Zaczęłam przegladać w internecie stronki rózne ,różniaste ,chcąc się dowiedzieć kiedy nadejdzie w końcu wiosna.
Już tak mam dość tej zimy ,że Wam mówie,to ciągłe odśnieżanie bokami mi wychodzi i oto znalazłam fajny artykuł a szczególnie to zdjęcie :
http://wiadomosci.wp.pl/gid,11962308,title,Drogowcy-trzymajcie-sie!-Nadciaga-pomoc!,gpage,2,img,11962382,galeria.html
Faktycznie, długa ta zima. Na podwórku zwały śniegu, zastanawiam się czy aby tego śniegu nie wywieźć z podwórka, bo będę pływać. Tymczasem muszę iśc i pozamiatać świerzy puch ze ścieżek. "Zenek blues", kto pamięta?
qrde ja tez zasypana jestem a na dokładkę dom ogrzewamy gazem /no aktualnie tak do 7-8 stopni kominkiem/, ostatni dowiedziałam się fajnych rzeczy z odśniezaniem chodnika. ja mam tak ;mój płot-ctrawnik i chodnik- w takiej sytuacji odśnieżanie należy nie do właściciela posesji ale do maista /ale mój chłop i tak ośnieża/, ale jest to o tyle ważne, że straż miejska nie może wypisac mandatu i nie odpowiadamy, gdy ktos złamie sobie np. noge...
Mieszkam na wsi i niestety, ale muszę sama zadbać o moją posesję, a od wszelkich złych zdarzeń mam wykupione oc.
Użytkownik Kazik45 napisał w wiadomości:
> Proszę
> bardzo:http://w671.wrzuta.pl/audio/4pbwC6rh0FI/andrzej_rosiewicz_-_zenek_blues
Nie powiem całkiem fajna ta pioseneczka ,miło się słucha:)
ja też mam już dośc zimy ciągle bez mała pada i trzeba odśnieżac.Nie wszystkie chodniki są odśnieżane wię jest cięzko iśc po zakupy.Niech już wreszcie się skończy ta przeklęta zima!
Ja również mam dość zimy, zwłaszcza po dzisiejszym dniu!!! Zrobiłam istny maraton idąc na zakupy z dzieckiem wózkiem oczywiscie:( Prawdą jest że koła wózka do takich śnieżyc przystosowane nie są, w rezultacie zamiast pchac ten wózek to ja go ciągnęłam przez pół miasta!!!! 3 godziny mi zeszło a poszłam tylko do 2 sklepów!!!! Pierwszy i ostatni raz taka wyprawa.
I dla mnie spacerki nie sa przyjemnoscia. Staram sie aby codziennie chodzic z dziecmi na spacer, ale ledwo wyjde z osiedla i juz mam dosyc. Jedno dzieciatko w wozku pcham, drugie czasami ciagne za reke bo chodzic mu sie nie chce i na sile spacerujemy haha
Ino zima mnie w tej smutnej Austrii trzyma.
Ogólnie panują tu grobowe nastroje. Na olimpiadzie jak do tej pory jedyny brązowy medal w skokach.
Wszystkie inne "pewne medalowe konie" rozczarowały.
Do tego świadomość, że arcy-konkurent w sportach zimowych > Szwajcaria ma już 3 złote krążki.
Wszyscy noszą nosy na kwintę.
Dusza i serce rwą mnie do Polski, a tu albo miejscowe śniegi, albo gołoledź w Czechach.
Mam tej zimy dużo wyżej niż się dobrze wychowany człowiek może wyrazić
Ja mam dość zimy, ale już za 12 dni marzec, a w marcu łatwiej myśli się o wiośnie.
nawet jak jej jeszcze nie ma, to jest nadzieja że na dniach zawita :)
Też mam dość zimy buuuuu....od patrzenia na snieg mam odruch tzw. zwrotny.Marzy mi się lżejsza kurtka, odkryta głowa i ciepły wiosenny wiaterek
Tak-wiem-moge w lżejszej kurtce pochodzić w domu i włączyć wentylator :):)
I tak mam dość zimy....
Myślę, że wszyscy mają już dosyć zimy...Może z wyjątkiem dzieci, które nie muszą chodzić do szkoły po zaspach.
Chcemy wiosny, bo już dosyć śniegu, a gdy będzie cieplej będziemy narzekać - bo "pływamy"...
Ale bliżej już do wiosny, więc przetrwamy...
Zima już tak dała się we znaki, że nawet ten biały puszek tworzący piękne krajobrazy już spowszedniał. Zdecydowanie wolę cieplejsze klimaty, ale napewno troszkę dłużej trzeba będzie poczekać na to utęsknione ciepełko.:)
ja mam to samo za oknem. zwłaszcza że naprzeciwko mieszka pani radna i wszystko ląduje na mojej stronie
Mam dość ciągłego palenia w piecu i patrzenia na wszeobecną śnieżną biel od której mieni się w oczach.
Hehehehh ! A nie tak dawno bo w grudniu wszyscy prawie czekali na snieg .. ile było zachwytu i radosci hihihii ! Tylko ja chciałam bezsnieznej zimy ..snieg a teraz wszystkim bokiem ten '' wyczekiwany biały puch wychodzi '' Na całe szczecie ponad 60 dni spedziłam tam .. gdzie śniegiu po 2 cm .. i szybciutko znikał...........a teraz patrze na zwały sniegu w Pl .. brrrrrrrrr .. Maskara !!
ja też nie chciałam śniegu i 15 stopni w zimę ;) albo przynajmniej 25 :)
Użytkownik megi65 napisał w wiadomości:
> Hehehehh ! A nie tak dawno bo w grudniu wszyscy prawie czekali na snieg .. ile
> było zachwytu i radosci hihihii ! Tylko ja chciałam bezsnieznej zimy ..snieg
> a teraz wszystkim bokiem ten '' wyczekiwany biały puch wychodzi '' Na całe
> szczecie ponad 60 dni spedziłam tam .. gdzie śniegiu po 2 cm .. i szybciutko
> znikał...........a teraz patrze na zwały sniegu w Pl .. brrrrrrrrr ..
> Maskara !!
O megi witaj ,widzę że wróciłaś ,to fajnie cieszę się bardzo:)
Przeprowadziliśmy się do naszego
nowego domu w Idzikowie, Boże jak tu pięknie.
Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie.
Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem
14 października
Idzkiow jest najpiękniejszym
miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły kolory
– tonacje pomarańczowe i czerwone.
Pojechałam na przejażdżkę po okolicy
i zobaczyłam kilka jeleni. Jakie wspaniałe!
Jestem pewna, że to
najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju.
Boże, jak mi się tu podoba.
11 listopada.
Wkrótce zaczyna się sezon polowania.
Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić
coś tak wspaniałego, jak jeleń.
Mam nadzieję, że wreszcie zacznie padać śnieg.
2 grudnia
Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg.
Obudziłam się i wszystko było przykryte białą kołdrą.
Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej.
Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy
śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową.
Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżną (wygrałam),
a potem przyjechał pług śnieżny, zasypał to co odśnieżyliśmy
i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdową.
Kocham Idzikow.
12 grudnia
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg.
Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip
z drogą dojazdową.
Po prostu kocham to miejsce.
19 grudnia
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy.
Ze względu na nieprzejezdną drogę
dojazdową nie dojechałam do pracy.
Jestem kompletnie wykończona
odśnieżaniem. Piep**ny pług śnieżny.
22 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej
tych białych gówien.
Całe dłonie mam w pęcherzach od łopaty.
Jestem przekonana, że pług śnieżny
czeka tuż za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi
dojazdowej. Sku***yn!
25 grudnia
Wesołych Świąt!
Jeszcze więcej gównianego śniegu.
Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten
sku***yn od pługu śnieżnego... przysięgam - zabiję.
Nie rozumiem, dlaczego nie posypią
drogi solą, żeby rozpuściła to gówno.
27 grudnia
Znowu to białe ku***wo spadło w nocy.
Przez trzy dni nie wytknęłam nosa, z wyjątkiem odśnieżania
drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług.
Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód
jest pogrzebany pod górą białego gówna.
Meteorolog znowu zapowiadał
dwadzieścia pięć centymetrów tej nocy.
Możecie sobie wyobrazić, ile to
oznacza łopat pełnych śniegu?
28 grudnia
Meteorolog się mylił!
Tym razem napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów
tego białego ku***wa. Teraz to nie odtaje nawet do lata.
Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten
ch*j przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę!
Powiedziałam mu, że sześć już połamałam, kiedy odgarniałam
to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią roz***łam
o jego zakuty łeb.
4 stycznia
Wreszcie wydostałam się z domu.
Pojechałam do sklepu kupić coś do jedzenia i kiedy wracałam,
pod samochód wpadł mi pie***ny
jeleń i całkiem go roz***ał.
Narobił szkód na trzy tysiące.
Powinni powystrzelać te sku****skie jelenie.
Że też myśliwi nie rozwalili
wszystkich w sezonie!
3 maja
Zawiozłam samochód do warsztatu w mieście.
Nie uwierzycie, jak zardzewiał od
tej je**nej soli, którą posypują drogi.
18 maja
Przeprowadziłam się z powrotem do miasta.
Sprzedajemy Idzikow. Nie mogę sobie wyobrazić,
jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku,
może mieszkać na jakimś zadupiu.
ekkore ,hahahahaah dobre to jest:) ale żem się uśmiała ,a ile łaciny w tym opawiadaniu!
Użytkownik agacia3323 napisał w wiadomości:
> ekkore ,hahahahaah dobre to jest:) ale żem się uśmiała ,a ile łaciny w
> tym opawiadaniu!
I pomyśleć, że TA SAMA(!!) Kasieńka, za napisane na forum"dupa" chciała mnie niedawno zlinczować ...
A czy ja przekopiowałam jakiś brzydki wyraz? Bo tekst nie jest mój, a jedynie przeniesiony metodą kopiuj wklej...
To tylko Twoja interpretacja gwiazdek...
W przypadku Twojej d...nie ma możliwości na żadną interpretację...d..jaka jest każdy widzi, nawet jak ukryta za kreską.
Nie czepiaj się więc - a pośmiej z tekstu - jakże adekwatnego do tegorocznej zimy...
U mnie dzisiaj akcja antypowodziowa - ratowanie bloku przed zalaniem w razie nagłej odwilzy - od rana wywożą śnieg dalej od bloku - pracują od 8 rano, a wywieziona i odkopana połowa
Użytkownik ekkore napisał w wiadomości:
> A czy ja przekopiowałam jakiś brzydki wyraz? Bo tekst nie jest mój, a
> jedynie przeniesiony metodą kopiuj wklej...To tylko Twoja interpretacja
> gwiazdek...W przypadku Twojej d...nie ma możliwości na żadną
> interpretację...d..jaka jest każdy widzi, nawet jak ukryta za kreską.Nie
> czepiaj się więc - a pośmiej z tekstu - jakże adekwatnego do tegorocznej
> zimy...U mnie dzisiaj akcja antypowodziowa - ratowanie bloku przed zalaniem w
> razie nagłej odwilzy - od rana wywożą śnieg dalej od bloku - pracują od 8
> rano, a wywieziona i odkopana połowa
Kasiu, gdybym nie śmiał się, inaczej bym pisał, przecież mnie znasz.
A co do kopiuj/wstaw ... ważne kto i co wstawia, a nie skąd ...prawda.
A zresztą ... co mi tam.
Co do akcji powodziowej, to nie wyobrażam sobie gwałtownej odwilży na południu, gdy rzeki są jeszcze zamarznięte w centrum i ma północy kraju.
Sytuacji południa nie znam. Natomiast południowy zachód (Dolny Śląsk - Wrocław i poniżej) mogą spać spokojnie - u nich to "popierdułka" a nie zima...
Przejechałam całą Polskę (no prawie - od Mazowsza po Dolny Śląsk)- zima kończy się za Wisłą w Płocku, nawet pryzm przy drogach nie ma..no chyba, że służby drogowe lepiej sobie radzą...Co więcej jak jechałam tam - to słyszałam w radiu, że w promieniu 20 km połowa dróg nieprzejezdna - a u nas spokój (oczywiście za Wisłą) - a jechałam w największą śnieżycę na początku lutego.
Jak już wspomniałam dzisiaj - mój blok przeszedł akcję wywożenia śniegu na naszą prywatną łąkę... w tej chwili pryzmy śniegu sięgają powyżej 2 m (bo coś koło tego mają garaże - a jest powyżej ich dachu)....Jak dobrze że ogarnęli całość - bo piwnice pewnie miałyby wody po kolana
Użytkownik Kazik45 napisał w wiadomości:
> Użytkownik ekkore napisał w wiadomości:> A czy ja przekopiowałam jakiś
> brzydki wyraz? Bo tekst nie jest mój, a> jedynie przeniesiony
> metodą kopiuj wklej...To tylko Twoja interpretacja> gwiazdek...W przypadku
> Twojej d...nie ma możliwości na żadną> interpretację...d..jaka jest
> każdy widzi, nawet jak ukryta za kreską.Nie> czepiaj się więc - a
> pośmiej z tekstu - jakże adekwatnego do tegorocznej> zimy...U mnie
> dzisiaj akcja antypowodziowa - ratowanie bloku przed zalaniem w> razie
> nagłej odwilzy - od rana wywożą śnieg dalej od bloku - pracują od 8>
> rano, a wywieziona i odkopana połowaKasiu, gdybym nie śmiał się, inaczej
> bym pisał, przecież mnie znasz.A co do kopiuj/wstaw ... ważne kto i co
> wstawia, a nie skąd ...prawda. A zresztą ... co mi tam. Co do akcji
> powodziowej, to nie wyobrażam sobie gwałtownej odwilży na południu, gdy
> rzeki są jeszcze zamarznięte w centrum i ma północy kraju.
UWAGA : na poludniu duza odwilz
Hehehe, super, myslisz , ze ja w maju tez bede wracac do miasta:))))
Trudno wyrokować.
moi znajomi wyprowadzili się poza granice administracyjne dużego miasta - z ich starego mieszkania widać nowy dom...No i dopadła ich prawdziwa zima - pierwsze w życiu odśnieżanie (pod blokiem tego się nie robi)..Jako że są w tej chwili ostatnim domem na planowanej ulicy - odśnieżone jest do bramki dla pieszych ich posesji..Ale nie narzekają - i nie zamierzają wracać na stare śmieci ...
Zresztą nie omieszkałam im wysłać tego tekstu - w opowiedzi dostałam, że ktoś z ich znajomych ma sarny, jelenie i dziki na podjeżdzie...tyle, że w innej części miasta - podmiasta
Dzisiaj odpadła mi część zawieszenia od samochodu
Mam dość zimy
Użytkownik agafi9 napisał w wiadomości:
> Dzisiaj odpadła mi część zawieszenia od samochoduMam dość zimy
Jeśli odpadła, to wina rdzy, a nie zimy .
a skąd rdza?
Ze śniegu, trącego po nisko zawieszonym samochodzie...
Ja akurat mam autko wysokoskanalizowane. Brat i siostra nie..(mieszkają we Wrocławiu)
Jak szwagier uszkodził alternator na parkingu pod marketem, dokulał się pod blok brata to, aby go odholować pod blok - jakieś 50-100m długości bloku (zgasł na amen na podjeździe) zajęło im jakieś dwie godziny - bo i jeden i drugi zakopywał się co chwilę..Jakoś służby porządkowe spółdzielni nie kwapią się do uprzątnięcia...
Może powinnam napisać tak:
Z uwagi na szczególnie obfite opady śniegu, a i być moze (nie przeczę) także średnie umiejętności poruszania się samochodem, od dłuższego czasu codziennie rano z trudem wydobywam się spod domu (nierzadko z pomocą sąsiadów), pokonując zaspy snieżne i inne snieżne przeszkody. Nastepnie dojeżdżam samochodem do pracy - stop - w pobliże mojego miejsca pracy i rozpoczynam poszukiwanie miejsca do zaparkowania (co z uwagi - ponownie to samo - na obfite opady śniegu jest trudne). Kiedy juz takie miejsce odnajdę, ponownie pokonuję zaspy i inne przeszkody śnieżne - czasem powstałe w wyniku działania pługu, który co prawda odśnieża ulicę, lecz wiadomo, co czyni z poboczem i miejscami parkingowymi. Kiedy kończę pracę, wydobywam się z miejsca parkingowego i jadę po dziecko do przedszkola. I tu znowu zaczyna się znany dobrze rytuał, tj. poszukuję miejsca parkngowego etc.
Właściwie powinnam jeszcze napisać, że nastepnie jadę po zakupy, do przychodni... wszedzie poszukując miejsca parkingowego i przedzierając się i pokonując śnieżne przeszkody.
W wyniku tych wszystkich działań zawieszenie mojego samochodu zostało naderwane, uszkodzone, .......... [dowolne podkreslić bądź wpisać].
Aha, pomimo powyższych utrudnień nie zrezygnowałam z samochodu na rzecz autobusu, gdyż - z uwagi na wyjątkowe warunki atmosferyczne tegorocznej zimy przystanek znajdujący się w pobliżu mojego domu został zlikwidopwany do odwołania.
Tak czy inaczej - mam dość zimy.
Juz chcialam napisac, ze kocham dalej tegoroczna zime, ale prognozy na najblizsze dni mnie przerazily.Od polnocy ma sypac i obiecuja 50 cm nowego sniegu:)
Ciekawa jestem, czy dachy wytrzymaja ciezar :(
W piatek nawet w Rzymie byla sniezyca! Taka prawdziwa! O rany jak bylo cudnie! Sypalo grubym sniegiem przez 3 godziny...i nawet nie dojechalam do pracy, bo Rzym to same dolki i gorki, a nikt tu nie ma tzw. zimowych opon, i wszyscy sie slizgali i bylo pelno stluczek...zostawilam auto na srodku ulicy, jak wiekszosc ludzi i podreptalam do domu...10 km piechota, bo oczywiscie wszystko zaraz sie zablokowalo...stanely autobusy...rozwalily mi sie buty...ostatnio tak sypalo 60 lat temu...podobno...na drugi dzien nie bylo juz sladu i pojechalam po moje opuszczone, samotne autko...
A ja tęsknię za kolejnymi opadami śniegu i falami mrozu....Och jak przyjemnie...Nigdy wiosny ani lata!!!! (na cholerę się przegrzeewać?)....Niech żyje zima !!!!
Bahus