Taki przepis znalazłam dzisiaj w książce s.Anastazji, od razu mi się spodobał,bo jajka w przepisie najpierw się gotuje i dopiero dodaje do chrzanu. Wcześniej robiłam chrzan gotowany i nie bardzo nam smakował. Biorę się więc za gotowanie jaj i dzisiaj już go zrobię,do niedzieli się przegryzie. Pozdrawiam.
Może i siostra Anastazja ma taki przepis w swoich zbiorach - nie wiem...Ja podałam naszą rodzinną domową recepturę, a smak tego chrzanu znam od zawsze :) Robiła go moja babcia, potem tata zaszczepił go w mojej rodzinie i robimy go na każde święta, również Boże Narodzenie. Smakuje i z jajkami i wędlinami :)
U mnie też taki chrzan jest od lat każdej Wielkanocy....ja dodatkowo dodaję łyżkę ostrej musztardy przy ucieraniu żółtek ,na koniec często dodaję posiekany szczypiorek ....na prawdę polecam ....bo jest znakomity ...:)
Wyszedł mi pełen słoik chrzanu,dodałam cukru,bo był za ostry, O! a przy podaniu na stół dodam też posiekanego szczypiorku ...Nie obyło się bez podjadania...od tego roku na stałe w menu świątecznym!
Bardzo pyszny polecam :)
Chrzan bardzo smaczny,zrobiłam już parę dni przed Świętami,jak szukałam jakiś pomysłów,zniknął błyskawicznie.Dałam 1 słoiczek a i tak był dość ostry.Polecam.
Bardzo smaczny , właśnie skończyłam pracę w kuchni, chrzan siedzi w słoiku.Wesołych Świąt :)
anikap (2012-01-06 16:06)
Mój mąż nie wyobraża sobie Wielkiej Nocy bez tego chrzanu, jada go wówczas dosłownie do wszytskiego, mięs, jaj, kiełbas, wędlin itp...