Witam,
Właśnie szykuję imprezę urodzinową dla narzeczonego.
Zażyczył sobie stół zastawiony staropolskimi smakołykami.
Mam kilka pomysłów na fajne dania, jednak proszę Was kochane Żarłoki o rady i pomysły.
Wymyśliłam już, że postawię dwie michy zasmażanych pierogów (jedne z kapustą i grzybami, drugie z mięsem).
Do tego bez dwóch zdań - dobrze przyprawiojny tatar.
Przydałby się również śledzik do dobrze zmrożonej wódeczki. Jak myślicie może śledzik na kilka sposobów- może 2, 3? Na pewno z cebulką w oleju... i jak jeszcze?
Chcę również zrobić smalczyk, pdany w glinianym garnku, kilka rodzajów świeżego chlebka i obowiązkowo ogórek kiszony.
Ma być jeszcze bigos z młodej kapusty. I tu pytanie lepiej tylko z młodej czy dodać trochę kiszonej?
I zastanawiam się jeszcze nad goloneczką najpierw długo gotowaną w warzywach, potem pieczoną na złoto.....
Chcę zrobić jeszcze deskę serów pleśniowych i pomidorki z mazzarelką (wiem, że to jdło niestaropolskie), ale to już dla siebie i moich kompanekdo winka.
Czekam na wasze pomysły, co by tu jeszcze i jak...:)
Pozdrawiam Łakomczuchy!
Kurczak "po polsku" czyli faszerowany / najlepsze małe kurczaki , jeden na dwie osoby/ + młode ziemniaki z koperkirm + sałata "po polsku" czyli ze śmietaną i jajkiem.
Wędliny domowe.
Ja bym zrezygnowała z tego tatara( dla bezpieczeństwa swojego i gości) na rzecz kaszanki z cebulką na ciepło, schabu pieczonego ze śliwkami i kaczki pieczonej z jabłkami. Bigos polecam z dodatkiem kiszonej kapusty.
Dziczyzna :)
Dania z grzybów leśnych :)
"Szare" wędliny- pieczony schab, peklowana szynka, pieczona karkówka, biała kiełbasa.
Coś z chrzanem.
Ogórki kiszone, marynowane grzybki.
Deser z poziomkami- tarta, albo poziomki z bitą smietaną.
Bigos koniecznie z kiszoną kapustą.
Ta deska serów, to wcale nie taki zły ( w kontekście dań polskich) pomysł- jeśli masz dostęp do polskich serów zagrodowych- to ponoć najnowszy towar eksportowy Polski :)- w Polsce zaczyna się robić doskonałe sery w maleńkich rodzinnych przetwórniach.
Wiesz, że masa jedzenia Ci zostanie? ;)
Może zamiast tej golonki- barszczyk z krokietem, albo żurek w chlebie?
Dziczyzna :)Dania z grzybów leśnych :)"Szare" wędliny- pieczony
schab, peklowana szynka, pieczona karkówka, biała kiełbasa.Coś z
chrzanem.Ogórki kiszone, marynowane grzybki.Deser z poziomkami- tarta,
albo poziomki z bitą smietaną.Bigos koniecznie z kiszoną kapustą.Ta deska
serów, to wcale nie taki zły ( w kontekście dań polskich) pomysł-
jeśli masz dostęp do polskich serów zagrodowych- to ponoć najnowszy
towar eksportowy Polski :)- w Polsce zaczyna się robić doskonałe sery w
maleńkich rodzinnych przetwórniach.Wiesz, że masa jedzenia Ci
zostanie? ;)Może zamiast tej golonki- barszczyk z krokietem, albo żurek w
chlebie?
Kruche ciasto posmarowane konfiturą/ dżemem poziomkowym ( truskawkowym), na to poziomki, na wierzch galaretka ( poziomki przetarte, posłodzone, troszkę rozrzedzone wodą+ żelatyna. Może być galaretka z torebki, ale ona ma bardzo chemiczny smak, to już lepsza chyba cytrynowa). Albo dżem, na to śmietankowy budyń ( troszkę sztywniejszy, czyli mniej mleka) i na wierzch poziomki.
Nie mam przepisu, ja to na czuja robię.
Sery jak najbardziej staropolskie: z Korycina. Nie wiem, czy to staropolskie ale u nas, oprócz tatara, musowo musi być śledź z jabłkami i cebulą w śmietanie, galaretka z nóżek i szczupak faszerowany. Oraz grzyby marynowane. Bez tego nie ma rodzinnej imprezy:)
Te małe kurczaki fajny pomysł (jak przepiórki?) tylko powiem szczerze u mnie w Białymstoku nigdzie takich nie widziałam. Kaszanka jest też Mega pomysłem, znalazłam na WŻ fajny przepis, na taką podsmażaną z cebulką i tą masą faszeruje się cebulę i zapieka.
Grzybki marynowane- jak mogłam o nich zapomniec?? Mam jeszcze paprykę marynowaną z zeszłorocznyc zapasów. :)
Jeśli chodzi o sery- macie rację sery korycińskie- MNIAM, przecież są pzeróżne "smaki" choć ja wolę ten najmłodszy i najmniej słony ze świeżym dojrzałym pomidorem. Az mi ślinka cieknie:
Z tatara nie mogę zrezygnować- bo uwielbiam, mięso oczywiście świeżo zmielone i serwuję w mniejszych porcjach,, żeby długo nie stało na stole.
A jak idzie ten przepis na śledzie z jabłkiem i cebulą.......??
Agik :) Jedzenia na pewno zostanie, jednak planujemy urodziny wraz z poprawinami, także musi starczyć na kolejny dzień, będzie sporo facetów, także jedzenia nigdy za wiele.
Ale takiego szczupaka faszerowanego to bym zjadła....ale niepotrafię go robić. Co innego nóżki w galarecie, już sobie przypominam ich smak.
Jej, muszę dobrze zaplanować każdą minute w kuchni na tyle gotowania........
Nie rezygnuj z tatara , ostatnio jak byłam na imprezie był tatar ( grzybki ,cebulka , ogóreczki ) trzy pełne półmiski ,reszta dla facetów mogła nie istnieć .
A jak idzie ten przepis na śledzie z jabłkiem i cebulą.......??
http://wielkiezarcie.com/recipe57023.html robię podobnie.
MNIAM... a zaprosisz mnie??
Zapraszam, im więcej gości tym bardziej impreza udana! Pozdrawiam!
Pod żurem to i ja bym się podpisał.
Piernik. Smaczny i trwały. Ponoć towarzyszył rycerstwu pod Grunwald.
Bigos zdecydowanie hultajski-ciężki, kapusta mieszana, mięsiwa różniste z przewagą wołowiny, sporo tłuszczu, grzybki suszone i garść takowych śliwek. Ja winem bym go nie podlewał.
Staropolsko kojarzy mi się pasztet. Choć ponoć mistrzami byli siedemnastowieczni Francuzi.
O nóżkach w galarecie pisał już Mikołaj Rej.
A pierogi może z kaszą gryczaną.
Staropolskie są ogórki. Nie ma lepszego dodatku nad małosolnego ogóreczka.
Nie wiem, czy karp nie będzie bardziej tradycyjny niż szczupak. W Polsce znany i lubiany już w XIII w.
Z drobiu stawiałbym na gęś. Jednak raczej pieczoną z jabłkami, niż czarną. Choć ta druga była przysmakiem z dworskich stołów.
Chyba, że wolisz polską klasykę: śledź po japońsku, ryba po grecku, barszcz ukraiński, pierogi ruskie a ciasto francuskie.
Jasne - właśnie taki tradycyjny bigos - podpisuję się pod tą opinią.
Ze sledzików polecam mój przepis: http://wielkiezarcie.com/recipe64862.html
co prawda niekoniecznie na nutę staropolską ale pyszneee :)
Do bigosu dodałabym trochę kiszonej kapusty. Koniecznie talerz wędlin i kiełbas - najlepiej swojskich :)
Dziękuję wszytskim kochane Żarłoki za pomysły!
Pomyślę jeszcze o żurku, bo to dobra "zaprawa" dla żołądka przed procentami :) I jeśli zrobię w chlebie, to pozbędę się niechcianych talerzy do zmywania (rzecz się będzie działa na działce).
Teściowa podpowiedziała mi jeszcze kiszkę ziemniaczaną- przecież to podlasie!
I fajny pomysł z tą tartą, dziś już widziałam poziomki u babiczek przy spożywczym. Będzie zamiast tortu- z bitą śmietaną:)
Nie wiem, co zrobię z tym nieszczęsnym tatarem- jeszcze pomyślę, wszyscy odradzają- ale tatar to jest to.....
Bigos obowiązkowo- taki gotowany i chłodzony kilka dni, z wołowiną, podam w wielkiej drewnianej misie z wielką drewnianą łychą :P, a na wierzchu będzie może palcówka, której każdy będzie mógł sobie kawałek ułamać.
Dziękuję za pomysły na śledzia- zrobię również.
Jeśli chodzi o gęś lub kaczkę, boję się, że nie każdemu będzie smakowało. - młodzi ludzi ok 25 lat. Ja osobiście lubię, jednak jest to specyficzny- niemarketowy smak, który nie każdemu może przypaść do gustu, także stawiam na troszeszkę mniej wyrafinowane smaki.
Dostałam też bimber, taki swojski z oryginalną, ręcznie robiona etykietą- na rozpoczęcie wieczoru w sam raz- oczywiście w niewielkiej ilości:).
Dziękuję jeszcze raz, co prawda do imprezy jeszcze tydzień, ale menu trzeba ustalić za wczasu.
Pozdrawiam wszsytkich, opiszę wrażenia!
Pieczonego prosiaka z jabłkiem w pysku nie może zabraknąć
No i cienka swojska kiełbasa na kiju.
Z tatara też bym zrezygnowała o tej porze roku.
I jeszcze zasololona słoninka mega cienko pokrojona- aż na przezroczysto z cebulą- jako przekąska.....