Jako, że jabłka tanie zakupiłam pierwszą partię, aby zrobić dzieciom sok na zimę.
Tyle, że nie sprawdziłam wcześniej sokowirówki.A po przyniesieniu z piwnicy jestem przerażona. Wygląda okropnie - mimo swoich lat (to stara malinka, przywieziona od mamy z domu) tak źle z nią nie było. Ba - nigdy tak nie wyglądała. A wygląda jakby ją ktoś "obrobił" (podejrzewam mysie zimą, ale pewnosci nie mam) - części sokowe wymyję, wysterylizuje, ale dolnej - z silnikiem nie pomogę. Jako, że to stary model - tam nie ma dokładnej izolacji i sok pewnie by sie stykał z dolnym obrzydlistwem - nawet jak wyszoruję chemią to i tak świadomosć picia takiego soku - bleee.
Czyli sokowirówka na wylocie.
Oglądałam nowe - ale na dzień dzisiejszy to spory wydatek - na urządzenie potrzebne może raz na kilka lat.
W czym mogę zrobić sok z jabłek - sokownika nie mam. I nie wiem czy jabłka nadają się do sokownika. A jeżeli się nadają to w jaki sposób zrobić taki prowizoryczny - domowy.
Wiem, że jabłka w osteczności mogę przerobić na mus - ale nie o to chodzi...
Ja robię jabłka w sokowniku. Obrane owoce wrzucam na sito, zasypuję cukrem, a gdy sok puści, rozlewam gorący do butelek.
Wydaje mi się też, że można jabłka ugotowac w wodzie, osłodzic, odcedzic i gorący rozlac do butelek, tylko czy smak byłby ten sam? Nie mam pojęcia. Na tej zasadzie robiłam tylko wiśnie...
Moja propozycja wymaga dużo pracy ale przeciez kiedyś tak robiły nasze babcie. Jabłka zetrzec na tarce wycisnąc sok przez sciereczkę dosypac cukru do soku zagotowac az cukier sie rozpusci
a jak sie chce miec klaruwny t pozwolic odcieknac nie wycickajac. Tarka drobne otwory badz zmiksowac.
A może przemielić w maszynce do owoców?. Porzeczki i winogrona świetnie się w niej odciskają, może i z jabłkami pójdzie, działa przecież niemal jak maszynka do mięsa?
a jeżeli nie udało by Ci się zrobic soku to proponuje pyszny kompot na zime .Trzymam kciuki :) pozdrawiam
jak pamietam masz termomix hmmm.. nie idzie w nim?
Mam. I termomix ma nawet sitko do wyciskania owoców. Ale nigdy mi się nie udało zrobić w tym soku. Po zmiksowaniu otrzymuje się papkę - mus, z której nijak sok sie nie oddziela.
Taki problem to nie problem. Wymaga to trochę nakładu pracy, ale sok jest bardzo dobry i ma ten naturalny jabłkowy smak. Trzeba poprostu zetrzeć jabłka na tarce,(bez gniazd nasiennych, ponieważ gniazda nasienne posiadają goryczkę) Tarkę stosujemy taką jak do tarcia ziemniaków na placki ziemniaczane . Następnie wycisnąć z powstałej papki sok przez lnianą szmatkę lub pieluchę tetrową w ten sposób , że nakładamy porcję "papki" do ściereczki/pieluchy , zamykamy to wszystko i skręcamy pieluchę aby wycisnąć sok. Powstały sok nie jest klarowny i powstaje na nim piana. Dlatego pianę trzeba zebrać a sok na kilka godzin wstawić do lodówki celem sklarowania. Dobrze jest zlać sok do dużego słoja np 3 l , ponieważ wtedy można obserwować klarowanie soku i pomaga to przy jego zlewaniu . Sok zlewamy znad osadu , podgrzewamy i jeśli zachodzi taka potrzeba dosładzamy. Podgrzany sok zlewamy do butelek lub słoiczków . Jeśli obawiasz się fermentacji ,możesz go pasteryzować kilka minut Robiłem w ten sposób sok kilkakrotnie i za każdym razem był rewelacyjny. Prawdą jest , że ostatnio robiłem sok w sokowirówce, ale mam spore doświadczenie w robieniu soku " na piechotę"..... te hektolitry wina jabłkowego mniam :)))
Innym sposobem na sok jabłkowy jest rozdrobnienie jabłek ( bez gniazd nasiennych ) np w maszynce do mięsa, a następnie potraktowanie zmiażdżonych owoców środkiem enzymatycznym pod nazwą "PEKTOPOL"( do zdobycia za pośrednictwem internetu w sklepie internetowym EURO-WIN ,) kolega google pomoże :)) Po rozdrobnieniu owoców dodajesz wspomnianego enzymu, podgrzewasz całość do temp 50 st a następnie wyciskasz sok w sposób podany wcześniej. Sposób 2 jest mniej pracochłonny , ale wymaga zastosowania wspomnianego enzymu , co w sezonie wzmożonej produkcji wina może być dość trudne
Mam nadzieję , że pomogłem a moje rady są poparte dość dużum doświadczeniem > Pozdrawiam
Witam !! Dzisij właśnie skończyłam robienie soku z jabłek,Robię go co roku i świetnie się trzyma BEZ CUKRU zawsze robiłam na sokowirówce ale mi się zepsuła i w tym roku pożyczyłam od sąsiadki maszynkę do soków taką podobną jak do mięsa tylko sok idzie osobno a miąsz osobno.Jabłka opłukałam wybrałam gniazda nasienne odkroiłam uszkodzenia(spady) i do maszynki mieliłam po trochu i wlewałam sok na sitko,jak zmieliłam następną partię to z sitka już sok spłynął miąż dałam osobno i tak aż zmieliłam wszystkie przygotowane jabłka.Sok przelałam przez lnianą ściereczkę przeznaczoną tylko na sok mam ją z roku na rok bo po zrobienu soku ścierka się zabarwi i ciężko ją doprać.Ja kupiłam nową mocną i mam nią tylko na soki. jak przepuszcza miąż to kupuję nową.Odciśnięty sok zagotowuję ściągm sitkiem jeszcze pozostałości szumoiny i gorący wlewm do wyparzonych butelek.Sok jest pyszny i nic mnie nie kosztuje tyle tylko co gaz na zagotownie.Mam do was pytanie czy nie wiecie gdzie taką maszynkę do soków kupić bo nie chcę pożyczać.Sąsiadka kupiła kiedyś od rusków teraz nigdzie jej nie spotkałam.Pozdrawiam i życzę smacznego ,
Czy chodzi Ci o coś takiego? http://www.allegro.pl/item713667779_maszynka_do_przecierow_pomidorow_sup_cena_gratis.html#gallery
Użytkownik chmurki napisał w wiadomości:
> Czy chodzi Ci o coś takiego?
> http://www.allegro.pl/item713667779_maszynka_do_przecierow_pomidorow_sup_cena_gratis.html#gallery
Chmurki Dziękuję Ci bardzo z linka z maszynką właśnie o taką mi chodziło już złożyłam zamówienie czekam na odbiór. Pozdrawiam
Witam.
Ja dostałem jabłka od znajomej sporo tego zabrałem chyba z 40kg. Poczytałem forum i na podstawie wiadomości zebranych zrobiłem własny przepis na sok. Sok jest super. Chętnie podziele się moimi doświadczeniami w tym temacie. Jeżeli zrobiłbym jakiś "technologiczny" błąd proszę o sugestie bo w prawdzie sok jest pyszny i jest pasteryzowany ale jaki będzie za 5-7 miesięcy niestety nie wiem.
Miałem sporą ilość jabłek tak więc robiłem sok niejako hurtowo dlatego jabłka tylko umyłem i z grubsza poodkrawałem jakieś przygnicia. Nie usuwałem gniazd nasiennych ani skórek (mam nadzieje że to nie będzie miało swoich konsekwencji w późniejszym czasie), następnie do sokowirówki, sok z sokowirówki do dużego garnka 7-8 litrów, garnek na bardzo małym ogniu podgrzewałem równolegle wlewałem świerzy sok. Nie doprowadzałem do wrzenia myślę że maksymalnie do 70 stopni nie mieszałem. Po pewnym czasie 15-30 minut "piana" zbiera się na górze. Powoli pianę zbierałem i przenosiłem do mniejszego garka który też delikatnie podgrzewałem. Sok z wiekszego garnka został w miarę klarowny tak więc trochę dosłodziłem go ok 0,5 kg cukru na 7 litrów przelałem go do słoików. Słoiki dałem do szybkowaru i gotowałem ok 7-9 minut. Po odstawieniu i wystygnięciu po 4 godzinach na dole w słoikach pojawił się bardzo niewielki osad sok jest w miarę klarowny i przedewszystki pyszny (mam nadziej że nie przesadziłem z temperaturą tak by nie zabić wszystkich witamin).
W mniejszym garnku gdzie przenosiłem pianę po pewnym czasie na górze pojawił się dość twardy gruby korzuch piany ok 3-4 cm. Sciągłem go i wyrzyciłem natomiast z tego co zostało na dole wyszedł super "mus" dość rzadki ale w smaku super. Dałem go do słoików i też zagotowałem.
Podsumowując sok wyszedł super. z 40kg jabłek (tak sądzę bo nie ważyłem) wyszło z 22 litrów soku i 4 litry "musu" W sumie wszystko zajeło mi może z 5 godzin roboty.
Pozdrawiam i czekam na ewentualne sugestie.
www.noni.inter-tech.pl