Witam poświątecznie i łikędowo 
Święta minęły wyjątkowo szybko i przyjemnie. Wigilia u Rodziców, przyjechała cała rodzina, więc sporo było ludzi i radości. Tak jak przypuszczałam każdy dostał jakiś mały prezencik, więc tradycja została zachowana, ale wszystko odbyło się bez wielkiej pompy, jak to bywało, gdy dzieci były małe. Tata powyciągał jakie były w domu śpiewniki i przed rozdaniem prezentów pośpiewaliśmy kolędy, zaczynając od "Anioł pasterzom mówił" i tak dalej jadąc alfabetycznie. Trochę przy tym śmiechu było, bo choć prawie na kazdą literę są jakieś bożonarodzeniowe pieśni i pastorałki, to nie we wszystkich śpiewnikach znajdowały się kolędy i np. na "O" komuś wypadło "O mój rozmarynie"
25 grudnia bylismy u siostry na obiedzie, a 26 znowu u Rodziców, ponieważ w tym dniu obchodzą rocznicę ślubu. Ogólnie jestem bardzo zadowolona, to pierwsze od lat Święta Bożego Narodzenia, które spędziłam spokojnie, w rodzinnej atmosferze, nie pracując. Wprawdzie miałam dyżur pod telefonem, ale na moje szczęście nikt nie dzwonił.
A teraz trochę z innej beczki. Od poniedziałku 23 zaczął mi szwankować piecyk przepływowy w łazience, grzał jakoś słabiej, w końcu 2 dni później zupełnie się wyłączył. Zostałam bez ciepłej wody i byłam przeszczęśliwa, że akurat u mnie nie ma żadnych gości i sama nie wiele czasu spedzam w mieszkaniu. Wczoraj przyszedł serwisant i stwierdził, że już nic nie da się zrobić, trzeba zakupić nowy piecyk i trochę poprzerabiać instalację, bo do starej nowy typ nie będzie pasował. Kochani Rodzice pożyczyli pieniążki i tym sposobem wieczorem już mogłam się normalnie wykąpać i nawet nie było wielkiego sprzątania po tym remoncie.
Dziś pogoda piękna, słoneczko świeci, ponoć w niektórych rejonach może być nawet +10st.C Trzeba będzie ruszyć na jakiś spacer, bo waga niestety bardzo widocznie drgnęła i to nie w tą stronę, w którą bym chciała. Przy okazji popatrzę po sklepach, bo za tydzień siostra obchodzi rocznicę ślubu i to nie byle jaką, bo srebrne gody, a nie mam żadnego pomysłu na prezent. Moze coś podpowiecie?
Lajan, dziękuję za piękny świąteczny wierszyk. Nawet czytany "po" odddaje urok i atmosferę Bożego Narodzenia. .. .Współczuję z powodu straty kurczaków, miałeś biedaku przykre przezycia przed samą Wigilią 
Smakosiu, pięknie ubrałaś choinkę w Kawiarence i zrobiłaś niesamowity nastrój. Wypaliły się już chyba wszystkie myshowe świeczki, ale jeszcze jakieś pomarańczowe kadzidełko znalazłam, puszczę pachnący dymek. ... Jak Twoje samopoczucie, prychanie i kichanie? Mnie też dopadło, wczoraj wieczorem "nastawiłam" Twoje lekarstwo, póki co dojrzewa do zlania. Wieczorkiem zażyję, bo jutro w pracy muszę być na dobrym chodzie.
Hope, na Ciebie to słów mi brakuje nie od dziś. Jestem pełna podziwu dla Twoich wyczynów, ale jak widać umęczona byłaś okrutnie, skoro spałaś tyle godzin. I to pewnie już koniec odpoczynku, bo zaraz Sylwestra i Nowy Rok i znowu masa zamówień? A ogólnie jak się czujesz? Dobrze, że waga stoi, ale postaraj się tez trochę zadbać o siebie i dać na luz. Chociaż nie jestem pewna, czy Cyborgi mają w ogóle taki program 
Aleksandra, mam nadzieję, ze juz sie uporałaś z Romami i odzyskałaś pieniądze za stłuczkę. A tak na marginesie, to i tak trafiłaś na uczciwą kobietę. Jeśli stłuczki nikt nie widział, to cud, ze w ogóle zostawiła jakąs kartkę z kontaktem, a nie odjechała po prostu. Ja już kilkakrotnie spotkałam się z sytuacją, że po powrocie do auta ktoś ze znajomych znajduje uszkodzenie, nieraz bardzo poważne, ale nie ma żadnych świadków ani winnych. Daj znać jak sobie poradziliście bez auta.
Aloalo, Beata, Lenka, pogubiłam się co u Was, ale ciepło o Was myślę i wiecie, że zyczę Wam jak najlepiej 
Boróweczka, Wkn, Bahus, Gluba, pozdrawiam serdecznie.
Edi, Agusia, Domia, miło, że wpadliście. Zaglądajcie częściej!
Wszystkim życzę pogodnej, radosnej soboty!