Wydrelowane daktyle owinąć w bekon, przekłuć wykałaczką, podsmażać na patelni w oliwie pomieszanej z masłem.
Podawać chrupkie, najlepiej jeszcze ciepłe. Odganiać żarłoków od talerza. Jak trzeba, walić po łapach.
Smacznego 2000 g.
P.S.
Sprośny jest ten daktyl, bo żaden mahomedanin nie wpadnie na pomysł, żeby połączyć jego podstawowy produkt żywnościowy ze świńskim mięsem - a my wpadliśmy; i to jest przrzrzeeeepyszszszneeeeeee!!!!
Tygrrysek (2006-02-12 02:17)
Dodłbym: sprośny ze zboczkiem ;) Zrobie w sobote mojej narzeczonej, ona lubi takie slodko-sprosne polaczenia.