Chciałabym znów Waszej rady, tym razem dotyczącej wypadania włosów, który to problem dotyczy właśnie mnie. Jaki szampon byłby dobry, może jakaś odżywka?(używam cały czas jednego przeciwłupieżowego) Z braku czasu idę i biorę to co zwykle. Tabletki odpadają bo zapominam regularnie brać i w ogóle nie jestem zwolenniczką faszerowania się tabletkami. Włosy mam dosyc grube,ale w okresie jesienno-zimowo-wiosennym są szczególnie osłabione i tak trwa to każdego roku. Trochę jeszcze włosów mam i nie chciałabym ich sie pozbyć do końca. Pozdrawiam.
hmmm...kosztuje to trochę pracy, ale warto...jesli tylko masz możliwość kupienia to polecam czarną rzepę, a konkretnie sok z niej...rzepę trzeba obrać, zetrzeć na drobnej tarce i odcisnąć sok, który należy wetrzec w skórę głowy, włosy zawinąć folią i ręcznikiem, posiedzieć troszke w takim turbanie a potem umyc włosy. śmierdzi okrutnie, czasem szczypie w skórę głowy ale działa rewelacyjnie. dostępne szampony i odżywki z wyciągiem z czarnej rzepy już nie mają takiego działania....
poza tym ampułki seboradin, do kupienia w aptece
http://www.aptekadomowa.com/seboradinampulkiregenerujace14szt-p-6061.html
albo kolejny domowy sposób- zółtko (surowe oczywiście) utrzeć z kilkoma kroplami soku z cytryny i naftą kosmetyczną-taką papkę wetrzeć we włosy, równiez zawinąc turban, a potem umyc włosy...
niestety po jednym zabiegu nie można liczyc na spektakularną poprawę:)
a może problem tkwi w braku niezbednych składników w organiźmie i warto zrobić podstawowe badanie krwi...
koleżanka prowadzi bloga o zdrowiu i urodzie i tam poleca szampon Serobadin. podaję link, jakbys chciała przeczytać sobie recenzję:
http://zdrowamodnakobieta.blogspot.co.uk/2012/10/recenzja-szamponu-seboradin-przeciw.html
Herbata ze skrzypu polnego.
działa rewelacyjnie.
Pierwszy tydzień pić po dwie zaparzone saszetki, drugi po jednej.
Jak najbardziej polecam - zgadzam się w 100% wypróbowanych na sobie .Przez trzy tygodnie tak jak pisze ekkore...a poźniej jeszcze co jakiś czas sporadycznie po jednej saszetce .....u mnie zadziałało
Pierwsze słyszę! niewiem czy tu kupie taka herbatkę, ale spróbuję poszukać. Chciałabym by na mnie też zadziałała.Dziękuję!
Herbatki ze skrzypy nie znalazłam. Kupiłam natomiast kapsułki ze sproszkowanym skrzypem. Dawka w jednej wynosi 440 mg. Pisze tam żeby brać jedną tabletkę trzy do sześciu razy dziennie. Przesyłam link z tym produktem.http://www.hollandandbarrett.com/pages/product_detail.asp?pid=405&prodid=1
Reniuś ! Nie przejmuj się ... ile ci tych włosów na dobe wypada ?? . Każda kobieta ma swoim zyciu tak cykl ''linienia '' . Zdrowo odzywiaj sie .. rzepa jak najbardziej i inne specyfiki .. Mi nic nie pomagało .. To co miało wypaść wypadało , tylko obserwowałam czy to nie łysienie plackowate .. Na szczęscie nie ...))
Powód anemia .... wycięto to co pożerało czerwone krwinki i .. włos sie trzyma , zajady zniknęły i płytka paznocia jak stal .. )
Jak masz pieniadze idź do kosmatologa na mezoteriapię'
Jeśli dziennie tracisz ok 100 włosów to jest normalna fizjologia.Ogólnie ja polecam maskę do włosów henna wax do kupienia w aptece do włosów blond lub ciemnych.Koszt ok 30 zł duże i wydajne opakowanie.Sama stosuję raz w tygodniu na ok 1 godz.i spłukuję efekt bardzo dobry.Do tego można brać tabletki z samą biotyną np.zdrovit 50 tabletek ok 10 zł.U mnie zadziałało rewelacujnie.
Dla mnie ta maska Henna wax to najgorsze ustrojstwo jakie miałam w zyciu. Włosy po tym były sztywne jak druty i za chiny ludowe nie dały się rozczesac. Doustne tabletki pomagaja, ale po długim czasie brania. Miałam kiedyś taki okres w życiu że wypadały mi włosy garściami. Badania wszystkie były dobrze. Brałam witaminy i nic, dopiero gdzieś po 3 mc się uspokoiło.Myślałam, że może ktoś mnie zauroczył.
ja używam vichy - szampon i ampułki. Zaczęły mi wypadać w ciąży, teraz karmię i też używam. Szampon drogi ale mega-wydajny, u mnie tylko to się sprawdziło.
Moja znajoma, która ma nadczynność tarczycy również zainwestowała w VICHY. Było warto, bo aktualnie włosy zdecydowanie odżyły i ma ich po prostu więcej :)
Moim zdaniem najlepiej działać od środka. Szampon i odżywki mogą poprawić wygląd włosa ale nie wierzę w działanie wzmacniające. Najlepiej wybrać się do dermatologa. Mnie zapisała witaminy, ampułki do picia i wcieranie specjalnego płynu w skórę głowy. W tej chwili biorę tylko biotebal 5. Brałam Belissę ale moim zdaniem bez szału, więcej nie kupię.
Biotebal 5 bralam pol roku - na mnie nie dziala
Belissę też brałam i jak piszesz szału niema u mnie też.
Ja wypróbowałam wszystko co tu polecają i wiele wiele wiecej - na mnie nie działa NIC, nawet hormony!!!! może trzeba być lysą? Fajne peruki są:) A tak na serio jak jest jakis wiekszy problem to nic nie pomoze jak mi. Ja już przestałam się przejmować a wlosy mam 3 na krzyz jak to mówią no i co mam zrobić? Zabić się?? inni mają większe problemy - wolę miec mniej wlosow niż nie mieć nogi czy ręki - pomyśl o tym!
Nie na wszystko w życiu trzeba się godzić. to normalne i zdrowe, że ludzie chcą poprawiać coś w swoim życiu czy u siebie. "Inni mają większe problemy" to dla mnie nie wytłumaczenie, mam inne podejście do życia. Byłaś z tym u lekarza, robiłaś badania?? Samo się nie poprawi :)
:) masz 100 % racje. Wcześniej napisałam o mezoteriapi bo podobno to jest bardzo skuteczna metoda leczenia łysienia i przynosi bardzo dobre efekty
Mezoterapia? muszę poczytać conieco na ten temat bo niemam pojecia co to jest.
Ja polecam sok z natki pietruszki i jablka
o tym soku powiedziała mi córka,jej koleżanka prawie wyłysiała ,próbowała różnych specyfików i nic nie pomagało,dopiero jak zaczęła pić codziennie ten sok ,jej włosy przestały wypadać i ma teraz piękna bujną fryzurę
sok robi sie tak
1 duzy pęczek natki pietruszki
1 jabłko
pietruszke i jablko przepuszczamy przez sokowirówkę ,przelewamy do szklaneczki i natychmiast pijemy taka kuracje stosujemy min przez 3 miesiace
soczek w smaku jest lepszy niz sklepowe kubusie,ja go pilam przez 1 miesiac niestety z lenistwa zaprzestalam ,ale na pewno na wiosne wroce do niego
Muszę tego spróbować, chociaż nie bardzo sobie wyobrażam jak można zrobić sok z natki pietruszki.... Nie mam typowej sokowirówki, jedynie coś w rodzaju nakładki do robota kuchennego. W moim przypadku chyba lepiej dałoby się to ukręcić taką końcówką do robienia koktajli, ale nie wiem czy to by było TO. Jak sądzisz?
Mój problem z włosami bierze się z tarczycy (niedoczynność). Zawsze miałam bujne i gęste włosy, a od paru lat obserwuję ze smutkiem jak robi mi się ich coraz mniej i mniej... Ciekawe czy taki sok by mi pomógł...
Muszę tego spróbować, chociaż nie bardzo sobie wyobrażam jak można
zrobić sok z natki pietruszki.... Nie mam typowej sokowirówki, jedynie
coś w rodzaju nakładki do robota kuchennego. W moim przypadku chyba lepiej
dałoby się to ukręcić taką końcówką do robienia koktajli, ale
nie wiem czy to by było TO. Jak sądzisz? Mój problem z włosami
bierze się z tarczycy (niedoczynność). Zawsze miałam bujne i gęste
włosy, a od paru lat obserwuję ze smutkiem jak robi mi się ich coraz
mniej i mniej... Ciekawe czy taki sok by mi pomógł...
bede musiała kupic hurtowa ilosc natki ;-) A tak na powaznie to pewnie najlepsza jest swieza z doniczki... Dzieki za podpowiedz, poczytam tez na innych forach. Probowalam juz paru metod, ale z marnym skutkiem, wiec moze sprawdzi sie metoda naturalna...
No więc sprawdziłam doświadczalnie, po przestudiowaniu różnych stron internetowych - sok daje się zrobić w blenderze (chyba tak się nazywa ta nakładka do robota), rzeczywiście trzeba dodać wody i wychodzi bardziej lub mniej płynny. Dziś był w konsystencji zielonej śmietany, ale smakuje bardzo dobrze ;-) Osobiście polecam jabłka z matową, czerwono-żółtą skórką. Są słodkie i dobrze pasują do natki.
Ja od 2 lat borykam się z wypadaniem włosów i efekty kiepskie. Z wszystkich preparatów jedynie co mogę polecić, to szampon Dermena.
osobiście polecam Radical we fiolkach...kiedy mój syn poszedł do gimnazjum zacząl plackowato łysieć...ze stresu...ale żaden dermatolog nie stwierdził jasno, co to jest...pomogła mi Pani Małgosia z zielarskiego...tylko recepty wykupuję w aptece, reszta u P. Małgosi...przetestowałam na sobie...nawet fryzjerka była zadziwiona..
Dzięki dziewczyny. Zawsze mogę na Was liczyć.Buziolki dla każdej z osobna!
Ja też mam ten sam problem.W necie wyczytałam,że to może byc tez jak ktoś się denerwuje,poprostu z nerw,wypadają włosy.Mnie znajoma poleciła witamine A+E,ale ja nie jestem zwolenniczka brania leków.Super,że poruszyłas ten temat.Pozdrawiam.
hejka!! moge polecic cos co sprawdzilam na wlasnej osobie:)) czyli poprostu SIEMIE LNIANE:)) uwiez mi,ze pijac przez okolo co najmniej miesiac 1 szklanke dziennie,wzmocnisz nie tylko swoje wlosy,ale rowniez paznokcie:) a organizmowi dostarczysz samych dobrych wartosci:)) szczerze polecam!!!! Ja osobiscie gotuje 15 min siemie w ziarenkach (wsypuje na gotujaca sie wode) odcedzam przez siteczko i czekam az sie ostudzi.Przewaznie staram sie popijac przed sniadaniem,poniewaz dziala oslaniajaco!!!Jedynym minusem oprocz smaku jest ciagnaca sie konsystencja:)ale mozna sie przyzwyczaic:)))
Rowniez mozesz sprobowac popijac tran:) tylko w okresie zimowym!!!!rowniez polecam!!Moj maz popija olej z watroby dorsza!Poczytaj o obydwu i sama zdecyduj:)))) Mam nadzieje,ze pomoglam?:)
Witaj Siemie lniane piłam przez kilka dni ale wtedy miałam problem z lekkim zaparciem. Pomogło. Zalewałam wodą goraca i po jakiejs godzinie pochłaniałam całą zawartośc, razem z ziarnami(najbardziej smakowały mi ziarenka)
Spróbuję Twojego sposobu z siemieniem, ale zastanawiam się czyby nie mozna zjesc owych ziaren? Moze nie zaszkodzą? Nie wiedziałam że len ma tez takie działanie. Bardzo dziękuję.Z tranem będzie trudniej ze wzgędu na zapach. Poszukam w tabletkach. Jeszcze raz bardzo dziękuję.
tran możesz kupić w kapsułkach, więc z połykaniem nie będzie problemu, moje dziecię rozgryza z taką pasją! patrzeć nie mogę a siemie lniane spróbuj uprażyć na suchej patelni, tylko uważaj, bo pesteczki lubią tańczyć po całej kuchni...ja dodaję, do czego tylko mogę