Też robię podobną- z dodatkiem wołowiny. Nie używam jednak żelatyny, dodaję garść kurzych łapek))).Jeśli galareta ma być "paradna", czyli dla gości to czasem ją klaruję przy pomocy białka, ale tylko jak mam czas)))Acha, i jeszcze po ugotowaniu galaretę schładzam i dokładnie pozbawiam warstwy tłuszczu. Też drobno siekam mięso a na koniec- metodą mojej sąsiadki-dopiero przy układaniu w mieseczkach dodaję odrobinę przeciśniętego czosnku. Nie wiem,czemu tak jest, ale wszyscy moi znajomi uwielbiają galaretę. Każdy robi ja troszke inaczej, ale to jest właśnie fajne- ta różnorodność.Pozdrawiam galeretożerców))
Wyszła pyszna :)
renataz36 (2011-02-19 15:08)
Dziś przyszedł mi smak na galaretę, zrobiłam z golonki i nóżki wieprzowej, przyprawy podpatrzyłam, smak super. Polecam i pozdrówka