Kochane moje. Odpowiadam : brodzik jest akrylowy (niestety) , problem jest, bo mąż powiedział, że on to tak jak mercedes wsród samochodów (czyli z tych drogich) - wiem,wiem na drugi raz kupić tańszy, Chłopa nie zmienię, bo mimo wszystko fajny...
Nie pomyślałam, że mogę zadzwonić do sklepu. Chyba tak zrobię. Dzięki wielkie za pomoc. Pozdrawiam póki co żywa.
Sprawdziłam Twój profil i jestem całkiem niedaleko od Ciebie
Co do naprawy brodziku to nie mam pojęcia ale jakby co pakuj sie i uciekaj do mnie na Karpacz!!!Może zadzwon do sklepu z wyposazeniem Lazienek-moze cos doradza?Daj znac jak poszlo?
Ha ha, jestem za odpowiedzią "e"
A tak poważnie rysa to nie tragedia, przynajmniej dla mnie, ale jeśli dla Ciebie owszem - to wybierz hiacyntową odpowiedź "d", czyli zaszpachlowanie.
Przede wszystkim zaś powiedz mężowi, co się zdarzyło.
Być może on sam coś wymyśli, a może zastosuje hiacyntowy punkt "f".
Pozdrawiam!
Widziałam w telewizorze taką reklamę: cos w rodzaju mazaka, którym się zamalowuje rysy na samochodzie. Jeśli brodzik metalowy- to może się nada. A zresztą- może lakiernik samochodowy poradzi coś lepszego? ( żeby się nie okazało, ze mazak jest droższy niż brodzik ;) )
Jest też taki preparat "epoxy"- do naprawiania wanien, emaliowanych zlewów itd. Jak mi garnek wpadł do zlewu i zrobił się wielki odprysk- to tym zamalowałam - i nie było znać, tylko po jakimś czasie się zmyło i trzeba było poprawiać.
Coś się wymysli :)
jakcię to zmartwilo, to zadzwoń do męża (mordercy) i poskarż mu się, że jego ukochana, bezradna, kobietka ma wieeelki problem i się denerwuje i boi. No, przeciez on po to jest, żeby Cię chronić a jak do tej pory nie wie, to jest dobra okazja żeby się zaczał uczyć. nie zmarnuj okazji.
a juz myslalm ze tylko ja jestem wieczna niezdara nie dosc ze najpierw spalilam troche kuchnie to potem była łazienka
z doswiadczenia wiec lec do sklepu kup taka
a) paste jesli rysa nie jest az tak gleboka
b) jesli jest zbyt kupic taki ładny kit do zaszpachlowania - przy tym polecam jednak zamowic albo hydraulika albo pana od kladzenia posadzek i kafelkow
jamajka jesteś genialna. Nawet nie wiesz jak mi poprawiłaś humor. Aż się popłakałam ze śmiechu. Juz mi lepiej. Dziękuje. A jutro zadzwonię do jakiegoś mądrego salonu i niech mi poradzą. Pozdrawiam.
jamajka ja wlasnie spalilam sznurówki w piekarniku :)) bo.... w sumie nie wiem skad sie one tam wzieły :P
To jam kolejna Wasza siostra :D
Łyzka mi wpadłą do wrzącego rosołu, a ja zamiast olać łyżkę, bez zastanowienia zanurkowałam po nią gołą ręką- do łokcia ...
Ale najlepszy numer - rabałam kiedys drewno, upierdliwa mucha siadała mi na takiej lekko zapoconej nodze, fikałam, machałam noga, a ta wredziola odlatywała na chwilę i wracała- i tak kilka razy. Naprawdę byłam już mocno zniecierpiwiona jej natrętnym postępowaniem- i zamachnęlam się siekierą na własną nogę :) Na szczęście jestem łajza i nie trafiłam. tam gdzie zamierzałam :D ( tata potem to skomentował, ze mam szczeście, ze nie siadała mi na czole )
Z nietrafieniem tez mam farta ;)- koledze rozwaliłam kopniakiem nos- choć celowałam w całkiem inne miejsce ;)
Romarr, Ty chyba jesteś moją teściową? :) Ona też sieje zniszczenie, gdzie się tylko pojawi. Na dodatek gubi się w różnych dziwnych miejscach. Kilka razy straciła torebkę w supermarkecie, bo zostawiała ją w koszyku i poszła sobie jakieś pięć alejek dalej. Nawet ukradli jej bagaż na lotnisku. Powód? Poszła sobie do toalety, zostawiając wszystko na środku hallu. Łącznie z torebką, w której był paszport... Złą kobietą to ona nie jest. Po prostu roztargnioną i nieco zbyt ufną... Czasami obawiam się tylko, żeby naszej córki gdzieś nie posiała... :)
Agapis, ja jestem nie lepsza... Rozwaliłam zlewozmywak dzień po zamontowaniu go. Wkręciłam mężowi, że to tak jakoś samo, że niby z dzieckiem na spacerze byłam, a gdy wróciłam tak już było... Nie uwierzył. Stwierdził tylko, że jestem jego najukochańszą pierdołą... No a zlewozmywak kupiliśmy nowy. Znacznie tańszy. W razie gdyby żeliwny gar znowu zamierzał wypaść mi z rąk...
Tolla, powiem szczerze, że zaniepokoiłabym się gdyby twój mąż uwierzył w to, co mu chciałaś wmówić .
Ja też poważnie zaniepokoiłabym się o jego zdrowie. Psychiczne
Jamajko kocham Cie poprostu kocham. Sercem zywym i calym :):):)
Witaj, tutaj masz podany sposób na naprawę powierzchni akrylowej: http://www.muratordom.pl/eksperci_lazienki/odpowiedz/naprawa-wanny-akrylowej,10240,48-0.htm,
"Renowacja wanny akrylowej
W jaki sposób odnowić wannę akrylową?
Zarysowania i zadrapania powstałe na powierzchni akrylowej można wygładzić za pomocą zestawu pielęgnacyjnego KOŁO. Jest to papier ścierny o różnej grubości ziarna oraz pasta polerska. W przypadku ubytków akrylu należy zastosować zestaw naprawczy. Składa się on z płynnego akrylu i utwardzacza, które należy połączyć i wypełnić ubytek. Dokładna instrukcja użycia dołączona jest do produktu. Można również skontaktować się z naszym Autoryzowanym Zakładem Serwisowym (http://www.kolo.com.pl/serwis.html). Zestawy do akrylu można zamówić w sklepach, które oferują produkty Koło.
Zestaw naprawczy do wanien i brodzików akrylowych
Gdzie mogę kupić zestaw naprawczy do wanien i brodzików akrylowych (mieszkam we Wrocławiu)?
Wannę akrylową naprawić można za pomocą zestawu naprawczego, który kosztuje 199 zł netto. Jest to płynny akryl z utwardzaczem, którym wypełnia się niewielkie ubytki akrylu. Należy zakupić również zestaw pielęgnacyjny do akrylu, który kosztuje 39 zł netto. Zakupu można dokonać np. poprzez nasz sklep internetowy (http://sklep.kolo.com.pl/) lub za pośrednictwem firm handlowych. Pełna lista dystrybutorów z Wrocławia znajduje się na stronie http://www.kolo.com.pl/kolo/index_gdziekupic.html
Pozdrawiam - Sanitec Koło"
znalazłam jeszcze takie coś:http://sklep.pgi.com.pl/zestaw-pielegnacyjny-wanien-brodzikow-akrylowych-p-2176.html, ale ten zestaw naprawczy niestety nie jest taki tani.....
I to właśnie powinien mąż docenić najbardziej. Pozdrawiam
Celowo podnoszę ten wątek bo się tu uhahałam jak nie wiem co!
dziewczyny jesteście debeściarskie..
muszę sobie przypomnieć jakieś wpady..oprócz spalonych garnków z przyczyny nurkowania na WŻ..
Kochane. Brodzik uratowany, a ja razem z nim. Mam zakaz przebywania w pobliżu brodzika przez co najmniej 20 lat . Oczywiście z wyjątkiem kąpieli (dobre i to ). Pozdrawiam wszystkie "zdolne" dziewczyny.
zdradzisz na jak uratowalas brodzik ?? to na wszelki wypadek
juz sie nauczylam co zrobic jak blatsie w kuchni przypali tez byk taki przypadek :)
Mąż jakoś delkiatnie zeszlifował papierem ściernym (a on ma łapki do takich prac :D). Ślad jest, ale nie ma dużej rysy, która była przedtem. A może zdradzisz jak uratować blat? Tak na wszelki wypadek :)
robisz wyciecie w blacie takie dlutem moze byc nawet rzezbiarskiem i wklejasz plyte ceramiczna taka np do stawiania garnków roboty co nie miara dlubania i wkurzania ale lepiej pobawic sie niz wywalac taka kase na nowy blat