Wklejam dość długi materiał, ale wart zapoznania się z nim:
kichanie to owsiki, ale nie tylko. Nie wierzysz? przeczytaj !!!
13.05.2008 11:09
~sprawdzone
Irena Wartołowska lekarz pediatra alergolog
Poradnia Alergologiczna dla Dzieci
00-021 Warszawa ul. Rutkowskiego 12
Przeciążenie narządów ruchu jako locus minoris resistantiae w patogennym alergizującym działaniu produktów przemiany materii pasożytów.
Jako lekarz pediatra prowadziłam Poradnię Alergologiczną dla dzieci z województwa warszawskiego. Na obserwowanych 1748 dzieciach poczyniłam spostrzeżenia, że metabolity pasożytów są głównym alergenem uczulającym ludzki organizm. Usuwając pasożyty w całej rodzinie leczę wiele chorób, między innymi ustępują bóle kręgosłupa u rodziców chorych dzieci.
Zmiany mogą zachodzić na zasadzie alergii komórkowej, która początkowo objawia się stanem zapalnym, przechodzącym potem w stan degeneracyjny. Działoby się to w locus minoris resistantie w najbardziej obciążonej części układu kostnego.
Jestem lekarzem pediatrą, od 30 lat zajmuję się dziećmi chorymi na astmę. Poczyniłam pewne spostrzeżenia w alergii układu oddechowego, które mogą być wykorzystane przy leczeniu chorób układu kostnego. Ośmielam się twierdzić, że poza bakteriami, wirusami, grzybami alergenem uczulającym organizm ludzki są produkty przemiany materii pasożytów.
Przedstawię wyniki leczenia w poradni.
W stanie astmatycznym po podaniu antybiotyku i ustąpieniu duszności podaję środki przeciw pasożytom nie tylko dzieciom, ale i całemu otoczeniu dziecka. Takie odrobaczanie daje trwałe ustąpienie duszności zarówno u dzieci jak i u rodziców. Ponieważ leki podaję całej rodzinie zauważyłam zaskakujące zjawiska. W najbliższym otoczeniu dzieci uzyskuję wyleczenie wielu chorób:
1) Ustępuje nie tylko astma, ale i wszelkie nawrotowe infekcje dróg oddechowych,
2) Mijają ostre zapalenia krtani i tchawicy, mijają anginy ropne,
3) Choroby psychiczne, drgawki, nadciśnienie, ruchy mimowolne, bóle głowy
4) Wymioty związane z chorobą lokomocyjną, u dwojga dzieci ustąpiły spacery somnambuliczne, mija moczenie nocne: opisałam 94 przypadki, a wśród nich u jednego 17-astmatyka moczącego się od urodzenia ustąpiły te dolegliwości.
5) Mija niedotlenienie serca - zmiany alergiczne zachodzące w ścianie naczyń daje ich przepuszczalność, w związku z czym płyn surowiczy wychodzi z łożyska naczyniowego do przestrzeni międzykomórkowych i odsuwa komorę serca od naczynia odżywiającego.
6) Mijają choroby nerek. Już Pirquet pisał, że zmiany w nerkach to nie sprawa infekcji, ale przede wszystkim zachodzą tu zmiany alergiczne.
7) Ustępują choroby skóry od banalnych pokrzywek do najcięższych postaci o charakterze atopowym. Mija łuszczyca, ustępują zmiany bielacze.
8) Ustępują choroby układu pokarmowego (wyprowadziłam nawet dwoje dzieci z zespołu upośledzonego wchłaniania):
9) Mija anemia, lamblie dywanowo wyściełając kosmki jelita cienkiego, zwłaszcza w jego górnym odcinku, stanowią mechaniczną przeszkodę we wchłanianiu żelaza, żelazo wchłania się w górnym odcinku jelita cienkiego). Mam wszelkie podejrzenia, że w patogenezie krzywicy utrudnione wchłanianie witaminy D3 jest również spowodowane obecnością lamblii:
10) Pasożyty torują drogę wirusom i blokują ciała odpornościowe. Przeleczone dzieci i ich rodzice nie zapadają na grypę. Dzieci nie chorują w czasie epidemii na świnkę, ospę wietrzną, na odrę. Może w tych spostrzeżeniach leży jakaś nadzieja w walce z wirusowym zapaleniem wątroby
11) Normalizują się wyniki badań laboratoryjnych (OB. ASO obniża się poziom seromukoidu)
12) U rodziców ustępują bóle kręgosłupa
Jaki może być mechanizm powstawania tych bólów? Można je tłumaczyć zmianami alergicznymi o typie komórkowym. Metabolity tych pasożytów jako mocny antygen krążący we krwi, powodują powstawanie przeciwciał na powierzchni komórek tucznych tkanki łącznej tego narządu, który w danym momencie jest miejscem najmniejszego oporu.
W naszym przypadku miejscem najbardziej obciążonej części kręgosłupa innego odcinka układu kostnego. Na skutek zaistniałego fenomenu łączenia się antygenu z przeciwciałem, rozpada się komórka tuczna i uwalnia, do tej pory nietoksyczną część, białkową histydynę, która zamienia się w toksyczną dla organizmu histaminę i toksyczne ciała histamino podobne. Powstaje stan zapalny sąsiednich tkanek, który z czasem przechodzi w proces degeneracyjny. Statystyki nie robiłam, zdjęć nie wykonywałam, ale w tym miejscu chcę dać świadectwo o szerokim wachlarzu patogennego oddziaływania pasożytów na organizm ludzki zwracając szczególną uwagę na układ kostny.
Miałam w obserwacji 4 przypadki gośćca pierwotnego postępującego, oto jeden z nich: ojciec ni syn astmatycy, obaj leczyli się u mnie. Po kuracji przeciw pasożytom u ojca i syna ustąpiła duszność, a u matki, o której chorobie nawet nie wiedziałam minęły objawy daleko posuniętego gośćca przewlekłego postępującego. Zdjęcie rentgenowskie wykazywało geody w drobnych kościach dłoni i stóp. Po trzech latach kontrolne zdjęcie ujawniło 'zejście nekrotycznych aspektycznych ognisk w kościach drobnych dłoni i stóp'. Matka wyleczona zaocznie. Rodzina po 5 latach ponownie zgłosiła się do mnie, tym razem z powodu stanu depresyjno-maniakalnego u matki. Główny czynnik toksyczno-alergizujący - metabolity pasożytów - początkowo zaatakowały układ kostny, po następnej inwazji spowodowały chorobę psychiczną.
W Polsce inwazja:
owsików sięga 95% ludności
włosogłówki sięga 80% ludności
glisty sięga 50% ludności
Zakażenie lambliami już u niemowląt dochodzi do 80%. Tutaj chciałoby się podkreślić, że ogromnie trudne jest znalezienie jaj czy cyst pasożytów. Na 1000 dzieci, u których ilość badań wyniosła do 60 razy u nie jednego pacjenta, jaja znaleziono zaledwie u połowy badanych. Dlatego obecnie przeprowadzam kurację przeciw pasożytom bez pokrycia laboratoryjnego.
Zarobaczenie jest powszechne, pasożyty są głównym czynnikiem alergizującym organizm, nie ma jednostki chorobowej bez komponenty alergizującej. Nie traćmy czasu na szukanie pasożytów. Niech to doniesienie będzie krokiem na przód w niesieniu przyspieszonej i docelowej pomocy choremu człowiekowi. Wydaje mi się, że tak jak są przeprowadzane rutynowe szczepienia ochronne, tak powinno nastąpić powszechne odrobaczanie ludności.
Metabolity pasożytów jako główny czynnik patogenny w powstawaniu astmy
(blokują ciała odpornościowe, torując drogę wirusom i bakteriom, dają stany spastyczne dróg oddechowych, powodują zwiększoną przepuszczalność naczyń)
Przez 13 lat prowadziłam Poradnię Alergologiczną dla Dzieci z woj. Warszawskiego.
W tym czasie przez poradnię przeszło 1748 przypadków ciężko chorych dzieci.
Przed objęciem placówki pracowałam w Rabce - dzieci z woj. Warszawskiego... uważano za najciężej chore z całej Polski. Przyjeżdżały w stanie duszności, wyjeżdżały z niewielką lub bez poprawy.
Po wprowadzeniu rutynowego odrobaczania każdego chorego na astmę, ustępowały objawy duszności niezależnie od tego, czy dziecko chorowało czy od 2 czy od 10 lat. Astma ustępowała u dzieci, ich rodziców i dziadków. Leczeniem obejmowałam całą rodzinę. Nie było potrzeby wysyłania dzieci do uzdrowisk, jeżeli wyjeżdżały, to ze względów społecznych. Po powrocie z sanatorium każde dziecko było ponownie odrobaczone.
JAK DO TEGO DOSZŁAM
Już na początku mojej samodzielnej pracy zauważyłam, że tam gdzie znalazłam jaja pasożytów - po podaniu odpowiednich leków dziecko przestawało chorować, ustępowały stany nawrotnej duszności. Zaczęłam intensywnie szukać pasożytów ilość badań koprologicznych sięgała 20 , a nawet 60 razy. Na 1000 dzieci w ten sposób przebadanych zaledwie u połowy znaleziono pokrycie laboratoryjne.
U wszystkich dzieci po odrobaczaniu nie tylko zmniejszała się albo ustępowała duszność, ale obserwowałam ustępowanie takich objawów jak: szerokie źrenice, ślinotok, potliwość, ogryzanie paznokci. Zgrzytanie zębami, mowa przez sen, krzyki w nocy, (obserwowałam trzy przypadki) - moje spostrzeżenie: choroba lokomocyjna spowodowana jest inwazją glisty ludzkiej. Były to objawy typowe dla robaczycy. Jady robaków są wagotropowe. Wszystkie dzieci chore na astmę mają objawy kliniczne zarobaczenia - objawy podrażnienia układu błędnego.
Wszystkim dzieciom chorym na astmę zaczęłam podawać leki przeciw pasożytom w oparciu o ich kliniczne objawy.
W miarę upływu czasu zauważyłam, że:
1. dzieci chore na astmę po podaniu leków przeciwrobaczycowych nie tylko przestają chorować na nawrotowe nieżyty górnych dróg oddechowych, ale są odporne na choroby zakaźne. W czasie epidemii w szkole nie chorują na świnkę, odrę, ospę wietrzną, razem z całą rodziną po kuracji przeciw owsikom i lambliom nie chorują na grypę. Chciałoby się odważnie powiedzieć: pasożyty torują drogę wirusom.
2. Robaki obłe, będąc jadami wagotropowymi, dają stany spastyczne oskrzeli.
Po podaniu leków przeciw owsikom, gliście i włosogłówce mija kaszel o charakterze spastycznym. O słuszności wyżej podanych spostrzeżeń mówią doświadczenia wykonane na zwierzętach: drażnienie za pomocą elektrody gałązki zstępującej nerwu błędnego daje stan spastyczny oskrzeli, po odjęciu elektrody mija duszność bez żadnych następstw. Natomiast blokada tejże gałązki nerwu błędnego, której dokonał w swoim czasie prof. Radliński, powoduje ustępowanie ciężkich ataków astmy (obserwowałam dwa takie przypadki), ale pozostają objawy zatrucia organizmu: szarość powłok, sinica warg, potliwość, mocna akcja serca, falowanie naczyń szyjnych, męczliwość.
Po lekach przeciw pasożytom mijają nie tylko ataki duszności, ale ustępują wyżej wymienione objawy ciężkiego zatrucia spowodowane jadami pasożytów.
Mija powiększona wątroba często występująca 3-4 cm spod łuku żebrowego, chowa się pod łuk żebrowy powiększona śledziona - 3 razy obserwowałam u niemowląt.
Dr. Kowalski (Wiad. Parazytologiczne) stwierdzał degenerację komórek wątroby przy istniejącej infekcji glistą ludzką w przewodzie pokarmowym u trzody chlewnej. Antygenowo jady glisty zwierzęcej podobne są do glisty ludzkiej.
Zarzuty w stosunku do stosowania leków przeciw pasożytom bez ich potwierdzenia w kale są szkodliwe.
Gdyby leki były toksyczne dla człowieka (nie zauważyłam), działają one krótko, a metabolity pasożytów całymi latami zatruwają organizm.
Obserwowałam kilka razy tzw. `pogorszenie', po pierwszej kuracji przeciw owsikom i gliście, w sensie przyspieszenia spodziewanego terminu ataku duszności, a jeden raz obserwowałam po raz pierwszy wyzwolenie się ataku astmy tam, gdzie dotąd nie występowała duszność. Było to u dziecka z ciężką postacią dermatitis atopica. Tłumaczę to zjawisko jako objaw Łukaszewicza Hertzheimera na skutek uwalniania się większej ilości toksyn przy usuwaniu pasożytów. Dobrze o tym wiedzieć i uprzedzić matkę, dać leki przeciwalergiczne i po ustąpieniu objawów chorobowych od początku zacząć kurację. W wyżej wymienionym przypadku ponowne zastosowanie rutynowych leków dało ustąpienie ciężkich zmian na skórze i nie powtórzyły się napady duszności.
Po odrobaczeniu normalizują się wyniki laboratoryjne: odczyn Biernackiego, ASO. Mijają wzmożone odczyny po ugryzieniu przez owady. Mijają wzmożone odczyny po szczepionkach bakteryjnych.
Wybitnie poprawia się pamięć: dzieci z trójkowych uczniów stają się piątkowymi, dzieci kwalifikujące się do szkoły specjalnej stają się dobrymi uczniami.
Mijają bóle głowy - nie zawiodłam żadnej matki.
Mija nadciśnienie po usunięciu robaków obłych, mija niedociśnienie po kuracji przeciwko lambliom.
Za etologią pasożytniczą chorób układu oddechowego przemawia również doświadczenie dr. Sdprechna z Lipska. Obserwował on nowo narodzone liski, oddzielał je od matek, stwarzał im jałowe warunki i co pewien czas powodował u nich inwazję pasożytami, coraz to innym gatunkiem robaka.
Po inwazji jednym gatunkiem robaka, liski nie zdradzały żadnych objawów chorobowych: wesołe ruchliwe, łaknienie bardzo dobre.
Po inwazji drugim gatunkiem robaka, traciły łaknienie były mniej ruchliwe.
Po inwazji trzecim gatunkiem pasożyta stawały się osowiałe, zaczynały chorować.
NA CO?
Na zapalenie oskrzeli, na zapalenie płuc. Załamywała się odporność obserwowanych lisków z jakimś powinowactwem.
Podsumowując: głośny kaszel spastyczny mija po lekach przeciw robakom obłym, zwłaszcza po owsikach i gliście;
Cicha duszność ustępuje po zastosowaniu leków przeciw lambliom.
Wydaje się, że cicha duszność ustępuje po zastosowaniu leków przeciw lambliom.
Lamblie do pewnego czasu nieszkodliwe albo mało zauważalne w swym patogennym działaniu, w pewnym momencie - może pod wpływem wtargnięcia nowych pasożytów, może pod wpływem zaistnienia infekcji bakteryjnej zewnątrz- lub wewnątrzpochodnej (namnożenie się bakterii w zatokach, migdałkach, w zębach pod wpływem zmniejszonej odporności organizmu) mogą nabrać właściwości antygenowych.
Fenomen łączenia się antygenu z przeciwciałem, w tym wypadku może nastąpić w ściance naczyń układu oddechowego, uszkodzonym kilkakrotnymi infekcjami, przy współistniejących wadach wrodzonych, wreszcie przy obciążeniu dziedzicznym e atopii. Układ oddechowy może stać się narządem wstrząsowym jako locus minoris resistentiae.
Za etiologią pasożytniczą zwiększonej przepuszczalności naczyń przemawia ustępowanie nawrotowych obrzęków Quirecke'gon nawrotowych ostrych zapaleń krtania po lekach przeciwko lambliom. Trzy razy obserwowałam ustąpienie płynu przesiękowego z jamy brzusznej po podaniu metronidazolu ( po trzech dniach).
Dobre lub złe wyniki leczenia astmy również potwierdzają pasożytniczą etiologię cierpienia.
Nie ma poprawy gdy dziecko oddane jest do złobka lub przedszkola, gdzie narażone jest na inwazję owsików.
Na zapalenie oskrzeli, na zapalenie płuc zmniejszała się odporność obserwowanych lisków z jakimś powinowactwem toksycznego działania jadów do układu oddechowego.
Zachodzi analogia w życiu niemowlęcia ludzkiego.
Obecność owsików i lamblii jest zawsze związana z człowiekiem od jego pierwszych miesięcy życia.
Dr. Batko w 80% przypadków stwierdził jaja owsików w kurzu domowym. W woj. Poradni Alergologicznej stwierdziłam, że kichanie jest patogennym objawem owsicy.
Któż z nas nie kicha?
Drugim pasożytem, który - można zaryzykować - stale towarzyszy człowiekowi, są lamblie. Stacja SAN-EPID na Pradze II w Warszawie u niemowląt w żłobkach i przedszkolach na swoim terenie, znalazła lamblie w 80% przypadków.
Wprowadzenie tzreciego, a nawet i czwartego gatunku pasożyta ( larwa glisty, jaja włosogłówki ) z jarzynami podanymi w surówkach, co zdarza się najczęściej w żłobkach i przedszkolach, stwarza warunki do powstawania zapaleń dróg oddechowych.
Cykliczność nieżytów dróg oddechowych, potem cykliczność napadów duszności można tłumaczyć cyklicznością jajeczkowania i cystowania pasożytów. Lamblie cystują co 26 dni, co 28 dni jajeczkują owsiki, glista jajeczkuje co 2,5 miesiąca ( jaki jest cykl jajeczkowania włosogłówki nie znalazłam w literaturze).
Niewytłumaczalne dotąd przyczyny samoistnego ustępowania astmy i niezrozumiałe powtórne jej nawroty można tłumaczyć różnym wiekiem przeżycia robaków (glista żyje 2 lata, włosogłówka 5 lat) i powtórną ich inwazją.
Nie ma również poprawy gdy chory je w punktach zbiorowego żywienia, gdzie zagraża mu inwazja glisty ludzkiej lub jajami włosogłówki z powodu źle umytych jarzyn i owoców (najbardziej groźna jest truskawka i zielone pędy marchewki).
Nie ma poprawy, tam gdzie ojciec lub któreś z dorastającego rodzeństwa nie przyjmuje leków przeciw owsikom i lambliom. Lub gdzie nie przestrzega się rygorystycznie zaleconej przez lekarza higieny osobistej.
Nie ma ustąpienia objawów duszności u dzieci pracowników służby zdrowia: lekarzy pielęgniarek, ponieważ mają oni stały kontakt z zakażoną bielizną pacjenta. Jedna samiczka owsika wychodząc z kiszki stolcowej rozpada się i uwalnia 20 tys. jaj.
Podam schemat leczenia wypracowany w Wojewódzkiej Poradni Alergologicznej.
W czasie duszności szczególnie przedłużającej się i nie ustępującej pod wpływem leków przeciwalergicznych podawano antybiotyk o szerokim wachlarzu działania przez 10 dni, a potem sulfonamidy przez 7 dni. Po ustąpieniu gorączki i stanu duszności zalecano polivaceinę słabą podskórnie metodą odczulającą, a w 3-4 dni po odstawieniu sulfonamidów podawano leki przeciw pasożytom w ustalonej kolejności, przeciw owsikom i gliście, potem leki przeciw włosogłówce i wreszcie meronidazol na zmianę z chlorochinaldiną lub furazolidon.
Dokładną metodę podam oddzielnie, ale tutaj chcę mocno zaakcentować:
Nie wolno na początku kuracji podawać leków przeciw lambliom, nawet gdyby w kale pacjenta znaleziono cysty lamblii, a nie wykryto larw glisty czy włosogłówki.
Zachodzi zła tolerancja na leki przeciw pierwotniakom , lub nawet ujawnia się ciężka choroba (w 16% - pisze tym dr. Batko, a w tym samym procencie zauważono to zjawisko w Wojewódzkiej Poradni Alergologicznej ).
Obserwuje się niechęć do leków aż do występowania wymiotów, pojawiają się wykwity na skórze, notowano ropne anginy.
W czasie ciężkich stanów duszności u ludzi dorosłych - działo się to w rodzinie pacjenta - jeśli duszność nie ustępowała po antybiotyku i środkach przeciwalergicznych, zalecano głębokie wlewki przez 5 dni z jednego litra wywaru z czosnku (6 ząbków zmiażdżonych i gotowanych przez 5 minut w 1 litrze wody, codziennie wieczorem w ciągu 40 dni). Znalazłam w literaturze, że głębokie wlewy z czosnku, stosowane w ciągu 40 dni usuwają nie tylko owsiki ale i włosogłówkę, która żyje w jelicie grubym.
Sama obserwowałam ustąpienie duszności już po 15-17 wlewach, tam gdzie sterydy nie pomagały odstawiano je bo po lewatywach nie były potrzebne.
Dopiero w czasie ciszy nie obawiałam się podać kuracji przeciw pasożytom.
Chciałabym przedstawić ciekawy i pouczający przypadek.
Zgłosił się do poradni z matką 17 letni pacjent w stanie bardzo ciężkiej duszności, cały pokryty strupem łuszczycowym, od czubka prawie bez włosów głowy do palców nóg. Lśniły oczy i bez strupów była czerwień warg.
Tragiczny obraz człowieka!
Chorował od pierwszych lat życia. Miałam już doświadczenie w leczeniu ciężkich przypadkó: antybiotyk, leki przeciw owsikom i gliście, w czasie drugiej kuracji leki przeciw włosogłówce. Po drugiej kuracji a w trakcie trzeciej stan bardzo dobry, nie było śladu duszności, skóra oczyściła się, zapisałam leki przeciw lambliom.
Na czwartą wizytę pacjent nie zgłosił się. Po trzykrotnym wezwaniu listownym przyjechała matka. Pacjent wśród najlepszego zdrowia dostał wstrząsu anafilaktycznego, prawdopodobnie przez ponowną inwazję pasożytów: w ciągu 3 dni leżał w szpitalu na reanimacji i nie chciał nawet słyszeć o dalszych próbach leczenia. Przekonałam matkę, zapisałam zaocznie od początku wszystkie leki, dodając szczepionkę bakteryjna wieloważną do podskórnego stosowania metodą odczulającą. Po kilku latach w czasie gdy byłam już na emeryturze przyjechał do mnie do domu ze śliczną żoną i pięknym zdrowym dzieciątkiem na ręku. Przyjechał podziękować za ... piękne życie ... Trafił do dobrej kochającej się rodziny.
Jaki błąd popełniłam przed kilku laty?
W czasie pierwszej wizyty nie mogłam podać szczepionki bakteryjnej podskórnie, bo nie było zdrowego miejsca na skórze, a po drugiej kuracji w czasie trzeciej wizyty, przeoczyłam, zapomniałam.
Przy tak wielkim stanie uczuleniowym, w jakim znajdował się pacjent, nie można było pozostawić go bezbronnego na ponownie a nieuniknione wtargnięcie pasożytów do organizmu. Gdybym w czasie trzeciej wizyty podała szczepionkę bakteryjną wieloważną od rozcieńczenia 1:1000 uzyskałabym nie tylko odczulenie na białko bakteryjne, ale pobudziłabym organizm do wytwarzania ciał blokujących wszelkie jady wnikające z zewnątrz organizmu i które zapobiegłyby wstrząsowi anafilaktycznemu.
Nawet kuracje podane zaocznie dały pełne ustąpienie objawów chorobowych bez nawrotów.
Chciałabym opisać jeszcze jeden przypadek, gdzie leki przeciw pasożytom nie tylko dały pełne zdrowie ale i uratowały pacjenta od pewnej śmierci. Jedyny przypadek w mojej praktyce uratowania życia dziecka przez zastosowanie leków przeciw pasożytom.
Zgłosiła się matka, która w swoim czasie była moją pacjentką, z prośbą, abym odwiedziła jej 8-letniego synka. Od urodzenia chorował, a ostatnio okresy choroby nabrały bardzo ciężkiego przebiegu: cykliczne, coraz bardziej wysokie temperatury, którym towarzyszyły obrzęki obu ślinianek. Lekarz laryngolog zastosował wszelkie możliwe sposoby leczenia, ale nie mógł przerwać cyklu powtarzającej się choroby. Z wielkim niepokojem przyjęłam wezwanie: zastałam chłopca po świeżym rzucie choroby, po podanym antybiotyku.
Z objawów chorobowych: rozszerzone źrenice, dłonie wilgotne, wyraźne falowanie naczyń szyjnych, migdałki duże, rozpulchnione, [próchnica ząbków, rąbek czerwony dziąsła w miejscy styku ze zdrowym zębem. Akcja serca mocna , tony czyste, wątroba wystawała 2 cm spod łuku żebrowego. W karcie choroby ( lekarz domowy dał do wglądu ) były zaznaczone cykliczne podskoki temperatury od stanów podgorączkowych do ostatnio dochodzących do 40°C, którym towarzyszyły obrzęki ślinianek. Rzutów naliczyłam 17, a powtarzały się regularnie co 20 dni. Poza cyklicznością choroby w wywiadzie: zgrzytanie zębami, krzyki nocne. Istniało na pewno zarobaczenie z objawami toksenii.
W tym czasie rodzice zdobyli lek verni-cyn, proteolityczny preparat, wyciąg z dyni indyjskiej, w trzy dni usuwający wszelkie obłe robaki. Preparat ten podałam, a po nim zaleciłam leki przeciw lambliom - nie powtórzyły się więcej incydenty gorączkowe - chłopiec był uratowany!
Miał jeszcze dwa razy powtarzające się cykle chorobowe co kilka lat, ale powtórzone leki przeciw pasożytom (chociaż nie to samo) wyprowadziły z choroby. Jest zdrowy, prowadzi normalny tryb życia.
U omawianego pacjenta stwierdziłam rzadko opisywany i niedoceniany objaw czerwonego rąbka na śluzówce dziąsła w miejscu styku z zębami. Występuje on w ciężkim toksycznym stanie zarobaczenia, mija po przeprowadzeniu kuracji przeciw pasożytniczej.
Konsultowałam się z lekarzem leczącym, laryngologiem, w sprawie wyżej opisanego pacjenta; znał z literatury podobne przypadki, gdzie zdjęcie kontrastowe przewodów ślinowych wykazywało rozszerzenie tych przewodów, a ślinianka wyglądała jak drzewo na jesieni, na którym pozostało zaledwie kilka liści.
Podsumowanie
Praktyka czasami wyprzedza naukę. Sprawa pasożytów, ich szerokiego patogennego znaczenia musi znaleźć zainteresowanie nie tylko wśród lekarzy internistów, ale również immunologów.
We wszystkich nawrotowych chorobach, przebiegających z klinicznymi objawami zarobaczenia, do których należy między innymi i astma, powinno się brać pod uwagę współistniejącą inwazję pasożytami i usuwać je w oparciu o objawy kliniczne, nie tracić czasu na badania koprologiczne.
Nikt przy stawianiu diagnozy kokluszu nie szuka pałeczek Bordet-Gengou, ponieważ trudne są do wykrycia.
Metoda leczenia w Poradni Alergologicznej dla Dzieci
Rozpoczynam od usuwania:
Owsików: Podaję pyrantelum przed pierwszym śniadaniem jednorazowo i 12 dniach powtórnie, w dawkach zależnych od wieku i wagi:
Od 6 miesiąca życia syrop ½ łyżeczki
Od 9 miesiąca życia syrop ¾ łyżeczki
Od roku życia syrop 1 łyżeczka
Od 2-6 roku życia ½ - 2 tabletki
Od 10 roku życia 2 i ½ tabletki
Od 2-6 roku życia ½ - 2 tabletki
Od 40 kg do 60 kg 3 tabletki
Lek podaję przed śniadaniem, tabletki należy dokładnie na puder i wymieszać z małą ilością wody. Leczeniem obejmuję całą rodzinę. W przeddzień kuracji należy zmienić bieliznę pościelową. Na czas kuracji zaleca się chodzenie i spanie w dodatkowych obcisłych bawełnianych majtkach, które trzeba oddzielnie gotować. Bardzo ważne jest codzienne wieczorne podmywanie się i obfite smarowanie wazeliną okolic odbytu. Taką higienę zalecam w ciągu 5 tygodni. Czasami stosuję lewatywy z czosnku (6 ząbków czosnku zmiażdżyć i gotować 5 minut w 1 litrze wody). Lewatywy stosuj w wypadku kiedy nie mogę uzyskać poprawy w stanie duszności po lekach konwencjonalnych. Po ustąpieniu rozpoczynam podawanie leków przeciwrobaczycowych.
Glista. Stosuję również pyrantelum, ale podaję ten lek czterokrotnie w odstępach 12 dniowych.
Włosogłówka. Leczenie Vermoxem:
Od 2 roku życia syrop 2 x 1 tabletka
Starszym dzieciom 2 x 2 tabletki
Dorosłym 2 x 2 tabletki lub 2 x 3 tabletki
Vermox podaję po jedzeniu w ciągu 3 dni, powtarzam je 4-krotnie co 12 dni.
Lamblie. Przed kuracją przeciw pierwotniakom podać antybiotyk w ciągu 5 dni. U niemowląt i dzieci do 2 roku życia stosuję furazolidon:
2 x 1 mała łyżeczka do roku życia
3 x 1 mała łyżeczka do 2 lat życia
4 łyżeczki dziennie do 3 roku życia.
Przed jedzeniem przez siedem dni co dziesięć dni trzy razy powtórzyć.
Starszym dzieciom metronidazol 2 x ½ tabletki przed jedzeniem przez 7 dni
Od 10 lat i dorosłym 2 x 1 tabletka - jeden dzień przerwy
W ciągu 7 dni chlorochinaldin 2 x 1 tabletka lub 3 x 1 tabletka po jedzeniu 2 dni przerwa.
W ciągu 7 dni mertonidazol w dawkach jak wyżej - jeden dzień przerwa.
W ciągu 7 dni chlorochinaldin w dawkach jak wyżej - 2 dni przerwa.
W ciągu 7 dni mertonidazol w dawkach jak wyżej - jeden dzień przerwa.
W ciągu 7 dni chlorochinaldin w dawkach jak wyżej
Od ostatniego dnia trzeciej kuracji metronidazolem co 25 dni 2 x metronidazol w ciągu 3 dni w dawkach podawanych jako kuracja przypominająca w czasie 6 a jeszcze lepiej 12 miesięcy.
W przypadku stwierdzenia ogniska zapalnego odrobaczanie odkładamy do momentu jego zlikwidowania.
W czasie usuwania labmblii należy pamiętać, że podawanie metronidazolu daje biocenozy w jelitach, w związku z czym następuje wzrost patogennych bacetrium coli, które zwsze towarzyszom pierwotniakom.
Doc. Żeligowska polecała przez 5 dni V-cylinę w dawkach odpowiednio do wieku przed usuwaniem lamblii.
Przykład. Przy usuwaniu pasożytów jako pierwsze znalazłam lamblie i zajęłam się ich usuwaniem.
Sześciomiesięcznemu dziecku podałam leki wg. metody Grota. Przyjeżdża zatroskana matka: stany duszności minęły, ale zjawiły się ciężkie anginy ropne co dwa tygodnie. Niech ten przypadek będzie przestrogą jak ważna jest kolejność podawania leków przy usuwaniu pasożytów.
Prof.. Groer uczył na wykładach: Czasami usuwanie pasożytów jest niebezpieczne, czasami lepiej ich nie ruszać. Dr. Batke w swej monografii o lambliozie nigdy nie radził usuwać pierwotniaków przed zlikwidowaniem robaków obłych. W 16 % przypadków istnieje złą tolerancja leków przeciw pierwotniakom, jeśli niedostatecznie były usunięte robaki obłe.
Przykład z mojej praktyki: dziecko po 2-krotnej Vermoxem otrzymuje furazolidon. Przy każdej dawce oponuje przeciwko przyjmowaniu lekarstwa. Zrozumiałam, że niedostateczna była kuracja przeciw włosogłówce, bo tę najtrudniej usunąć. Jeszcze raz wróciłam do odpowiedniego leku, po którym ponownie podany furazolidon okazał się bardzo smacznym lekiem. W nieodpowiednim czasie podane leki przeciw pasożytom czasami zaostrzają wykwity skórne, czasami powstają nowe, dotąd nie występujące, może zjawić się zadyszka a nawet atak astmy. Tłumaczę to zjawisko jako objaw Łukaszewicza-Kertzheimera. Środek docelowy niszczy pasożyty i zwiększa poziom toksyn we krwi. Trzeba o tym pamiętać, uprzedzić rodziców i warunkowo zalecić fenasolinę 2 x dziennie w dawce odpowiedniej do wieku.
Przeczytałam. Bardzo ciekawy artykuł.
Pozdrawiam.
Ciekawy artykuł, nawet go sobie wydrukowałam.
U nas w przychodni, kiedy proszę lekarza, żeby wypisał mi leki na odrobaczanie to zawsze słyszę, że nie ma takiej potrzeby... Staram się odrobaczać dzieciaczki przynajmniej raz na pół roku.
Mój syn odkąd zaczął chodzić do przedszkola jest profilaktycznie odrobaczany przynajmnie raz w roku-częściej raczej dwa razy. Zaczęłam go odrobaczać od kiedy kilka miesięcy ciągle pokasływał i mimo leczenia inhalacjami, syropami i nalewkami, specyfikami na alergię - nie było efektu. Lekarz kazał go odrobaczyć. Pomogło szybciutko. Dawniej młody dostawał pyrantelum w zawiesinie a od póltora roku jakieś nowsze lekarsto: koszt około 25 zł, ale nie pamietam nazwy.
Mój syn też brał zapobiegawczo pyrantelum, piszę zapobiegawczo ponieważ badania z kału na owsiki i lamblie nic nie wykazało. Jaja pasożytów są trudne do wykrycia. Syn nie miał apetytu, zgrzytał zębami i dodatkowo w nocy w czasie snu szarpało go na wymioty. Często, gęsto chorował też na anginę ropną. Po podaniu leku dolegliwości ustąpiły.
Czytałam tem artykuł jakiś czas temu bo mój syn też miał problem z lambliami, od czasu do czasu problem się pojawia i trzeba dalej walczyć. A nie jest to przyjemne. Zgadzam się z tym artykułem wiele chorób powiązanych jest z pasożytami.
Witam i pragne jeszcze tylko dodac dla osob zainteresowanych tym tematem. Namawiam do kupienia ksiazki dr. Hulda Clark pt: "Terapia zycia". Sporo tez jest informacji w necie. W skrocie dodam, opisuje ona, ze pozbywajac sie pasozytow mozna leczyc wiele przewleklych chorob m.in. raka, cukrzyce,nadcisnienie, alergie, astme, migrene itp. Podaje tez metody leczenia. Pozdrawiam.
Stokrotko można prosić o jakieś linki dotyczące tej motody leczenia ?
Beatko wpisz w google "pasozyty Hulda Clark". Sa tam kuracje ziolowe i wymieniany juz zapper (ponoc w ksiazce jest instrukcja jak go zrobic samemu). namawiam jednak na kupienie ksiazki. Dodam jeszcze, ze o pasozytach pisze m.in. Nadziezda Siemionowa w ksiazce pt.:"Zycie bez pasozytow". Z tego , co ja czytalam, przeprowadza sie nie tylko odrobaczenie, ale i kuracje oczyszczania watroby, nerek i inne, dlatego lepiej jest miec ksiazke. Pozdrawiam..
Czytałam na ten temat, kupiłam nawet zapper na pasożyty i stosuję u syna i u siebie. Zobaczymy z jakim efektem. Urządzenie to pomaga pozbyc się min pasożytów pleśni itp.
Mozesz cos wiecej napisac o zapperze? Gdzie kupilas i ile kosztuje? ja dzisiaj dostalam ksiazke i namawiam meza, zeby mi go skonstruowal. Bede tez czytac czy ziola sa rownie skuteczne, czy tez moze stosowac obie metody. Pozdrawiam i zycze zdrowia, rowniez dla syna .
Ja kupiłam zapper karpowa za 150. Jest on opatentowany i dlatego się na niego skusiłam. Moje dziecko też miało lamblie i od kilku lat co jakiś czas jak go zaczynał boleć brzuch robiłam badania na obecność lambli i test był pozytywny. Był leczony macmirorem , a przy ostatnim razie też zapperm. Parę dni temu robiłam kolejne badania i na szczęście nic nie wyszło. Nie wiem co pomogło ale mam nadzieję, że już będzie teraz wszystko ok. Czas pokaże,
Dziekuje za odpowiedz. Czytam ksiazke i Clark pisze, ze kuracja trwa kilka tygodni, a nawet miesiecy, bo nosimy w sobie to paskudctwo w roznym stadium jego rozwoju. Radze wiec obserwowac czy nie ma nawrotu. zycze milego konca tygodnia i pozdrawiam.
CZOS ten ciekawy artykul lepiej byloby zamiescic, moim zdaniem, w dziale artykulow. Tu gorzej sie czyta a i szybko zniknie. Pozdrawiam
Nie bardzo wiem, czy można. Ja nie jestem jego autorem. Jeśli modowie uznają, że tak to nie mam nic przeciwko temu. Sam też o tym myślałem, ale wątpliwości mnie powstrzymały.
Ja stosuję balsam kapucyński i nalewkę tybetańską.
Bardzo ciekawy artykuł. Chciałabym zapytać, czy ktoś zna jeszcze jakieś inne sposoby, czy też środki naturalne na odrobaczenie?
Nie moge wyjsc z szoku. Moje dziecko od kilku miesiecy pokasluje. Osttanio przerodzilo sie to w zapalenie oskrzeli. Po antybiotykoterapii jest lepiej, ale kaszel (niewielki) pozostal.
A czy ktos z was wie cos na temat "kapieli odrobaczajacych'? Kiedys cos o tym slyszalam i chetnie odrobaczylabym dziecko w ten sposob, ale nigdzie nie moge znalezc informacji na ten temat.
znalazłam coś takiego : http://www.centrumamis.bazarek.pl/opis/119751/pasozyty-kapiel-oczyszczajaca.html
Dzieki, jakos nie moglam znalezc.
Kiedys widzialam o tym program, ze takiemu "kuracjuszowi" po/ w trakcie kapieli jakies robaszki przez skore (pory) wylaza i ze to podobno niesamowite efekty uzdrawiajace posiada. Wpisalam link w ulubione. Chyba zamowie sobie i corce taka mieszanke. Meza raczej nie namowie na "czarna magie".
Te zagadnienia są dokładnie opisane w literaturze medycyny naturalnej,dużo młodych ludzi stosuje terapie oczyszczające.Nic, tylko czytać i stosować.Ja tak robię i czuję się coraz lepiej.
Dobrze,że poruszyłeś taki przydatny temat. To bardzo ważne dla naszego zdrowia. Bardzo dziękuję.
Zainteresowanym podaję link do forum gdzie te tematy są omawiane (kuracje i wymiana doświadczeń) http://igya.pl