Syn mojej przyjaciółki(taka ciepła kluska) podpisał u mediatora ,ze będzie płacił na dziecko 550 zł ,chociaz chciał 350zł.oraz ze zapłaci za mediacje 650zł.
czy wie ktoś z Was ,jak sie mozna z tego wycofac ? czy mozna gdzies zgłosić ,ze wycofuje sie z podpisanej ugody?. I ile kosztuje sprawa w sadzie o alimenty ,
czy warto dla własnego dziecka ciągać się po sądach dla 200 zł, co to jest 350 zł miesięcznie na zapewnienie dziecku godziwego utrzymania ... niech zepnie dupę i zarobi na własne dziecko, a nie kombinuje razem z mamusią jak teraz udowodnić że nie może ...
Pwyso, mnie to również zdumiewa. "Zepnie dupę" hahaha dobre określenie, skoro nie spiął owej przed...to teraz tylko cząstkowa odpowiedzialność. W większej części odpowiedzialność ma ta osoba , która zwyczajną codzienność spełnia i wypełnia.
jest ojcem, czy jest przy dziecku czy go przy nim nie ma ... nieważne, zawsze w układach "dorosłych" najwięcej obrywają dzieci ...
To jest specyficzna sytuacja i kasa nie pójdzie raczej an dziecko. I nie dokońca mozna wierzyc,ze wydadzą 1000 zł na 2 letnie dziecko. Zreszta nie mnie ich oceniac.
"Zresztą nie mnie ich oceniać" to po co się mieszasz w sytuacje tak kontrowersyjną?? 1000zł na dziecko, hmmmm bez problemu można wydać na 2-letnie dziecko. Ojciec ma obowiązek i to jest bezdyskusyjne.
specyficznie można to rozwiązać jak robię zakupy na dziecko i ja za nie płacę ... i wtedy się okaże, że może 1000 zł to nie jest taka zawrotna suma
To w sumie nie wiecie w jaki sposób mozna i czy w ogóle mozna sie odwołać ?
nie nie wiemy, pewnie google wiedzą, bo porada prawna i sprawa z prawnikiem będą kosztować parę miesięcznych alimentów ... są też fora "skrzywdzonych" tatusiów gdzie się wymieniają informacjami i pocieszają jak im ciężko
Odwłać? od obowiązku rodzicielskiego?, nie, nie wiem.
myśle,ze nie. Kluchy to kluchy,ale kocha dziecko. z tego co wiem,woli kupic dziecku kurtkę albo opłacić kurs ,czy jakas pasję
Ja bym tylko chciala wiedziec, czy skoro sam sie zgodzil placic i tak smieszna kwote na wlasne dziecko przed mediatorem, to czy po drodze do domu reszte jaj urwalo? Przepraszam za ostre slowa, ale ... W sumie to mnie to interesuje. Moze wystapic do sadu o ustalenie wysokosci alimentow. Ostatecznie o obnizenie.
tego nie wiem,czy mu urwało. ale mogę zapyatć,czoć nie wiem czy wypada. Nie zawsze facet jest zły . dla mnie osobiscie 500zł na 2 letnie dziecko,to tez duzo. Moze dlatego ,ze 1000 mi zostaje po opłaceniu rachunków na 4 osoby i psa
500 zł to niewiele uwierz mi. Zresztą dziecko szybko rośnie niedługo będzie mieć 6 lat i np. jeansy na takie dziecko kosztują 100 zł. Do tego wycieczki szkolne itp, szczepionki.Coś mi się wydaje, że tam chyba mamuśka się wtrąca.
Zawsze można się odwołać, od wyroku sądu, ale jak na mediacjach podpisał taką ugodę to nie można. Nie wiem czy to była rozmowa czy już podpisali.
Była rozmowa a po rozmowie ja podpisali.
Za mediacje zapłaci jednorazowo. A co miesiąc będzie płacił 500 zł. Uwierz mi to gówno nie pieniądze na 2letnie dziecko. Wystarczy, że zachoruje i nie ma 150 zł, Kup ubrania buty itp. jedzenie i pieniądze rozchodzą się jak ciepłe bułeczki
Bardzo dziękuję za odpowiedz. Tak jak napisałam wczesniej ,ja tylko zapytałam. Nie mnie oceniac ,ale wiem,ze pieniedzy za duzo nie maja. Ja nie kupiłabym spodni za 100 zł.tylko za 20 w pepko. Bo mnie po prostu na nie nie stac. I nie wszyscy moga i musza byc bogaci,tacy jak ja tez zyja .
pozdrawiam i dzięki za odpowiedz
Nie oceniam. Bardzo bym chciała kupić spodnie dla syna za 20 zł w Pepko ale takich cen nie ma. chyba, że na roczne dziecko. Jestem matką 2 dzieci, nie jestem bogata, ale znam realia. Przykładowo wyjazd na zieloną szkołę na 5 dni to 500 zł, oprócz tego jakieś kieszonkowe dziecku trzeba dać. Tak wyglądają realia. Odejmę sobie od ust i dziecko pojedzie. Gdyby tego faceta nie było stać na 500 zł to są nie zasądziłby takiej kwoty. Tu bierze się pod uwagę zarobki. I wybacz, ale miganie się faceta od zapłaty na dziecko podnosi mi adrenalinę. Mój syn na śniadanie zje 4 kromki chleba na kolacje czasem 5, kromki z czymś trzeba zjeść. Jak to mówią małe dzieci mały problem. Same książki do szkoły to około 400 zł.do tego zeszyty plecak, strój na wf. itp.
ŚWIĘTE SŁOWA -ze małe dzieci to mały ,a duze to ogromny problem. Dlatego uwazam ,ze kwote trzeba systematycznie podnosic. Jak zacznie przedzkole ,szkołe itp. ale zanim tam trafi ,to 1000 to dosc sporo. Ty masz duze dzieci ,ja tez to wiem. Twój syn zje 5 kromek na kolacje,mój powie,ze to tylko początek :)
Evoja bym na Twoim miejscu wspierała koleżankę, a do spraw finansowych młodych się nie mieszała i to bym doradziła koleżance. :) Małe dzieci to też duży wydatek popatrz pewnie dziecko będzie musiało iść do przedszkola lub żłobka. Sama wiem, że jak zachorują dzieci to 150 idzie na lekarza. jak były mniejsze to jakaś szczepionka 100 zł. Same pampersy to był wydatek. A co do tych kromek to mój ma 12 lat i pewnie za jakiś czas te 5 kromek to też będzie początek. Życie drogo kosztuje i nic nie poradzimy na to. U mnie syn na zieloną szkołę, a córka na wycieczkę 4 dniową w tym samym czasie z 1200 pójdzie. Dobrze, że wcześniej powiedzieli to można przycisnąć pasa. Jak młody był mniejszy kupowałam mu spodnie w Biedronce lub Lidlu, niestety teraz nie ma takich rozmiarów już, a męskie są za niego za duże. Za spodnie w przeciętnym sklepie daje koło 100 zł. Popatrz małe dziecko szybko rośnie i co chwilę trzeba coś kupić. Nawet jak się kupuje w sklepie z używaną odzieżą lub komisie to też pieniędzy idzie. :)
Dziękuję ,tak tez będzie .Wspieram kolezankę i wysłuchuję jej zalu. Pewnie emocje opadną za jakis czas. dzięki
Evo taka przyjaciółka to skarb:) Życzę Tobie i Twojej rodzinie wszystkiego dobrego na nadchodzące święta :)
Bardzo Ci dziękuję DOBRA KOBIETO i wzajaemnie
Po co płacić AŻ 350 skoro można spokojnie 10 (dziesięć) złotych miesięcznie i według obowiązującego prawa "wykazywać dobrą wolę" ..... O resztę zamartwi się mama dziecka. NORMALNY OJCIEC płaci tyle ile potrzeba a nie tyle ile się jemu wydaje.
Ojej,dlaczego z góry stawiacie faceta na przegranej pozycji. Zawsze Mama jest ta dobra i biedna a Tata to ten zły cwaniak. Nie zawsze tak jest jest. Bywaja zapewne dobrzy tatusiowie ,ale z góry są osądzani.
Wybacz, jeśli Cię uraziłam. Nie miałam takiego zamiaru. Po prostu wszyscy mi znani "byli" tatusiowie zrobią wszystko by zapłacić jak najmniej a najlepiej wcale. Piszę "byli tatusiowie" bo bardzo często w momencie rozpadu związku-formalnego czy też nie- dla mężczyzny dziecko też staje się "byłe". Mimo wszystko życzę pomyślnego rozwiązania tej kwestii z uwzględnieniem troski o dziecko.
Nie obraziłaś mnie. Zadałam pytanie,bo jest mi szkoda Matki "ciepłych klusek" ,bo ona bardzo kocha wnuka.I wiem,ze bardzo chciała często ja widywać,ale mama wnuka robi wszytko,zeby tak nie było. No i rozgadałam sie a bardzo się staram ,zeby nie oceniać innych.
ps
Ale faktycznie wiele w tym prawdy,ze jak kończy sie zwiazek faceta z matką to i bardzo często tez z dzieckiem.
A co ma matka do tego, że on ponosi odpowiedzialność finansową za dziecko? Kiedy emocje opadną zapewne ułożą się stosunki z byłą teściową:)
Też tak myślę i dlatego to budzi we mnie tyle emocji.
Dobrzy faceci nie zastanawiają się jak zapłacić mniej, tylko starają się dać z siebie jak najwięcej.
Dobrze powiedziane,dobrzy faceci -gdzies są pewnie :). Synek mieszka z Mama . A mieszka ,bo zarabia 1350 zł i nie stac go na kredyt. I nie jest na tyle przedsiebiorczy zeby zaarbiac przez najblizszy czas wiecej. Jak kazdy z nas pamięta ,poczatek naszej kariery zawodowej nie był zadowalajacy
Tylko gdzie oni sa, moje dzieci kilka lat temu kończyły studia i miały po 200 zł alimentów i jeszcze ciągle słyszałam że mam wygórowane żądania. Dzieci dwoje, a były tatuś ani razu nie zapłacił alimentów przez te lata
Poczatki z rozstaniami, rozwodami i alimentami bywaja trudne. Mlode dostaja niskie alimenty, po 500zl, ale tyle chcialam i nie wymagam wiecej. Prezenty na urodziny, gwiazdke, wyprawka do szkoly, wakacje oczywiscie poza tym. Taki uklad zajal kilka lat i teraz wszystko jest calkiem ok. Na wakacje, choc nie chetnie, Mlode jada do ex. Na cale 3 tygodnie. Czesto zdzwoni i do mnie, i do nich, szanuje, ze mowia Tato do mojego meza a do niego po imieniu. To duzo, ja bym sie zaplakala na jego miejscu. Wszystko moze ulozy sie calkiem fajnie z czasem, mam taka nadzieje. :)
Łał ,prawdziwy facet. Jak widac dla dobra dzieci potrafi duzo
Czy "normalny ojciec" powinien dać 5OOO jeżeli tak chce matka dziecka? Ona, moja kuzynka, on, szczerze mówiąc, obcy mi człowiek i najbardziej nielubiany zięć pod słońcem. Byli razem pięć lat, urodziło się dziecko i po ok. dwóch latach okazało się, że cierpi na autyzm< wcześniej rozwijało się prawidłowo>. Mama, kiedy tylko mogła zostawiała go z rodziną ojca i wyjeżdżała odpocząć. Oczywiście jej mama mówiła, że jej ciężko i należy się odpoczynek, więc nic złego, jak zajmą się nim ciocie lub babcia. Potem wmówiła całej rodzinie i mężowi, że lepiej będzie jak wyprowadzi się do większego miasta, bo tam dziecko będzie miało większy dostęp do specjalisty. Po dwóch miesiącach złożyła pozew o rozwód i zamieszkał u niej nowy facet.Mąż zgodził się na 3OOO alimentów na utrzymanie, opłacenie prywatnego ośrodka, ubrań, turnusów rehabilitacyjnych,itp. W zamian mógł bez żadnych ograniczeń widywać syna i zabierać go do siebie. Ostatnio moja kuzyneczka wymyśliła, że zażąda przynajmniej 5OOO , bo przecież koszty utrzymania wzrosły. I tu stał się cud, moja nienawidząca zięcia kuzynka i obwiniająca go o chorobę dziecka powiedziała córce, że jeżeli to zrobi, to ona opowie w sądzie o wszystkich jej sprawkach i zapewne wtedy odbiorą jej dziecko. "Dobra" mama na razie odpuściła. Nie wiem, czy w porządku byłoby, gdyby on płacił te 5 tys., bo jej się wydaje, że tyle trzeba. Jednak 5OO zł to chyba niezbyt wygórowane żądanie.
Jeśli facet nie ma nic przeciwko to niech nam oceniać czy 500, 5000, 10 000 to dużo czy mało. Jak słusznie Eva zauważyła dla jednego 500 to dużo dla innego nie. Jeśli obie strony się na to zgadzają to nie mnie oceniać.
W zasadzie 500 żadne pieniądze.........ale ciekawi mnie czy teraz 500+ będzie uwzględniane przez sąd przy ustanawianiu wysokości alimentów......