Upieczony i jak zwykle piękn wyrósł, teraz już tylko z tego przepisu robię biszkopty.
WOW!!! Ale wielki Ci wyrósł :)) Pozdrawiam
mam bardzo głupie pytanie,ale.. co to jest termoobieg..?
Termoobieg wiatraczek w głębi piekarnika, który powoduje, że ciasta równomiernie się pieką. Ale niestety biszkopt nie lubi termoobiegu. Pozdrawiam :)
a jak mam rozpoznać czy mój piekarnik ma termoobieg czy nie? on sie samoistnie włącza?
Termoobieg to taki wiatraczek w głębi piekarnika, sam się nie włączy :)
Świetny przepis. Biszkopt oczywiście się udał:)
Po prostu genialny ten przepis! Dziękuję!
Pyszny po prostu WSPANIAŁY
sam sie ''robi'' ,dziękuję Olu za przepis ;)))
Ależ nie ma za co ;)
ładnie wyrósł, dodałam kakao i kawałki czekolady;)
jeśli chodzi o teroobieg to zrobiłam tak jak ktoś radził,wstawiłam do zimnego piekarnika i 25min i biszkopt wyszedł super
Olu biszkopt wyszedł mi świetny, ale teraz chciałabym zrobić duży tort prostokątny i upiec biszkopty na blaszce, poradź mi czy na blaszkę wystarczy półtora proporcji czy lepiej podwoić składniki?
Jeśli robisz na blaszkę ok. 30x40 cm to najlepiej z 12 jaj :)
Przepis jak najbardziej fajny, ale chciałabym dopracować jeszcze jeden szczegół, a mianowicie; jak się pozbyć tej twardej powłoki na biszkopcie? Nie wiem czy o jej powstaniu decyduje półka w piekarniku, czy sposób pieczenia: (termoobieg, grzałki), a może temperatura?
Taka "skórka" zawsze powstaje na biszkopcie. Ja pozbywam się jej w różny sposób. Po dobrym wystudzeniu (najlepiej na drugi dzień po upieczeniu) najprostszy sposób to przesunąć po niej dłonią. Skórka powinna sama się zrolować i ładnie odejść od biszkoptu. Jeśli z jakiegoś powodu nie chce odejść to bardzo delikatnie zwilżam (spryskiwaczem) górę biszkoptu i wtedy również dłonią przesuwam po biszkopcie i skórka odchodzi. Ostatni sposób to po prostu trzeba ją ściąć.
Ja pozbywam się "skórki" dwoma sposobami, które wyżej opisałam, wtedy biszkopt jest równy. Ścinanie nożem nie zawsze daje taki efekt.
Warto pozbyć się tej "skórki" bo wtedy wszystkie masy, które nakładamy na biszkopt ładnie się z nim łączą i nie odklejają się.
Dzięki Tekla, wiesz co, trochę poszperałam w internecie i ktoś napisał, że owa skórka powstaje w wyniku niedokładnie rozmieszanego cukru. Co dziwne owa "skóra" powstaje tylko na biszkoptach, na innych ciastach (typu babki, keksy) tego problemu nie ma. Może rzeczywiście wina leży po stronie cukru?
Biszkopt rewelacyjny, do tego robi się błyskawicznie :) Piekłam z 1,5 porcji na blachę 30x25cm i wyszedł akurat na dwie warstwy ciasta. Idealnie się kroi, nie kruszy się, jest dość zwarty, ale miękki. Nie zauważyłam, aby miał zbyt twardy wierzch, mój był odpowiedni :) Piekłam w temp. ok. 160 st. bez termoobiegu, grzanie góra i dół.
Biszkopt jest naprawdę niezawodny. Od kilku lat robię torty na rodzinne okazje i zawsze na tym biszkopcie.
ola mg (2010-03-16 20:30)
Też ci wyjdzie i raczej nie piecz z termoobiegiem, bo wtedy za szybko wyrasta i później opada. Powodzenia :)