Zrobilam dzisiaj te konfiture tak na sprobowanie z 4 gruszek.Wyszedl jeden sloiczek.Konfitura jest bardzo dobra,dalam moze troche za duzo imbiru,ale nic nie szkodzi.Warto zrobic.Polecam.
Mam u siebie identyczny przepis, poniewaz swoj dodalas wczesniej wiec ten moj usuwam. A gruszki faktycznie sa wysmienite.
Moze warto byloby zmienic nazwe Twoich konfitur? Nie przyszlo mi do glowy szukac konfitur z gruszek pod "B". Zreszta byl o tym watek na forum. Pozdrawiam.
Bardzo dobry przepis, jak dla mnie bardzo dobrze dobrane proporcje. Ma jedna wade: wychodzi za malo: mnie dokladnie 3 sloiczki cwierclitrowe. Polecam ten przepis i radze od razu zrobic wiecej!
Zostałam obdarowana skrzyką gruszek i jako poznanianka nie mogłam pozwolić na ich zmarnowanie :-). Nie sądzilam, że z gruszek może wyjść coś tak dobrego! wyrazistego! Proporcje bardzo dobre. Jedyne co sie nie zgadza to czas gotowania. Po 15 min. to była raczej zupa gruszkowa. Gotowałam kilka razy po 5-10 min i zostawiałam do wystygnięcia. Nie zrobił mus, nadal są cząstki owoców, co uwielbiam w konfiturach a konsystencja jest żelowa, bez żelujących dodatków. Dzięki!
Bardzo wyrazisty smak, a jaki zapach w kuchni. tylko niestety nic się nie zżelowało, po dodaniu środka żelującego było ok
Pyszne ! Żeby się porządnie "zżelowało" gotowałam na dość dużym ogniu . Nie trzeba żadnych żelfixów . Tylko rzeczywiście za mało wychodzi z jednej porcji ! Mnie wyszły niecałe cztery słoiczki ćwierćlitrowe . Na pewno zrobię jeszcze raz , z podwójnej porcji .
Tak wygląda mój czwarty niepełny słoiczek , który zaraz rodzinka skonsumuje !
Zrobiłam dziś następną porcję tego cuda . Kupiłam 4 kilo gruszek , po obraniu i pokrojeniu wyszło mi 16 szklanek . Składników dałam dwa razy więcej i jeszcze ciut . Dodałam też garść kandyzowanych owoców pokrojonych w kosteczkę . Z tego wszystkiego wyszło mi 8 słoiczków o pojemności 0,33 l.
chcialabym zrobic twoj przepis ale nie wiem co znaczy skrot przy imbirze bardzo prosze o odpowiedz
Wiolek00 odpowiem za autorkę . Imbir można użyć mielony z paczki , ale najlepiej jest kupić świeży korzeń imbiru ( praktycznie w każdym chyba supermarkecie lub w dobrze zaopatrzonych warzywniakach) , obrać go , zetrzeć na tarce lub cieniutko pokroić tak , aby otrzymać jedną i pół łyżeczki startego . Taki ma o wiele intensywniejszy smak i aromat , niż ten z paczki .Przepis jest doskonały , już go chwaliłam , wczoraj zrobiłam nową porcję , może starczy na całą zimę....
boskie!
Ostatnie słoiczki sprzed dwóch lat otworzyłam całkiem niedawno ! Zrobiłam wtedy z potrójnej porcji . Muszę powiedzieć , że zachowały się doskonale i świetnie sprawdziły się kandyzowane skórki pomarańczowe , które dodałam . Teraz zrobiłam jeszcze w innej wersji: dodałam kandyzowane ananasy i odrobinę kandyzowanego imbiru . Mam nadzieję , że będzie równie smaczne .
Robiłam tę konfiturę w ubiegłym roku. Na ten rok już się szykuję i z pewnością będzie to coroczna tradycja! Świetny smak, polecam fanom oryginalnych smaków.
Pyszności a z naleśnikami rewelacja !
arabis (2007-09-05 12:01)
Hmmm a ile tych gruszek ma byc tak nie na szklanki???