Najnormalniej w świecie surowe zimniory ciemnieją - jednak dla takich klusek, to urok nie brzydota. Wszystko też zależy od rodzaju ziemniaków na jakie trafisz, nieraz ciemnieją powoli i wtedy kolorek nie jest taki przerażający.
Ja w plackach ziemniaczanych, by nie ciemniały, stosuję prostą sztuczkę, dodaję sok z cytryny. Nie jest on wyczuwalny bezpośrednio, podbija efektownie smak, a spowalnia ciemnienie i placki co do ostatniego, usmażonego są jaśniutkie. Nie stosowałam przy pyzach, bo mi ich ciemnienie nie przeszkadza, ale jakbym na bardzo ciemniejące zimniory trafiła, to czemu nie.
No do banana i jabłka - cytryna to znam ale do ziemniaków......... No, no ciekawe. O gatunkach ziemniaków to wiem - jedne ciemniejsze drugie nie. I jak sięgam pamięcią gdy mama robiła pyzy to też były ciemne prawie czarne no ale może można coś temu zaradzić?
Soku z cytryny nigdy nie dawałam, ale łyżkę lub dwie kwaśnej śmietany to tak. I też spowalnia ciemnienie ziemniaków. Jeśli nie mam śmietany to daję łyżkę octu zwykłego - i daje ten san skutek. Po upieczeniu wcale nie jest wyczuwalny, a placuszki mają bardzo ładny kolor.
mi jak ziemniaki czarniały to cebule tak dwie trzy na mise kartofli razem przetarkowałam na przemian i nie ciemnialy,sprobuj i Ty
Bardzo często robię kartacze i powiem szczerze że tylko 2 razy wyszły mi ciemniejsze, zawsze wychodzą mi jasne. To jest wina ziemniaków, kupujemy ziemniaki Irga, irgi jest dużo gatunków, więc nie wiem dokładnie, jaki kupuje gatunek, ale zawsze od tego samego sprzedawcy.
Najpierw, ugotować ziemniaki i je zmielić przygotować farsz i nastawić w dużym garnku wodę na kartacze. Zetrzeć szybko obrane wcześniej ziemniaki na tarce(ja ścieram na elektrycznej, odciskam, mieszam z ugotowanym, dodaję krochmal ze dna garnka po odciśnięciu ziemniaków(można dodać troszkę mąki ziemniaczanej) i szybko zagniatam ciasto. Najlepiej robić kartacze we 2 osoby i od razu wrzucać na wrzątek, możemy również gotować w dwóch garnkach.Chodzi o to , żeby surowe kartacze nie leżały długo w kolejce do gotowania:) Bo własnie wtedy zaczynają ciemnieć.
To są kluski ciemniejsze z ziemniaków nieznajomego pochodzenia, Obok, są kluski jaśniejsze, mnie to nie robi różnicy, bo jedne i drugie, smakują rewelacyjnie:)
to są Twoje zdjęcia Mamo-Różyczki?
Też tak robię ale potem szybko ciemnieją po ugotowaniu. Spróbuję z tą Irgą. Twoje wyglądają mmmniamuśnie:)
Ale cudne, aż ślinka cieknie.Ale mam pytanie,jakim mięsem nadziewasz, surowym czy gotowanym?
Nadziewam i surowym i gotowanym, zależy na jakie mam ochotę, surowe ma inny smak i muszą się dłużej pyzy gotować:)
Oj, Mamo Różyczki coś ci się pokręciło z tymi gatunkami Irgi, ponieważ Irga jest odmianą ziemniaka średniwczesnego, a gatunek to roślina psiankowata, to tak dla porządku .
Bogdziu kochana, wielu ludzi nie pamieta biologii z podstawówki i nazw rodzajowych. Dlatego słowa "gatunek" nie kojarzą z systememifikacją biologiczną, ale potocznym znaczeniem tego słowa...rodzajem, potocznie rozumianym. Ja też(choć doskonale pamiętam systememifikację) czasem w sklepie proszę o gatunek ziemniaka-Astra np.)))
PS.Systemyfikacja biologiczna to biologiczne uporządkowanie, uszeregowanie gatunków w przyrodzie.
Czasem dobrze sobie przypomnieć to, co zapomnieliśmy
Bogdziu, ja z wykształcenia i pracy jestem humanistką. Ale matury za przeproszeniem- za jajka nie kupiłam. Pamiętam to ze szkoły podstawowej.
Tylko niech nikt nie pomyśli ,ze obrażam procentów jaj(tak się mówi chyba fachowo))), ale miałam kiedyś koleżankę ze szkoły, której tata był dyrektorem wielkich zakładów drobiarskich.Jej rodzice to byli wspaniali ludzie, bardzo życzliwi. W czasach kryzysu lat 80-tych, kiedy mało co było w sklepach- jej tata podstawiał pod naszą szkołę samochód z jakimiś kurczakami bez łapy, i jajkami. Wszyscy lecieliśmy na dużej przerwie kupować, bo w sklepach nie było(nauczyciele też))). Do dziś (no trochę chyba jednak złośliwie)) przycinamy jej, że maturę za jajka kupiła)))Wiecie, jak się wtedy śmiesznie wścieka?))
Może i mi się pokręciło, ale wiem że jest kilka odmian irgi :) Nie znam się na ziemniakach, od kilku lat kupuję od tego samego pana:)
Nie chcę się wymądrzać, ale Irga jest jedyną odmianą, a smak i własciwiści ziemniaka, to jak się zachowuje w obróbce kuchennej zależy od warunków w jakich się je uprawia. Jeśli rośnie tylko na oborniku, bedzie inna niż ta na nawozie sztucznym, ale tez rodzaj ziemi ma na nią wpływ, tzn czy rośnie na ziemi gliniastej, czarnoziemiu czy w piaszczystej.
Jeśli chcesz mieć nieciemniejące po ugotowaniu kluchy czy pyzy, kupuj ziemniaki odmian mączystych, takie, które zawierają dużo skrobi ( Bryza, Ibis, Gracja, Anielka, Aster, Koral, Lena, Mile). Poza tym, że nie będą ciemnieć, łatwo je uformujesz i będziesz miec pewność, że nie rozciapią sie podczas gotowania:)
Natomiast jeśli chcesz zrobić sałatkę ziemniaczaną, kupuj ziemniaki twarde, z małą zawartością skrobi (Vineta, Velux, Frezja)
Mam wielkie udogodnienie, bo w każdym sklepie na woreczki z ziemniakami jest napisane jaki to rodzaj i do czego nadają sie najbardziej:) Pozdrawiam
Czy ja wiem. Nie lubię Vinety bo się rozsypuje. Ziemniaki tłuczone jako świeże są ok ale przed tłuczeniem się rozpadają. Odgrzane zamieniają się w proch tzn nie trzymają się "kupy" Zupa ziemniaczana zamienia się w budyń bo ziemniaki się rozciapują. Nie wyobrażam sobie zrobienia z nich sałatki bo by się breja zrobiła a nie kostka.
To może coś mi sie pokręciło albo innej Vinety używałam
Czy ja wiem. Nie lubię Vinety bo się rozsypuje. Ziemniaki tłuczone jako
świeże są ok ale przed tłuczeniem się rozpadają. Odgrzane
zamieniają się w proch tzn nie trzymają się "kupy" Zupa ziemniaczana
zamienia się w budyń bo ziemniaki się rozciapują. Nie wyobrażam sobie
zrobienia z nich sałatki bo by się breja zrobiła a nie kostka.
Miałam tę odmianę i zrezygnowałam, być może to od ziemi zależy, ale one jakies wodniste u mnie były, teraz mam Irgę i bardzo mi smakuje i nadaje się do wszystkiego.
U mnie niestety są okropne. Kupowałam kilka razy w różnych miejscach i porażka. Efekt opisałam wyżej. Jedyny plus, że gotują się szybciej niż inne gatunki, które używam.
Niestety nie:( Ale z tego co mi wiadomo, to w Tesco można kupić posortowane i opisane ziemniaki.
Ha, przypomniało mi się zdarzenie sprzed kilku lat.....poszłam na targ, żeby kupić właśnie ziemniaki, zapytałam się pana jaki to gatunek, a on mi mówi, że.....żółty......
W Polsce chyba tylko Tesco pisze gatunki ziemniaków, niestety ich cena jest powalająca... (ok. 2 x tyle co w innych sklepach)
Ziemniaki - podobnie jak inne owoce - ciemnieją w wyniku działania
polifenylooksydazy w uszkodzonych komórkach. Przy dostępie tlenu z
powietrza utlenia ona związki fenolowe, w wyniku czego powstają ciemno
zabarwione struktury polimerów.Czyli tłumacząc na język zrozumiały- dostep tlenu jest tego przyczyną. Warstwa tłuszczy na wierzchu, szczelny pojemnik, to powinno pomóc. Polinofenylooksydazę można tez zakłócić kwasem, np cytryny.
PS> Polinoooksydaza to prosto mówiąc utlenianie polimerów. Oksygen, to tlen i polimeryzacja-rodzielanie wieloczasteczkowe. Czyli rozdrobnione produkty szybciej ulegają utlenianiu. W tym przypadku-ciemnieniu. Na smak to nie wpływa, ale na wartości odżywcze na pewno ma wpływ. Ziemniaki są wbrew pozorom bardzo zdrowym warzywem, zawierają więcej potasu niż pomidory, sole mineralne i witaminy C, PP, A. Nawet rozdrobnione warto je jeść, ale lepiej odcinać dopływ tlenu przed obróbką termiczną. Na dodatek są bardzo niskokaloryczne jeśli nie podlejemy ich sosem. Maja co prawda dosc wysoki indeks glikemiczny, bo skrobia należy do cukrów złożonych, ale jej trawienie jest dość trudne i te cukry nie za bardzo sa wchłaniane przez organizm.
Witajcie! Dlaczego pyzy (kartacze, zepeliny czy jak je zwał inaczej) po
ugotowaniu robią się czarne! Jak temu zaradzić bo nie wyglądają zbyt
apetycznie?!
Witam, bardzo rzadko robię w moim domu ''paryje ''nadziewane serem z pieprzem i solą, oblewane topionym masłem z bułką tartą i wszystkim znane pyzy ,ale moja mam to ekspert w takich pracochłonnych kluskach ,a więc do utartych surowych ziemniaków dodaj utłuczone gorące ugotowanie ziemniaki wyjdą ci bielusieńkie .Daj znać jak zrobisz .