Po pierwsze witam Wszystkich serdecznie :) ściskam Wszystkich i każdego z osobna:)
Mam nadzieje Kochani,że troche mi pomożecie, mam komunijny problem a sytuacja wygląda tak: Córka mojego Toważysza Życia (z pierwszego małżeństwa) będzie mieć komunię 20 czerwca, ma przyjechać jego rodzina (11 osób +nas dwoje + Gwiazda tego dnia, w sumie 14 osób).Na samym początku stwierdzili że nie chcą mieć nic wspólnego z tamta rodziną i nie siądą razem z nimi przy stole, ok.Mieli przyjechac w niedziele rano, pojechac na uroczystość i wrócić do Nas na obiad, teraz sie okazało, że przyjeżdżają w sobote na wieczór. I tu jest wilk pogrzebany, początkowo miałam w planach jakieś małe śniadanko dla nich, później obiad, ale w obecnym rozwoju sytuacji powinnam im zapewnić kolacje, normalne śniadanie i obiad po uroczystości. Nasze mieszkanie jest w stanie totalnego rozgradiaszu - jesteśmy w stanie remontu i coś sie cały czas przedłuża... nie wiem jak ich pomieścimy spać, i nie mam pojęcia co przygotować do jedzenia? Mam nadzieje Kochani, że doradzicie coś w sprawie menu :) tak żeby wszyscy byli zadowoleni, a ja żebym nie padła na twarz po pracy i całym gotowaniu.
Pozdrawiam Marrakesh,
a w ogóle to nie wiem czy wstawiłam to do dobrego działu? Jeżeli nie to przepraszam za zamieszanie ale to mój pierwszy oficjalny wpis :D
Mniejsza o animozje rodzinne .Rodzina powinna być poinformowana waszym stanie lokalowym . Nie można zwalać się komuś w 11 osób do stanandartowego mieszkanka w trakcie remontu . Takt sie kłania i zdrowy rozsądek .. !!
Zapropnuj hotel ...i powiedz otwarcie ,że chetnie przywitasz rodzine niedzielnym śniadaniem. Odnośnie menu , wypowiedzą się moje koleżanki z większym doświadczeniem
Rodzina jest dobrze poinformowana w jakim stanie jest nasze lokum, i dobrze wiedzą że korzystamy tylko z jednego duzego pokoju, w którym mamy sypialnie, salon i jadalnie . Mi jest głupio zaproponowąć takie rozwiązanie, bo widujemy sie bardzo rzadko a moje poczciwe chłopaczysko twierdzi, że przesadzam... i z tym całym spaniem i jedzeniem.Ale halo to nie są dzieciaki dla których jest frajdą spanie we 2 lub 3 osoby na jednym łóżku...
A jakie rozwiązanie proponuje Twoja druga połowa? Poproś go, żeby powiedział jak on ma zamiar położyć tyle osób.
Rozwiązanie proponuje takie "no jakoś sie pomieścimy" i na tym temat dla niego sie kończy. 7 osób z tych 11 jestem w stanie zagospodarować ale szkoda mi tak gnieść wszystkich po długiej podróży, my mieszkamy w łodzi a oni będa jechać spod samiuśkich tater ;)
a jak Wasze zasoby finansowe? jeśli nie najgorzej to chyba bym nie gimnastykowała się z szykowaniem wielkiego począestunku w domu...przy remoncie i takiej ilości ludzi jakoś sobie tego nie wyobrażam...ja bym zrobiła zwyczajne śniadanie, ot, pólmisek wędlin, serów, coś z nowalijek, pieczywo itd a po mszy zaprosiła wszystkich na obiad do restauracji (nie mylić z przyjęciem komunijnym) przeciez nie wszystkie lokale mają kominijne oblężenie, gdzieś znajdziecie miejsce, każdy zamówi z karty to na co ma ochotę, będzie to jakas namiastka uroczystości, no bo w tym jednym pokoju to wybacz,ale mimo dużej fantazji to sobie nie wyobrażam....chłop jak to chłop (bez urazy) z pewnych oczywistych spraw nie zdaje sobie sprawy:)
No w '' '' łodzi '' to dużo miejsca nie ma moja droga... chyba ,że jacht ..
Tak na serio , przed Tobą uroczystość i w takim mieszkanku tylu luda ... wszyscy nie wyspani , kości bolą ..rano łazienka totalna okupacja i cierpliwosć rozciągnieta jak guma ze starych spodni .... hmm
Serio w ramach własnej wygody i z szacunku dla Ciebie , zamówilabym pokój w hotelu ..)
No właśnie zasoby finansowe tak średnio..., mieszkanie ma 100 metrów, ale pokój który by to całe zamieszanie rozwiązał jest praktycznie wyłaczony z użytku, no chyba że ogromny szczęciem uda sie podwiesić sufit i coś zrobić ze ścianami które straszą brrr. Zaczynam mieć ochote zostawić to całe zamieszanie w myśl zasady "nie moje małpy, nie mój cyrk" , ale wtedy to bym dopiero podpadła tamtej stronie ...
no to trzeba uprzedzic rodzinę ze miejsce to i owszem sie znajdzie, ale w postaci miejsca na podłodze:) poproś żeby przywieżli karimaty i śpiwory no bo niby skąd masz wytrzasnąc łózka dla wszystkich...a tu wyjścia są dwa:albo sami sobie zorganizują nocleg w hotelu albo bedzie impreza której nie zapomnicie do końca życia:) cos w stylu jak to ciocia Hela z wujkiem Gienkiem spała w śpiworach bo młodzi remont robili...gwarantuję że z taką opowieść przekazuje się następnym pokoleniom i zawsze jest kupa śmiechu i najlepsze pod słońcem wspomnienia:)
w sumie to nie jest taki zły pomysł ;) zawsze marudzą że rzadko sie widzimy a teraz będziemy skazani na siebie a znajac ich poczucie humoru, to będzie niezła posiadówka :)
no widzisz...nie taki diabeł straszny:) jeśli tylko goście są "normalni" zrozumieją że warunki są jakie są i wszyscy przeżyjecie chwile które będziecie wspominać latami. powodzenia!
Wiesz , poproś swoją drugą połowę , żeby zrobić tak na próbę miejsca do spania i stoł na 14 osób .Zobaczymy jak to pomieści.A może rzeczywiście ma nato jakiś patent.
nie ma mowy żeby zrobić stół na 14 osób bo... nie mamy takiego stołu, myślałam o czymś ala szwedzki stół, mamy jakieś ławy i blat w kuchni, no może jeszcze jakis mały stolik by się znalazł
Czytam i ? rozumię rodzina nie chce wspólnego przyjęcia.Ale nawet w takiej sytuacji ojciec dziecka powinien mieć przygotowaną swoją pulę pieniędzy na tzw . talerzyk czy to na wspólny z tamtą rodziną poczęstunek czy też nie -więc skoro nie chcą to zabiera ich na obiad tort i wszystko.To jest komunia więc skoro ludzie jada z tak daleka dla jego dziecka to szacunek się należy.Spanie trudno tak jak pisza materace, może ktoś ze znajomych cos moze zaproponuje , może przenocuje.Lekkie śniadanie i kolacja to wszystko.
Ja sobie nie wyobrażam spać w tyle osób w jednym pokoju z obcymi ludzmi:) bo w końcu dla Ciebie są oni obcy. No ale jezeli uważasz że się pomieścicie hmm, tylko się nie pomyl i nie skręc do jakiego szwagra po drodze w nocy.oczywiście to żart:)
Na śniadanie zrób im jajecznicę, po trochu wędliny , sałatkę z pomidorów , kawa herbata i do kościoła marsz.Z tego co słyszałam ma byc fajna pogoda . około 18 st, więc możesz zrobić na obiad rosół lub flaki, na drugie danie ziemniaczki z koprem, młoda kapusta , dodatkowo mizeria lub sałata.Ja usmażyłabym piersi z kurczaka lub schabowe, w końcu to najszybsze potrawy.Na deser jakieś ciacho i pajechali do domu:)
Jeżeli nie chcą mieć nic wspólnego z tamtą rodziną i isc na poczęstunek l to ich sprawa. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki , najgorzej z tym spaniem.
Dziękuje Wszystkim za zainsteresowanie i za pomoc :) wczoraj wieczorem okazało się że przyjedzie 6 osób, więc generalnie luz i bluz ;) pomieszcze ich ze spaniem, bedzie korek z łazienką, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo;) Połówke zmusiłam do rozrysowania, kto gdzie i z kim śpi ;) po godzinie marudzenia i stękania poradził sobie, teraz tylko zostaje menu, przyznaje sie, że z gotowaniem zup jestem na bakier :/ ale chyba moge ją pominąć? Wypada zrobić na kolacje grila? Czuje sie jakbym miała mieć wizytacje....
Miłej Majówki, Lubelszczyzno szykuj się :D
również uważam że pomysł jak najbardziej trafiony:)
gril oczywiście! karkóweczka, szaszłyki, rybka ;) Mniaaam
Dzień dobry:)
A macie może więcej pomysłów na jedzonko:) ?
Zerknij sobie tutaj, było sporo propozycji dań na komunię.
ooo taaak :D to mi sie podoba, nawet taki laik jak ja sobei poradzi :D Dzięku dzięku