzam się, mimo górnolotności słów, że "ojczyzna wykształciła i wyżywiła". Tego uczę syna i dzieci w szkole - miłości do swojego kraju. Przerażają mnie niektóre wpisy, bez szczegółów, PRZERAŻAJĄ! Widzę jednak, że nie tylko mnie.
Ci, którzy tak tej Polski nie lubią, nie lubią też Polaków, choć, będąc na tym forum, zaprzeczają samym sobie.
U mnie wisi flaga, i jestem z niej dumna. Tak, jak dumna jestem, słysząc nasz polski hymn.
Zawsze wydawalo mi sie, ze wyzywili mnie rodzice, zreszta ciezko pracujac.
Co do wyksztalcenia, wydatki na oswiate pobierane sa z podatkow, czyli rowniez z pracy moich rodzicow, gdy chodzilam jeszcze do szkoly podstawowej. Pozostala edukacja zostala oplacona z kieszeni rodzicow, pozniej mojej.
Co do edukacji w szkole podstawowej, mysle, ze powinnam otrzymac odszkodowanie za traume, jaka przezylam w kilkutysiecznym molochu, chora psychicznie pania od matematyki, ktora wyzywala nas od debili i kretynow, oraz za przymusowe apele w rytmach rosyjskich.
Czy to jest psioczenie, czy jestem nieprzyzwoita? Nie wolno pisac prawdy, tak jak bylo? Caly syf schowac pod dywan i sie glupio usmiechac, ze wszystko bylo ok?
Czy byc patriota znaczy zostac w swoim kraju? Na calym swiecie ludzie mieszaja sie jak woda w morzu, rozwijaja sie, poznaja nowe kultury, jezyki, kuchnie. Ucza sie siebie rozumiec, rozszerzaja swoje horyzonty. Dla mnie wyjazd z kraju byl niesamowitym skokiem do przodu, wiele sie o sobie nauczylam, o innych, czuje sie ogromnie wzbogacona! Nie wyjechalam dlatego, ze w Polsce mi sie nie podobalo, raczej to byl czysty przypadek, a moze przeznaczenie, tak sie w zyciu wydarza.
Ja miałam normalnych nauczycieli. Współczuję apeli, choć u mnie też były. Nie traktuję nauki w podstawówce jako traumatycznego przeżycia. Cóż, różne przypadki się zdarzają.
Poza tym zdanie o wyżywieniu i wykształceniu trzeba odbierać mniej dosłownie, to bardziej symbol.
Nie napisałam, że być patriotą to zostać w swoim kraju i że wszyscy wyjeżdżają, bo nie lubią swego kraju.
Ja też wyjeżdżam z kraju i poznaję nowe kultury, jedno drugiemu nie przeszkadza.
Każdy ma swoje zdanie, Twoje akurat szanuję, co jednak nie przeszkadza mi się z nim nie zgadzać.
Wybacz, ale jak czytam we wcześniejszym poście, że lepiej było pozostać pod czyimś zaborem, to mnie "krew zalewa", choć jestem "niespotykanie spokojnym człowiekiem".
Piegusowa, naprawde bardzo patetycznie poprzednio napisalas. Troche Cie moze ponioslo, kazdy moja wypowiedz jest kontra do tego co napisalas. I to raczej ja mam prawo powiedziec, ze szanuje Twoja wypowiedz, ale sie z nia nie zgadzam, podajac konkretne przyklady.
Ok, przepraszam, bo myślałam, że ja też mam prawo szanować...
Nie odpisywałam na Twój post, zauważ to. Wzięłam tylko mały udział w dyskusji.
sądzę, że z Polski wyjechałaś, bo z pwodu braku umiejętności /językowych również/ nic tu znaleźć nie mogłaś, ciekawe w jakiej knajpie garnki myjesz, bo przy takiej kulturze o nic innego Cię nie podejrzewam..
nie popieram wypowiedzi osoby do ktorej sie zwracasz, niemniej jednak nawet jezeli myje gary, to wazne, ze nie kradnie. Zawsze trzeba jakos zaczac. Wyjazd z Polski nauczyl mnie szacunku do pracy i do ludzi, ktorzy ta najbrudniejsza wykonuja. Nikt nie przyzna sie wprost, ale porownujac teraz i przed wyjazdem, widze, jak duzo pogardy maja Polacy do wykonywania takich prac. Twoja wypowiedz potwierdza moja opinie.
Z Polski wyjechalam z przyczyn niezaleznych ode mnie. Dlugo nad tym sie zastanawialam , ale podjelam ta decyzje. Bylo mi strasznie ciezko na obczyznie i nadal tak jest. Nie wyjechalam dla przyjemnosci ani nie myje garnkow w knajpie....Ale nawet jakbym myla to czy to cos zlego? To, ze mam trudnosci z jezykiem nie znaczy,ze w ogole nie potrafie sie porozumiec z ludzmi i ze nie potrafie znalezc sobie ciekawej pracy. Do niedawna pracowalam jako wolontariusz na rzecz dzieci biednych i glodnych, oprocz tego mialam i mam nadal prace platna, oraz chodze do szkoly...W sumie mam bardzo malo czasu, ale ludzie z ktorymi pracuje sa bardzo zadowoleni z mojej pracy. A jesli chodzi o moja kulture to najpierw musialabys mnie osobiscie poznac a potem ocenic....
p[przepraszam ale zbulwersowała mnie twoja wypowiedź, mam sporo znajomych "którzy myli lub myją gary" i nie uważam aby to było coś złego, ale forma i treść twojej wypowiedzi jest dla mnie nie do przyjęcia.Pozdrawiam.
Dla mnie tez nie jest do przyjecia ;) Nie lubie tak sie odzywac do kogos, niestety krew sie we mnie zagotowala...
A jesli chodzi o przeprosiny to przyjete i pozdrawiam serdecznie :)
Ale ja Cię wcale nie przepraszałam, bo nie miałam za co..................
Dopisuje sie po poscie nadii, bo to pierwszy post w niniejszym watku, ktory mna wstrzasnal (nie powiem - niektore z pozniejszych tez rozniaste reakcje spowodowaly).
Ja tez bym flagi nie wywiesila... - nie ma obowiazku, tyle, ze nie bardzo rozumiem - czy nie wywiesilabys z powodu jakiegos wstydu dotyczacego swojej polkosci??? Tak wnioskuje z dalszych wypowiedzi.
Niby Dzien Niepodleglosci a co on nam dal tak naprawde? Naprawde nie wiesz??? To slowa, ktore powinny cie zawstydzic.
Ludzie, ktorzy byli pod zaborami, przynajmniej potrafili w obcym jezyku sie porozumiec. - noooo rewelacyjne stwierdzenie.Znam pare panstw niepodleglych, gdzie ludzie posluguja sie nie tylko swoim ojczystym jezykiem. Nie wiem za to skad masz wiedze o pozdzaborowej znajomosci jezykow obcych.
My odzyskalismy wolnosc a jednak wiele lat pozniej mowilismy tylko w jezyku polskim i dodatkowym - rosyjskim.... My? znaczy kto? Mowisz o wolnosci odzyskanej w roku 1918? Nie wiem jaki byl owczesny system edukacji w Polsce, nie wiem jaka byla w tym czasie powszechnosc mowienia obcymi jezykami w Polsce i na swiecie. I skad tu ta wzmianka o rosyjskim????
Czyzbysmy wtedy byli pod zaborem rosyjskim? Kiedy? po 1918 roku? Czy moze masz na mysli 1945? Po 1945 zaboru nie bylo. A choc formalnie szkoly uczyly rosyjskiego, to o jego powszechnej znajomosci nie mozna mowic. Kto chial - nauczyl sie - i rosyjskiego i innych tez.
Nie bylo tak jak byc powinno - znow nie kumam o jakim okresie mowisz?
do dzisiaj mecze sie z nauka angielskiego a ludzie z Afryki znaja ten jezyk od urodzenia... - tu juz calkiem zgluplem. Moja rada - nie mecz sie, tylko ucz pilnie, skoro nie mialas okazji urodzic sie w Afryce. Zalujesz, ze sie tam nie urodzilas???? I znow mnie ciekawi skad masz wiedze o znajomosci angielskiego u Afrykanczykow od samego urodzenia? Ze to niby z mlekiem matki sie wysysa? Czy moze w lepiankach i trzcinowych chatach powszechne jest uzycie angielskiego? A moze chcialas postawic teze, ze ten jezyk obcy zwiazany jest z kolonializmem? Jesli tak- to czemu mowisz o angielskim tylko?
No tak, pracy nie ma, pieniedzy nie ma, ale jezyk polski jest....ze co niby ?????? O Polsce mowisz ? Nie jest lekko, miejsc pracy brakuje, pieniedzy tez. Ale wlasnie WOLNOSC jest - ta wolnosc, ktorej wartosci nie dostrzegasz. Ta wolnosc, ktora daje kazdemu wolny wybor - bycia TUTAJ, lub bycia TAM. Jezyk polski jest rzeczywiscie - szkoda, ze nie dostrzegasz i tej wartosci, wartosci jezyka, ktory kiedys po zaborami byl tepiony.
Niestety jezyk polski nas nie wyzywi i nie da pracy Tak jak nie wyzywi nas angielski, francuski, niemiecki, rosyjski, ani zaden inny.
dlatego ludzie musza wyjezdzac za chlebem do obcych krajow... Nie musza - chca, a powody tych wyjazdow sa najrozniejsze.
Dziekuje,ale ''postoje'....' Twoj wybor
no siwetnie rozebrales na elementy pierwsze. Tez mnie trafil post nadii ale niepotrafilam tego ujac w logiczne zdanie. Zgadzam sie z Toba.
Co innego mialam na mysli a co innego wyszlo po Twoim rozebraniu na czynniki pierwsze...Nie bede tlumaczyc teraz dlaczego i jak, bo mam malo czasu a poza tym widze,ze nie warto wyrazac swojego zdania, bo od razu dostanie sie po glowie,za to ze sie mysli inaczej...
Wcale to nie jest przyjemne zostac wzietym na ''tapete'' i byc osadzanym, przez kogos, kto patrzy na to jednostronnie...Pozdrawiam...
Mariniku ja tak troche sie podepne pod te jezyki.W Afryce czesc panstw posluguje sie angielskim,ba nawet jest to ich urzedowy jezyk.Jakis czas temu jak chodzilam na kurs jezyka niemieckiego,w mojej grupie bylo wiele ludzi z Afryki,przewaznie kobiety,ale mezczyzni sie tez zdarzali.Tego kursu przeszlam kilka etapow,czasem ludzie sie zmieniali,ale czasc poprzednich zostawala.Poslugiwali sie plynnie jezykiem angielskim ,a czesto umieli nawet 2 jezyki.I nie byli z jakis wiekszych miast.Nie wiem czy wyssali z mlekiem matki tak jak piszesz,bo nie o tym chce powedziec,ale jakby nie bylo angielskim poslugiwali sie plynnie.Z tych osob,co zapamietalam to byla osoba z Kamerunu,ktora poslugiwala sie angielskim i francuskim,z Ghany tez angielski,Gambia-angielski,Nigeria-angielski,byl chlopak z Maurytiusa poslugiwal sie angielskim,francuskim i kreolskim jak sie nie myle:Mlodziutka dziewczyna o imieniu Asumpta z Kenii,ktora przyjechala na rok jako niania do dzieci,rowniez angielski i jakis plemienny jezyk chyba suashili,dziewczyna ta pochodzila z malej wioski.Chlopak z Sudanu-angielski i arabski.Dodam ze byla tez grupa Marokanczykow poslugujaca sie arabskim i francuskim.Wiem ze tych panstw w Afryce jest wiele,czesc jest anglojezyczna,czesc francusko jak i hiszpanski i portuagalski sie tez znajdzie;jak i napewno wiele jezykow plemiennych.Ja tylko tak dla informacji to napisalam ,ze w Afryce jednak angielskim sie posluguja..
Aleksandro- odbiegamy od tematu, ale mniejsza z tym. Wcale ne twierdzilem, ze angielski jest w Afryce nieznany. Zwracalem tylko uwage, ze jest znany nie tylko angielski.Niwe mam dokladnej wiedzy o tym jak to wyglada w poszczegolnych panstwach, ale mam przeswiadczenie, ze znajomosc jezykow obcych w Afryce zwiazana jest integralnie z przeszloscia kolonialna tych panstw. Juz nie mowie o sytuacji, gdzie angielski jest jezykiem urzedowym, ale nawet jesli nie jest, a od 19 wieku zagoscili na trwale w tych krajach emigranci roznych nacji i to oni wlasnie budowali przemysl, prowadzili plantacje, dawali zatrudnienie miejscowym a i stanowili wladze to sila rzeczy wymuszali na rdzennychh mieszkancach koniecznosc nauki jezyka. To jest calkiem odmienna sytuacja od naszych realiow.
Z mojego podworka moge powiedziec, ze edukacje zakonczylem jeszcze w czasach komuny. Pracuje w handlu zagranicznym, gdzie znajomosc jezykow obcych wydaje sie koniecznoscia. Ake moja znajomosc wcale rewelacyjna nie jest. Kiedys najswobodniej czulem sie w rosyjskim - nie dlatego, ze jakis rezim zaborcy zmusil mnie do nauki tego jezyka, a po prostu dlatego, ze i w liceum i na studiach trafilem na doskonalych nauczycieli. Ubolewam jednak nad tym, ze pozniej nie dane mi bylo korzystac z tej znajomosci. Efekt- w chwili obecnej moge o sobie niemal powiedziec, ze to znajomosc bardzo ulomna, bierna. Znam tez angielski i niemiecki, ale na co dzien posluguje sie tylko jakas niemal szablonowa korespondencja, ktora znajomosci wcale nie rozszerza. Partnerzy biznesowi maja swoje polskie przedstawicielstwa - nie mam koniecznosci rozmow w jezyku obcym. Porozumiem sie i owszem, ale wiem, ze to srednio wyglada..
Ot wlasnie to kolonializm pozostawil ta spuscizne. przynajmniej jedno dobro- bo wspolczesnie przydatne. Ale za jaka cene? Zreszta angielski Afrykanczykow nie jest zbyt gramatyczny a przynajmniej nie ma z szkolno-angielskim az tak wiele wspolnego. Mialam i mam sama znajomych Afrykanczykow z roznych nycji i wiem ze ogolnie znajomosc angielskiego jest raczej na przecietnie podstawowym poziomie. To potwierdzi kazdy kto angielski zna dobrze tylko poczatkujacym wydaje sie ta znajomosc perfekcyjna -bo Afrykanczyk sie dogada po angielsku a ten ktos nie. Wiec nie rozumiem tych ochow i achow na ten temat bo taka znajomosc mozna nabyc praktycznie, jesli ktos chce, w kazdym kraju szczegolnie dzis w epoce zalewajacego swiat anglicyzmu - choc niekoniecznie w szkole panstwowej. Zreszta watek poziomu nauczania jezyka angielskiego w Afryce w stosunku do Polski jakos dziwnie mi brzmi. Jakby sie chcialo powiedziec: poziom nauczania jezykow obcych w Polsce jest nizszy niz w Afryce (co moze i sie zgadzac ) a my jestesmy ktos..Biali? Europejczycy? A co ma jedno z drugim wspolnego?
Swoja droga to ze poziom a raczej sposob nauczania jezykow obcych w szkole w Polsce jest troche dziwny, moim zdaniem, ale to zupelnie inna sprawa zwiazana chyba z wytycznymi ministerstwa oswiaty. Teoria i gramatyka jest czesto super ale wielu ludzi po latach nauki nie umie pogadac w danym jezyku, nie umie sie nim poslugiwac w miare choc swobodnie.Znam szereg przykladow u ludzi uczacych sie w szkole latami niemieckiego z szostka na swiadectwie ktorzy gramatyke maja o wiele lepiej opanowana niz ja ale prostej konwersacji nie umieja prowadzic ani swobodnie czytac. Ale to juz zupelnie inna para kaloszy.
Ludzie, co wy mowicie???
przeciez to oczywiste, że to jest jeden z najwaznijszych świąt polaków...
wywieszenie flagi, uwazam za cos naturalnego, nie do dyskusji...
Moje dzieci zawsze widziały, że 11 listopada , to dzień wazniejszy niż...rewolucja pażdziernikowa...
a wy nie uczyliscie tego ???
pozdrawiam jasia
To musze wtracic moje dwa grosze,,,zyje w Szwecji i ten kraj zawsze chcial byc neutralny,,,nie obchodzilo sie dnia narodowego,,,
Nagle zazdroscili Norwegom , kiedys nalezacym do krolestwa szwedzkiego,,,,,
6 czerwca oglosila Szwecja jako dzien narodowy,,,mialy byc pochody i nie wiadomo co:)
Jedynym winikiem tego swietowania jest ciastko z truskawkami,,,,
Oj , nie wiem , kompletny brak patriotyzmu????
Podpinam się pod założyciela tego wątku ale piszę do wszystkich malkontentek.
Nieżyjący już dawno prezydent USA J,F.Kennedy wygłosił podczas jednego z przemówień słynne słowa:
"Nie pytaj co Ameryka zrobiła dla ciebie ale powiedz co ty zrobiłeś dla Ameryki"...
A co Wy, Panie Eemigrantki niejednokrotnie z wyższym wykształceniem, zrobiłyście dla Polski (!!!???), jak myślicie, kto dołożył do Waszego wykształcenia(!?), ... robole, durnie (wg Was!) co siedzą w TYM KRAJU którzy którzy dziś jedzą ze śmietników suchy chleb, spleśniały, a kiedyś zapie...li na takich co dziś srają na kraj ...którego wstydzicie się dziś, żałujecie że urodziłyscie się w takim kraju.
Czytając Wasze wypociny, nie dziwię się, że młodzież ma takie podejście do przynależności narodowej.
Janku, ze tak sie wyrwe (przed pojsciem spac, po wypitej szklance mleka:)) ja za swoje wyksztalcenie zaplacilam gruba kase. A podatkow poplacilam przynajmniej ponad 10 lat. Nie mam sobie niczego do zarzucenia. Co do emigracji, kazdy ma wolny wybor, szczegolnie teraz. Jednym sie to podoba, innym nie.
...więc nie wiem dlaczego dopiero na ten post odezwałaś się, sama wiesz, że takich, którzy płacili za naukę pełną odpłatność(!) jest mało ...
A co do emigracji: ... nie mam nic przeciwko emigrującym ale ... odrobinę wstrzemięźliwości w wypowiedziach emigrantów przydałoby się.
Co do podatków, to znajdź mi kraj gdzie nie ma podatków ...
nie wyzsze moje wyksztalcenie ale jakies tam jest i platne z kieszeni rodzinnej. Panstwo mnie nie wyksztalcilo a podstawowka, ktora platna nie byla ...no coz powiem tylko, ze tych 20 zdan nie sklece. Wiem o co chodzi ale na az tyle nie uzbieram.
:) Miauko miła, podstawówka była państwowa...
Państwo wykształciło Cię (jak i każdego z nas) w tym zakresie mało dobrowolnie, ale jednak.
Oczywiście tak tylko gwoli ścisłości to piszę... ;)))))
no toz wiem, ze byla byla panstwowa :P ale dalsza edukacje zdobylam juz dzieki mojej mamie li i wylacznie.
Srednie wykształcenie ...też jest "państwowe"
Miaukolku,...ale TO BYŁ TWÓJ I MAMY WYBÓR, ...nie mieszaj chęci z koniecznością, POMIESZAŁAŚ OKRESY W DZIEJACH KRAJU !!!... ponadto analizując Twoje wystaoienie można, właściwie należy(!) stwierdzić, że w tej z Polsce nie było tak źle z portfelem kiedy stać było Was na szkołę prywatną ,,,
Poza tym ... nasza dyskusja w tym wątku dotyczy jakiegoś "parszywego" okresu w dziejach, a Ty narzekasz(?!?) na okres po upadku komunizmu ...
Zresztą, wtedy był "zamordyzm" ale było co w tę mordę włożyć, dziś gruźlica wraca jako choroba społeczna. i to dzieje sie za rządów wolnych, w Polsce niepodległej, wolnej od okupanta.
WASI Rodzice żyli w komuniźmie, obalili ten komunizm, ...i co dalej ...
Dziś za tych wolnych rządów wyjeżdżacie z kraju ... odbudowę pozostawiacie tym co obalili komunizm...po cholerę ... by wrócić jak sie polepszy w Polsce? Tam łatwiej się żyje, no tak ... Łatwiej, wygodniej.
Każde pokolenie uważało, że buduje przyszłość swoim dzieciom. Twoi Rodzice, i inni, też tak uważali.
Wyjeżdżajcie wszyscy młodzi, wyjeżdząjcie, przyjadą tu azjaci, arabowie inne różne nacje, ...Polska zostanie tylko z nazwy ...
Polska to tylko miejsce urodzenia, na które nie mieliście wpływu ...
Janku najlepsze jest to, ze nie narzekam. Odnioslam sie tylko do tego, ze panstwo tak bardzo to mnie nie edukowalo. Co do zamoznosci portfela to wybacz ale w szkole sredniej to bylam dzieciakiem a wyjechalam jako dorosla osoba.
Janek nigdy Cie nie wyklelam ani na Ciebie sie nie wsciekalam. Jezeli sie jednak wsciekalam to po przyjacielsku :P
Janku, dobrze, że chociaż ty masz odwage pisac prawdę
podpisuje sie pod tym postem - jasia
bo unikam awantur, a w watkach politycznych to jak w banku.
No widze, ze sie gotujesz, albo sie nawet juz zagotowales...Nie mam wyzszego wyksztalcenia, wiec Polska za to nie placila, malo tego jak wyjezdzalam to kazano mi sie pozbyc wszystkiego co mialam, no i jeszcze mialam wyszczegolnione co moglam zabrac. Juz nie pamietam tej listy, bo nie jestem az tak drobiazgowa, ale wiem, ze nawet nie moglam zabrac kompletu srebrnych sztuccow na 12 osob (prezent slubny i pamiatka od Rodzicow) bo za duzo wazyly i dwukrotnie przekraczaly wage srebra dozwolonego do wywozu. Slowem po 11 latach pracy moglam zabrac dziecko i pare recznikow. Opuscilam kraj z 2 walizkami z ubraniem i to wszystko co pozwolono mi zabrac. Reszta musiala byc zlikwidowana. Nigdzie nie napisalam, ze wstydze sie kraju, w ktorym sie urodzilam. Natomiast napisalam, ze nie mialam wplywu ani wyboru na to gdzie mam sie urodzic, zreszta nie znam nikogo kto taki wybor mial. Co nie znaczy, ze gdybym miala wybierac nie wybralabym tego samego .... nie wiem, nigdy o tym pod takim katem nie myslalam. Wiem natomiast, ze fakt ze jestem Polka nie jest zadna moja zasluga, nie zrobilam nic zeby Polka zostac, poprostu sie nia urodzilam.
To jest indywidualna sprawa kazdego,ma ochote wywiesi a nie to nie ! Ja nie wywieszam,sasiad moj ktory jest emerytowanym wojskowym i teroryzuje swoja rodzine , wywiesza.
Ponieważ od dwóch tygodni jestem "słomianym wdowcem" doszło do tego, że zostałem zmuszony chwycić za żelazko, co by flagę przed powieszeniem wyprasować. Chyba za mocno go nagrzałem bo po przyłożeniu do materiału wytopiła się dziura. Ponieważ drugiej flagi nie posiadam, powiesiłem dziurawą. Kij umocowałem prawie w pionie, tak że gdy nie ma wiatru dziury nie widać. Gdyby jednak ktoś wypatrzył to będę mówił, że ta dziura jest wykonana celowo i symbolizuje nasz budżet.
Bahus
A wiesz, że mozna dostać mandat za dziurawą flagę?
Nie dostanie mandatu, w zakamuflowany sposób pokazał jaki jest stan jego budżetu gdy Żona jest na wyjeżdzie. A dzielnicowego ma "obłaskawionego' ... piwkiem.
Janek no i wlasnie robisz poraz kolejny to za co ochrzaniasz innych...strzelasz focha z zastraszeniam, ze Ty juz sie tu wypowiadac nie bedziesz. I dlaczego? Dlatego, ze ludzie rozmawiaja? Ze mozna inaczej postrzegac problem w zaleznosci od miejsca siedzenia, stopnia wygodnosci i czego tam jeszcze?
Jestem po wielkim wrażeniem-super.
agik pieknie apisane. Czytam ten watek i stwierdzam, ze smutno mi bo doszlam do wniosku ze podlug (chyba) szerokiego grona nie mam prawa sie o Polsce wypowiadac chyba ze pochlebnie. No tak wyemigrowalam, mam w sobie krew i niemiecka to co? To nie mam prawa logicznie myslec i wyciagac wnioskow? Krytykowac Polski bo za malo we mnie (jak czytam osadytym tchnace) Swietej Polskiej Krwi?? Tutaj nikt mi nie mowi zamknij pysk bos nie 100-procent Niemka a krytykuje jesli trzeba i Niemcy , polityke i korupstwo...
Zyje i rozmawiam z roznymi ludzmi roznej narodowosci i roznym stopniu wykszalcenia, emigrantami i zasiedzialymi, Polakami i Niemcami i Bog wie kim jeszcze....i takiego nalotu i przepraszam ze powiem "zapyzialego patriotyzmu " jaki tu przez co niektory post przebija nie spotkalam nigdzie. Dlaczego zapyzialy? Bo poslugujacy sie wiecznie tymi samymi schematami, wiecznie wyciaganie Mickiewicza, Mieszka, standardu Papieza i Kopernika pewnie tez...I schemat "biednego pokrzywdzonego przez los, Europe i Swiat oraz wlasny Rzad Polaka cierpietnika" ktory ma prawo do krytycznych uwag tylko wtedy gdy mieszka i cierpi w kraju. Innym wara. Ja nie wiem dla mnie to sa slogany demagogiczne, niestety. Ktos kto wyemigrowal czy pochodzeniowo, czy zarobkowo, z milosci do cudzoziemca, czy tez bo tak chcial to niewdziecznik nie majacy prawa do krytycznych pogladow? Brakuje tylko sloganu "Polska dla Polakow" aby zrobilo sie zupelnie nieciekawie...
Ludzie przecierz Polska to o wiele wiecej jak wielka acz tragiczna przeszlosc, morze krwi i wojna, martyrologia i meczenstwo! Polska to humor zawadiacki ulanski, serdecznosc ludzi, piekna proza i poezja i to nie tylko ta narodowa, to krajobrazy i klimaty i ta slowianska dusza, ´bajki i basnie, diabel Rokita i pan Twardowski i to CZYM Polska jest dzis mimo korupcji i Pana Rydzyka ktorego zreszta nie cierpie..
Osobiscie jestem dumna z polskiej krwi w moich zylach ale i dumna z tej niemieckiej a przede wzystkim jetem dumna z tego ze zostalam wychowana w tolerancji do innych i dystansie do siebie i tu mieli wklad i ´Polacy i Niemcy w miom otoczeniu. A jak mnie cos wkurza to wkurza mnie wszedzie...I nie trzeba mieszkac w kraju by miec kawalek Polski w sercu nieraz wystarczy pokazac cudzoziemcom co Polak potrafi i jak i ze Polak to nie tylko "Polaczek-Pijaczek" czy zlodziej. I powiem wam szczerze ze niejeden z poznanych przeze mnie Polakow tych machajacych za kazdym rogiem patriotycznie bialo-czerwona to zenujacy przyklad wlasnie takiego "Polaczka" - ale jemu wolno pluc i osmieszac Polske swoja postawa i zachowaniem, krytykowac: "Pani Polska to burdel kurwa pani" (cytat doslowny) bo ON w Polsce mieszka wiec moze....
A swoja droga ja uwazam, ze zanim jestesmy nieswiadomie czy swiadomie Polakiem, Niemcem czy Chinczykiem jestesmy ludzmi wszedzie takimi samymi bez wzgledu n wyznanie narodowosc i przynaleznosc.
no to ja sie teraz wypowiem :)
nielegalne jest wywozenie ksiazeczki wojskowej z polski.
kiedys mialem takie pytanie na lotnisku w krakowie:) hehehe, pan mnie poinformowal ze nie wolno. ja zapytalem co bedzie jesli wojna wybuchnie i zniszcza moj dom gdzie ksiazeczka bedzie sie znajdowala?? hmmm takie taktyczne pytanie :) bo przeciez jak wojna by wybuchla to musze poleciec do polski wziasc ksiazeczke i wtedy mi dadza bron abym mogl bronic kraju :)
ja wiem czy moge nazywac siebie patriota??
kocham kraj w ktorym spedzilem wiekszosc mojego zycia i zawsze powtarzam ze polak polakowi dolki bedzie kopal za granica kraju, ALE jak wojna wybuchnie to walcza za polske do upadlego obok siebie.
sam zadecydowalem wyjechac.... niby na 6 miesiecy. potem decyzje podjalem ze zostaje, a jak bede emerytem wroce do polski aby miec domek w gorach i tam dozyc ostatnich dni :)
pamietam jak kaczynski byl wybierany i mama moja mnie prosila zebym zaglosowal -- co bylo raptem 30minutek samochodem i glosuje.
powiedzialem ze nie bede glosowal bo po co skoro tam nie place podatkow to nic do tych politykow nie mam.
zawsze mnie dziwilo ze ludzie z poza kraju ktorzy mieszkaja na stale glosuja... rozumiem jak na 6 miesiecy :)
kazdy ma inne podejscie do zycia i inna wiedze co do polityki i obyczajow :)
ja nie ogladam polskiej tv i sledze co tu mi politycy uzadza bo tu place podatki :) no i tu glosuje :)
na koniec --- co do flagi to nie wywieszam bo nie mieszkam w polsce -- ale tato zawsze wywiesza i chodzilismy na pochody :)
brat(mieszka niedaleko mnie) moj ma w oknie zawsze wywieszona :)
patriota jestem???? sami osadzicie po przeczytaniu :) hehehehe
a ja nie sklece dzwudziestu zdan co by przytrzymaly nowe pokolenia w ochocie zycia w nadwislanslim kraju......zwlasza tych wCISTO ykszatalconych mlodych ludzi, ktorzy zapozyczyki sie na wiele tysiecy euro zeby pokonczyc szkoly nadprogramowe.
Flaga zdjęta....a że z dziurą, to materiał z której była zrobiona po pocięciu znalazł się na śmietniku. .....
Czyli po sprawie...;)
Bahus
Ech nie ma we mnie dosc sily na pisanie o swoim stanowisku, choc w podobnej kwesti sie juz wypowiadalem swego czasu - to dam linka:
http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=109734&post=110740
Wiecie co, zatkalo mnie po przeczytaniu tego watkuL(((
Dobrze, ze “ekran” dzieli was, bo inaczej chyba byscie sie pobiliL(((
Polak ma byc dumny z pochodzenia, z wyksztalcenia z patriotyzmu, z milosci do swojego kraju, z milosci do polskiej gleby, z religii – najlepiej katolickiej, z czego jeszcze????
O najwazniejszych cechach nic tu nie powiedziano: szacunek wobec kazdego czlowieka na kuli ziemskiej,obojetnie jaka religie wyznaje, szacunek dla kazdego o innym kolorze skory, duma z tego, ze jestesmy ludzmi I umiemy rozumiec roznice miedzy zlem I dobrem, ze zawsze mamy wybor, zeby w przeciwienstwie do zwierzat wybrac humanizm.