Dwa dni temu chciałam zrobić dla męża niespodziankę i usmażyć ulubione rybki:)okazało się, że zabrakło mi oleju i użyłam planty. Bardzo dobrze się na niej smaży, nie przypala się jak olej. Polecam
Na święta karpia piekę tylko w piekarniku, bo mam go dużo do upieczenia. Piec mam ustawiony na termoobieg + grzałka dolna, temperatura na 1750C, czas 30 minut z każdej strony. Ja kupuję karpie duże po około 3 kg lub większe. Smażę je na maśle z odrobiną oliwy. Bez termoobiegu piekę dłużej i temperaturę ustawioną mam na 200-2200C. Tym sposobem mam karpie upieczone na złoto bez ciaprania a oprócz tego płyta pieca jest wolna i mogę pichcić coś innego :)
Ja piekę na patelni i najlepiej olej z margarynką, ale zdziwiło mnie to że kupujesz takie duże karpie. Zawsze mi wmawiano, zresztą gdzieś tu też to czytałam, że najlepsze rybki to są te około 1 kg. Zawsze takie kupujemy hm, a może sie myle?
Karpie o wadze 1kg to jeszcze dzieci. Nie ma co obierać na żebrach za bardzo. Z resztą co komu smakuje to chyba zależy od indywidualnych upodobań. Mój mąż jest wielkim amatorem ryb. Jest wędkarzem i sporo mi tych ryb o różnych gabarytach nałowił. Metodą prób i błędów doszliśmy do wniosku, że karpie między 2,5 - 4 kg są najlepsze. Kup na próbę większego karpia i sama porównaj co lepsze. :)
he he o rannnny chyba przez ten pochmury dzień za oknem nie mogę się dziś obudzić .Margarynka ha ha a nie madarynka
a dlaczego mandarynka i w jakiej postaci ? Ja słyszałam że do 2 kg :) ale niech wypowiedzą się fachowcy
A skądżeś Ty tę mandarynkę wytrzasnęła ??
....chyba margaryna
Ja smażę całe ryby na maśle, ale klarowanym. Po oczyszczeniu dokładnym i umyciu wycieram do sucha ręcznikami papierowymi, przyprawiam, odkładam na jakiś czas aby przeszły przyprawami, potem oprószam lekko mąką i na gorące masło. Po obsmażeniu z obu stron na złoto-brązowy kolor można wstawić na trochę do piekarnika jeśli ktoś lubi taką bardziej wypieczoną - karp obsmażony i potem podpieczony jest nawet smaczniejszy, oczywiście to moje, może bardzo subiektywne zdanie
Ja również zawsze kupuję te mniejsze, bo mam wrażenie, że te powyżej 3kg są tłuste.
Mam pytanie , jak kroisz karpia? ( bo chyba kroisz , nie smazysz w całosci?) i czy panierujesz , bo o takiego mi chodzi , i jak z tym masłem , dajesz na dno i juz , czy jeszcze na wierzchu?
Karp jest krojony wzdłuż kręgosłupa na pół i potem na mniejsze kawałki o szerokości ok. 5 cm.Często cały kręgosłup wycinamy, zostają tylko żebra. Suchego karpia obtaczam w mące, potem w jajku a na koniec w bułce tartej. Blachę z pieca smaruję oliwą, na niej układam kawałki ryby, solę je i na każdy kawałek daję masło. Masło jest prosto z lodówki i fajnie się kroi. Piec musi być dobrze rozgrzany. To chyba tyle w tym temacie. :)
Użytkownik RN napisał w wiadomości:
> Karp jest krojony wzdłuż kręgosłupa na pół i potem na mniejsze
> kawałki o szerokości ok. 5 cm.Często cały kręgosłup wycinamy, zostają
> tylko żebra. Suchego karpia obtaczam w mące, potem w jajku a na koniec w
> bułce tartej. Blachę z pieca smaruję oliwą, na niej układam kawałki
> ryby, solę je i na każdy kawałek daję masło. Masło jest prosto z
> lodówki i fajnie się kroi. Piec musi być dobrze rozgrzany. To chyba
> tyle w tym temacie. :)
Dziekuję slicznie, właśnie o takie pieczenie mi chodziło;) Powiedz jeszcze tylko czy trzeba rybkę obrócić na drugą stronę ?
Ależ nie ma za co ;)
Tak rybę trzeba obrócić na drugą stronę mniej więcej po 30 minutach. Zobaczysz jak Ci się będzie piekło, bo każdy piec jest inny. Tylko pamiętaj o temperaturze. Mnie kiedyś w trakcie pieczenia jedna grzałka się zepsuła i nie umiałam osiągnąć pożądanej temperatury. Za późno się zorientowałam i ryby były ugotowane :(:(
Ja nie lubię karpia i od ka przygotowuje wigilie to go nie podaję. Moja mama zawsze robiła karpia. nie znam dokładnie szczegółów ale piekła go w żeliwnej brytfannie (bo taką miała) obłożonego warzywami.
ja nie cierpię zapacu frytury, dla mnie zabija to smak ryby. No, chyba że po grecku... Ale tak piekę w folii alu, z cytryną, pietruchą, ostatnio "odkryłam" pieprz cytrynowa. Ale takie ryby od razu trzeba jeść. A do pieczonaego tak karpia (lub łososia, mniej ościsty...) podaję sos maślany z uduszonej na maśle cebulki ze słodką smietanką..
Smażonego karpia robię w panierce i smaże na oleju lub margarynie ,ale pod koniec zmażenia dodaję trochę masła aby rybki nim przeszły i są pyszne.
Makusiu..sama zachodzę w głowę, z którego przepisu robiłam w zeszłym roku..z piekarnika właśnie
a może to nie był przepis tylko też jakieś porady z forum. Wiem,że wszystkim smakował..a ja dalej nie mogę poszukać..wrr!
ot skleroza:)
Użytkownik nonka4 napisał w wiadomości:
> Makusiu..sama zachodzę w głowę, z którego przepisu robiłam w
> zeszłym roku..z piekarnika właśnie
> a może to nie był przepis tylko też jakieś porady z forum. Wiem,że
> wszystkim smakował..a ja dalej nie mogę poszukać..wrr!
> ot skleroza:)
Wiem ze był kiedys taki watek , ale pamietam że nie mogłysmy się doczekać na odpowiedź ;)
ja karpia na swieta kroje w dzwoneczki lub dzwoneczki na pół( zalezy jaki duzy) przyprawiam,maczam w jajku i mące(nie bułce bo zabija mi to smak rybki) smaze na patelni na oleju(najpierw smaze strone gdzie jets skóra), przekładam na blaszke i wkładam do piekarnika na temp 100 stopni zeby nie tracil ciepła i nie wysechl. tzn mam piekarnik wlączony blacha w srodku i dokładam to co usmaze do srodka,potem mam gotowego karpia(lub inne ryby) cieple i gotowe do podania.
moja mama zawsze smazy na dobrym masełku co daje rybie super smak taki swiateczny nie zapomniany az chce sie wracac do stołu
a ja po oprawieniu i pokrojeniu na dzwonka, posypuje solą i pieprzem oraz skrapiam sokiem z cytryny, ona całkowicie "zabija" posmak mułu
Może o ten Wam chodzi? Nie mam czasu przeczytać http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=206863&post=206952
a co zrobic zeby pozbyc sie tego "blotnego" zapachu/smaku karpia?
Ponieważ w Wigilię jest dużo innej roboty i trzeba się "wyrychtować " do stołu od kilku lat robię tak.
Dzień wcześniej wyjmuję sprawionego karpia z zamrażarki i rozmrażam, solę, obkładam ( dużo) cebulą pokrojoną w krążki.W Wigilię skoro świt smażę na oleju (panieruję w mące kukurydzianej z dodatkiem mąki pszennej ) potem układam na blaszce wyłożonej folią alu, na warstwę usmażonuych ryb ścieram zamrożone masło , wkładam do gorącego piekarnika na ok 40 min przed podaniem na stół. Dla osób nie przepadającymi za karpiem rewelacja, dla osób lubiących karpia odmiana. karpai kroje w " podkówki" ok 1,5 cm grubości.
Mam rozumieć że obtaczacz rybę tylko w mące i smazysz? , a potem juz usmażoną do piekarnika? Kurcze za duzo tłuszczu a brzmi smacznie.
Tak obtaczam w mieszaninie mąk kukurydzianej i pszennej, zapiekam z masłem żeby za bardzo nie obeschła.
No fakt , mogła by wyschnać:) dziekuję , dobry pomysł;)
a powiedzcie mi proszę czy moczycie ryby np w mlelku aby pozbyć się zapachu ryby, kropicie obficie cytryną itd. Ja tego nie robię lubię ryby i lubię czuć smak danej ryby. Ryb które mi nie smakuja w naturalnej postaci nie jadam. jesli chodzi o cytrynę to lubię niektóre gatunki ryb pokropić przed spożyciem.
Po za solonymi śledzimi , nie moczę żadnej ryby ( w niczym) , solę i odkładam do lodówki , na drugi dzień smażę ,kiedyś obłożyłam karpia cebulą , ale nam smak nie odpowiada , wolimy najzwyklejszego karpia , panierowanego w bułce tartej :)
a powiedzcie mi proszę czy moczycie ryby np w mlelku aby pozbyć się zapachu ryby, kropicie obficie cytryną itd. Ja tego nie robię lubię ryby i lubię czuć smak danej ryby. Ryb które mi nie smakuja w naturalnej postaci nie jadam. jesli chodzi o cytrynę to lubię niektóre gatunki ryb pokropić przed spożyciem.
Ja nigdy nie moczę ryb w mleku. Jedynie liny i sumiki karłowate są krótko moczone w zakwaszonej wodzie, żeby śluzu się ze skóry pozbyć.
czzy naprawde nikomu z was nie przeszkadza ten specyficzny zapach karpia??
Ale jaki zapach kiki? Skórę ściągamy , zostaje samo czyste mięsko , ryby kupujemy prosto ze stawu , nie wiem o jaki zapach Co chodzi?
zapach blota, taki specyficzny...a moze tylko ja mam taki "psi wech"
Ludzie , którzy nie lubią karpia, np ja, robią wszystko aby pozbyć się zapachu i tłuszczu i sposób który podałam powyżej jest dobry. Nie czuć zapachu i jest dosmażony. Czasem zamiast obkładać w cebuli moczę ( rozmrażam ) w mleku. Mąka kukurydziana ma dużo wyższą temeraturę spalania niż mąka pszenna i karp nawet bez dodatkowego dopiekania w piekarniku jest suchy.
Pozdrawiam tych którym karp ością staje i amatorów tej ryby:)