z kręgosłupem nie ma żartów, nie czekaj idz, nie musisz zaraz brac zwolnienia ,czekając tylko sobie szkodzisz,pozdrawiam:)
Idż do lekarza niech przepisze zastrzyki. Jak dasz radę to nie bierz zwolnienia, ale odbieraj zastrzyki one powinny przynieść ulgę i jakieś tabletki rozlużniające na noc np. Sirdalud. Wiem co mówię, bo właśnie też teraz mnie dopadło to cholerstwo. Życzę zdrówka.
Abidiaszu Droga .. ! Nie rozumiem Ciebie ... kladziesz na jednej szali , ból , komfort życia , być może swoją mobilność a obok pracę ( z której jak przyjdzie oby nie kryzysowa sytuacja ) to ''My pani podziękujemy ''.
Zmykaj do lekarza ... dobrego ortopedy .. ! Dbaj o to co masz .. to nie '' przeklęty '' tylko zaniedbany , trakowany po macoszemu twój waży narząd , kość powinno brzemieć zyciowa .
Czekam na doniesienia jakie kroki poczyniłaś .. bo dobre słowo ważna sprawa , konkretne działanie tego najbardziej potrzebujesz ... !
Powodzenia i ..... bez marudzenia gnaj do '' dochtorów ''
Tak ,no macie rację, ale jak sobie pomyślę, że najpierw muszę po skierowanie do internisty, potem czekanie na ortopedę, badania itp. to robi mi się słabo. Jest jeszcze kwestia opieki nad dzieckiem, nikt z rodziny nie może mi w tym pomóc, mąż bardzo dużo pracuje, no nie wiem co robić...
Życzę Ci dobrze, ale co zrobisz jak "padniesz"?
O kręgosłup trzeba dbać, przede wszystkim ćwiczyć mięśnie brzucha, bo one stanowią tzw. gorset mięśniowy, który trzyma nas w pionie. Mocno napięty brzuch powoduje również prostowanie się sylwetki i "wskakiwanie" kości i stawów na mięśnie (słowa mojej rehabilitantki), więc ćwiczymy, ćwiczymy, a w międzyczasie faszerujemy się lekami, niestety, bo jakoś z bólu trzeba wyjść, ale bez lekarza ich nie zdobędziesz... już wiesz co masz zrobić.
Ano nie zdobędziesz - bo leki przeciwbólowe na kręgosłup są inne.
W moim przypadku zwykłe przeciwbólowe kompletnie nie działają.
mój organizm też nie koniecznie lubi wszystkie stężenia leku. Dużo gorzej znoszę lek 150 mg niż 50 mg. Znaczy - dużo więcej tabletek 150 muszę wziąć niż 50. Dlaczego - nie mam pojęcia. Ale przeciwbólowych staram się unikać - i brać tylko i wyłącznie jak już mam problemy ze zrobieniem przysiadu.
Najważniejsza jest gimnastyka -co już sama mówiłam i wiele innych powtarzało.
Nie musi być wiele ćwiczeń - z zestawu można wybrać kilka - które najbardziej odpowiadają. I wykonywać codziennie. To zajmie 5-10 minut. To zdanie znajomego rehabilitanta, który pokazywał mi swój wybór - mnie akurat sprawiał sporo trudności
Kochana a jeśli całkiem nie będziesz mogła wstac to co wtedy?, nie czekaj tylko idz do ogolnego, bo pewnie już sie leczysz na to, niech da Ci jakieś zastrzyki jak kolezanka pisze ,powiedz ,ze nie możesz wziąść L4 i tyle .ale tak serio to same sobie szkodzimy bo udajemy twarde, wiem coś o tym
Myślę, że już lekarz ogólny może przepisać Ci jakies silniejsze przeciwbólowe. No i skierowanie, tylko do ortopedy może być cięzko już o tej porze roku. zawsze można bez L-4. W ubiegłą niedzielę, pies mnie szarpnąl i upadlam tak, ze potłuklam sobie kręgoslup. przepisali mi tylko lekarstwa
Nie wiem w jakim jesteś wieku, czy masz nadwagę, więc nie wiem czy moja rada będzie Ci pomocna. Mojej Mamie, starszej na pewno od Ciebie, z nadwagą i chorymi kolanami lekarz doradził chodzenie po domu z laseczką, żeby odciążyć kręgosłup. Może w takich ekstremalnych momentach, kiedy Cię boli, też by Tobie pomogło? Poza tym może doraźnie zastosujesz plastry rozgrzewające?
Napisz cos więcej o bólu,w ktorym miejscu.
Z zainteresowaniem poobserwuję wątek.
Od x czasu boli mnie kregosłup. Kiedyś łapal mnie straszny ból. Traktowałam go 5 dniowym cyklem tabletek p/bolowych i p/zapalnych. To przynosiło ulgę nawet do pół roku.
Teraz masakra. Boli codziennie. Jak długo stoję, jak dłuzej pochodzę. Pózniej wystarczy 10minutowa przerwa siedząca i ból odpuszcza...
Zdjęcie rtg nie wykazało ( ufff..) żadnych zmian.Codzienny pół- godzinny marsz z psem w ramach rehabilitacji, cwiczenia rozciągające,spanie na boku ...
Kobieto jak najszybciej do lekarza nawet rodzinnego, ja miałam podobna sytuacje miałam taki bol ze lediwe wstawalam z łóżka a do pracy trzeba było isc, ale stwierdziłam po co mam cierpiec wie poszłam do rodzinnego wyjasnilam jaka mam sytuacje, wiec przepisał mi leki. to ci pomoze zanim dostanies sie do specjalisty. I jeszcze wazna rzecz o czym w dzisiejszych czasach zapominamy poswiecmy 15-20 min na cwiczenia to naprawde pomaga, ja w momecie gdy przestalam cwiczyc bol kregoslupa wrocił, wiec polecam mozna cała rodzine zaangarzowac, ja ćwicze razem z moim joge i jest juz lepiej.
Ja w swoim życiu miałam dwa epizody pt. dysk mi wypadł... Coś koszmarnego. Za drugim razem przestraszyłam się nie na żarty, ponieważ stało się to w sytuacji absolutnie niewinnej - nie jakieś tam dźwiganie czy sporty ekstremalne; ot, po prostu wyciągnęłam rękę, bo chciałam po coś sięgnąć. Trzasnęło mi w plecach i unieruchomiło na parę dni. Poszłam na rtg, a następnie do fizjoterapeuty, który delikatnie mnie zreperował, a następnie zalecił właśnie ćwiczenia. I tak rozpoczęłam serię ćwiczeń rozciągających (np. ważne jest rozciągnięcie tylnych mięśni ud, ponieważ one są zaczepione ponad częścią lędźwiową kręgosłupa), a następnie serię ćwiczeń właściwych. I ćwiczę tak już prawie dwa lata, tak jak mówisz - jakieś 15-20 minut codziennie. Jeśli ominę dzień lub dwa, od razu moje plecy upominają się o powrót do ćwiczeń ;-) Ale podstawą jest odpowiedni dobór ćwiczeń do problemu, dlatego polecam najpierw kontakt ze specjalistami.
Zgadza sie, tez przeszłam rehabilitacje i własnie skonsultowałam dane cwiczenia z nią to bardzo wazne, żeby wykonywać odpowiednie ćwiczenia.
Jeśli mieszkasz w Warszawie lub okolicach, to znam kogoś kto mógłby Ci pomóc... Daj znać na pw
Nie wiem czy myslisz o tej samej osobie ( a raczej miejscu, bo ten pan , u ktorego bylam juz niezyje, a teraz pomaga jego syn). Moge tylko polecic, ustawil mi 2 kregi i kazal nagrzewac mieszanka soli, otreb pszennych i octu. Po tym przestal mnie bolic kregoslup i prawa reka, goraco polecam. Ja ze swojej strony napisze jeszcze przepis na nalewke: 5-6 ostrych chilli pokroic ( w rekawiczkach!!!!) i zalac w ciemnym szkle 1/2 l. wodki, zostawic na tydzien (ale jak mocno boli mozna stosowac od razu). Z mieszanki tej robic oklady na 3-4 godziny lub nacierac wieczorem przed pojsciem do lozka. Bol stawow, miesni znika po 7-10 dniach, pozdrawiam i zycze zycia bez bolu .
Nie, ten mój pan to młody facet, ale ma naprawdę bardzo gruntowną wiedzę na temat ludzkiej anatomii i działa bardzo rozsądnie.
Pocieszanie pocieszaniem ale ....Droga Abidiasz, ktoś Cie powinien porządnie kopnąć w tyłek!!
Przecież nikomu nie szkodzisz tylko sobie sama i swojej rodzinie, teraz odstrasza Cię cała procedura??.....ale czekając dłużej z bolącym kręgosłupem wcale leczenia nie przyspieszysz a odwrotnie,skończy się na tym że w trzy pędy polecisz prywatnie i będziesz płakać że boli, że drogo!!
Nie musisz brać zwolnienia, najważniejsze to leki i badania!!
Poszukaj w swojej okolicy poradni leczenia bólu, moja znajoma po 10 sesjach ma spokój ,po 2 była zdecydowana poprawa.
Dbaj o siebie Kobieto bo dziecko Twoje ma jedną mamę a Ty jedno zdrowie :-)
Powodzenia ;-)
P.S
jak potrzebujesz tego kopniaka to ktoś mi rozbuja nogę ;-) spoko
Ja mam skoliozę i pierwszą rehabilitację za sobą. Pomalutku zbieram się do następnej. Rady opisane co do leków są trochę bezsensu, pomoże Ci to na chwilę ale problemu nie rozwiąże. Więc zastanów się czy praca czy zdrowie ważniejsze. I pomyśl kto mógłby Ci pomóc, chcieć to móc.
Też miałam ten problem.... Najbardziej mnie bolało po całym dniu siedzenia za biurkiem:( Od dwóch lat codziennie ćwiczę jogę i muszę przyznać,że nie mam już większych problemów. Może i Tobie pomoże. To tylko 20 do 30 min. :)
myślę że należaloby się zapisać na rezonans bo wtedy będziesz wiedziała dokładnie dlaczego boli.tak było ze mna mam przepukline lędzwiową i powiem ci że nie leki na znieczulenie lub zastrzyki które przepisuje rodzinny ale ja mam zalecone ćwiczenia i zaliczyłam kilka wizyt u lekarza reumatologa który rozciaga mój kręgosłup i jest całkiem nieżle bez leków.a było już tak że mnie unieróchomiło i miałam silne bóle nogi.życzę ci zdrowia i zacznij od rodzinnego i skierowania na rezonans
Ja kilka lat cierpiałam na bóle krzyżowo-lędźwiowe i zwyrodnieniowe w okolicy lopatek, tabletki przeciwbólowe i przeciwzapalne pomagały na krótko, fizjoterapia wcale nie dawała efektów, masaże na dłuższy okres pomagały.Po niedawnym porodzie wrócily znowu,że czasami nie mogłam się podnieśc rano z łóżka i wiecie co mi pomoglo- zmiana biustonosza na dobrze dopasowany. Fakt, wydałam na niego trochę kasy ale się opłacało. Po bólach nie ma śladu już kilka miesięcy. Dobrze dobrany biustonosz zmienił moją postawę i jak narazie przeszło, chociaż codziennie dżwigam małego szkraba, wózek itp. Ze środków przeciwbólowych dobre efekty daje Aulin do stosowania przez 30 dni i konieczna przerwa pół roku, a przeciwzapalne i rozluźniająy o Sirdalud.
Koniecznie lekarz i prześwietlenie a nawet tomograf kręgosłupa. Gdyby lekarka zleciła mi wczesniej te badania nie musiałabym brac chemii.
Na pewno do lekarza.
Przyczyna bólu może być rózna - mogą być korzonki, może być rwa kulszowa, mogą być sprawy zwyrodnieniowe - z szeroką gamą przypadków (wypadające dyski, guzki schmolla, przepuklina - to tylko przykłady).
Lekarz określi co dolega i w jaki sposób leczyć.
Jeżeli bóle są długotrwałe (stałe)- są tabletki na rozluźnienie. Stosowanie - gdy człowiek nie ma zacięcia do najskuteczniejszego lekarstwa, pozwala na eliminacje leków przeciwbólowych do niezbędnego minimum. Ale to też musi dobrać lekarz.
Jednak jedynym i najskuteczniejszym lekiem na stany zwyrodnieniowe - aby sobie ulżyć w długim okresie czasu jest gimnastyka. Nie na rehabilitacji - bo ta trwa dwa lub trzy tygodnie, nawet nie zdąży pomóc, bo już się kończy, a następna wypada za 1-1,5 roku. Nie znaczy, że nie nalezy korzystać z rehabilitacji - tylko to stanowczo za mało.
To samo dotyczy masaży - te w poradni rehabilitacyjnej to głaskanie.
Wracając jednak do gimnastyki - ona wzmocni wszystkie mięśnie, które będą potrafiły odciążyć kręgosłup. W internecie można znaleźć przykładowe ćwiczenia. Ale też dobrze by było, gdyby specjalista dobrał jakiś zestaw
Napiszę ci podobnie jak już wcześniej pisano. Najpierw trzeba postawić diagnozę, czyli trzeba wykonać badania typu rtg, rezonans. Bez tego ani rusz, lekarz musi wiedzieć z jakiego powodu te bóle. Potem, jako, że ja jestem nieustająco w rehablitacji radzę ci, jeśli nie masz czasu, i nie chcesz iść na zwolnienie poszukać dobrego terapeuty, który dobierze ci indywidualnie ćwiczenia do twojego schorzenia, i trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Z doświadeczenia powiem ci, że leki mało skutkują, na chwilę, potem ból wraca, nie mówiąc o truciu organizmu. Odpowiednio dobrane ćwiczenia i robione systematycznie działają cuda. Nie mówię, że wogóle leków nie należy brać, ale jeśli już ból jest bardzo ostry to lekarze najczęściej zalecają branie leków nie dłużej niż 2 tygodnie. Systyematyczna gimnastyka jest najlepsza i najtańsza.
Byłam u lekarza, dostałam skierowanie do ortopedy i do neurologa, byłam również się zapisać. Ale co z tego - ortopeda dopiero na marzec, a neurolog na maj(!) A ja już prawie chodzić nie mogę, z siedzeniem, zwłaszcza w samochodzie ( bo trzeba się oprzeć na fotelu) Jestem mocno przestraszona, co dalej,praca, dziecko,obowiązki, mąż "wyjazdowy" więc niewiele może pomóc...
poproś lekarza pierwszego kontaktu o tabletki przeciwbólowe i może jakiś masaż by pomógł
Wydaje mi się, że jak nie ma sensu brać masażu, jeśli nie wie się jakie są zmiany w kręgosłupie, bo tym sposobem można pacjentowi bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Jeśli masz rtg kręgosłupa to dobrze byłoby, żebyś skontaktowała się z jakimś dobrym terapeutą, który dobrałby ci odpowiednie do twoich dolegliwości ćwiczenia np. McKenziego. Przynajmniej zanim dostaniesz się do specjalisty miałabyś jakąś ulgę w bólu. Nie wiem jak stoisz z kasą, ale taka jednorazowa konsultacja nie kosztuje majątek, a ulga duża. Wiem co piszę, bo sama mam problemy z całym kręgosłupem ponad 20 lat, i trochę różnych rehabilitacji przeszłam. Wiem, że najprościej łyknąć tabletkę przeciwbólową, ale to problemu nie rozwiąże, bo to jest leczenie skutku, nie przyczyny. Jeśli n ie masz rtg kręgosłupa, to może warto zrobić to prywatnie. Ja gdybym tak cierpiała, nia zastanawiałabym się ani minuty. Życzę siły do walki z bólem.
Idź do szpitala po pomoc doraźną muszą zareagować jeżeli ból jest nie do zniesienia , może zrobią badania ale teraz na koniec roku mają limity wyczerpane jednak warto spróbować
Niestety,badań żadnych nie mam. Lekarka pierwszego kontaktu zakazała jakichkolwiek masaży czy innych tego typu rzeczy, dopóki nie będzie wiadomo, co to za schorzenie. Na razie jakoś kuśtykam, jak będzie gorzej to po prostu podjadę na izbę przyjęć i tyle. Boję się trochę prowadzić samochód, boli mnie przy korzystaniu ze sprzęgła i hamulca, a inaczej niż samochodem nie dojadę
A może by kupić sobie takie kijki jak do Nordic Walking?
Nordic Walking cudownie wzmacnia gorset mięśniowy i poprawa sylwetkę, pod warunkiem, że idziesz z kijkami a nie kijki wyprowadzają ciebie - to a propos ludzi, którzy kompletnie źle ustawiają kije i "drobią" nimi przed sobą, zamiast porządnie się wypchnąć, patrz na przykład TU i są zdziwieni brakiem efektów. Kijki lepiej żeby nie były składane, bo z obserwacji wynika, że przeważnie osoby z kijkami składanymi ustawiają sobie wysokość za wysoko. Jak dobrać rozmiar, np. TU
Ja na Twoim miejscu wsąpiłabym do apteki po maść.Mnie pomaga voltaren, ale jest w tej chwili masę innych.Pani doktor pierwszego kontaktu nie popisała się.Doskonale wie, jakie są terminy wizyt u specjalistów .Lek przeciwbólowy i przeciwzapalny spokojnie mogła zaordynować.
Jednak radzę iść na izbę przyjęć przeczytaj dokładnie vikuni post, musisz być uparta, może to tylko nerwoból a może coś poważniejszego. na izbie w szpitalu więcej postękaj po prostu nie dajęsz rady chodzić ,jak będą widzieć że nie dasz się zbyć lekami może zrobią badania.
Z izba przyjęć może być problem bo to nie jest zdarzenie nagłe. Lepiej poprosić o skierowanie do szpitala. Czytając Twoją pierwszą wypowiedź nie wiem czy dasz radę to zorganizować. kilka dni na oddziale. diagnostyka i leki i do domu.
Szkoda, że lekarz pierwszego kontaktu nie zlecił rentgena. Idąc do ortopedy miała byś już jakieś informacje. tak to pójdziesz do ortopedy za 4 miesiące tylko po to by zrobić badania i kolejne 4 miesiące na przyjście z wynikami? Przecież to 8 miesięcy w plecy.
A wiecie, jakoś od półtorej doby trochę przestało. Mogę się schylać! Ale lekarza nie zaniedbam tym razem. Chcę jeszcze raz podziękować Wam,kochani, za wszystkie dobre rady. Serdeczne buziaki!
Ja sie zmagam od trzech miesiecy w takim bólem. MIałam zastrzyki i leki, teraz dopiero czuję ulgę, po rozluźniaczach. Całe leczenie prowadzi moja lekarz rodzinna. Często mam korzonki i rwę, teraz było i to i to;/ Wiem jak cierpisz. Porozmawiaj z rodzinną, może zasugeruj zastrzyki, np Olfen, i do tego przeciwbólowe i przeciw zapalne leki.