Kochani! Już nie wiem co mam robić i kogo prosić o pomoc....Otóż chciałam iść na roczny urlop dla poratowania zdrowia , który należy mi się jako nauczycielowi spełniającemu wszystkie z wymaganych warunków zgodnie z KN. nadmieniam, że mam 25 lat pracy, pzrebyte dwie operacje, zabieg na sercu (ablacja) oraz kwalifikuję się do operacji tarczycy ( guz 3,7cm x 3,6 cm) w prawym płacie, w lewym mniejszy, nadciśnienie tętnicze, zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa i kolan. Najpierw dyrektor nie chciał za bardzo uddzielić mi tego urlopu, ale po wielkich trudach dał mi pismo z wyrażeniem zgody. Ale tu mój problem sinie kończy....... otóż pan wójt zrobił dyrektorowi awanturę , że mi udzielił urlopu, a że dyrektor podpisywał mój dokument w ostatnim tygodniu swojej kadencji to wójt stwierdził, że jest nieważny (a przecież jeszcze pełnił funkcję) a ode mnie żada zaświadczenia z wojewodzkiej przychodni medycyny pracy. Pragnę nadmienić,że moje koleżanki z sąsiedniej szkoły w tej samej gminie co roku korzystają z takich urlopów nawet w jednym roku były dwie jednocześnie i im pan wójt ni e utrudniał. Poradźcie błagam , może jest ktoś kto się zna na prawie oświatowym . Pozdrawiam Mariola
ART.73 pkt 9 i 10
9. Nauczyciel nie ponosi kosztów związanych z orzekaniem o stanie jego zdrowia w związku z potrzebą udzielenia urlopu dla poratowania zdrowia.
10. O potrzebie udzielenia nauczycielowi urlopu dla poratowania zdrowia, w celu przeprowadzenia zalecanego leczenia, orzeka lekarz ubezpieczenia zdrowotnego leczący nauczyciela. Od orzeczenia, o którym mowa w zdaniu pierwszym, przysługuje odwołanie do organu odwoławczego określonego w przepisach wydanych na podstawie ust. 11 oraz w trybie określonym w tych przepisach.
Niezgodne z prawem jest twierdzenie ze zgoda dyrektora jest nieważna. Był urzedujacym dyrektorem i mógł podejmowac decyzje odnośnie szkoły.
Niestety nagminne jest ostatnio wykorzystywanie tego urlopu jako sposób ochrony przed zwolnieniem. Dzieci jest coraz mniej, zatrudnionych nauczycieli zbyt duzo jak na tą ilość i dobrze wiedza że gdyby 100% stawiło sie w szkołach to kogos trzeba zwolnic, a tak to chodza na taki urlop na zmiane. Problem pojawia się jak ktoś jest naprawde chory i potrzebuje tego urlopu bo budzety nie sa z gumy a takiej osobie nalezy sie wynagrodzenia i trzeba zapewnić zastepstwo (kolejny etat).
Oczywiście moga żądać takiego zaświadczenia od wojewódzkiej przychodni ale to nie ty dostarczsz im zaświadczenie tylko Twój dyrektor szkoły występuje do lekarza który wystawial ci zaswiadczenie i dopiero ten lekarz wysyła tam twoje dokumenty a oni w tym wojewódzkim OMP mają 2 tygodnie na wezwanie ćię na badania i wystawia zasadnośc urlopu lub też nie. ńie daj się zastraszyć wykształciuchowi w gminie.
http://www.abc.com.pl/du-akt/-/akt/dz-u-2005-233-1991
Tutaj jest napisane co i jak i według tego o potrzebie takiego urlopu decyduje lekarz. Odwołać się od decyzji lekarza mozesz Ty lub dyrektor szkoły. Jeśli lekarz orzeknie konieczność takiego urlopu to dyrektor albo musi Ci wydac zgode albo moze sie odwołać. Tu nie ma widzimi sie dyrektora czy wójta tylko podstawa jest decyzja lekarza.
Dz.U.2005.233.1991
ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA ZDROWIA1)
z dnia 27 października 2005 r.
w sprawie orzekania o potrzebie udzielenia nauczycielowi urlopu dla poratowania zdrowia
(Dz. U. z dnia 30 listopada 2005 r.)
Na podstawie art. 73 ust. 11 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela (Dz. U. z 2003 r. Nr 118, poz. 1112, z późn. zm.2)) zarządza się, co następuje:
§ 1.Rozporządzenie reguluje:
1) tryb orzekania o potrzebie udzielenia nauczycielowi urlopu dla poratowania zdrowia;
2) sposób prowadzenia dokumentacji związanej z wydawaniem orzeczeń o potrzebie udzielenia nauczycielowi urlopu, zwanych dalej "orzeczeniem", oraz wzór orzeczenia;
3) organ odwoławczy od orzeczeń;
4) termin odwołania się od orzeczenia.
§ 2.Lekarz ubezpieczenia zdrowotnego leczący nauczyciela, zwany dalej "lekarzem", orzeka o potrzebie udzielenia nauczycielowi urlopu dla poratowania zdrowia, zwanego dalej "urlopem", na podstawie:
1) wyników przeprowadzonego przez siebie badania lekarskiego;
2) wyników badań pomocniczych lub konsultacji specjalistycznych, których wykonanie uzna za niezbędne;
3) dokumentacji medycznej z przebiegu dotychczasowego leczenia.
§ 3. 1.Orzeczenie sporządza się w trzech egzemplarzach, z których jeden doręcza się nauczycielowi, drugi przesyła dyrektorowi szkoły, a trzeci dołącza się do indywidualnej dokumentacji osoby badanej.
2.Wzór orzeczenia, o którym mowa w ust. 1, określa załącznik nr 1 do rozporządzenia.
§ 4. 1.Nauczyciel lub dyrektor szkoły zatrudniającej nauczyciela może, w terminie 14 dni od dnia otrzymania orzeczenia, wnieść odwołanie od jego treści wraz z uzasadnieniem.
2.Odwołanie wnosi się za pośrednictwem lekarza, który wydał orzeczenie, do organu odwoławczego, którym jest wojewódzki ośrodek medycyny pracy właściwy ze względu na miejsce wydania orzeczenia.
3.Lekarz, za pośrednictwem którego jest wnoszone odwołanie, przekazuje je w terminie 14 dni od dnia jego wniesienia do właściwego organu odwoławczego, o którym mowa w ust. 2, wraz z kopią dokumentacji medycznej badania stanowiącego podstawę wydania orzeczenia.
§ 5. 1.Organ, o którym mowa w § 4 ust. 2, wydaje orzeczenie w terminie nie dłuższym niż 14 dni od dnia otrzymania odwołania, na podstawie:
1) wyników przeprowadzonego przez siebie badania lekarskiego;
2) wyników dodatkowych badań pomocniczych lub konsultacji specjalistycznych, których wykonanie uzna za niezbędne;
3) kopii orzeczenia, o którym mowa w § 3 ust. 1.
2.Orzeczenie, o którym mowa w ust. 1, jest ostateczne.
3.Wzór orzeczenia, o którym mowa w ust. 1, określa załącznik nr 2 do rozporządzenia.
4.Przepisy § 3 ust. 1 stosuje się odpowiednio.
§ 6.Lekarz oraz podmiot odwoławczy prowadzą ewidencję orzeczeń, o których mowa w § 3 ust. 1 oraz w § 5 ust. 1, która zawiera następujące dane:
1) imię, nazwisko i adres nauczyciela;
2) numer PESEL, a w przypadku osób nieposiadających numeru PESEL - nazwę i numer dokumentu tożsamości;
3) określenie rodzaju wydanego orzeczenia;
4) datę wydania;
5) numer orzeczenia;
6) potwierdzenie odbioru.
§ 7.Rozporządzenie wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.3)
"Określona w pragmatyce nauczycielskiej konstrukcja udzielania urlopu wskazuje, że dyrektor szkoły nie tyle wyraża zgodę na udzielenie urlopu dla poratowania zdrowia, ile udziela takiego urlopu na podstawie orzeczenia lekarskiego. Wynika z tego wniosek, że skutek konstytutywny uprawnienia do urlopu dla poratowania zdrowia powstaje w momencie wydania stosownego orzeczenia lekarskiego (lub decyzji organu odwoławczego) a nie udzielenia urlopu przez dyrektora szkoły. Podważenie potrzeby udzielenia urlopu dla poratowania zdrowia („cofnięcie uprawnienia” do urlopu dla poratowania zdrowia) może nastąpić jedynie w drodze odwołania od orzeczenia lekarskiego do wojewódzkiego ośrodka medycyny pracy (lub jego decyzji w ramach postępowania odwoławczego). Dyrektor szkoły nie ma takiej kompetencji, chyba że chodzi o sytuację podjęcia przez nauczyciela działalności zarobkowej w czasie przebywania na urlopie dla poratowania zdrowia, o którym mowa w art. 73 ust. 7 zdanie drugie KN)."
http://www.oswiata.abc.com.pl/czytaj/-/artykul/szczegolowe-zasady-udzielania-nauczycielom-urlopu-dla-poratowania-zdrowia - tutaj jest cały artykuł
Jedynie dyrektor może sie odwołać od orzeczenia lekarza, wójt nie ma prawa.
Wójt (jako organ pod który podlegaja szkoły) może się przyczepić jeśli dyrektor wydał taka zgodę nie mając w dokumentacji orzeczenia lekarskiego bo przepisy wyraźnie mówia że urlopu udziela się na podstawie orzeczenia lekarza.
Przepraszam że w tylu kawałkach, ale jakbym to napisała w jednym poście to byłoby mało czytelne.
Zarówno Ty, jak i dyrektor możecie się odwoływać od decyzji o przyznanym urlopie dla poratowania zdrowia.
I w części gmin w Polsce rozpoczęto od niedawna właśnie takie postępowania...
Wynika to z tego, że gmina jest płatnikiem świadczeń pieniężnych (pensji) w okresie pozostawania nauczyciela na rocznym urlopie dla poratowania zdrowia, a jednocześnie płaci osobie, która zastępuje ją w tym czasie w pracy.
Urzędnicy wymyślili, że aby mieć pewność, że urlop dla poratowania zdrowia jest rzeczywiście uzasadniony, nauczyciele będą stawali przed komisjami w Wojewódzkich Ośrodkach Medycyny Pracy.
Ja na Twoim miejscu niczym bym się nie przejmowała, tylko spokojnie czekała na zaproszenie do WOMP-u, gdzie pojawisz się ze swoją dokumentacją leczenia. Komisja w WOMP-ie raczej nie zmieni w Twoim przypadku opinii lekarza z POZ.
Dziekuję bardzo kochane kobietki:) Najbardziej boli mnie to, że moje koleżanki z sąsiedniej szkoły korzystały ciągle i korzystają obecnie z urlopów, zaświadczenia mają od tego samego lekarza co ja, a wójt tylko mnie stwarza problemy. Czuję się poniżona. Nadmieniam, iż owy wójt to mój dobry kolega z pracy, sam pracował w tej szkole co ja. Ale tak jak sam kiedyś mówił, że "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" i to święta prawda...chyba zachłysnął się władzą.....
Dodam jeszcze, że stosowne zaświadczenia lekarskie przedłożyłam dyrektorowi razem ze swoim wnioskiem. Podpisał je w czasie swojego urzędowania.
Skoro dyrektor szkoły podpisał wniosek, a nie wniósł odwołania, to wójt nie ma nic do tego.
Faktycznie przykra sprawa, tym bardziej że przy tylu problemach zdrowotnych to taki urlop nalezy Ci sie.
Myślę, że wójt sprawia problemy Tobie, bo jesteś akurat pierwsza, która teraz stara się o urlop dla poratowania zdrowia. Dokładnie tak samo potraktowałby każdą inną osobę. Trafiło na Ciebie- trudno- ale nie bierz tego do siebie. To chodzi o system przyznawania urlopów, a nie personalnie o Ciebie.
Jeżeli mogę coś zasugerować, to radziłabym pójsc na taki urlop na 10 miesięcy (IX - VI).Nie występuj o urlop na 12 miesięcy, bo wtedy przepadają wakacje i nikt tego Ci nie odda. Nauczyciel może wykorzystać 36 miesięcy urlopu na poratowanie zdrowia. Nie można na raz. Korzystniej jest 3 razy 10 miesięy i raz 6.
Musisz też pamiętac, że po każdym urlopie, nawet na trzy miesiące, trzeba przepracować rok, żeby móc starać się o następny.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Dokładnie tak, ale od września kroją nam sie niepełne etatyi juz nie będę mogła odejść, bo jednym z awarunków jest pełny wymiar godzin. I tak jak wcześniej pisalam innym koleżankom nie spprawiał problemu tylko mnie.
Witam!
Mam dokladnie ta sama sytuacje. Dyrektor wydal mi zgode na urlop zdrowotny (oczywiscie na podstawie orzeczenia lekarskiego) od 1.09.2012-31.08.2013.
Pismo od dyrektora otrzymalam w niu 03.07.2012.
Nastepnie po awanturze z organem prowadzacym i pod jego naciskiem dyrektor napisal odwolanie do lekarza orzecznika.
I tu mam watpliwosci- dyrektor mogl wystapic z odwolaniem przed wydaniem mi pisma o urlopie. Ale po wydaniu? podwaza to co sam napisal.
Radca prawny, do kroego sie zwrocilam, powiedzial ze urlop jest przyznany i na zadne komisje mam sie nie stawiac, ewentualnie pismo wyslac.
A ja jestem tak skolowana i zdenerwowana sytuacja ze nie wiem co mam robic.
A jak sie potoczylo wszystko u Pani?
Czy ktos tu moglby mi cos podpowiedziec? Jak powinnam postapic.
Bo generalnie moglabym sie stawic na komisje, ale jezeli ona orzeknie inaczej, inny termin, albo calkowicie podwazy zasadnosc (to tez przezciez moze sie zdarzyc) to co bedzie wazne? Decyzja dyrektora wydana wczesniej?
No totalny misz masz.
Prosze bardzo o pomoc.
Witam ja korzystalam z tego typu urlopu, ale zwolnienia wypisywal mi lekarz .Mialam przewlekle i ostre zapalenie krtani.Dyrektor nic nie podpisywal.Bylo to 10 lat temu.
z tego co wiem prawo sie zmienilo i teraz sa inne zasady przyznawania tego urlopu