Nie wiem jak w Polsce ale w Austrii panuje kompletne "odmóżdżenie". Jeszcze nie było Wszystkich Świętych, a półki supermarketów uginają się od ozdób choinkowych. W TV obecne są reklamy tego samego tematu. Z każdym dniem będą bardziej nachalne.
Gdzie jest tradycja? Gdzie się podziała atmosfera Świąt?
Chciwość dokonania szybszego i lepszego obrotu niż konkurencja, niszczy cały potrzebny do tego nastrój.
A może to ja jestem zacofany :-( ?
W Niemczech jest to samo i to od miesiaca
W Anglii wchodza z artykulami swiatecznymi z pewna doza niesmialosci, gdyz najpierw jest Halloween i teraz polki od tych gadzetow sie uginaja, ale podejrzewam,ze zaraz potem, nie bedzie, ze boli i wszedzie zacznie sie wyscig z ozdobami swiatecznymi i prezentami...Jak dla mnie to troche za szybko :( Pamietam,ze w Polsce ubieranie i strojenie sklepow zaczynalo sie na poczatku grudnia i wtedy czuc bylo ten klimat przedswiateczny, czlowiek az byl caly podekscytowany, ze tak pieknie, ze slychac koledy,ze to juz blisko....czulo sie po prostu nadchodzace swieta :)
Według mnie to wszystko zalezy od konsumenta jak nikt nie bedzie kupował tak wczesnie to i w koncu przestana tak szybko towar wykładac tylko wiadomo troche kusi ale ja zawsze sie hamuje kupuje dopiero od mikołaja
Użytkownik urszulka napisał w wiadomości:
> Według mnie to wszystko zalezy od konsumenta jak nikt nie bedzie kupował tak
> wczesnie to i w koncu przestana tak szybko towar wykładac tylko wiadomo
> troche kusi ale ja zawsze sie hamuje kupuje dopiero od mikołaja
Zgoda! Ale przez takie rozwleczenie tematu na przestrzeni czasu, zanika jego świąteczna atmosfera. Nit nie potrafi utrzymać podniosłego nastroju przez 2 a nawet 3 miesiące!
W Polsce też się spieszą. W Katowicach i w Krakowie widzialam juz w galeriach pare stoisk z ozdobami swiątecznym i o dziwo bylo sporo kupujacych. Lubczyku ja tez chyba jestem zacofana , bo bardzo mi sie to nie podoba :(
Ja też należę do zacofanych. Pozdrawiam !
W Szkocji świąteczne gadzety są już w sprzedaży z końcem sierpnia!!!!!!!!
Użytkownik szkotka4 napisał w wiadomości:
> W Szkocji świąteczne gadzety są już w sprzedaży z końcem
> sierpnia!!!!!!!!
Za pozwoleniem! Czy wolno mi wyrazić swoje współczicie?
A tuz po swietach i sylwestrza od razu na polki sklepowe wskocza zajaczki, jajeczka i inne art. wielkanocne ;)))
Użytkownik Shanna napisał w wiadomości:
> A tuz po swietach i sylwestrza od razu na polki sklepowe wskocza zajaczki,
> jajeczka i inne art. wielkanocne ;)))
Ze smutkiem potwierdzam owy FAKT!
Szkocja na razie wpadla w szal sprzedazy akcesoriow na Halloween, ale juz mozna znalezc art. swiateczne. Jak na razie sa to glownie wyroby cukiernicze. Na choinki, bombki itp przyjdzie czas zaraz po halloween.
mnie ta komercja zniesmacza, wszytko sprowadza się do kupowania......Szkoda, ale prawo popyt-podaż działa wszędzie, gdyby ludzie zbojkotowali, może ktoś by się postukał w główkę...
W moim mieście w Kuflandzie ozdoby choinkowe są już od blisko 2 tyg,po jednej stronie na półkach znicze a po drugiej ozdoby choinkowe i choinki.... Mnie też się to nie podoba-dopiero co nastała jesień a sklepy serwują nam już namiastkę zimy i świąt....wszystko powinno miec jakąś swoją kolejnosc a tak tylko jest totalny chaos...
Nooo... Akcesoria Halloweenowe są u nas już od sierpnia A bombki na święta i znicze na Wszystkich Świętych są od dobrego miesiąca To jakiś absurd
Renia- zaopatrz sie w wiadra cukierkow, bo za kilka dni dzieciaczki bez opamietania beda chodzic i zbierac lakocie.
Dzisiaj w LIDL tez widziałam juz mikolaje w czekoladzie, zniczy jeszcze nie kupilam a tu swieta juz mi wciskaja :/
Tak, Lubczyku, w Polsce też panuje już takie odmóżdżenie. Dystrybutorzy na siłę wciskają już akcesoria świąteczne. To strasznie psuje atmosferę świąt, bo człowiek się do tego przyzwyczaja już dużo wcześniej. A później "święta, święta i po świętach" i nic z nich nie ma oprócz nadmiaru wydanych pieniędzy na badziewia, które za wcześnie pojawiły się w sklepach, a które tak naprawdę nie były w domu potrzebne.
Ktoś pisał, że bojkot by coś pomógł - wg mnie nie. To jeszcze bardziej rozreklamowałoby całą tę kampanię, pokazało, że ludzie się interesują. I nieważne jakie dopadają nas emocje - ważne, że te emocje są...
Mnie tez się to nie podoba - do Świąt to wszystko tak spowszednieje, "opatrzy sie" ... szkoda, kiedyś bardziej czekało się na Święta i na cała tą magiczną otoczkę...teraz czy chcemy czy nie wciskają nam Święta w pazdzierniku
Pisałam na ten temat w innym wątku kilka dni temu. Pierwsze objawy debilizmu zauważyłam w Lidlu, gdzie na jednym stoisku znicze a na drugim mikołaje i czekoladowe bombki... A jak spadł pierwszy śnieg to w pewnym radio polecieli z "Last Christmas" Wham...
Bardzo mi się to nie podoba. Parę lat temu było inaczej. Pomimo tego, iż w sklepach nie było tyle, co teraz, to świąteczna atmosfera zaczynała się w Adwencie a nie w okolicach Wszystkich Świętych. Teraz dwa miesiące przed świętami już trwają sklepowe święta a potem zaraz po nowym roku wszystko znika i niewykupione mikołaje robią na półce miejsce pełnym nadziei na zakup zajączkom, kurczakom i jajom. Bez sensu. Też może jestem zacofana. Ale strasznie mi się to nie podoba.
Pamiętam, jakieś 20 lat temu opisywała nam w listach moja matka chrzestna, która z rodziną wyjechała do Niemiec, że u nich tak właśnie było,przysyłała zdjęcia z oświetlonych na kolorowo ulic i pamiętam, że tak mi żal było, że my musimy czekać, że nie jest tak kolorowo, że na karpia trzeba się zapisać na listę itd. Teraz mam to, czego wtedy zazdrościłam. I dziwię się sama sobie, czego tu było zazdrościć?
Nie wspominając o prezentach... Na Mikołaja reklamówka a w niej czekolada, pomarańcza, jabłko i orzechy. Do dziś pamietam ten specyficzny zapach plastikowej torby i tych "rarytasów". Wyborażacie sobie, by teraz dać dziecku na Mikołaja orzechy albo pomarańczę?
Eh, marudzę, co? Ale tak jakoś ... żal.
aloalo wcale nie marudzisz, Twoje wspomnienia również mi są bliskie. Przerażające jest to ciągłe więcej, więcej. Wydawanie na zbieracze kurzu jest w efekcie głupie, ale często nie umiemy się temu oprzeć. Manipulowani przez specialistów od marketingu i psychologii tłumu, pozwalamy się prowadzić jak po sznurku. A gdzie tu miejsce na zadumę, bycie razem, rozmowę, przytulenie...
A ja wyobrażam sobie na Mikołaja (6 grudnia) dać dziecku pomarańcze,orzechy,batoniki,bo....tak robimy. Właśnie taką reklamówkę specyficznie pachnącą słodyczami,świętami dostaje moja córka.Radość ma ogromną,przekłada,dzieli się,wyjmuje...Cieszy się tymi słodyczami,owocami.Dopiero pod choinką znajduje zabawkę,ale najczęsciej to jest jakaś gra planszowa,puzzle,płyta.Tak lubi,i jeszcze pisze listy do Mikołaja.
O tak....pamietam ten niepowtarzalny zapach reklamowki ze slodyczami i owocami. Moja mama zdobila jeszcze taka siatke galazkami swierku. Czasem wsrod tych smakolykow byla tez jakas malenka zabaweczka. Teraz wszystko pachnie drukarnia io komercja... Mysle ze w tym roku syn na Mikolaja dostanie wlasnie taki prezent - koniecznie w folowce. Niech wie, ze nie tylko zabawki sie dostaje.
O, tak tak! Też mam podobne zdjecie! Tak to właśnie było :)
To świetnie. To ja w tym roku też. Powrót do przeszłości :) Bo narzekam a skoro sama robię inaczej, to powinnam się "nawrócić".
hi,no pewnie,"nawróć" się,przypomnij sobie czasy,fajne czasy, i my i dzieci uwielbiamy słodycze,szczególnie jak są do tego okazje,a tu jak znalazł.....Torba ze słodyczami dla każdego jest w mikołaje,udekorowana,ma dużą kokardę, są w niej gumy mamby,batoniki typu pawełek, są orzechy, lizaki, pomarańcze,pierniki koniecznie,chałwa....Zawsze rankiem reklamówki są przy łóżkach, córka naje się tym do syta,a w Święta pod choinką ze słodyczy jedynie jakaś ulubiona czekolada. Bo wtedy są inne smakołyki-pieczemy pierniki,rolady makowe,ciasteczka kruche, inne.... ach...
Ja Boże Narodzenie przeżyłam we...wrześniu - w Jeleniej Górze. Było wszystko - całe Cieplice ustrojone światełkami, choinkami, aniołkami. do tego mikołaj jeżdzący "saniami", rozdajacy cukierki dzieciom. Dzielnica ożywała przez kilka dni z nastaniem ciemności - takich tłumów nie spotyka się często. Brakowało tylko kolęd. No i ubrania były za lekkie - w tym roku pogoda z końcem września była bardzo letnia.
Ot taki sen nocy..zimowej
Atmosfera Świąt jest bardzo magiczna,najbardziej odczuwana prze moją rodzinę dopiero w grudniu. Wtedy jest Mikołaj dla dzieci, prezenty, planowanie,jak spędzimy tegoroczne święta,co będziemy piekły.itp. Dla nas samo ubieranie choinki to cała ceremonia, śpiewy, robienie dekoracji,zapach ciasta..
Staram się omijać,to,co teraz sie dzieje, czekam na grudzień.
Swiąteczny galimatias zaczyna się przedłużać, jak czytam jest już nawet w sierpniu,to psuje nastrój,oczekiwanie,radość,a kiedy już nadchodzą te Święta,to czujemy się zmęczeni ta bieganiną,wystrojem w sklepach,prezentami. Choć nie powiem,ale po cichu myślę o pierniczkach i pachnącym makowcu....
A moze kienci kupuja? Bo inaczej handel by zrezygnowal.Albo i nie? Tez mnie wkurza...Jesli leza od teraz to jeszcze spokojnie w niektorych latach w Niemczecz takie artykuly leza sklepach od POCZATKU wrzesmia w obecnym czasie popolu z artykulami na Helloween i swieczkami i wiencami zaduszkoymi.
Mój protest jest prosty. Ignoruję, nie kupuję i nawet nie oglądam!!!
Użytkownik CZOS napisał w wiadomości:
> Mój protest jest prosty. Ignoruję, nie kupuję i nawet nie oglądam!!!
Powiem Ci coś niesamowitego CZOS, pierwszy raz się z Tobą zgadzam. Ja też tak samo robię...
,Bahus
Robię dokładnie to samo .
Całe szczęście, że nie należę do osób podatnych na reklamy. Wszystko ma swój czas i swoje miejsce. Nie dajmy się zwariować.
No wlasnie. Ja sie tez uodpornilam, nie robi to na mnie wrazenia. Nawet mi nie przychodzi teraz smak na te swiateczne smakolyki.
Troche za szybko...jeszcze nawet adwentu nie ma...we Wloszech ani slychu ani widu...
Będąc z wizytą niedzielna u teściowej ze zdziwieniem zobaczyłam , ze jej sąsiadka (45 lat) ma już przystrojone światecznie drzwi. Stroik wisi juz od 2 tygodni :) Ciekawa jestem czy w polowie stycznia ustroi drzwi wielkanocnie :)