Witajcie! Zwracam sie do was z nastepujacym pytaniem:
co jest w organizmie nie tak, skoro po skonsumowaniu buraczkow mocz ma kolor... wlasnie bardziej buraczkowy niz zolty?
Kiedys obilo mi sie o uszy, ze to problem z flora bakteryjna w jelitach i ze trzeba ten problem rozwiazac, bo to nie jest normalny stan rzeczy. Tylko jak?
Czy slyszeliscie cos na ten temat? Co mozna na to poradzic? ![]()
EEE, ja to mam chore jelitka, ale to wszyscy tak mają;))Tak, jak po szpinaku też w kibelku mozna dostac zawału;)))
PS.Ze znajomymi czasem prowadzimy prawdziwe dyskusje panelowe na ten temat;)))
tez mi sie wydawalo, ze to normalne i kazdy tam ma. Otoz NIE WSZYSCY. Bylam bardzo zdziwiona, ze moj slubny tak nie ma. Moje dziecko tez nie. Podobno to zaburzenia flory bakteryjnej. Cos nie tak sie filtruje w jelitach i przenika do ukladu moczowego.
Przeczytałam coś takiego na tej stronce.
Wyniki analizy moczu:
Barwa - może być słomkowa, jasnożółta, żółta i ciemnożółta. Zależy m.in. od ilości wypijanych płynów. Po zjedzeniu buraków mocz może zabarwić się na czerwono. U osób chorych na żółtaczkę przybiera ciemną barwę.
też po zjedzeniu buraczków robię na czerwono.
http://www.qz.pl/glowna.php?dzial=zdrowie&artykul=208
Krew z przewodu pokarmowego ujawnia sie(przepraszam czytelników za mile wrażenia;)) w postaci czarnego...hm, jak to nazwać politycznie...stolca?Tylko jesli jest to jakis problem ostatniego odcinka to jest ...no krwista. Jeśli się jednak pojawia czy w moczu, czy w innej postaci to bardzo poważny objaw i natychmiast należy gnac do lekarza.Tę utajoną mozna sprawdzić przy pomocy prostego badania w/w wydzielin w każdym laboratorium.Pisze troche niezrozumiale, bo sama nie wiem, jak to wszystko grzecznie nazwać;)))
a po boraczkach- wszyscy sa czerwoni;)))Pewnie wyjątki też się zdarzają;))))Gratuluję!
PS.ale to fajny temat w forum kulinarnym, nie?))))
A ja przy pierwszym podejściu przeczytałam : "kolor oczu a sok z buraczków" ...:)))
buraczku slodki, ja też niedawno zszokowalam WŻ owskie towrzystwo tematem nieprzystającym nijak do przedmiotu naszych dyskusji.Za co serdecznie wszystkich uczestników przepraszam.Jak czasem kogs przyciśnie-tak, jak mnie wtedy- to chyba-to może warto, a czasem trzeba!.Ja przy okazji zyskalam fajna koleżankę;)A po buraczkach-uwierz- tak bywa.Oczywiście nie po Słodkich buraczkach!Pozdrówka!
Ja się kiedyś przestraszyłam jak stolec miałam czerwony. Potem skojarzyłam, że to po buraczkach. Mąż też kiedyś miał mocz buraczkowy i się przestraszył. Po analizie co jadł doszliśmy do wniosku, że to po ćwikle.
a jak się zażywa GINJAL to się sika na zielono.
A po buraczkach to już nie jedna osoba mówiła że sika na czerwono