Przepis jest na tortownice o średnicy 24 cm.
Dno tortownicy należy wyłożyć papierem do pieczenia, boków nie smarować.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę, następnie powoli dodawać cukier a po nim po jednym żółtku.
Mąkę dodawać powoli na najmniejszych obrotach miksera lub można też bez jego pomocy czyli ręcznie jak kto woli.
Ciasto przelać do formy i wstawić do piekarnika na około 40 minut, po czym wyjąć i rzucić na ziemię z wysokości około 40-50 cm.
Wstawić je do już wyłączonego piekarnika aby ostygło(drzwiczki zostawić uchylone)Gotowe!
Smacznego!
Wyładujesz z siebie złe emocje .. :D tak na serio , tak potraktowany biszkopcio będzie pięknie , równy . Polecam ..:)
Niczego nie wyładowuję... - zadałam pytanie jak wpadłaś na ten pomysł?
Anai chyba źle zrozumiałaś megi :-) chodziło o to że jak rzucasz to wtedy wyładowujesz złe emocje :D
Poważnie to rzucanie daje dużo:0 wyprobowałam nie raz, polecam:)
Faktycznie źle zrozumiałam, przez chwile pomyslalam, że to jakis przytyk do mnie... ;)
Ja wiem, że to biszkotowi nie zaszkodzi - dalej natomiast nie wiem skąd taki pomysł?:P
I może wyjaśnię dlaczego w ogóle zadałam, to pytanie...
...dawno, dawno temu, myślę że ponad 10 lat temu zastanawiałam się dlaczego biszkopt kiedy go wyjmuję z piekarnika upada.
Wtedy mój mężczyzna powiedział:
- Jeśli nie chcesz żeby Ci upadał rzuć nim o ziemię.
Nie muszę chyba pisać jakim spojrzeniem go obrzuciłam, ale nic nie wskazywało na to, że żartuje..
- Spróbuj, co Ci szkodzi - dodał.
Spróbowałam, nie upadł, od tej pory zawsze rzucam... i nie zliczę ile razy patrzono na mnie jak na psychicznie chorą kiedy mówiłam, że rzucam biszkoptem :D
Anai (2012-08-27 19:43)
Skąd pomysł, żeby nim rzucać?