Witajcie, rzadko udzielam się na forum, ale tym razem postanowiłam rozpocząć nowy wątek.
Chciałabym wiedzieć, co myślicie o honorowym krwiodawstwie. Sama należę do rzeszy HDK. Jakiś czas temu zorganizowaliśmy z mężem kilka zbiórek krwi, ale jest coraz mniej chętnych. Niestety, wiele osób zaczyna o tym myśleć dopiero w sytuacji, kiedy ktoś z rodziny potrzebuje krwi. Ja uważam, że każda zdrowa osoba powinna oddawać krew. Jest to również dobre dla dawcy, gdyż ma regularnie przeprowadzane badania krwi.
Czekam na Wasze opinie na ten temat.
Pozdrawiam!
od lat oddaje krew.. jestem tez zarejstrowana w banku dawców szpiku..nosze tez z soba zaswiadczenie ze zgadzam sie na pobranie moich organów do przeszczepu...
Ja oddaję krew od 24 lat (pomijając okres ciązy i rok po porodzie).Nie wyobrazam sobie,ze mogłobym inaczej.Za rok zabieram syna(skonczy 18).Też jestem w banku dawców szpiku ,co się nada również do przeszczepu .Ciesze sie,ze jest nas tak wielu .
Czasami zdarza mi się zabawić dłużej w centrum krwiodastwa ,jak miło jest patrzeć na koleji ludzi o tak dużym sercu.Pozdrawiam Cię
A ja mysle o tym.mam duza potrzebe pomagania innym, sama dwukrotnie dostawalam krew, moj maz zginal w wapadku...Nie wiem ,nie jest mi sielatwo zdecydowac.Tak duzo mitow wokol tego krazy...Jak to jest?czy naprawde trzeba ciagle oddawac krew?Czy to oslabia?Jesli mozecie mo pomoc w decyzji to bede wdzieczna.
To cudowne uczucie. Świadomość,że pomagasz innym,że ratujesz nawet życie-jest bezcenna.
W dniu ,w którym oddajesz krew należy Ci się dzień wolny od pracy.Dostajesz czekoladki i radosć. W centrum krwiodastwa panuje niespotykana serdeczna atmosfera.
Zachecam Ciebie i innych do oddania .
Ja mieszkam w Niemczech,nie jestem pewna co do czekoladek i wolnego:)Ale to nie ma zadnego znaczenia....:)Przy najblizszej okazji chyba siewybiore,nie omieszkam Was o tym poinformowac:)Pozdrawiam
to nie dostaniesz czekoladek ale kanapki :-). O dniu wolnym od pracy mozesz pomarzyc :-) Jak bedziesz jakis czas oddawac to dostaniesz odpowiednie odznaki. Jesli chodzi o nas panie - nie powinny oddawac krwi osoby majace silne badz bardzo dlugie miesiaczki! To wszystko wiem z pierwszej reki. Sama nie moge oddawac krwi ale moj byly oddawal.
eeeee.. u nas daja fajne jedzonko.. a ze dnia wolnego nei ma? jest super atmosfera))) godzinka z bardzo milymi ludzmi !!!
Witaj, Skolopendro, to, że oddawanie krwi osłabia, to mit. Byłam na wielu spotkaniach z lekarzami, dotyczących krwiodawstwa. Wiem, ze chodzą pogłoski, iż powoduje to nadciśnienie. To nieprawda. Po prostu u krwiodawców jest ono szybciej wykrywane, bo za każdym razem mają badane ciśnienie.
Nie musisz wcale oddawać ciągle, krew nie poleci nosem ani uszami. Nie słuchaj takich tekstów, bo mówią je ludzie, którzy nie wiedzą, co mówią.
Od wielu lat się przymierzam, ale na tym niestety się kończy. Wiem, że honorowi dawcy nie są na nic narażeni i dostają czekoladę, którą bardzo lubię. Jak już moja świadomość była wystarczająco pełna, to znów mieszkanie na wsi nie bardzo temu zaszczytnemu celowi służy.Pewnie mi się nie uda, ale zawsze podziwiam ludzi decydujących się na taką formę pomocy bliźnim.
Jesli tylko zechcesz to zrobisz to.TRZYMAM KCIUKI
Nie wiem, czy zdążę. Mój PESEL jest dość zużyty
Nie kombinuj.Jeszcze możesz.Pomysl o czekoladkach :)
Szczerze? Ja mam mieszane uczucia. Z tego co slyszalam podobno spora czesc krwi dawcow a na pewno oddawana plazma sprzedawane sa dla przemyslu farmaceutycznego i podobnych . Miedzy innymi wedruje do Ameryki.
Bylam zszokowana dowiadujac sie o tym...
Dorotko, no wiesz co, teraz ja jestem w szoku. Czy my ludzie na tej planecie nie mamy pomagac sobie nawzajem? Jak moja plazma pojdzie do Afryki i pomoze uratowac zycie, to ja bede szczesliwa! Ludzie ze Skandynawii maja specyficzne DNA i czesto wysyla sie krew i organy do Ameryki na pomoc potomkom, bo tam sa mniejszoscia i nie mozna znalezsc odpowiednikow. Jak Szwecja ma nadmiar plazmy i wysle do przemyslu farmaceutycznego, to co myslisz ten przemysl z nia robi? Ten przemysl robi lekarstwa dla uratowania zycia ludziom na calym swiecie.
Wedlug Ciebie, lepiej zmarnowac tubylcza plazme w imie nacjonalizmu??? U nas jezdzi personel pobierajacy krew od dawcow autobusami. Ludzie na przerwie lunczowej oddaja krew, dostaja kanapke i nie ma mowy o jakims wolnym od pracy dniu. Nie ma zadnej debaty, gdzie ta krew idzie, wszyscy wiedza, ze w razie potrzeby dostana krew. Czasami w miesiacach wakacyjnych idzie apel do spoleczenstwa z prosba o nowych dawcow krwi i wiez mi zawsze tacy sie znajda.
nie tineczko, nie zrozumialas mnie zupelnie. Jestem ostatnia osoba ktora nie wie, ze krew moze ratowac zycie i zgadzam sie ze wszystkim co piszesz oprocz tego ze plazma jest skupowana na produkcje lekow dla osob potrzebujacych w krajach trzeciego swiata. Nie kochana skup plazmy to big biznes i ewentualne leki sa sprzedawane tak drogo, ze tylko najbogatsi moga sobie na nie pozwolic. W sporej czesci nie sa to leki ratujace zycie. Na pewnio nie dostana ich Afrykanie czy inne mniejszosci nie dysponujace big kasa. Plazme sprzedaja oni (Afrykanie, Azjaci ale nie tylko)za grosze, az do wycienczenia organizmu, Biznes robi kto inny.
I w moim posce nie bylo ani krzty nacjonalitzmu! Nie moja wina jest, ze wiekszosc tych koncernow siedzi w Ameryce, ze Ameryka ma inne wytyczne etyczne i ze akurat tam kreci sie biznes. Nie wiem nawet jak moglas wpasc na ten pomysl znajac mnie juz troche z naszych dyskusji na forum.
Jak mój mąż był na studiach, a było to dawno jak oddawał plazmę to włączali im filmy pornograficzne by krew lepiej płynęła.
As...a zbiorniki na ta "plazme" to pod co mieli podlaczone???? Czy na pewno plazme oddawali?
Moja wypowiedz powyzsza i wczesniejsza nie ma nikogo zniechecic do krwiodastwa. Po prostu wyrazilam moja dezapeobate wobec faktu, ze dawcy oddaja krew w wierze ratowania zycia i tak tez powinna byc ona spozytkowana, ale czesto gesto jest inaczej. Nie zawsze sa to lekarstwa lecz tzw plazma przemyslowa. Lekarstwa z krwi produkowane powinny byc dostepne dla kazdego bez wyjatku mieszkanca ziemi bez wzgledu na jego miejsce zamieszkania, zasobnosc portfela i przynyleznosc narodowa. Nie uwazam za etyczny handel krwia i jej pochodnymi na korzysc bogatych i niekorzysc bednych. Wiadomo, ze nadwyzki niepotrzebne w danym czasie czy okregu sie soprzedaje. I TO nie jest trematem mojej krytyki o ile te nadwyzki sprzedawane sa tam gdzie sie ich (dla ratowania zycia i zdrowia KAZDEGO ) potrzebuje. To wszystko.
Dorota ja Cie rozumie na swiecie robi sie takie, rzeczy, ze nawet w glowie sie nie miesci...czesto gina dzieci...z regoly biedne np. na sprzedaz narzadow...ach...te kolosy miedzynarodowe...i czesto maja przykrywke typu onlus "pomagamy dzieciom w Afryce"...
Dorota Twoja wypowiedź była bardzo jasna i zdecydowanie się pod nią podpisuję.
Mnie degustuje fakt, że krew oddaje się za darmo. Nie mam do tego zastrzeżeń by ktoś przypadkiem na mnie nie naskoczył. Jednak szpitale muszą ja kupować i to bardzo drogo. Jak wszędzie musi być biznes.
Wiesz to ma niby chronic przed biznesem- tak by ludzie nie zdawali krwi jako metody na zarobek, ze szkoda dla siebie. Wlasnie w wielu biednych krajach ludzie zdaja krew za pare groszy na chleb. Myslalam ze szpitale dostaja krew dawcow za darmo placac tylko koszty transportu...
Przeczytałam, że w 20005 roku cena za litr krwi wynosiła w Polsce 65 zł.
Dochodza pewnie rozne inne koszty...typu opracowanie tej krwi przez laboratoria, odczynniki sa bardzo drogie, personel, banki krwi, przechowywanie, itd.
to nie jest tak do końca. Tę krew trzeba pobrać (czyli są tu ludzie potrzebni i specjalistyczny sprzęt). Tę krew trzeba przebadać i tę krew trzeba przetworzyć(do tego wszystkiego są ludzie potrzebni i sprzęt specjalistyczny) I trzeba ją przechować do czasu dostarczenia do szpitali.
I to wszystko cho... dużo kosztuje. Więc to nie ejst tak, że Centrum na tym zarabia ponieważ ponosi ogromne koszty.
Owszem ale chyba od tego powinien być NFZ a nie szpital bezpośrednio.
i właśnie NFZ za to płaci. Tylko nie Centrum a szpitalom, które potem mają płacić Centrum
To przepraszam Dorotko, wczoraj nie bylam w formie.
No, coz , jak to sie mowi: pieniadz nie smierdzi. Zawsze znajda sie cwaniacy i beda zarabiac na wszystkim. To jest przykry fakt.
Pozdrawiam serdecznie:)
Nic nie szkodzi tineczko. Rozumiem Cie i Wasz bol. Sciskam cieplo....
Chyba wiek juz ci nie pozwala na oddanie krwi:(