Szukam inspiracji.
W sobote prawdopodobnie wpadnie do nas na kilka godzin znajomy pomoc mezowi w pracach renowacyjnych lazienki :)
Prawdopodobnie wpadnie z zona.
No i oczywiscie wypada miec przygotowany jakis poczestunek.
A wlasciwie lunch i obiado-kolacje.
Na obiado-kolacje w roli dania glownego planuje zrobic chilli - zawsze moge zamrozic nadmiar, gdyby sie okazalo, ze nie moga przyjsc.
Mam dosc ciekawy przepis i chetnie go wyprobuje. Mysle ze z winkiem lub piwem bedzie w sam raz :)
No, ale musze byc przygotowana rowniez na zrobienie lunchu.
I tu moj problem - potrzebuja pare przepisow na zrobienie czegos interesujacego z rzeczy, ktore zwykle sa w lodowce czy spizarce, albo takie, ktore mozna dluzej przechowac w razie gdyby goscie nie przyszli.
I czego przygotowanie nie zajmuje zbyt wiele czasu.
Albo jakies male danka bardziej czasochlonne do zrobienia wczesniej, ale ktore mozna zamrozic, gdyby spotkanie nie doszlo do skutku.
Z gory dziekuje za pomysly :)
Wychodzi dużo i nadaje się do mrożenia http://wielkiezarcie.com/recipe51764.html no i jest bardzo dobre.
To jest danko, które nie za bardzo nadaje się do mrożenia, ale bardzo szybko się je robi http://wielkiezarcie.com/recipe51527.html
No nie wiem czy potrawka z ryżem nie nadaje się do mrożenia. Ja ugotowany ryż z warzywami, mięsem i grzybami ale z innego przepisu mrożę. Polecam z moich przepisów medaliony. koszt nie jest zbyt duży chyba. Z kilograma piersi wychodzi mi 12 kotlecików. Po usmażeniu jak zostaną można zamrozić.
Dzieki za pomysly :) Te zaproponowane przez was dania zakonotuje w pamieci.
Tylko, ze - jak pisalam - na ten obiad w sobote robie chilli, wiec juz chyba nie bede kolejnego duzego dania na cieplo przygotowywac.
Choc zawsze chetnie szukam pomyslow na interesujace obiadowe dania i te wasze zapewne w przyszlosci wykorzystam :)
Natomiast na lunch chcialabym przygotowac kilka mniejszych dan typu przekaski :)
Moge zrobic cos wczesniej, ale musi to byc latwe do zamrozenia w razie, gdyby goscie nie przyszli (myslalam np o "przekaskach z salami albo z serem" tineczki), albo cos co mozna szybko wyczarowac ze skladnikow takich, ktore z reguly sa w domu, albo takich, ktore mozna przetrzymac dluzej, gdyby nie zostaly wykorzystane.
Chodzi o kilka przystawek czy malych danek - efektownych, ale malo pracochlonnych :)
No, nie chce spedzic pol dnia w kuchni gotujac na wszelki wypadek, ale w razie przybycia gosci chcialabym byc przygotowana na to, aby poczestowac ich czyms smacznym :)
Arret, a moze samosy? Z różnistym nadzieniem można zrobić, z powodzeniem mozna zamarażać, mozna jeść na ciepło i na zimno, można odsmażać w głębokim tłuszczu, albo piec w piekarniku.
Narobić tez się za bardzo nie narobisz- tyle, co zagnieść ciasto.
W moich przepisach ( nie umiem skopiowac chwilowo) są "pieczone pierogi z soczewicą" farsze sobie mozesz rózne kombinować- warzywne, grzybowe, nawet jak na ruskie pierogi. Ciasto zamraża się idealnie.
Może coś z tego:
http://wielkiezarcie.com/recipe49432.html
http://wielkiezarcie.com/recipe45263.html
http://wielkiezarcie.com/recipe48235.html
http://wielkiezarcie.com/recipe46317.html
http://wielkiezarcie.com/recipe46193.html
http://wielkiezarcie.com/recipe48310.html
http://wielkiezarcie.com/recipe38297.html
http://wielkiezarcie.com/recipe53402.html
Alicja, interesujace te przepisy :)
Czy te quesadillas mozna przygotowac wczesniej i podac na zimno? Albo tylko odgrzac?
A ten dip do skrzydelek dobry bylby do meatballs? Mam troche gotowych kulek miesnych w zamrazalniku i gdyby je podac z jakimis sosami (np ten twoj, albo barbecue...) - masz moze jakies wyprobowane sposoby podawania meatballs?
Agik, somosy nigdy nie robilam, choc to byloby wlasnie cos czego szukam...
Co do pierogow - wiesz ja jestem cholerny len i w miare mozliwosci staram sie robienia takich indywidualnych przekasek - choc twoje wygladaja na znacznie mniej pracochlonne niz zwykle pierozki a prezentuja sie bardzo efektownie.
Przepis tez wyglada na bardziej dietetyczny co mi sie podoba, choc nie wiem na ile maka orkiszowa jest u mnie dostepna i czy jogurt ma te sama konsystencje, a takie drobiazgi moga zawazyc na jakosci ciasta.
Choc sama idea formowania tych sakiewek warta jest skopiowania :)
(Ja ostatnio poszlam na latwizne i polubilam zawijanie nadzienia w prostokat ciasta, formowanie walka, pociecie go na male kawalki i pieczenie - szybko i efekt tez niezly) :)
Spokojnie mozesz użyć jednego gatunku mąki- zwykłej. Nie wydaje mi się, zeby gęstość jogurtu miała tez jakis wpływ na to, czy ciasto się uda, czy nie.
To sie właściwie samo robi- tylko ciasto zagnieść trzeba
Chciałam Ci wkleić więcej o samosach, ale mozilla odmawia wspólpracy we wstawianiu linków.
Moze wpisz "samosy" i wujek google przybieży z pomocą?
http://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/1,87978,580614,Samosy___smazone_indyjskie_rozki.html
Tu masz ciasto- trochę inne i różne farsze.
U mnie w przepisach znajdziesz "trójkątne kotlety w waflu" - z powodzeniem możesz je zrobić wcześniej np. z połowy porcji i wrazie czego spokojnie zamrozić. Podawać można i na ciepło z czystym barszczem i na zimno np. z czonkowym lub pomidorowym sosem. Odgrzać je można równie dobrze na patelni, w piekarniku i w mikrofali.
Zawsze się sprawdzają, są tanie, wydajne i ciekawie wyglądają.
Albo zrób roladę z gotowego ciasta francuskiego z dowolnym farszem, pokrój w 1-centymetrowe plastry i upiecz. Na zimno też dobre.
Agik, dzieki za ten link.
Fajny pomysł z tymi szybkimi przekąskami. Zgapię sobie tez ;)
Paszteciki, babeczki już upieczone tylko do nadziania serkiem, samosy i inne pierogi do pieczenia...
Arret, Twoi goście już poszli a mnie przyszło do głowy, ze fajnym pomysłem tez byłby 'tort" nalesnikowy- z róznokolorowymi warstwami: czerwoną ( pomidorową, albo paprykową) zielona ( porową, albo szpinakową) i jakąś warstwą mięsną. Wczas mi przyszło.... ;)
Agik, nie ma sprawy :)
Pomysl fajny i moze wykorzystam go innym razem, a moze komus innemu sie przyda :)
W sumie to fajnie byloby nadal na ten temat porozmawiac, bo kazdy moze znalezc sie w podobnej sytuacji.
P.S. Ja na spotkania z przyjaciolmi zawsze szukam takich pomyslow, zeby przy minimalnym nakladzie pracy osiagnac maksymalny efekt.
Ambicji bycia kulinarnym mistrzem nie mam, nie mam tez ochoty spedzac kilku godzin przy kuchni, bo to by mi odebralo cala przyjemnosc ze spotkania, a gdy goscie sa u mnie chce z nimi usiasc i pogadac a nie rozmawiac z doskoku w przerwach miedzy mieszaniem w garnku, bo nie po to sie spotykamy.
O, takie fondue byloby idealne :) Musze wyprobowac przy najblizszej okazji :)