Witam,
dojrzałam, by kupić sobie nowe gary. Po przestudiowaniu oferty, przeszpiegowaniu w czym gotuje bliższa i dalsza rodzina, uzgodnieniu z mężem budżetu, trafiło na garnki firmy na "B". I wszystko by poszło gładko, gdyby nie mały szczegół: pokrywka, a właściwie pokrywki. Poszczególne zestawy oprócz kształtów, rodzajów i wykonanie uchwytów, różnią się pokrywkami. Każda linia ma takie a nie inne pokrywki. Teraz pytanie, na które nie znajduję prostej odpowiedzi: - czy lepsza pokrywka metalowa, czy szklana? Mało tego, metalowe nie mają dziurki, a szklane mają. Czy ta dziurka jest bardzo istotna ? - teraz używam pokrywek szklanych z dziurkami i nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Garnki w ulotce reklamowej są polecane do "zdrowego" gotowania, bez, lub z niewielką ilością wody. Nie zamierzam tej możliwości wykorzystywać, wiec może każda pokrywka będzie dobra?
Z drugiej strony, z jakiegoś powodu robią w tych szklanych pokrywkach dziurki, a w metalowych - nie
Pozdrawiam i z góry dzięki za pomoc
Weronika
moim zdaniem szklana - z otworem.
mam metalowe (bo wydawało mi sie wsio ryba jak kupowałam) - one nie mają otworów - ciągle mam ufaflane przez kipiącą zawartosć garnka - jak zapomnę położyć pod kątem. chyba, że mają otwory - zawsze wtedy mniejsze prawdopodobieństwo zniszczenia (szkło, nawet najbardziej hartowane się bije)
no i żadnych termometrów - bo to pic na wodę fotomontaż.Według nich woda wrze w temp. 60 stopni. i nie można ich myć w zmywarce.
... chyba, że mają otwory - zawsze wtedy mniejsze prawdopodobieństwo zniszczenia (szkło,
nawet najbardziej hartowane się bije) ...
Ja mam szklane pokrywki z firmy WMF i te nie maja otworow,ale wydaje mi sie ,ze jednak jesli maja otwory to tylko szklane pokrywki
Eko, ja leję mniej wody i gotuję normalnie pod metalowymi pokrywkami. Nic mi nie tak nie kipi , więc problem z brudnym garnkiem odpada. Mam wrażenie , że np. ziemniaki w mniejszej ilości wody, gotują się szybciej , pokrywka całkowicie zakrywa garnek.
Problem z termometrem rozwiązał się sam, bo z lenistwa myłam w zmywarce i stopniowo zmieniałam uchwyty w pokrywkach na te bez termometru. Efekt gotowania taki sam, a pokrywki ładnie umyte w zmywarce.Zostały mi chyba dwie z termometrem , ale to te rzadko używane.
Mam garnki z firmy AMC I WMF i dwie patelnie plus wok z firmy Silit.Te z Amc maja termometry,choc trudno to termometrem nazwac.Tam sa 3 strefy oznaczone czerwona ,zielona i czarna a nie temperatura.Pokrywki z termometrem wspolpracuja z tzw pipserami,czyli jesli np.chce upiec mieso w garnku bez tluszczu,przykrywam garnek pokrywka nakladam pipser na termometr i on mnie informuje ,kiedy jest garnek odpowiednio rozgrzany do pieczenia miesa,wtedy wylaczam pipser odkrywam pokrywke i pieke mieso,podobnie jest z innymi produktami ,ktore chce ugotowac,wiec trudno nazwac to termometrem.Pozatym pokrywki myje w zmywarce,bo termometr ktory jest w uchwycie sie odkreca.
U mnie problem termometrów też się sam rozwiązał - dokładnie w ten sam sposób. W zmywarce.
Ale za nie trzeba zapłacić przy kupowaniu - więc jaki sens?
Wiem, że można sobie radzić z tymi obślimaczonymi pokrywkami - ale to już jest wada, która na przyszły zakup dyskwalifikuje. Przynajmniej dla mnie. poza tym czasami potrzeba więcej wody - mimo, że dłużej się gotuje.
metalowe pokrywki (z odkręconymi temometrami) mogę używać w piekarniku (do pieczenia chleba w garnku ze stopu aluminium). szklana to tylko pyrex - ale moja się zutylizowała na milion kawałków, a dzięki temu nie muszę kupować kolejnej. Szklana zwykła nie nadaje się do piekarnika.
Ja mam też metalową pokrywkę z dziurkami - do garnka z Ikei (garnek już ledwie zipie - bo ugotowałam warzywa na parze bez wody)- ale to tylko jedna. Bo do garnka na parze - takiego podłużnego też ikejowskiego jest zwykła pokrywka
...garnek już ledwie zipie - bo ugotowałam
warzywa na parze bez wody...
Ale jeszcze zipie...co chyba świadczy o jego jakości - bo inny byłby do wywalenia
Uwielbiam moje garnki z Ikei, patelnie też, nie zamieniłabym ich na żadne inne, reklamowane czy nie.
Myją się świetnie, mają podziałkę wewnątrz, metalowe uchwyty (wszystko może iść do piekarnika). Żadne Berghofy i Zeptery i inne cuda wianki nie są mi potrzebne. Sorki za OT :)
Ja ugotowałam jajka bez wody...
No to chyba przebiłaś nasze warzywa bez wody Nie wiem jak koleżanki, ale ja przyznaje Ci Cooking Without Water Wielkie Żarcie-Forum Award!!!!
Pozdrawiam
Dziękuje, ale tytułem jeśli mogę podzielę się ze znajomym który wstawił do pieczenia golonkę, zapomniał i pojechał na ryby. Jak mu się przypomniało to dym widać było z okna, a sąsiedzi dzwonili po straż pożarną(zresztą on ugotował bez wody 5 jajek a ja tylko 3 ). Ewentualnie dam mu 0,3 tytułu bo obecnie jest mistrzem kucharskim. Nie tylko nam amatorom takie przygody się zdarzają
Tak odnośnie zapominania - może nie kuchennego (choć u mnie w kuchni stoi) - pojechałąm na majowy weekend (wszyscy pojechaliśmy) - było wtedy coś koło tygodnia, zostawiając włączone żelazko.
O tym, że jest włączone "dowiedziałam" się następnego dnia po powrocie rano/koło południa - bo mi coś dziwnie pykało.
Zimny i gorący pot oblał mnie równocześnie. W każdym razie żelazko działa do dzisiaj (a było to jakieś 12 lat temu). Dzięki termostatowi - żelazko włączało się i wyłączało...Nawet rachunek nie był większy za prąd (zrekompensowany tym, że nie był prąd używany - hehee)
Zrobilam dokladnie to samo co Ty.Wlaczone zelazko bylo przez sobote i niedziele ,a nas w domu nie bylo,rowniez wlaczylo sie i wylaczalo.
Zyje juz troche na tym swiecie, i garnki mialam rozne. Obecne mam ( nazwa firmy to nazwisko pana na litere H. ) i sa pokrywki szklane z dziurka. Dobrze ze ta dziurka jest, - ale przede wszystkim lubie widziec co tam pod pokrywka slychac ..,.. Szczegolnie w rondlu jak prozy sie mieso. Polecam szklane - pozdrawiam !
Z drugiej strony, z jakiegoś powodu robią w tych szklanych pokrywkach dziurki,
a w metalowych - nie Pozdrawiam i z góry dzięki za pomoc Weronika
czy ma, czy nie ma i w ilu procentach- nie ma znaczenia.
Bo to głównie estetyka - bez wpływu na smak.
Mnie się nie podoba - jak farfocle osiądą mi pokrywkę.No i praca ekstra - muszę pamiętać i muszę położyć pod kątem... To już dwie czynności ekstra - hehee.
jak będę kupowała kolejne garnki (nie ma wiecznych) - zawsze zwrócę uwagę na otwory w pokrywce
Mam takie, powiedzmy bardzo dobre garnki, z metalowymi pokrywkami bez dziurek. I jeżeli mówimy o ekonomicznym gotowaniu czyli oszczędzającym energię, to tylko bez dziurek! Trzeba tak ustawić dopływ energii, aby nic nie wykipiało, a spokojnie gotowało się pod pokrywką. Dobra pokrywka ma też niezawodny termometr, który pozwala ustalić właściwą temperaturę. Z czasem już się wie w ciemno na ile ustawić palnik. Pokrywka z dziurką zawsze podniesie koszt energii zużytej do gotowania, nie mówiąc o niepotrzebnym zaparowaniu kuchni.
Jeżeli masz wybór to wg mnie powinnaś kupić garnki z pokrywkami metalowymi bez dziurek.
Jeżeli masz wybór to wg mnie powinnaś kupić garnki z pokrywkami metalowymi bez dziurek.
Zgoda, ale czy fakt iż przez szklaną pokrywke widać "do środka" nie powinien byc brany pod uwagę? Bez tej dziurki i widoczności trzeba mieć jednak większe doświadczenie
To zależy co jest dla Ciebie ważne: oszczędne i szybsze gotowanie czy obserwowanie co się dzieje w środku. A tak naprawdę w garnku najważniejsze jest dno (musi być grube), a pokrywka to już dalszy plan.
Każda linia ma takie a nie inne pokrywki. Teraz pytanie, na które nie znajduję
prostej odpowiedzi: - czy lepsza pokrywka metalowa, czy szklana? Mało tego,
metalowe nie mają dziurki, a szklane mają. Czy ta dziurka jest bardzo
istotna ?
Witam,
śpieszę donieść, że gary kupione :) Jakie? Dokonałam salomonowego wyboru. Ponieważ przedstawione zarówno w tym wątku opinie, jak i własne spostrzeżenia nie pozwoliły mi jednoznacznie uznać wyższości pokrywki z dziurką nad taką bez dziurki ;) i na dodatek szklanej nad metalową, dokonalam zakupu 2 garnków śreniej wielkości z pokrywką szklaną i dziurką, oraz 3 tej samej wielkości z pokrywką metalową bez dziurki. Do tego duży, 6,8 litrowy gar, też z pokrywą metalową bez dziurki. Jak pisalam wcześniej, pokrywki w garnakach firmy na "B" nie są między zestawami wymienne, wiec w razie potrzeb będę używała a to garnka takiego, albo innego. Myślę, że po jakichś 3 miesiącach będę mogla podzielić się doświadczeniami :).
Bardzo dziekuję za wszystkie porady. Pozdrawiam
Weronika