Siadasz na ławce przy dworcu albo w parku bądź na plaży i wyciągasz kanapki, termosik i jesz tanio i smacznie a na deser...zachód słońca
Kochana Aniu ! Znasz siebie doskonale i my Ciebie też troszczkę . My będziemy polecać Tobie np . karczmę kaszubską czy smażalnie '' Złota rybka '' a Ty swoim zwyczajem odwrócisz się na pięcie z podreptasz do innego przypadkowo , osobistego odkrytego lokalu , lub tak jak sugerowała mggi sięgniesz po kanapki przygotowane w domowym zaciszu .
W każdym bądz razie miłego wypoczynku i jak znajdziesz jakiś fajny lokal , podziel się z nami informacjami.
jak będzie tanio,to nie będzie zapewne smacznie......
Cena nie jest wyznacznikiem jakości dania . Ile razy można naciać się w renomowanym ponoć lokalu na drogie danie , które jest ...do zapomnienia . Z kolei mały bar , rodzinna stołówka serwuje bardzo smaczne i domowe jedzonko... ))
Klucz tkwi czy właściciele i pracownicy pracuja w kuchni z odrobiną pasji czy tylko dla kasy ... (((
naciąć to sie mozna wszędzie,i w małej knajpce i w eleganckiej restauracji,moja siostra pracowała kiedyś w jednej gdanskiej knajpie,czego tam oczy nie widziały,ech jeszcze dzis jak to wspomina to zbiera jej sie na torsje.
no to nie pozostaje nic innego as jak kanapki na ławrczce..nhehe
ja kilka dobrych lat pracowałam na kuchni w restauracji,dużo widziałam,dlatego niechętnie jadam w knajpach,no ostatnio musiałam,bo to komunia,stypa,a jeszcze za niedługo wesele....no ale kanapek przecież nie będę brała...hehehe
Moja znajoma z którą jeżdzimy na wakacje pracowała w restauracjach i dlatego omija takie miejsca szerokim łukiem.
Moja wyobrażnia też mocno pracuje jeśli chodzi o całą otoczkę przygotowania jedzenia na zapleczu baru czy restauracji.
Możecie twierdzić, że jestem nienormalna ale jadąc nad morze wybierałam domki w którym jest aneks kuchenny i posiłki przygotowywałam we własnym zakresie.
Miałam wcześniej zawekowane mięso (pulpety, sos do spagetti) i z tym wybierałam się przez całą Polskę.
Ktoś może powiedzieć, że przecież lato jest do odpoczynku a nie ślęczenia przy garach.
Spokojnie as wybiera się nad nasze morze więc czasu bedzie miała aż nadto. W końcu co można robić jak bez przerwy leje jak z cebra?
Tak na poważnie namnożyło się teraz takich małych garkuchni w domach gdzie jest agroturystyka. W Chłapowie (wieś przyklejona do Władysławowa) jest tego dużo. Z tego co wiem można tam zjeść względnie tanio i smacznie.
As,a tak na poważnie,to najzdrowiej i w miarę bezpiecznie jest wykupić przynajmniej obiady w jakimś ośrodku wczasowym.Ja zawsze tak robię i nie jadam w knajpkach z przypadku.Możesz spokojnie wykupić nawet tylko drugie danie,ale masz w miarę przyzwoicie, bez niechlujstwa itd.Tam przynajmniej jest jakiś nadzór i odpowiedzialność.Bo nawet wcale taniej Cię nie wyniosą jakies frytki,pizze,czy placki ziemniaczane odgrzewane ze trzy razy itd.a codziennie tak nie będziesz też jadła.Ja bym tak zrobiła
Myślisz ,że as Ciebie posłucha i wezmie twoja sugestię pod uwagę .Ja przynajmniej tak gdzie dłużej zawitam tak robie ..szukam obiadów domowych :))
Właśnie przeglądam "Bloomberg Businessweek" i tam jest artykuł o powrocie barów mlecznych, ale w nowoczesnym wydaniu, gdzie ludzie z biurowców zaczęli jadać niedrogo i domowo, wszyscy już mają dość fast foodów. W Gdańsku przy ul. Szerokiej jest taki "Bar Turystyczny" zachwalany i polecany nawet za granicą. Jedzenie tam domowe i niedrogie. Nie byłam, ale można tam wdepnąć będąc w Gdańsku.
Bar na Szerokiej polecam. Specjalizują się głównie w pierogach i daniach z jaj. Ceny wiadomo, niskie. Zawsze dzikie tłumy :) Nie są tak oczywiście widoczni, a jeszcze z tego co sprawdziłam google street view pokazuje lokal z drugiej strony jako ten bar. Tu masz zdjęcie właściwego obiektu
Drugim barem mlecznym godnym polecenia jest Bar Akademicki na Al. Grunwaldzkiej w pobliżu skrzyżowania z Miszewskiego. Stołują się tam studenci i dzikie tłumy innych osób spragnionych taniego domowego jedzonka. Mają pyszną zupę warzywną i naleśniki z twarogiem, są też dania z kurczaka, gołąbki itp. Jest oddalony od Starego Miasta, bo już właściwie jest to Wrzeszcz, więc nie wiem czy będzie Ci po drodze "turystycznej", chyba że planujesz dojechać do Sopotu lub Gdyni :)
A jeszcze jedno miejsce, nie pamiętam dokładnie zakresu cenowego, ale chyba nie było tak źle. Pyszna rybka w barze w dojeździe do plaży na Brzeźnie (Gdańsk) ul. Hallera, patrząc od początku ciągu lokali (od strony "miasta") to drugi po prawej :) nie pamiętam nazwy, idę na "wzrok" :D
W Sopocie polecam "Bulaj" w Parku Pólnocnym przy plaży, takiej zupy rybnej nie zjesz nigdzie. W Gdańsku na Piwnej restauracyjka "Rybka". Jezeli lubisz ziemniaki, to tam bedziesz je maiała pod każdą postacia i z róznymi dodatkami. W Gdyni na Świętojańskiej "Santorini", zjesz obiad za średnie pieniadze, ale w ogrodzie.
Ja też skorzystam z tej podpowiedzi:) za 5 tygodni jedziemy do Władysławowa i Trójmiasto tez w planach mamy-więc na pewno sie przyda:)
We Władku najbardziej nam smakowalo w pensjonacie w którym sie zatrzymywalismy-Jasny Brzeg(w tym roku równiez u nich bedziemy), choć najtaniej nie jest.Jest tam wypisane menu i jak nam pasuje,to płacimy i jemy-szwedzki stól,zawsze jest więcej podane niz pisze.Mozna kupic posiłki nie mieszkając tam-opłata w recepcji.Podaja śniadania i obiady-kolacji nie ma. Jest jeszcze jedna knajpka, która nas nie zawiodła,ale chodzimy tam "na pamięc" i przypomne sobie teraz jak sie nazywa-może jak męzus z pracy wróci to podpowie.
We Władysławowie bylismy kilka lat temu ,korzystaliśmy z jadłodajni Irena przy ul.Łąkowej znalazłam wizytówkę jeszcze od nich codziennie było do wyboru kilka dań,zupy i drugie dania,ceny były przystepne a jedzonko smaczne.Od tego czasu jednak mogło coś się zmienic poza tym nie wiem w której części Władka będziecie bo ul.Łąkowa to osiedle domków jednorodzinnych.
Życzę udanego wypoczynku i pięknej pogody
Spiszę sobie wszystkie Wasze propozycje. Dziękuję.
Megi zaskoczę Cię. Nie miałaś racji. Zjedliśmy obiad w Barze Turystycznym na ul. Szerokiej. Jesteśmy zadowoleni. Tanio i smacznie. Bardzo dziękuję za podpowiedź bogdzia i matani
Dopisano 13-09-01 16:45:18:
W Gdyni jedliśmy na skwerze Kościuszki. Między Błyskawicą, a Darem Pomorza. Biały namiot i bigos po 7 zł za porcję. Bardzo dobry z pobliskiej restauracji.przewodniki nie kłamią. Oto przykład As
Dawno temu byłam we Władku (nie tak dawno, 10 lat temu) i była tam super knajpka "Złoty Bażant". Nie wiem, czy jeszcze jest, ale tak pysznego sandacza w folii nie jadłam nigdzie. No i ten niezapomniany chór kelnerek: "DAREEEEK!!!!!", czyli wezwanie pizzaiolo do roboty :D
As obiad to nie wiem, ale w porcie była smażalnia ryb. Ryby tam nam bardzo smakowały, zawsze były świeże, smażone na świeżym oleju i niedrogie. Polecam:)
To ja dorzucę swoje trzy słowa i napiszę, którego miejsca nie polecę. Piękna, oszklona galeria w Gdańsku o nazwie NadMorze. W niej na parterze dwa punkty kulinarne. Jedno z nich urocze miejsce ze stolikami rownież na świeżym powietrzu, miłe mlode dziewczyny kelnerki. To tyle pochwał. Od momentu złożenia zamowienia czekaliśmy 40min. Lazania nie z mięsem a z szynką pływająca w tłustym sosie. Porcje obiadowe młodzieży wizualnie ok. Najgorsze było to, ze ...podane sztućce były brudne, niedomyte..Afujj. Stolik obok, też wołał o wymianę sztućcy. Na końcu zaplacilam kartą, nie zostawiwszy grosza napiwku. Dziewczyna nie byla w zachwycie..
Natomiast pyszne desery lodowe polecam u Sowy w Gdańsku. Starówka, ach ten klimacik..
W Sopocie, przy Placu przyjaciół Sopotu znajduje sie restauracja Gesslerowej. Lokal i kucharzy oglądałam zewnątrz
Kilka dni temu szukałam dla mojej rodzinki urlopu właśnie we Władysławowie i znalazłam taką ofertę w domu gościnnym 75 zł /osoba dorosła,dziecko 10 lat- 60zł .Jest to oferta ze śniadaniem i obiadokolacją.Jak myślicie jest to dobra cena? Dawno nigdzie nie byliśmy i nie wiem czy to dobra oferta.Do morza trochę daleko,bo około 1 km.
Moim zdaniem cena jest całkiem przyzwoita. Najczęsciej sam nocleg kosztuje 50zł. Kwestia odległości od morza to juz indywidualna sprawa, jeżeli planujesz codziennie spedzać czas na plaży, masz małe dzieci , to musisz liczyć sie z targaniem całego plażowego majdanu...Ja, z kwatery do plaży mam 3 km, ale plażowanie to nie moje klimaty, na plażę podjeżdżam samochodem wcześnie rano i wieczorem po to żeby pospacerować i żeby młoda mogła pogrzebac w piasku, w ciagu dnia korzystamy z innych atrakcji:)
Czy cena jest dobra trudno powiedzieć. Cena zależy min od sezonu. Dla mnie za wysoka. My wynajęliśmy domek w Swarzewie. Do otwartego morza mamy 3 km. Do zatoki blisko. Jedziemy od 16 sierpnia i za domek dla 5 osób, bez wyżywienia płacimy 160zł za dobę.
Wiesz nam zależało na ofercie z wyżywieniem.Wiem,że to drożej niż domki,ale chcę po prostu odpocząć od garów :) no i wiem,że zdzieci jedzą smaczny domowy obiad,a nie to co oczy na mieście zobaczą,czyli jakieś fastfudy ;)
Daleko - jak zacznie padać to trzeba szybko uciekać z plaży.
Wybaczcie mi moje malkontenctwo, ale od kiedy ostatniego lata zgniły mi ciuchy od wszechobecnej wilgoci jaka panowała w Chłapowie, jestem wrogiem numer 1 wypoczynku na naszej głębokiej północy.
As pamiętaj, żeby zamiast kremów z filtrem i przeciw poparzeniom lepiej zabrać grzejnik. I to nie jest żart, tylko dobra rada. Porządna farelka jako pierwsza powinna wylądować w bagażniku.
Ale sie usmiałam...ale tylko dlatego,że odkąd bylismy nad morzem z naszym pierworodnym(miał 2 latka) i zmarzliśmy tak,że szkoda gadać...zawsze pakuje farelkę(malutką),ale zawsze. Mąż ma ze mne ubaw, ale jak mu 4 litery zmarzną to sam chętnie włacza.
Cena dobra można powiedzieć tylko czasem ten 1 km jest podawany w linii prostej do morza a w rzeczywistosci jest dalej ,przesledź sobie mapkę Władka i poszukaj opinii o obiekcie zanim wyslesz zaliczkę.W jakim terminie ten wypoczynek planujesz?Bo czerwiec i koniec sierpnia zawsze sa tańsze i w tej cenie moze znajdziesz cos bliżej plazy.Pozdrawiam i pięknej pogody życzę bo to nad morzem podstawa.
Sprawdziłam odległość,zgadza się :) Planujemy jechać początkiem sierpnia,więc sezon najdroższy.Niestety mąż tylko w tym terminie może wziąć urlop.Może do tego czasu pogoda się wyklaruje :D i w końcu będzie ciepło,bo na gorąco to chyba nie ma co liczyć...Jedziemy samochodem więc myślę,że ta odległość do plaży nie będzie problemem.
To jest restauracja Gesslera ( brata).Bylam tam w czerwcu i sierpniu.Jadlam recznie siekany tatar(przy moim stoliku) i kurki w smietanie z mlodymi ziemniakami.Zjadliwe bylo, a ceny ciagle rosna.
Jedyną jaką polecam to karczma Kaszubska na terenie muzeum etnograficznego we Wdzydzach.
w 3Mieście to bar mleczny na Długiej (Gdańsk)
Szkoda, że o ul Długiej nie napisałeś wcześniej. Byliśmy na tej ulicy ale jedliśmy na ul. Szerokiej w Barze Turystycznym
Moim zdaniem jest wiele takich miejsc w których ,można zjeść smacznie i dosyć tanio,z tym że nie przy samej plaży,gdzie ceny za każde danie będą dosyć wysokie,tego się wystrzegajmy.