350 g. Mąki Żytniej Razowej typ2000
250 g. Mąki Pszennej typ650
2 łyżeczki Soli
2 łyżeczki Cukru
1 łyżeczka Drożdży instant
2 garście Pestek Słonecznika
400 ml. Wody ciepłej
3 łyżki Oleju
200 g. Zakwasu Żytniego
W misce wymieszać obie mąki, dodać sól, wymieszać. Dodać resztę suchych ( ja daję również pestki na tym etapie ) wymieszać. Do formy z automatu wlać wodę i olej, na to wsypać suche składniki. Zrobić delikatnie dołek i na suche wlać zakwas.
Wstawić program pierwszy - podstawowy.
Smacznego!!!
Czekałam, aż automat zacznie mieszać i gdy zrobiło się kleiste ciasto i dobrze wszystko połączyło, to po chwili lekko podsypałam mąką pszenną, by zrobiła się zwarta kula. Na końcu mieszania można, też dodać kilka kropel oleju. Piszę o tym, bo lepiej jest dać w chlebie żytnim troszkę więcej wody, by ciasto mogło łatwo się rozmieszać. Mąka żytnia jest gliniasta, ale chlebuś pyszny. Po ostatnim mieszaniu ja zawsze wyciągam mieszadła, a przed rozpoczęciem pieczenia sprawdzam, czy urósł. Jeśli niedostatecznie, wyłączam automat i po ładnym wyrośnięciu nastawiam samo pieczenie. ( to zależy od mąki, bo czasem pięknie wyrasta programowo ) Polecam!!!
O matko jaki pyszny!!!! Odkąd kupiłam maszynę marzyłam o prawdziwym chlebie na zakwasie, bardzo się obawiałam ale postanowiłam wyhodować własny zakwas i upiec prawdziwe pieczywo a nie typowego drożdżowca.
Efekt - rewelacja. Chlebek jest pięknie wyrośnięty i pyszny. Ja pomieszałam mąkę żytnią 2000 i 720 bo mój mąż nie lubi takich mocno ciemnych chlebków. Polecam, bo chleb jest grzechu warty. Jutro pewnie powtórzę wypiek bo z całą pewnością zejdzie w mig :)
Dziękuję za opinię! Bardzo miło wyczytać taką euforię i zadowolenie! Ja ostatnio robiłam na samym zakwasie, ale spokojnie po ostatnim mieszaniu czekałam, aż wyrośnie i dopiero samo pieczenie włączyłam. Pozdrawiam.
Czytałam, że z zakwasem jest tak, że aby dał samodzielnie radę musi być dojrzały, mój jeszcze jest młodziutki więc na głęboką wodę się nie rzucam ale z czasem też się przyczaję na samodzielny zakwas bez drożdży :)
Kurczę, dawno nie piekłam chleba z automatu...