Jak już wiecie moja córcia urodziła śliczną córeczkę.Niestety zaczeły się bardzo duże kłopoty z którymi nie za bardzo umię sobie poradzić.Może jest tu ktoś na WŻkto zna się na prawie rodzinnym i mógłby mi odpowiedzieć na parę pytań Z tym,że nie może to być tak ot sobie muszą być to konkretne paragrafy,abym wiedziała czym się posiłkować.Kochani pomóżcie mi
ZANTA
Witam.Nie wiem czy jesteś katoliczka,ale w mojej parafii przyjmuje prawnik bezpłatnie,może spytaj się w Twojej.Powodzenia.
Niestety u nas w parafi nie ma ,ale dzieki za radę.
Nie wiem jakiej porady potrzebujesz.jeżeli finansowej to poczyta na stronie GOPS czy MOPS w zależności od miejsca zamieszkania. Jak mieszkasz w mieście to MOPS. Jak mieszkasz na wsi to GOPS. Najpierw poczytaj w internecie a potem idźcie osobiście. O ile dobrze pamiętam to mama dziecka jest jest niepełnoletnia więc pewnie jakiś opiekun prawny (Pewnie Ty) będzie potrzebny ale na tym się nie znam. Wpisz co szukasz w wyszukiwarkę google i dużo tam można znaleźć. Sama od kiedy mam dzieci śledzę to co mnie interesuje i gdybym nie wiedziała co szukać to nikt by mi nie pomógł. Córka moja idzie do I klasy podstawówki i załatwię jej w GOPSie stypendium szkolne (nawet nie wiedziałam, że tak to się nazywa). Twoja córka może dostać chyba z GOPS czy MOPS zasiłek szkolny z racji urodzenia dziecka ale pewności nie mam, a może też jeżeli dochód na członka rodziny marny to i stypendium szkolne jeżeli nie przerwie nauki i będzie dalej się uczyć po wakacjach. Musiała byś popytać. Ja jak pytam w urzędach to wszyscy są mili i ładnie mi odpowiadają czy to telefonicznie czy osobiście. Internet też bardzo dużo pomaga by samemu poczytać. Istnieją też zasiłki okresowe lub celowe ale ten temat dopiero zaczynam rozgryzać.
Ja brałam na córkę przez 2 a na synów przez 1 rok zasiłek pielęgnacyjny i rehabilitacyjny bo wszystkie czynności robiły z opóźnieniem. Córka zaczęła chodzić mając 14,5 miesiąca a synowie 16,5 miesiąca (wcześniaki). Pani neurolog dziecięcy nam podpowiedziała bo bym o tym nie wiedziała że coś takiego mi się należy. Teraz mają 7i5 lat i są zdrowi.
Pieniądze to ja z mężem umiemy zapracować tak więc nie chodzi o kase Chodzi o to czy pełnoletni ojciec dziecka może zabrać ot tak sobie dziecko nieletniej matce.Czy ja mogę zablokowac odwiedzanie dziecka bo ostanio jak był wysunął przeciwko mojej rodzinie bardzo poważne zarzuty tylko dlatego że powiedziałam mu aby poszedł do pracy bo ja muszę "ukraść"pozostałym dzieciom aby dać jego dziecku.Teraz córka przebywa w szpitalu co najmniej do poniedziałku wczoraj się dowiedziałam że chciał ją zabrać razem z dzieckiem bez mojej zgody ze szpitala i wywieść. Niestety tu zablokowali lekarze bo ja musze podpisac wypis.Jest to człowiek którego wkładem w moją wnuczkę jest jedynie to że ją spłodził i kupił jej 3/4 paczki pieluch,za to rządania ma bardzo duże łącznie z tym że to on będą z córką siedzieć w domu a my bedziemy pokrywać wszelkie jego i dziecka potrzeby.
Co robić?Jak to wszystko poukładac?Potrzebuję paragrafy które to regulują bo przedemną wszystkie się pochowały nic nie mogę znaleść ale to chyba z nerwów
Oj.To bardzo skomplikowane.Z tego co wiem zabronić ojcu spotykać się z dzieckiem nie masz prawa. Jedyny sposób to sądownie ograniczyć jego prawa. Nie pamiętam ile lat ma Twoja córka.Jeżeli do zbliżenia doszło za nim miała 15 lat to powinien siedzieć w więzieniu. Na prawdę to potrzebny Ci jest dobry prawnik ale gdzie darmowego znaleźć to nie mam pojęcia.Powinnaś iść do pomocy społecznej i zapytać. Oni powinni Cię pokierować w odpowiednie miejsce.
Tu masz wszystko w google na temat:nieletnia matka i pełnoletni ojciec http://www.google.pl/#hl=pl&q=nieletnia+matka+pe%C5%82noletni+ojciec&aq=1&aqi=g3&aql=&oq=nieletnia+matka&gs_rfai=&fp=f47c0b3b4f1a5df6
Czy rozmawiałaś z córką co ona o tym wszystkim myśli? Wiem, że nie ma ona żadnych praw ale to jest też jej życie. Za jakiś okres czasu to ona będzie mieć prawo do decydowaniu o sobie i dziecku i co wtedy. Decyzje które podejmiesz teraz będą na całe życie. Nie wiem czy w Twoimi działaniami nie kierują emocje, że zły człowiek zrobił krzywdę Twojemu dziecku. Powinnaś porozmawiać z córką co ona o tym wszystkim myśli i dopiero wtedy podjąć odpowiednią decyzję.
Córka ma we wrześniu 17 lat.Teraz wydzwania do niej i ją straszy że przyjdzie z policją i zabierze jej dziecko na podstawie no właśnie jego własnych pomówień.Ciężko jest, mi przykro bo teraz powinna mieć spokój i cieszyć się chwilą a musi przechodzić przez piekło które on jej wyczynia.Do mnie się nie odzywa bo wie że ze mną nie podyskutuje,Moje emocje już opadły teraz zaczynam walczyć o byt mojej rodziny,ale niestety będę musiała przejść przez bardzo wielkie bagno.Wpuściłam do domu żmije która pryska jadem i to bardzo palącym
Zanto opisz swój problem na stronach,które podałam niżej.Możesz tam uzyskać darmowe porady prawne.
Kiedyś napisałam na jednej z tych stron i bardzo szybko dostałam odpowiedź.
Myślę,ze ta gnida tylko Was straszy.Nie może zabrać dziecka.Aby sie o to starać,musiałby złożyć pozew o sądowe ustalenie ojcostwa.
Poczytaj też na tej stronie: http://dziecko-i-prawo.wieszjak.pl/sprawy-rodzinne/211025,Nieletnia-w-ciazy.html
http://www.poradnik-prawny.com/
Kiedyś wszyscy doradzaliśmy wszyscy by w akcie urodzenia był wpisany ojciec by ewentualnie z alimentami nie było problemu. Teraz widzę, że jeżeli został wpisany to ma pełną władzę ojcowską. Może z dzieckiem widywać się kiedy chce i gdzie chce. Ma prawo by u niego mieszkało. Jedynie wyrok sądu może to zmienić i pozbawić go lub ograniczyć jego praw. Tylko czy znowu przez ta decyzję coś nie zostanie namieszane to nie wiem. Jeżeli nie został w USC nie został wpisany jako ojciec to sprawa jest łatwiejsza bo przed ustaleniem ojcostwa nie ma żadnych praw ani obowiązków w stosunku do dziecka. Nie wiem jak to jest z ustaleniem ojcostwa. tez są na to przepisy i może to zrobić w określonym czasie chyba a potem tylko za zgoda matki lub pełnoletniego dziecka.
Zapomniałam napisać o podstawowych świadczeniach czyli becikowe (jeżeli ma papiery, że w odpowiednich terminach była u lekarza i zrobiła odpowiednie badania) oraz zasiłek rodzinny i dodatek do niego jako matka samotnie wychowująca dziecko.
Idź do GOPS lub MOPS. Osoby tam pracujace znają bardzo dobrze te przepisy i u nich uzyskasz bezpłatna i fachowa pomoc.
Jeśli potrzebowałabys pomocy z zakresu prawa o aktach stanu cywilnego (zarejestrowanie dzidziusia i związane z tym sprawy) to pisz na priv. Na prawie rodzinnym aż tak dobrze się nie znam ale może też umiałabym pomóc. Z tego co pisała as to Twoja córka jest niepełnoletnia i póki nie osiągnie pełnoletności to Ty jestes opiekunem prawnym obojga.
Znalazłam takie coś w sieci: http://www.dlarodzinki.pl/artykul/czytaj/nieletnia-mama,342/ Po prawej są linki do różnych pomocnych stron. Może tam znajdziesz odpowiedzi na pytania.
Trzymam kciuki i wszystkiego dobrego dla córki i wnuczki :) Gratuluję wnusi i niech się zdrowo chowa :)
Nie znam sie na paragrafach .. ale serdecznię Wam Współczuje , Zanta walcz o wnusię , trzymam kciuki i wspieram duchowo.
makusiu od wtorku zaczyna się walka bo w poniedziałek wypisza chyba córę ze szpitala Wnuczka dziś się zażółciła no i trza czekać
Napisałam jak jeszcze coś chcesz wiedzieć daj znać
Myszura, zapytaj córkę czy jak rodziła to na porodówce pytali ją o ojca, matkę itp. czy podała dane ojca, jeśli tak to pozamiatane ma pełne prawa do dziecka...w takich sytuacjach najlepiej podać ojciec nieznany, a wtedy nich chłop się sądzi.
Jedyną opcją jest Twój wniosek do sądu o opiekę nad wnuczką (prawny opiekun), bo matka jest niepełnoletnia, a ojciec niezdolny do opieki (brak środków do życia, mieszkania, mracy it p.). Wtedy będzie Ci się należało 8tyg macierzyńskiego :). Ponadto musisz wystąpić o ograniczenie spotkań itp. z ojcem tzn. może raz na moc czy tycdzień się z nią widywać ale tylko w twojej obecności....no i oczywiście alimenty.
AAAA i jeszcze jedno córka w urzędzie (w tym wypadku Ty) musiceie uznać, że ojcem dziecka jest właśnie ten człowiek....a możecie stwierdzić że to nie on, wtedy niech też on się sądzi.
Postaram się znalesc odpowiednie paragrafy na to wszystko tzn. zapytam :0. koleżankę która się takimi sprawami zajmuje jak to jest., ale tak naprawdę to Ty nie musisz się na takich sprawach znać, od tego jest sąd. W razie czego wynajmij adwokata od spraw rodzinnych, w pozwie niech będzie, że koszty tego adwokata on pokrywa.Życzę powodzenia
P.S.
Jak coś to pisz na maila, żeby tak publicznie nie obgadywać takich spraw :) matrix_77@wp.pl
Dziś mam spotkanie z panią kurator bardzo dużo spraw się wyjaśni
Trzymajcie kciuki bo także od tego spotkania zależy czy otrzymam prawo opieki do wnuczki.Jeżeli pani kurator wystawi nam dobrą opinię a mam nadzieję że tak będzie skończą się po części nasze problemy i żadne anonimowe donosy już nam nie zaszkodzą
Trzymajcie kciuki
ZANTA
Zanta!!trzymam kciuki :)) będzie dobrze
Będę trzymać kciuki bardzo mocno!
Koniecznie daj znać co załatwiłaś.
ściskam
Ja również trzymam kciuki. Będzie dobrze
Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze tylko przez co Wy musicie przejść. Zamiast się cieszyć i skupić na maleństwie to pod górkę na starcie macie. Wierzę, że się Wam uda ale co do tego czasu przeżyjecie to wiecie tylko Wy.
Ja też mam nadzieję ,że wszystko będzie ok Tak te dziecko ma okropny start ale teraz może być już tylko lepiej
pozdrawiam
Oberwie mi się... trudno. Co to znaczy "wszystko skończy się dobrze"? Kto ma prawo "cieszyć się maleństwem"? A matka maleństwa, nie ma nic do powiedzenia? Ojciec?
Oberwie mi się drugi raz:) Irytują mnie internetowe lincze.
Mama jak najbardziej, tata też, teraz jak jest dziecko w szpitalu nie ograniczam mu kontaktu. Był przy porodzie 19 w czwartek, następny raz pokazał się 23 w poniedziałek. Jedyny jego wkład spłodzenie i kupienie wymuszone na nim 3/4 paczki najtańszych pieluch. Ot i ojciec, jak poprosiłam żeby poszedł do pracy, żeby mnie odciążyć bo mam jeszcze 4 dzieci w szkole to mi powiedział że nie po to studia kończył ,aby stać na łopacie ot i co. Matka maleństwa jest nieletnia i za dużo tu nie ma do powiedzenia, choć ja bardzo się liczę z jej zdaniem.nasłał na nas sąd rodzinny, abym nie mogła być opiekunem prawnym, ale sam nie robi nic ,aby być samemu choć jest pełnoletni
Historia jakich wiele.
Dowiedziałam się nawet, że można się na dziecku zbogacić tylko może mi ktoś podpowie jak, bo ja nie kumata jestem.
Ja nikogo nie linczuję, opisuję sytuacje w której się znalazłam.
Mysle, ze warto 'kontrolowac sytuacje' (mam na mysli zabezpieczenie finansowe i prawne), gdyz nie wiadamo, czy ojciec okaze sie wystarczajaco dojrzaly (a przeslanki, o ktorych wspominasz nie bardzo o tym swiadcza). Niemniej jednak uwazam, ze nie powinno sie ograniczac dziecku kontaktu z ojcem i chyba wartaloby z tym mezczyzna o tym spokojnie i powaznie porozmawiac. Trzymam kciuki.
Ja już z nim nie potrafię rozmawiać On ma pozycję roszczeniową, a ja jej nie zamierzam spełniać.Już nie Teraz nie ograniczam może korzystać do woli jednak nie robi tego W dniu kiedy dziecko zamieszka z nami on przez najbliższy rok nie przekroczy progu mojego domu To jest mój dom i będę w nim przyjmowałać kogo chce to nie podlega dyskusji.Był z nami kawał czasu traktowałam jak członka rodziny w podziękowaniu usłyszałam wiele wulgarnych słów na swój temat i ktoś z jego najbliższego otoczenia złożył donos na niebieską linię i bezpośrednio do opieki. Zarzuty acz nie prawdziwe są bardzo poważne i przedewszystkim trafiają w moje dzieci i pośrednio we mnie.
dzięki jest to mi bardzo potrzebne bo walczę z kartką papieru tylko że domyślam się kto jest nadawcą