te foremki kupiłam w Paryzu w polsce nie spotkałam takich ani na aukcjach internetowych ani w sklepach
To już trzecie pralinki w moim wykonaniu i nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa:))))
Oczywiście wyszły pyszne.
super swietnie wyglądaja twoje pralinki ilko76 pozdrawiam
Zastanawiam się właśnie czy do wykonania pralinek nie nadawałyby się "foremki" z bombonierek? chyba, że są za miękkie
nigdy nie robiłam w takich foremkach z bombonierek i nie wiem czy da sie zrobić trzeba spróbować
Ja kiedyś robiłam z, no może nie z bombonierek, ale z listków czekoladowych, tzn. kupiłam takie listki i jak się skończyły to w tych "foremkach" robiłam z czekolady i marcepanu listki, ale można było w tym zrobić 2 najwyżej 3 razy i potem już się nie nadawały do niczego.
I znowu zrobiłam.................... fajna zabawa. odwołuję swoją wcześniejszą wypowiedź na temat topienia czekolady białej "Milka", tak samo jak inne też nie daje się stopić, tzn. stopi się, ale trzeba bardzo szybko ją wykorzystać bo po chwili robi się twarda. Ja zdążyłam wysmarować nią tylko 4 otwory foremki, dalsze smarowanie już nie wyszło, czekolada zrobiła się twarda i nadawała się jedynie do nadzienia (połączona z tłuszczem, śmietaną i dżemem. Będę nadal szukać pośród białych czekolad, choć już nie zostało wiele, jednej jakiej nie próbowałam topić to czekolada "bąbelkowa", w niedługi czasie wypróbuję i dam znać, pozdrawiam.
śliczne te czekoladki basiu a mogłabym wiedziec gdzie kupiłaś takie cudne foremeczkibo widziałam juz czekoladki robione przez ciebie w dwóch fantastycznych foremkach?????????????????
patysiu, to chyba właśnie Ty wstawiłaś linka do strony z tymi foremkami (k-2 taka jest nazwa tej firmy) http://www.k-2.com.pl/dekoracje.htm
no faktycznie są takie ale nie wiedziałam że takie ładne pralinki wychodza z nich
Ja też nie wiedziałam, czy mi wyjdą dlatego kupiłam na próbę. teraz to już wiem co robić, żeby praliny z lejącym nadzieniem nie pękały przy wyjmowaniu. W K-2 jest dużo bardzo fajnych i niespotykanych wzorów foremek, może jeszcze się na jakieś skuszę?
I znowu musiałam wypróbować nową foremkę, zrobiłam znowu z galaretką i muszę przyznać "praktyka czyni mistrza" jeszcze kilkaset razy i myślę że wtedy będą już super. Część z galaretką, a część z nadzieniem z tego przepisu, ale niestety wszystkie popękały, właściwie nie popękały tylko odleciały denka i środek się wylał (zjedliśmy łyżeczkami). teraz już wiem, że spód (tzn. spód po wyrzuceniu praliny) nie może być za cienki, bo wtedy właśnie przy wyjmowaniu dno odpada.
patryska353 (2008-08-23 10:56)
a gdzie można kupić takie foremki?