Witam!
poradźcie mi, proszę, co kupić na prezent dla 3 letniej wnuczki?
głowa mnie już boli od myślenia, bo co wymyślę, to okazuje się, że już ma.....
wszystkie pomysły mile widziane......wiem, że jesteście niezawodne i będę wdzięczna za wszystkie sugestie
pozdrawiam!!!
Ja mam obecnie trzylatka może takie bardziej edukacyjne zabawki na poziomie 3- letnim np drewniane układanki, wielkie puzzle, kolorowanki najprzeróżniejsze fajne są np malowane wodą, mój synek lubi lepić z ciastoliny, a moze jakąś ładną książeczkę. Jeśli dużo rzeczy ma to mnie się wydaje że to najlepsza opcja :)
Lego duplo ;)
Jak coś z tego ma to nie szkodzi dobrze się wzbogaca zestawy :), klocki wytrzymale super sie układa i do tego zawsze po latach można sprzedać wiecznie są w cenie.
Puzzle drewniane w tym wieku to takie ok. 50 elementow już można. Z Kubusia sa fajne.
http://www.drewniaczek.eu/product-pol-2079-Domek-do-nauki-wiazania.html Na tej stronie jest dużo ciekawych i mądrych zabawek. Możesz podpatrzeć pomysły i poszukać w okolicznych sklepach.
Lego duplo - lalki.
Ja mam (tzn moja córka) zestaw z lalkami do ubierania, zawierający wyposażenie kuchni, dwie lale w ubrankach (wysokość ich z 15 cm), wózek, maleńka lala, krzesełko dla niej .Lalki mogly trzymać naczynia w rękach, pchać wózek, miały ruchome kończyny - bobasek był tradycyjny - duplowy. To nbyły połączone dwa lub trzy zestawy, teraz nei pamiętam jakie, bo pudełka wyrzucone.
okazuje się, ze jest unikatowy, fakt, że bardzo krótko był na rynku.
Ostatnio chcielismy ustalić cenę, aby sprzedać - juz sie nie bawi - a był ktoś zainteresowany.
Ale przy okazji dało nam sie znaleźć inne zestawy - domek z wyposażeniem itp. Sa to zabawki w zasadzie nie zniszczalne.
I kazdy inny też może być fajny -np. farma
A może taką rodzinkę misiów którym się dopasowuje różne ubranka. Są to płaskie figurki całej rodzinki misiów i do tego są ubranka w różnych rozmiarach i kolorach. Jest to bardzo edukacyjne i do tego ekologiczne bo drewniane. Sami kupiliśmy to w prezencie i wiem że dziecko się tym bawi i do tego wraca. Nie było to zbytnio drogi więc dokupiliśmy do tego plecaczek na letnie wycieczki. Pozdrawiam i dużo słodkości dla wnuczki .
Mój synek ma urodziny 3 w przyszłym tygodniu., wiec jestem w temacie.
A wnuczka ucieszy się na pewno z :puzzli , książek, bajek na DVD, gier (ale trzeba wiedziec jakie już ma ), książeczki z naklejkami są super pomysłem. Oczywiście jakaś sukieneczka lub spódniczka (koniecznie różowa) też jej się spodoba:)
Pozdrawiam, mam nadzieje, że pomogłam choć troszke
PO prostu najlepiej zapytaj jej mamę i wnuczkę również.
Moje dziewczynki maja 3,5 roku, uwielbiaja ukladac puzle, czytac bajeczki, malowac w malowankach. Na mikolaja dostaly sporo ubran z ktorych tez bardzo sie cieszyly. Moze wnuczka ma jakies zyczenia, moja jedna cora przed mikolajem z miesiac mowila ze chce laleczke w koronie i rozowych bucikach taka jak ma jej siostra i do tego szminke do malowania. Druga chciala korale i puzle. Same to wymyslily, mikolaj oczywiscie pamietal o tych prezentach zwlaszcza ze on dostawal od dziewczynek w prezencie smoczki i pieluszki :). Podpytaj rodzicow, moze oni cos doradza.
A ja kupiłam dla mojej księzniczki ( na drugie, co prawda urodzinki) taki pompowany plac zabaw i kilka paczek piłeczek takich plastikowych, jak są w niekórych marketach. Piłeczki spakowałam do osobnego dużego kartona- Księzniczka kazała się do niego włozyć i nagle z kartona wytrysnęła fontanna piłeczek.
Cudne to było, i dziecko się chyba autentycznie cieszyło.
Pompowany plac zabaw- czyli taki jakby kolorowy ponton- mozna tez wlać do niego wody.
A na trzecie urodzinki dostała ode mnie takiego edukacyjnego laptopa, bo już zaczynała pchac paluszki do laptopa tatusia.- ale to chyba był mniej trafiony prezent niż ten plac zabaw a przede wszystkim - piłeczki.
Z lalą- to nie wiem- tez nie trafiłam, bo bidunia teraz codziennie sprawdza, czy już jest większa niż lalka a przy okazji strasznie się martwi, czy jak już bedzie duża, to urosną jej duże cycki.
Ale rozmawiałam kiedyś z panią, która pracuje w hurtowni zabawek- właśnie ona mi poradziła, żeby nie kupowac żadnych drogich zabawek, bo tak się teraz składa, że dzieci mają dosłownie wszystko i prezenty (zabawki) dostają przy każdej okazji. I ze lepiej, żeby dziecko skojarzyło miłą okazję- bo to zapamietaja a nie prezent, a prezentem się ucieszy, ale za 3 dni pójdzie w kąt. I jeszcze mówiła, ze kiedys kombinowała, bo jechała gdzieś gdzie są dzieci i w tym ogromnym wyborze- nie umiała się zdecydować a jakiś konkretny prezent- i mówi, że popakowała takie paczki z różnymi upominkami, a największa radość sprawiły dzieciom takie wiatraczki za złotówkę- cieszyły się i wspólnie bawiły.
Jeszcze teraz tak myślę, ze moze jakaś wyprawa?- tak z wczesniejszym ceremoniałem- na basen, do kina, albo do zoo?
Dzięki za wszystkie podpowiedzi. Udaję się zatem "na polowanie", bo podejrzewam, że po okresie Mikołajkowo-Gwiazdkowym trzeba się będzie sporo nabiegać, aby coś kupić.
Dzięki i pozdrawiam!
Alu, jeśli mogę coś podpowiedzieć, to w "Rotundzie" na Okulickiego jest duży i ciekawy sklep "Świat dziecka" w którym można dostać oczopląsu
i znależć coś ciekawego dla dzieciaków. Jest też obok księgarnia a w niej bardzo ładne, pięknie wydane bajki.
A może kupisz wnuczce zestaw gospodyni ( najprawdziwsza stolnica, wałek i inne akcesoria, garnki ...). Może to pomysł mało modny i bez polotu
ale małe dziewczynki naprawdę lubią zabawy "w dom" , " mamę"...
A może taka mata do tańczenia? Zmusza do ruchu, kusi kolorowymi światełkami..tylko nie wiem czy 3-latka nie jest jeszcze za mała..
Ja mam 4-letniego chrześniaka Kubusia i bardzo lubię wybierać dla niego prezenty. Szukam tak długo aż coś ciekawego znajdę i poza jednym "niewypałem", którym okazał się koń na biegunach (omijał go szerokim łukiem) - chyba reszta była trafiona. Klocki lego, duplo to bardzo fajny wynalazek i trudno się nim znudzić.
Pozdrawiam...:)
Alu, dzięki. Słyszałam właśnie, że jest tam duży wybór i chyba muszę się tam wybrać, choć pogoda nie za bardzo /mieszkam z drugiej strony miasta/. Ale nie mam już za dużo czasu, więc nie ma co się oglądać na warunki pogodowe. Wiesz, problem w tym, że wnuczka jest jedynaczką, a co za tym idzie, zabawek i książek zatrzęsienie. Pozdrawiam.