Z drożdży przygotowuję rozczyn dodając trochę letniej wody, 2-3 łyżki mąki i cukier. Dokładnie mieszam i pozostawiam w ciepłym miejscu na ok. 20 min.U mnie ciepłe miejsce to nagrzany przez 5 minut piekarnik nastawiony na 50 stopni. Po 5 minutach piekarnik wyłączam i do takiego właśnie wstawiam rozczyn.
Z 1 kg mąki pszennej odsypuję 1 szklankę , która wraca do torebki i czeka na inny przepis, natomiast uzupełniam do kilograma 1 szklanką mąki razowej, mieszam.
Mąkę, jajka, wodę, sól, ziarna (tych ostatnich to sypię sporo) dodaję do rozczynu. Wyrobiam na gładkie ciasto ( robię to przy pomocy miksera, śmigiełka do ciasta drożdżowego).
Wstawiam na nowo do piekarnika. Kiedy ciasto podwójnie zwiększy swą objętość, jeszcze raz wyrabiam i przekładam do natłuszczonej formy (blacha 40/25). Jeżeli przy wyrabianiu jest nadal płynne, dodaję ostrożnie mąki, aż zacznie być takie bardziej zwarte. Oczywiście nie należy doprowadzać do uzyskania gęstości gliny :)))))
Moje po przełożeniu na blachę jeszcze tak łagodnie zwiększa zajmowaną przestrzeń i lekko się spłaszcza.
Piec w 200 stopniach przez 45-50 minut. (dolna grzałka,a mój piekarnik jest taki z serii leniwych). Czasem jeszcze włączam na 5 minut termoobieg.
I zawsze wtedy myślę o Bahusie, którego twórczość jest dla mnie nieustającą inspiracją :))))
artykuł
przepis
galerię
film
