Piękne:)) aż zgłodniałam, ślinka cieknie,Pozdrawiam.
Możesz napisac co to dokładnie były za pyszności, o ile sie orientujesz? A może przepisy są na naszej stronce?
No chyba się orientuje :) były jajka faszerowane różnymi frykasami ,typu kawior,łosoś,pieczarki,polane majonezem ,a także w galarecie,szynka faszerowana nadzieniem serowym też w galarecie ,sałatka z brokułem i jajkiem,i jeszcze jakieś sałatki ,nie wszystko próbowałam:) Z ciast były babki drożdzowe,makowiec ,mazurki,sernik.Na stronce jest bardzo dużo przepisów różnych, trzeba tylko wpisać w wyszukiwarkę,a ja robię zdjęcia i wstawiam na stronkę nie po to żeby się pochwalić :)bo może ktoś sobie tak o mnie pomyśli, lubię to robić, można zawsze sobie coś ciekawego podpatrzeć ,a potem udekorować swój stół w domu:) na codzień nie jemy takich przekąsek więc dobrze sobie pooglądać jak kogoś oczywiście to interesuje ,bo mnie bardzo:)
Oj tak,prawdziwe świąteczne cudeńka-żeby tak przyjrzeć się temu wszystkiemu z bliska .
To byly naprawde pysznosci i pieknie udekorowane, wiec bardzo dobrze, ze zrobilas zdjecia :)
No to rzeczywiscie ja juz nic nie kapuje z naszej religijnosci, taka wyzerka w poniedzialek Swietego Tygodnia a tu dziewczyny z problemem co podac w Wielka Sobote. Mamo Rozyczki, to nie do Ciebie, tylko do religijnosci.
Taka ladna ksiazke o tradycjach i obrzadkach wielkanocnych przeczytalam wlasnie.
Jako osoba wysoce niereligijna , jestem "za", (kazda wyzerka),, jako osoba obsrerwujaca posty i religijnosc z nich wynikajaca, trudno mi sie z tym zgodzic.
Naprawde nie kapuje o co chodzi. Bo jajka lososiem nadziewane,,albo kawiorem, w czym one bardziej postne od zwyczajnego mielonego? Przeciez mozna taka uczte , bezmiesna uszykowac.
Wychodzi na to, żw wszędzie są równi i równiejsci. To co się zaleca innym samemu się nie przestrzega, a póżnien spowiedź, pokuta i od nowa to samo. To mnie właśnie od tej religii odrzuciło.
Wiesz Czos ,nie rozumiem Ciebie ! bardzo przepraszam ,nikt nikogo nie zmusza do chodzenia do kościoła i jedzenia jajek prawda?
Z tego co pamiętam, post to nie tylko co i gdzie jemy, ale jak i ile. Suto zastawiony stół nie zachęca do umartwiania się. Gospodarz wystąpił tu w roli szatana-kusiciela i jak się domyślam wszyscy obecni dali się skusić na odejście od postu. Pozdrawiam
To zależy co rozumiemy przez suto zastawiony stół, dla czterech osób na pewno byłby to suto zastawiony stół,ale tam bylo dużo osób,chórek ,ministranci,bielanki,rada kościelna ,więc nikt się nie przejadł :)
Nikt Ci nie wymawia ,że nie chodzisz do kościoła ! więc daruj sobie swoje złosliwości i nie obrażaj naszego proboszcza ,którego nawet nie znasz,nazywając go kusicielem,jest to bardzo dobry człowiek,nie widzę nic złego w tym że podzielił się z nami jajkiem.
Nie wiem dlaczego ,pewna grupa ludzi tak nie lubi kościoła i księży, tylko po co okazywać na każdym kroku nienawiść do nich ? to takie wstrętne :(
Piękny obrazek Mariniku,i tak się zachowuje dorosły człowiek,musi być w Tobie dużo nienawiści,ciekawa jestem czy będziesz pokazywał takie obrazki swojemu wnuczkowi,nowonarodzonemu.Życzę Wszystkim Zdrowych Wesołych Świąt Smacznego Jajka .,
dziecino- o mojej nienawisci moze lepiej nie gadaj zbyt wiele, bo jak nie zdzierze - pokaze publicznie twoja tworczosc slowna - w ktorej jakos nie widac twojej bogobojnosci, religijnosci tak czesto i gesto deklarowanej zarowno przez ciebie jak i twoja mamuske. A co bede pokazywal swojemu wnuczkowi - coz ciekawosci nie zaspokoje.
Zapewne będzie pokazywał tacy ludzie nie mają skrupułów i najlepiej omijać ich szerokim łukiem!!!
no prosze - agaciu to czemu nie omijalas mnie na GG lukiem tak dlugo dopoki nie wstawilem cie na liste ignorowanych?
Tak długo to znaczy jak?-napisałam co o Tobie myślę i tyle ale nie przesadzaj że Cię dręczyłam też nie miałabym co robić!!!Z takimi "mądrymi"i tak nie wygrasz!!!Jak tylko mowa o kościele to pan marinik pierwszy do krytyki ,nie wierzysz to Twoja sprawa ale nie musisz na WŻ tak demonstracyjnie tego okazywać!A tak w ogóle to miałeś włączyć olewator i nie odpisywać na forum osobom których nie dzierżysz co zapomniałeś?
ot - wybiorczosc dziala.
1. nie dreczylas mnie- nie pozwolilbym sobie na to.
2. "madrosc' nie tobie oceniac.
3. jak tylko mowa o sensownym kosciele - marinik nie krytykuje, ale bezsensowny urzad zawsze bedzie przeze mmnie krytykowany, tak samo jak jego bezrefleksyjni wyznawcy.
4. nie demonstruje niczego a juz z pewnoscia nie krytykuje wiary.
5. olewatora nie mialem zamiaru wlaczac - pisalem o funkcji ignoruj, ktorej nie mamy na WZ
Z tym obrazkiem trafiłeś w dziesiątke . Pasuje idealnie
Rozyczko, to nie byl jakis przytyk do Ciebie, ale stol, przpraszam, wyglada na karnawal (mnie to sie podoba), w zadnym razie na zadne wielkopostne przyjecia , czy to dla chorzystow, czy dla bielanek. Po takiej wyzerce pytania o to , czy za tydzien ma sie prawo
do mielonego, wydaja mi sie z lekka malo adekwatne. Powtarzam, ze stol mi sie spodobal, ale spodobal mi sie w kontekscie mojej niereligjnosci. Inaczej w ogole bym nie zrozumiala.
Gospodarz wystąpił tu raczej w roli miłego człowieka.
Chyba post nie oznacza, że nie można nic jeść. Trzeba jeść, nawet w poście... A jajka z różnymi nadzieniami, to chyba nie jest aż taka rozpusta. Nie zauważyłam świniaka na rożnie ani tortów wielopiętrowych.
Post to czas walki ze słabościami, byc moze był tam ktoś, kto np. odmówił sobie słodyczy...byc moze...i być może nie kosztował ciast...być może...bo tego nie wiesz, Czosie drogi i wypisujesz, jak dla mnie, straszne bzdury.
Pozdrawiam!
Wybacz, ale to Ty wypisujesz bzdury!!! Czy okres postu jest dobrym czasem na imprezy jekiekolwiek??? Post to nie tylko ograniczenie się w jedzeniu, ale widzę, że pewnie chrześcijaństwo też się komercjalizuje i idzie na łatwiznę. Właściwie to nie ma problemu, bo można po niwprzestrzeganiu postu pójść do spowiedzi i nie słyszałem, żeby ktoś nie dostał rozgrzeszenia, nawet jak zapomniał, a większość zapomina o mocnym postanowieniu poprawy. Poazdrawiam.
A gdzie ta impreza? To nie była huczne impreza, nie było orkiestry, woła na rożnie, nikt nie tańczył, ksiadz podzielił się z wdzięcznosci jajkiem z parafianami. Wszystko było proste, tyle że ładnie przybrane. Jajka nadziewane plus proste placki - to ma być impreza?
Podtrzymuje to co napisałam.
W poście można jeść. Nie można urzadzać hucznych zabaw, typu wesela, imprezy z głośną muzyką. Jest wyrażnie napisane: W czasach zakazanych zabaw hucznych nie urządzać. Hucznych...przecież przez te 40 dni trzeba żyć. W Bilbii pisze, że gdy poscimy należy zachować pogodne oblicze. Post ma być głównie naszą sprawą.
Jeśli zjedzenie dwóch jajek i kawałka sernika nazywasz huczną imprezą...no to nie wiem co mogę napisać...
Czyli imienieny u cioci, które miały miejsce w poście, gdzie sałatkę zagryzłam kawałkiem szyneczki, przepiłam soczkiem i z deseru zrezygnowałam, bo tak postanowiłam - no to była huczna zabawa i powinnam się teraz bić wpiersi i tarzac w kurzu.
Gdzie sens, gdzie logika...???
Wiem, że chcesz przyłożyc niektórym za ten watek poprzedni, ale nie tedy droga...rzucać się na wszystko i wszystko krytykować. Tylko znajdzie się okazja...i już można ksiedza zwyzywać od sztanów. Przykro mi z tego powodu. Dobre intencje i uprzejmość księdza zamienione zostały w sztańskie kuszenie...nie rozumię tego. Ale nie muszę, to Twoja sprawa, moją sprawa jest wyjaśnić pare spraw co do postu.
Tak się poczuwam. Pozdraiwam.
Kokliko,a gdzie ja napisalam że to jedliśmy w początku wielkiego tygodnia? rekolekcje mieliśmy tydzień wczesniej poniedziałek ,wtorek i środa,i po rekolekcjach ksiądz się z nami podzielil jajkiem.
A ja nie rozumiem w czym rzecz?
Jakby każdy dostał jajko zapakowane w serwetkę- to byłoby ok?
O dekorację chodzi, czy o zestaw? Przecież w zestawie są jajka, sałatki, nie widze tu nic zdrożnego, poza tym impreza nie odbyła się w Wielki Piątek...
Czy chodzi o to, zę na zdjęciach (w przyłożeniu do własnego 4-6 oosbowego stołu) wygląda tego na bardzo dużo?
Mnie się wydaje, ze to miło, ze ksiądz zaprosił dzieci i osoby, które pomagały. I to nie jest jakis nie- wiadomo- jaki wielki gest. Tylko po prostu miły gest- za wykonaną pracę i zaangażowanie. I aż takich frykasów się nie dopatrzyłam, choć przyznaję, ze miałam chęc wylizac lapa, hi tak ładnie to wszystko wygląda.
Kochana Rozyczko cudownie, ze macie takiego ksiedza! Toz to byla uczta! Wszystko sliczne i bardzo smakowicie wyglada. Osobiscie jednak rozumiem, ze co niektorym z nas troche to "rozna miarka" traci. Nie sprzeczam sie i nie krytykuje i wiem ze to nie bylo w wielkim tygodniu wiec postu scislego nie bylo...ale osobisce mam jakies takie, nie wiem jak to nazwac, zdziwienie? Dlatego, ze ja osobiscie spodziewala bym sie czy oczekiwala bym,od parafii, ze takie przyjecie bedzie postne . Czyli z potraw postnych , bezmiesnych. Ale to tylko moje zdanie, moze jestem starej daty...
U nas jak cos takiego na wielki post wypada podaje sie postne tradycyjne potrawy : No oczywiscie z wyjatkiem wigilli bo tu akurat tradycja jest podawac biale kielbaski z kiszona kapusta zasmarzana. Ot co kraj to obyczaj!
No i na przyjeciach dla bezdomnych bo oni , Bog jeden wie, poszcza bardziej niz musza z ludzkiego i religijnego punktu widzenia. Wiec akurat oni, bo przyjecia dla nich wypadaja w Post czy to teraz czy adwentowy wiec wlasnie im podaje sie tresciwe, tradycyjne dania w zimie; pieczona ges bodz kaczke z kluskami ziemniaczanymi i czerwona kapusta do tego Christstollen, ciasteczka adventowe i prowiant na droge ze tak powiem. Teraz zas na welkanoc pieczen z indyka badz jagnieciny tez z kluskami i surowka czy brukselka badz marchewka na cieplo i slodycze, gotowane jajka, babki...
Smacznych wesolych Swiat zycze Tobie z Rodzinka i oczywiscie dalej wspanialej pracy w parafii i ksiedza z ktorym mozna "konie krasc"!
Rany Aniu jak to pięknie wyglądało (i pewnie smakowało) bardzo jestem ciekawa kto to wszystko przygotował no bo chyba nie powiesz że ksiądz. Tu widać rękę profesjonalisty
To przygotowała gospodyni księdza, z 2 paniami które jej pomagały :) śmiałam się i powiedziałam, szkoda że mnie nie zaprosiły do pomocy,wtedy bym dokładnie zobaczyła jak to dekorują i bym sie nauczyła.
Wow to wielkie ukłony przed księdza gospodynią i współniczkami.Mają babki "nosa" do dekoracji. Pozdrówka
Ale cuda! podziwiam talent, zapal i cierpliwosc!
Coś pieknego i na pewno smacznego:))
Ale wspaniałości. Super macie proboszcza, tylko pozazdrościć! Moze też coś podpatrze. Bardzo dobry pomysł Różyczko z tymi zdjęciami, te dekoracje są genialne! I zazdroszczę Ci troszkę, że mogłaś tego porpóbować, hihi...ślinka cieknie, a dzisiaj post!
Masz racje peggy83, super maja proboszcza, u nas z tego co wiem NIC nie organizują, ani dla dorosłych ani dla młodych, porażka. Za to ksiądz co tydzień chodzi do mojego dziadka (96lat ma) i czeka na koperte, ale żeby zapytać czy nie potrzebuje czegoś to niedoczekanie!
Moze trzeba wyjsć w tym przypadku z oddolną inicjatywą i zaproponować coś ksiedzu, to czego chca parafianie. Tylko żeby oni tez chcieli...
Powiem Ci tylko, że u nas miała być oaza, ale po ogłoszeniach księdza na spotkanie przyszła młodzież w liczbie dwóch sztuk. Księdzu rece opadły, no bo przecież nikogo na siłę nie zaciągnie.
Myśkle, że jeżeli ludzie chca, żeby coś zorganizować, powinni dać znać ksiedzu...a jeśli to nie poskutkuje - dac znać biskupowi, ze ksiądz jest len i nic nie robi. O i tyle... Pozdrawiam!
Przykro mi, kiedy czytam takie posty , jak w tym wątku. Każdy temat, każde słowo, każdy zwrot mogą się stać przyczyną ataków i wycieczek osobistych w stosunku do osób, których się nie lubi. I to w kraju, w którym podobno wysoko stoi morale (nie tylko )chrzescijańskie ( i nie mówię tu - uprzedzając ewentualne ataki - o miłosci do księży...).Dziś Wielka Sobota,jutro zadowoleni z siebie zasiądziemy za suto, po polsku obficie zastawionymi stołami, podzielimy się święconką...Czy naprawdę warto, ba, trzeba takich dyskusji zmierzających prostą droga do "przyłożenia" komuś ?
Może jednak - nie znając tła, szczegółów, lepiej oszczędzić sobie i innym takich dyskusji, chyba,że chodzi o to,żeby nie oszczędzać... Mogę tylko gorzko pogratulować.Udało się :(
Polu, o zadna wycieczki osobiste! Matko slodka, jakie osobiste! Ja w tym nadsekwanskim kraju dwa razy w tygodniu pracuje, chyba w podobnej instytucji jak smakosia ( przepraszam smakosie, jesli nie ta instytucja, jesli cos nie tak), w kazdym razie staram sie z szescioma osobami , tylko jedna jest zatrudniona na caly platny etat, ale bez tej osoby wszystkie zmagania bylyby walka z
Goliatem, szesc osob pracuje i pracuje ogromnie za zero euro, pracuje charytatywnie, tak sobie, dla idei.
W naszym kraju morale nie stoi za wysoko i sama o tym wiesz.
I nigdy o tym bym nie pisala, bo przeciez napisalam w watku o "bliznich", ze wstyd , zupelny wstyd chwalic sie, ze cos tam staruszce......
Niestety ten suto zastawiony stol dzisiejszy, po niegdysiejszych refleksjach w sprawie postow, religii, religijnosci, cos z lekka mnie odpycha.
Za chwile zasiadziemy za tym stolem dorodnym i wypasionym, a mnie odpycha od tego stolu, nic nie poradze, ile czlowiek jest w stanie zjesc tuz po zapewnieniu sobie przezyc duchowych po Wielkim Piatku.
My jutro jedziemy na majowke, nie wiem czy mialam, az takie przezycia, ale z cala pewnoscia nie obezre sie i z cala pewnoscia
moge podzielic wielkanocne przygotowania z dziesiecioma (nielegalnymi) Chinczykami z mojej ulicy , podczas kiedy cala Polska
uzera sie z 38 legalnymi.
Mam nadzieje, ze zdajesz sobie sprawe., ze slowa nie do Ciebie (ani do nikogo wprost) nie kierowane;
Za chwile, wszyscy zasiada do stolu na sniadanie wielkanocne, wszystkim zycze smacznego; , kazdemu wedlug smaku i mozliwosci
Kokliko serce, ta uwaga w zasadzie nie tyczyła Ciebie :)
To, czy się stoły uginają, czy nie, czy w Poście, czy nie było tylko pretekstem do uwag typu " wycieczkii osobiste" ;to aż nadto widoczne :(
P.S.Miłych i spokojnych Świąt w dalekim kraju
Przeczytałam wszystkie posty i doszłam do wniosku, że nie wszyscy czytają "ze zrozumieniem" , jak to kiedyś wytknął mi Czos, ale w tym przypadku myślę, że nie chodzi o osobiste wycieczki. Jestem katoliczką i czasami wstydzę się za innych " katolików", jak potrafią w " obronie wiary" nie liczyć się z nikim i niczym. Osobiście wolałabym aby ksiądz w każdej parafii zamiast raczyć frykasami
ludzi, ktorzy tam przychodzą dobrowolnie pomóc, nakarmił biedne dzieci - ileż jedzenia można kupić ubogim zamast kawioru i łososia, albo nawet słodyczy dzieciom, które może nigdy nie jadły czekolady.Pozdrawiam Świątecznie i życzę wszystkim aby wokół siebie mieli samych życzliwych ludzi i życzliwie odnosili się do innych.
Rzymianko,w naszej parafi organizowana jest pomoc dla potrzebujących,w tym roku tez każdy potrzebujący dostal paczkę na święta,były też tam słodycze dla dzieci,sami je pomagaliśmy przygotowywać.
Na przyszłość,żadnych zdjęć,nawet tych najpiękniej udekorowanych już nigdy w żadnym wątku na wż nie wstawię ! nie warto,miałam w planach pokazać wam zdjęcia mojego braciszka jak się urodzi,ale nie zrobię tego,najlepiej nie odzywać się wcale.Dlatego teraz już dotrzymam słowa,nie odedzwe się już w żadnym wątku.
Jesteś taka młoda Różyczko, że wiele spraw nie potrafisz zrozumieć, tak zresztą jak i mojego postu. Może i dobrze zrobisz nie dyskutując ze starszymi na tematy, które z racji wieku są dla ciebie za trudne. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoją rodzinę.
Myslę Różyczko, że Twoje intencje były czyste - chciałaś pokazać, jak pięknie można podać potrawy i pochwalić się uznaniem ,jakim darzy Was ksiądz i parafia. I tyle.Ja to rozumiem.I rozumiem Twoje rozgoryczenie, gdyż dyskusja zboczyła w tory, którymi nie chciałaś pociągnąć wątku.
I wstaw zdjęcie braciszka ! Koniecznie !
Rzymianko , nie traktuj kogokolwiek z góry - bez względu na wiek.Takie protekcjonalne traktowanie nawet dzieci - nie wspomnę o Różyczce, która nie jest małym dzieckiem - nikomu nie wychodzi na dobre. Mnie bardzo razi.Wszyscy użytkownicy mają tu równe prawa, więc nie wstawiaj dziewczyny do kąta, bo Ty jesteś dorosła.Może dobrze i lepiej byłoby, gdyby każdy z nas miał w sobie trochę z dziecka ? Nie pomyslałaś o tym ?
A tak a propos, czy Twój świąteczny stół był ubogi dlatego,że tylu ludzi głoduje ?Zapewne nie.
Może Polu dobrze by było gdybyś zastanowiła się co piszesz ? Zwracasz mi uwagę, a sama postawiłaś mnie do kąta broniąc Różyczki. Ja napisałam jakie jest moje zdanie na temat przyjęć na plebanii , Różyczka nie rozumiejąc mojego postu obraziła się i "zabrała zabawki z piaskownicy", stąd moja odpowiedź do niej. Mnie też bardzo razi jak ktoś zwracając uwagę nie słusznie, poucza innych. Pozdrawiam!
Droga Rzymianko - nie było moim zamiarem " wstawianie Cię do kąta".Napisałaś :" Może i dobrze zrobisz nie dyskutując ze starszymi na tematy, które z racji wieku są dla ciebie za trudne.".Czy to nie jest protekcjonalne potraktowanie dziewczyny? Jest.Stwierdziłam tylko fakt. Rózyczkę o tyle bronię, gdyż myślę - jak wcześniej napisałam-że Jej intencją było pokazanie pięknie ustrojonego stołu.Tymczasem wątek zrobił się nieprzyjemny i z "wycieczkami osobistymi", bo jak inaczej można nazwać wymianę postów z Marynikiem.
Nie bronię księży, gdyż mam swoje zdanie na niektóre zachowania, mam oczy i jaki taki rozum.Broniłam Różyczki, gdyż Ona zawsze dzieli się z nami wrażeniami, fotkami z ciekawych wyjazdów, spotkań a wydaje mi się ,że wiele Jej wątków służy innym osobom i prawie zawsze tym samym do ataku.
Jeśli poczułaś się obrażona moim postem - przepraszam, bo ja naprawdę chciałam Ci tylko zwrócić uwagę,że dziewczyna ma swoją wrażliwość, swój rozum, tym bardziej,że jest dość rozgarnięta.
Nie gniewam się, nie obrażam się, wyraziłam swoje zdanie, które zostało inaczej odebrane niż chciałam.Pozdrawiam!
Różyczko gratuluje braciszka! Wstaw zdjęcie, kocham bobasy i na pewno to będzie radośniejszy i łatwiejszy temat do plotkowania! Pozdrawiam!
ojej. To ja już zacznę płakać :( Bo masz masę fajnych przepisów!!!!! :) Nie dąsaj się na forumowiczów. Nie ma po co :)
Rzymianko - tu, w tym miejscu doszło chyba do niezrozmumienia.Pisząc "wycieczki osobiste" nie miałam na myśli wiary, ubogich, czy księży.Chodziło mi o to, co wcześnie przeczytałam w tym wątku.Napisałam :"Każdy temat, każde słowo, każdy zwrot mogą się stać przyczyną ataków i wycieczek osobistych w stosunku do osób, których się nie lubi.".Mnie chodziło o posty np 13 i 15.O atak personalny, nie tyczący zastawionego stołu na zdjęciu.
Szanowna Polu, poniewaz zarowno twoj post nr 32,40 i 44 dotyczy mojej osoby to pragne wyjasnic, co nastepuje:
przed postem 13 byl jeszcze post 12 - nie zauwazylas go?
post 13 pokazuje moj odbior prawdziwej natury slodkiego dzieciecia, z ktorego tak czesto wychodzi dokladnie to, co na cieniu, co wyszlo takze w poscie 12 i wielu wielu innych - niekoniecznie w tym watku. Wcale nie chodzi mi o osobiste animozje, a o najzwyczasniejsza dwulicowosc, przy jednoczesnym deklarowanym glebokim katolicyzmie ( i nie tylko o post chodzi)
Drogi Maryniku, przeczytałam i to dokładnie.Różnica między wypowiedziami - dla ludzi, którzy nie są zaangażowani emocjonalnie , jak ja - jest wielka. Rózyczka napisała ,że nie rozumie itd, bo takie są Jej odczucia.Przykro mi to pisać, ale Twoja reakcja z rysuneczkiem dla mnie była przesadna i już osobista.Często czytam , co piszesz i często mi się to podoba, ale...zauważyłam,że jesteś " uczulony" na pewne osoby.Nie wyliczam, które, bo nie chodzi mi o załatwianie spraw innych.Tam , gdzie "te osoby" coś napiszą pojawiasz się Ty i Twoje uwagi nie są miłe. Nie są miłe dla mnie i innych osób, być może już nie dotykają tych, do których są skierowane.
Nie znam Ciebie, nie znam "tych innych osób" osobiście, ale często forumuję razi mnie to co czasem piszesz.Nie dążę do żadnej konfrontacji z Tobą , ale proszę - zastanów się nad tym , co napisałam :) może nie warto toczyć tych bojów?
Dodam tylko,że każdy z nas ma tu, na WŻ osoby, których nieznając nie lubi.Ja też. Omijam wielkim łukiem :(
Pozdrawiam Cię i nie chowaj do mnie urazy,napisałam swoje uwagi starając się nie obrazić Cię, nie gromić.Chciałam tylko zwrócić Ci uwagę na to, co mi się wydaje problemem :)
Droga Polu- buzka wielka. To sie nazywa konstruktywna polemika. Nie mam powodu chowac do Ciebie urazy- piszesz prawde- mam swoista alergie na niektore osoby i ich sposob wypowiadania sie. Postaram sie powstrzymac, ale obiecac nie moge - jestem pamietliwy.
Nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać.
Na razie to mi ręce opadły...
Zarzuty wobec proboszcza, zę żle wykorzystuje swoje pieniądze, zarzuty, wobec gospodyni, ze mało postnie, zarzuty o brak umiejętności czytania ze zrozumieniem, łajanki na Rózyczke....
A co tu jest do rozumienia? Można się wypowiedzieć, czy zdjęcia są ładne, czy nie.
Czy to Różyczka, zamiast dać potrzebującym, udekorowała kawiorem jajka? Nie! Rózyczka pokazała zdjęcia!
Czy to Różyczka wymysliła taki zestaw dań? Nie! Różyczka pokazała zdjęcia!
Więc skąd taki temat????
A teraz wezta się wszystkie poobrażajta. I weźta se kudły wyszarpta. Za jakiegoś nieznanego proboszcza, za jajka na talerzach....
Normalnie wstyd na całą wieś...
Kochana Agik - uśmiechnij się, a w opadnięte łapki zaproponuję uratowany własną piersią kawałeczek mazurka i kubek pachnącej kawy/herbaty.
Na szczęście wielu jest wśród nas takich, którzy nie doszukują się ukrytego dna w zwyczajnej rzeczy.
Z przyjemnością obejrzałam fotki, fajnie, że sa tacy księża, którzy doceniają pomoc swych parafian.
Różyczko-nie zniechęcaj się. Ilu ludzi, tyle opinii. A że nie zawsze potrafimy zachowac je dla siebie, lub wyrazić w nieraniący innych sposób-jesteśmy tylko ludźmi.Wybaczmy sobie i innym.
Życzę wszystkim dobrego, słonecznego dnia.
Agik - te jajka na talerzach...to miało jakiś podtekst:)
:) Zdemaskowałaś mnie, hi
Ja jestem bardzo prosta i myslę tylko o dwóch rzeczach: o jedzeniu i o... jajkach.
Mój standardowy zestaw zyczeń na wielkanoc to: " wesołych zająców i mokrych jajek" czasem jeszcze dodaję " pomaluj mezowi jajka..."
A w ogóle, to własciwie tylko jajka ( i jaja) mi w głowie...
No i wyszła na jaw cała skomplikowana duchowośc Agika...
Pozdrawiam
Ja życzę "kolorowych i mokrych jaj":)
Łoj...
jakimś okrucieństwem powiało....
( przypomniał mi się taki kawał o granatowym maluchu...)
Nie to ja aż taka okrutna nie jestem, zeby życzyć kolorowych jajek ;)
Piękne dekoracje,
szkoda,że dopiero dzisiaj tu zajrzałam.
W przyszłości zgapię na pewno:)
I pewnie właśnie o to chodziło Różyczce, aby ktoś spojrzał i " zgapił" w przyszłości:)
Polu, bardzo milo, ze ciezki temat zostal przerobiony na calkowity surrealizm, ale niestety w chwili obecnej ciezkich czasow nie da sie odejsc od glowego tematu. Temat, poruszony przez rozyczke nic wspolnego z rozyczka nie ma,Natomiast ma z pojeciem biedy, chwili obecnej. Polu kochana, ja nie jestem ani zagorzala katoloczka, ani tym bardziej lewaczka, ani natchniona wariatka.
NIEMNIEJ, udalo mi sie namowic pare osob na sniadanie wielkanocne , bardziej na obiad, czyli zrezygnowanie z tychze,
i ci co zrezygnowali podjadali sobie chleb z konfiturka, a za pieniadze z boczkow, osrtyg i innych krajowych uwielbien kulinarnych, wlasnie buduje sie ogromna kuchnia napedzana energia sloneczna na innym kontynencie.
Zaden ksiadz nie uczestniczyl w tym pomysle, ale gdyby ksiadz jakikolwiek zauczestniczyl, to tych piecow moznaby zbudowac sto razy wiecej. Powstrzymanie sie chocby raz ,od swiatecznego jedzenia kilku rodzin europejskich, pozwola na cieple jedzenie przez pare lat calym wioskom
Niestety nie mam wielkich zaslug, ale udaly mi sie dwie takie kuchnie, naprawde jestem z nich bardziej dumna niz z z najprzepyszniejszego boczku. Na dodatek, to nie ja bylam motorem do dzialan, tylko moja kolezanka.
A w Wielkanoc dwanascie rodzin spozywalo chleb z maslem i dzemem zapijanych szklanka mleka.Ani religijnych, ani komunistycznych, ani zwariowanych w temacie.
Ot tak po prostu, dwanascie rodzin postanowilo sobie nie spozywac umilowanych dan wielkanocnych.
Kokliko Kochana
Pomysł świetny, natchniony, taki pełen idealizmu i wręcz chwytający za serce. Moze sobie zgapię w przyszłym roku. Bo to jest całkiem coś innego, niż bezsensowne obżarstwo. Jadamy super przez cały rok więc nic się nie stanie, jeśli jeden dzień świąteczny będzie zupełnie inny- taki bardziej duchowy i symboliczny.
Niemniej jednak, uważam, ze do tematu Różyczki nie pasuje. nawet nie wyobrażam sobie, zę taka młoda osóbka, jak Różyczka miałaby by pójśc do proboszcza i powiedzieć "drogi księze proboszczu, na świecie jest tyle biedy i nieszczęścia, ze może by ksiądz proboszcz nie robił w tym roku jajowego poczestunku, tylko podziękował nam słownie, a pieniądze przeznaczył, na niwelowanie tej biedy na świecie" czy cośw tym stylu...
Rózyczka pokazała tylko zdjęcia! Nie odpowiada ani za działania proboszcza, ani za działania gospodyni proboszcza.
Z całym szacunkiem Kokliko, choć uważam, zę pomysł Twój i Twoich przyjaciół jest świetny i godzien nasladowania, to jednak w temacie Różyczki- bez sensu.
Bardzo wielka szkoda, zę nie założyłaś osobnego tematu - właśnie o tym, tylko wcześniej, bo może właśnie bym już skorzystała. Pomysł na pewno spodobałby sie mojej mamie i siostrze.
Pozdrawiam ciepło