Witajcie. Od tygodnie myślę o tym by zacząć samemu piec chleb. Mam dosyć kupowanych chlebów, które na drugi dzień są niesmaczne. Czytam kilka blogów, szukam przepisów i chcę zdobyć trochę wiedzy na ten temat. Ale wiadomo czyjeś doświadczenie, cenne porady na WŻ są najlepsze.
Otóż tydzień temu nastawiłam zakwas z mąki żytniej typ 700, codziennie go dokarmiam. Moje pierwsze pytanie dotyczy zakwasu, jak długo mogę dokarmiać i trzymać w temperaturze pokojowej???Wiem, że się go chowa do lodówki, wówczas on przysypia a przed kolejnym pieczeniem chleba wrzód się go wyjmuje, ociepla i dokarmia.Czy po tygodniu powinnam już go przechowywać tylko w lodówce???
Wczoraj piekłam pierwszy raz chleb taki na próbę, nie był zły.Chyba za mało dałam soli:( Bardzo mocno spiekła mi się góra i myślę,że mogłam go piec dłużej. Nie mam jeszcze wprawy, pewnie metodą prób i błędów nauczę się. Dlatego wolę podpytać doświadczonych w tym temacie, jak długo piec?w jakiej temperaturze??? jakich używać proporcji składników??? Jedni zalecają piec od zimnego piekarnika inni wkładają do nagrzanego do temp. 240.
Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi, pozdrawiam.
z tej mąki to zakwasu nie będzie. Przynajmniej mi nie wyszedł, gdy zaczynałam swoją przygodę z chlebem
Do hodowli potrzebna jest mąka razowa - czyli typy od 1800
Ale mi zakwas wyszedł....chleb ładnie wyrósł
Zakwas robi się z mąki żytniej razowej typ 2000
Niekoniecznie. Mój zakwas ma 1,5 roku i jest z mąki pszennej 00.
Ja kiedyś zakwas dostałam z piekarni dosłownie garstka było to parę lat temu,jak mam piec chleb po wyrośnięciu jak go odgazuję i daję do foremek to zawsze ubieram trochę ciasta do słoiczka i do lodówki.to ciasto w lodówce podrośnie a potem opadnie jak mam piec następny chleb dzień wcześniej go podkarmiam a na drugi dzień piekę chleb.chleb piekę tak około co 2 tygodnie.jest pyszny.Po upieczeniu i ostudzeniu przekrawam i mrożę jak mi się kończy to piekę następny.Tak piekę już dobrych parę lat i jest pyszny,a ile już ciasta rozdałam to nie policzę.Chleb daję do gorącego piekarnika do gorącego naczynia z pokrywką a 1 w foremce w której wyrasta Drożdży NIC nie daję tylko na zakwasie.
Mój zakwas robiłam z żytniej typ 720 i niby jest wszystko ok.
Może na kolejny raz zrobię z tej mąki razowej typ 2000, ale chodzi mi też o to ile mam go dokarmiać trzymając w temperaturze pokojowej????Czy jak ujmuję do pieczenia chleba i mi go zostaje,to mam go chować do lodówki, czy dokarmić i nadal trzymać w cieple????
To zależy ile będziesz miała..... Ja dokarmiam kilka dni i po zrobieniu chleba jak widzę, że mam jeszcze sporo i spokojnie na następny chlebek lub dwa wystarczy, to daję do lodówki. Dzień przed pieczeniem wyciągam i dokarmiam. I znowu, jeśli mam wystarczająco na następny chleb, to do lodówki, jeśli muszę naprodukować - dokarmiam dwa, trzy dni i albo piekę albo do lodówki od razu.
A...... i jeśli chodzi o rodzaj mąki, to moim zdaniem możesz teraz, ten sam zakwas zacząć dokarmiać bogatszą 2000-typ i nic się nie stanie. Zmieni konsystencję i może barwę, to wszystko, nie trzeba robić kolejnego - zmień mąkę....:) Ja dałam mamie mój zakwas, zabrała do Francji i u niej mąka nieco inna niż nasza..... jej zakwas po kilku miesiącach, wyglądał inaczej niż mój. Dobry i sprawny oczywista....
Iwcia dziękuje Ci za cenne porady, na pewno skorzystam, jutro kupię mąkę o wyższym typie i do dzieła:)
A masz może fajny przepis na chlebek???
Ja robię w automacie, ale moja mama korzysta z moich przepisów i piecze w piekarniku, bo automat jej się zepsuł...... Wychodzą fajne, wyrośnięte, piecze godzinę w nagrzanym piekarniku. Zerknij na moją książkę, u mnie kilka propozycji.... pozdrawiam!
Pieklas moze jakis chleb bez maki pszennej?
Mój zakwas prowadzę od dwóch lat, dokarmiam go mąką żytnią 720 i ładnie pracuje. Generalnie korzystam z dwóch przepisów, z których chleby nam najbardziej smakują, ale czasem szukam sobie jakiegoś innego przepisu i zawsze stosuje się do wszystkich wytycznych co do podanej gramatury i temperatury pieczenia - to raczej jest dość ważne. Wszystkie chleby piekę na najniższej półce piekarnika, a jeśli widzę, że się przypiekają od góry wówczas przykrywam folią aluminiową. Zakwas trzymam w lodówce i raz na tydzień go dokarmiam i ze świeżo dokarmionego piekę, ale czasem jak mi się spieszy i mam niedawno (2-3 dni wcześniej) dokarmiony zakwas, to też mi się chleb udaje.
Dziękuje, a możesz mi podać swoje sprawdzone przepisy na chlebki????
Wpisz w wyszukiwarkę google chleb mój ulubiony i chleb ukraiński. To przepisy na chleb, z których najczęściej korzystam, takie moje pewniaki. Do jednego dodaje się 20 g zakwasu, a do drugiego 190g i w ten sposób przy dokarmianiu po 100g mąki i wody prawie cały zakwas wykorzystuję :-)
Witam Pysia! Chleb na zakwasie pieke juz od kilku lat, nauczylam sie tego od mojej mamy. U nas nie bylo zadnego dokarmiania zakwasu, tzn. jak juz mialam wykarmiony zakwas (taki, ze pierwszy raz nadawal sie do upieczenia chleba) to zostawiam za kazdym razem 3 lyzki w sloiku, posypuje sola i do lodowki i tak stoi nawet do kilku tygodni. Wyciagam go dopiero, jak pieke chleb i postepuje z nim tak, jak to opisalam przy przepisie na moj chleb. Zycze udanego wypieku i serdecznie pozdrawiam.
-przepraszam, zele sie podpina i nie da sie zmienic.
http://zakwasowamapapolski.blogspot.com/ można zawsze zakwas gotowy pobrać od kogoś kto chętnie zakwas odstąpi
Mój zakwas ma ponad 4 lata. Zrobiony z mąki żytniej typ 720 i cały czas dokarmiany taką mąką. Natomiast do wyrabiania chleba dodaję również (ale nie zawsze) 2-3 łyżki mąki razowej pszennej lub żytniej typ 1800 lub 2000. Do chlebków dodaję również (ale nie zawsze) ziarenka lnu lub słonecznik.
Tak jak napisały poprzedniczki przechowuję go w lodówce (szczególnie gdy jest dość ciepło) i wyjmuję aby dokarmić na 2-3 dni przed pieczeniem chleba. Chleb piekę w 3 kek sówkach bo tyle mieści się jednocześnie w piekarniku. Piekarnik nagrzewam do temp. 210 ° C i wkładam chlebki na 15 minut. Potem zmniejszam temperaturę do 175° C i piekę jeszcze 35 – 40 minut. Po tym czasie chlebki są rumiane i upieczone. Zawsze przed wyjęciem z piekarnika sprawdzam patyczkiem. W czasie pieczenia 2 – 3 razy spryskuję chlebki wodą.
Gdy wyjeżdżam na dłuższy czas daję zakwas do zamrażalnika, a gdy jest mi potrzebny to go wyjmuję i „reanimuję” – najpierw rozmrażam a potem dzień po dniu dodaję po 1 łyżce mąki aż do momentu gdy widzę, że już „ruszył” bo są w nim bąbelki gazu. W sumie roboty z zakwasem nie jest wiele a własny chlebek bez spulchniaczy i innych wynalazków jest bardzo smaczny.
Droga Teklo, dzięki wielkie za Twoje porady. Zapamiętam je i na pewno będę je wcielać w swoje doświadczenia:)
Mój zakwas tez już wzięłam do lodówki, i będę robić tak jak Ty i poprzedniczki, przed pieczeniem jedynie będę dokarmiać:)
Teraz tylko pieczenie i szukanie odpowiednich składników, ich połączenie by wyszedł fajny chlebuś:)
Pozdrawiam
A co jeśli użyję zakwasu z lodówki do chleba i zostanie go nie wiele???
Czy wówczas dokarmiać go codziennie w temperaturze pokojowej???? tak żeby urósł?
Podkarmiaj tyle dni, by uzyskać pożądaną ilość - w temperaturze pokojowej....:) Podkarmienie np. rano, wieczorkiem samo mieszanie....:)
Witaj!!!
Wiedzę na temat pieczenia chleba przekazała mi babcia mego męża - dziś ma 90 lat. Ja cleb piekę od 7 lat. Jest to chleb jaki pieczono od pokoleń z tą różnicą że mąkę mielono w stodole.
Jeżeli chodzi o zakwas to babcia zostawiała go w misce w której mieszała chleb i ona tak sobie stał czasami nawet 2 tygodnie aż zrobiła się na nim skorupa. Ja polecam przekładanie go do słoja 2-3 dni w temp. pokojowej i do lodwy!
Jeżeli chodzi o proporcje to jedynym wyznacznikiem jest 2 litry wody, sól i tyle mąki żytniej aż będzie gęsty, no i gotowane ziemniaczki aby dłużej zachował świeżość!!! Mieszam 30 min. Odsatwiam do wyrośnięcia. Wyrośnięte ciasto nakładam w 3 podłużne blachy i dalej rośnie. Wstawiam do piekarnika nagrzanego na 250c i piekę tak ok 10 min, zmniejszam temp. do 180 i pieke jeszcze ok 50-60 min - zależy od piekarnika.
Dawniej babcie piekły chleb w piecach chlegowych i te były już nagrzane więc uważam i taka wiedza została mi przekazana że chleb należy wstawić do gorącego piekarnika. Ja jeszcze mam w planach spróbować upiec chleb w piecu chlebowym - tylko odwagi mi brak